Śladami Wielkiej Piramidy
Zapomniana informacja Herodota, omówiona wcześniej, pomaga rozwiązywać największe zagadki naszej cywilizacji. Dawni konstruktorzy znali unikalne rozwiązania już kilka tysięcy lat temu, a ślady tej wiedzy prowadzą do naszego Układu Planetarnego. Tym bardziej trudno jest dzisiaj nie zauważyć na naszej planecie śladów tak uniwersalnego rozwiązania, jakie zastosowano w przypadku Wielkiej Piramidy.
Ten fakt, że wśród ogromnej liczby możliwych do skonstruowania przeróżnych ostrosłupów istnieje tylko jeden taki przypadek, powoduje, że dzisiaj każdy myślący człowiek otwiera oczy bardzo szeroko. Ktoś kilka, może kilkanaście tysięcy lat temu, znał ten przypadek i w oparciu o jego zasady zrealizował taką budowlę, o której dyskutuje się bezradnie aż tak długo.
Do tej pory wśród wielu piramidalnych opracowań, hipotez, panowała wielka tajemniczość podkreślana w nich rzekomą obecnością liczby Pi, parametrami Ziemi, czy nawet kalendarzem dziejów. Ale, gdy posługując się podawanym jeszcze gdzieniegdzie błędnym przepisem, nie znajdziemy w Wielkiej Piramidzie liczby Pi, to okazuje się, że ta wiekowa łamigłówka posiada inne precyzyjne rozwiązanie. Jest ono przedstawione w rozdziałach "Złoty podział" i "Wielka Piramida".
Podziwiając wspaniałą architekturę, sztukę tworzoną przez znakomitych wykonawców w wielu zakątkach naszego świata, słyszymy, bądź czytamy, że często przy powstawaniu tego piękna była wykorzystywana zasada złotego podziału. Jaki związek istnieje pomiędzy tym co się nam wciąż podoba i tą złotą zasadą? W czym tkwi źródło istnienia wokół nas takiej rzeczywistości i takich proporcji, które przyciągają może nawet podświadomie, zwracają naszą uwagę i tworzą ten niezwykły klimat?
Jest w naszym otoczeniu wciąż tak wiele elementów, które zawierają, bądź przypominają te unikalne rozwiązania. W części rysunkowej tego opracowania będą przedstawiane elementy, które pochodzą wprost z Wielkiej Piramidy. Rysunek Nr 1 powstał przez rozwinięcie ścian tej piramidy S na płaszczyźnie. To tak, jakby w pustym ostrosłupie regularnym rozcięto krawędzie ścian i ułożono je na płaszczyźnie. Przedłużenie podstaw tych ścian A tworzy kwadrat. Rysunek Nr 1 jest zbiorem figur ,pomiędzy którymi zachodzą proporcje wyrażane prostymi krotnościami liczby złotego podziału Fi.
Kwadrat o boku 2a w tym jedynym przypadku jest sumą czterech ścian S piramidy i jej podstawy P. Ta sumaryczna powierzchnia jest oznaczona literą C. Natomiast literką a jest oznaczona wysokość ściany piramidy. Matematyczne informacje Herodota pozwalają na zastosowanie w analizach Wielkiej Piramidy niezwykłej precyzji. Możemy się o tym przekonać oglądając kolejne rysunki, w których pojawiają się elementy złotego podziału. Ale jakiekolwiek odstępstwo od parametrów Wielkiej Piramidy określonych na poprzedniej stronie spowoduje, że matematyczne relacje przedstawione obok wykreślonych figur będą nieprawdziwe
Jak to jest, że wyśmiewany za nierealne opisy Herodot pozostawił nam takie matematyczne informacje, które potwierdzają się z precyzją godną dzisiejszych komputerów ?.... Może wciąż stosowana jest metoda polegająca na tym, aby jedną prawdziwą informację otaczać grubą warstwą spekulacji, co na długie stulecia uniemożliwia poznawanie prawdy. Wtedy to wrodzona ciekawość człowieka, która chyba nigdy nie będzie zaspokojona, może się "bezpiecznie" realizować.
Zupełnie inne podobieństwa występują z udziałem światła w zjawisku tęczy. Czym jest tęcza ? Jest to zjawisko fizyczne. Światło przechodząc przez warstwę małych kropelek wody zawieszonych po deszczu tuż nad ziemią zdradza w ten sposób swoją niezwykłą naturę. Geometria tego zjawiska jest bardzo ważna z poznawczego punktu widzenia. Kiedyś obserwacje tęczy pomogły autorowi tego opracowania poznać dokładnie liczbę złotego podziału.
