CO TO JEST OŚWIECENIE?
Was ist Aufklarung?
artykuł w Berlinische Monatsschrift 1784
„Oświeceniem nazywamy wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy. Niepełnoletność to niezdolność człowieka do posługiwania się swym własnym rozumem bez obcego kierownictwa.
Zawinioną jest ta niepełnoletność wtedy, kiedy przyczyną jej jest nie brak rozumu lecz decyzji i odwagi posługiwania się nim bez obcego kierownictwa.
Sapere aude! [Horacy] Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem – tak oto brzmi hasło Oświecenia”.
Mimo wyzwolenia ich przez naturę (skłonność i powołanie do swobodnego myślenia) z obcego kierownictwa wielu ludzi ciągle pozostaje w okresie niepełnoletności z powodu tchórzostwa i lenistwa.
Tchórzostwo i lenistwo ułatwia też, że inni mogą się łatwo narzucić jako opiekunowie.
Ucieczka od wolności (Erich Fromm), Homo Sovieticus (Tischner) – łatwo być niepełnoletnim i nie podejmować odpowiedzialności. Zostawić to innym.
„Opiekunowie” dbają o to, żeby „inwentarz domowy” postrzegał myślenie i odpowiedzialność jako trudne i niebezpieczne (tak naprawdę nie jest: po kilku upadkach nauczymy się chodzić).
Pojedynczemu człowiekowi trudno jest wydobyć się z samodzielności, która stała się prawie jego druga naturą – Mickewicz: Oda do młodości („Jednością silni, rozumni szłem…”)
Polubił swoją niepełnoletność i nigdy nie próbował niczego innego.
W niewoli utrzymują go „dogmaty i formułki” – przesądy podawane przez opiekunów.
Niewielu potrafi wyzwolić się samemu.
Łatwiej wyzwolić się, oświecić się razem – „publiczność” i powoli – to nawet nieuniknione.
Kiedy jakiś opiekun się oświeci i szerzy wokół siebie ideę wolności, to jego dawni poddani sami z nim walczą – Platon – Jaskinia
Nie pochwala rewolucji: ona może doprowadzić do upadku despotyzmów jednostek ale nie doprowadzi do zmiany myślenia – tylko powoli. Inaczej nowe przesądy zastąpią stare.
Do wejścia na drogę Oświecenia potrzeba tylko wolności czynienia publicznego użytku ze swojego rozumu. – wolność słowa – Solidarność i walka z cenzurą.
Publiczny użytek z własnego rozumu musi być zawsze wolny. – uczony i jego publikacje.
Prywatny użytek może być ograniczony – i to nie jest źle – to taki użytek, jaki czynimy na urzędzie (żołnierz, ksiądz).
Na urzędzie trzeba słuchać władzy (ku dobru publicznych celów), jako uczony – można je krytykować.
Opiekunowie, którzy mają obowiązek być wolnymi nie mogą się umówić, że ich nauka będzie dogmatyczna i niezmienna. To byłaby „zbrodnia przeciw naturze ludzkiej”, która polegałaby na uniemożliwianiu „podwładnym” i następnym pokoleniom drogi do oświecenia.
Lud może sobie jakieś tymczasowe prawo, ku pożytkowi ogólnemu, narzucić ale nie może zabronić wolnego myślenia uczonym „opiekunom”.
To prawo istniałoby tak długo – jak zdecydowaliby sami obywatele – demokracja. Ale nie ma prawa zupełnie zrezygnować z oświecenia.
Monarcha też nie może narzucać ludowi stałych praw – on ma dbać tylko o to, by jeden nie przeszkadzał drugiemu w osiągnięciu zbawienia.
Nie żyjemy w epoce oświeconej ale w epoce oświecenia.
Dużo pracy jeszcze trzeba wykonać.
Otwiera się przed nami pole swobodnej pracy nad sobą i stopniowo zmniejszają się przeszkody na drodze ogólnego oświecenia (postęp).
Rola autorytetu – opiekuna – Fryderyk i jego wolność religijna.
Oświecenie promieniować będzie też na inne kraje – przez przykład.
Oświecenie w Prusach pokazuje, że nie powoduje niepokojów społecznych.
Ludzie gotowi będą sami, stopniowo wydobywać się ze swego nieokrzesania, jeśli podstępnie nie próbuje się ich w tym stanie utrzymywać.
To niepełnoletność religijna jest najbardziej szkodliwa. Władcy nie chcą kierować sztuką i nauką.
Władca powinien nawet pozwolić na dyskusję polityczną (naukową) o jego własnym prawodawstwie.
„Myślcie ile chcecie i o czym chcecie, ale trzeba być posłusznym” – trzeba mieć silną armię.
Republika nie może sobie na to pozwolić, na co może Fryderyk (bo w słabszej republice doprowadziłoby to do anarchii?).
Natura, która zasiała w nas „kiełek” (skłonność i powołanie do swobodnego myślenia) zmieni zarówno lud, jak i rządy.