Światło w tym zjawisku ulega rozproszeniu na kilka kolorów według następującej kolejności :fioletowy (400), niebieski, zielony ,żółty, pomarańczowy i czerwony (420). W nawiasach podane są wartości kątów pod jakimi obserwator widzi zewnętrzne kolory tęczy pojedynczej. Niekiedy nad tęczą pierwotną powstaje tęcza wtórna, w której występują takie same kolory lecz w odwróconej kolejności. Wewnętrzny kolor czerwony obserwujemy pod kątem 500 30` ,a zewnętrzny kolor fioletowy pod kątem 540. Przedstawia to rys Nr 6. Tęcza powstanie tylko wtedy, gdy pomiędzy Słońcem na niebie i obserwatorem zaistnieją opisane warunki.
Co tak istotnego i tak ważnego zachodzi w tym zjawisku ? Czy jest to możliwe aby zjawiska przyrody i twórcza, cywilizacyjna działalność człowieka mogły mieć wspólne, precyzyjnie zdefiniowane elementy ?
Na łuku tęczy pojedynczej, w strefie koloru czerwonego, są miejsca, które są wierzchołkiem kąta 410 58` 11.69` ` , jaki powstaje pomiędzy promieniami światła słonecznego i kolorem czerwonym, odbieranym przez obserwatora. Taki sam kąt tworzą krawędzie Wielkiej Piramidy z przekątnymi jej podstawy. Z wartością tego kąta związana jest zależność opisana w poprzednim rozdziale jako H/R = 0.8994537...= n, a czas obiegu Merkurego równy 89.94537...doby ziemskiej był podstawą konstrukcji schematu Układu Planetarnego. Natomiast na łuku tęczy wtórnej, w strefie koloru żółtego, są takie miejsca, które są wierzchołkiem kąta 510 49` 38.25` `, jaki powstaje pomiędzy promieniami światła słonecznego, a kolorem żółtym, odbieranym przez obserwatora. Jest to taki sam kąt, jaki tworzą ściany Wielkiej Piramidy z jej podstawą.
Patrząc na tak wspaniałe zjawisko najczęściej nie zastanawiamy się nad tym, co decyduje, że na niebie pojawia się kolorowy łuk tęczy. Cieszy nas urok tego nieba, czujemy głęboko skrytą radość, że po gwałtownej burzy powraca życiodajna energia do tak bliskiej nam przyrody i wypełnia wszystko to, z czym związany jest spokój i poczucie bezpieczeństwa. Może więc nie trzeba burzyć tego stanu matematyczno-fizycznymi analizami i dotykać spraw tak zasadniczych.
Zjawisko tęczy jest tu jednak dobrym przykładem. Otaczająca nas rzeczywistość, losy minionych cywilizacji, ponadczasowość zła nie pozwalają zapewnić spokoju, ładu i poczucia bezpieczeństwa tak, jak powroty promieni słońca po gwałtownej burzy. Potrzebne jest ciągłe poznawanie, zdobywanie wiedzy i potrzebne są próby rozwiązywania ważnych problemów u samych źródeł ich powstawania. Może przez tak konsekwentną wolę poznawania zostaną przywrócone normalne więzi z naturą ,co przyniesie korzyści obopólne.
Nie wszystkie ślady w tym opracowaniu zostały pokazane zbyt wyraźnie, ponieważ w tym przypadku każdy obserwator ma szczególne prawo wyciągania wniosków według własnej oceny. Posługując się językiem dokładnej matematyki, która wyklucza uprawianie naciąganych interpretacji, przeszliśmy śladami Wielkiej Piramidy od Herodota przez Układ Planetarny, aż do czasów dzisiejszych, zwracając uwagę na prędkość światła, jednostki czasu i długości, elementy tradycji i zjawiska natury. Czy naprawdę są to jakieś ślady ? Chyba łatwiej będzie rozstrzygnąć ten problem poruszając się w obszarach wielu ścisłych dyscyplin, natomiast w przypadku tradycji potrzebne będą wyczerpujące badania źródeł historycznych i faktograficznych. Być może pojawią się całkiem nowe i pożyteczne elementy. Czy znajdzie się na to chwila czasu i trochę dobrych intencji w dzisiejszym świecie chaosu, świecie, który godzi się z istniejącą, niekiedy przykrą rzeczywistością i czasem unika poznania prawdy ?
Niekiedy poprzez chaos naszego życia spoglądamy w niebo pełne gwiazd. Tam jest kosmos, tak daleka perspektywa i tak silna za jakimś ideałem tęsknota, poprzez którą człowiek już od tysiącleci próbuje ogarnąć swoim umysłem choćby małą cząstkę tajemnic świata, praw i mechanizmów życia.