Archanio艂 na drodze kobiety w辮resji

Happy End - Archanio艂 na drodze kobiety w depresji

Autor ksi臋gi Tobiasza nie ukrywa bolesnych problem贸w, jakie mo偶e prze偶ywa膰 rodzina. W艣r贸d nich ukaza艂 te偶 m艂od膮 wdow臋, kt贸rej kolejni m臋偶owie umierali w noc po艣lubn膮. Te pogrzeby znies艂awi艂y niewinn膮 kobiet臋. W jej sercu pojawi艂a si臋 rozpacz. Nie mog艂a znie艣膰 komentarzy, jakie s艂ysza艂a nawet z ust swojej s艂u偶by. Ta rozpacz doprowadzi艂a j膮 do decyzji samob贸jstwa.

呕ycie wdowy, kt贸ra pogrzeba艂a jednego m臋偶a, mo偶e by膰 bolesne. Tylko ona sama wie, ile uwag kierowanych pod jej adresem musi prze偶y膰. To s膮 tajemnice jej serca. Staje si臋 to tym trudniejsze, im bardziej tajemnicza jest 艣mier膰 m臋偶a, zw艂aszcza w ma艂偶e艅skim 艂o偶u. A co dopiero, je艣li 艣mier膰 w podobnych okoliczno艣ciach si臋 powt贸rzy? Opinia 艣rodowiska potrafi by膰 bezwzgl臋dna, niejednego cz艂owieka doprowadzi艂a do rozpaczy, do podejmowania krok贸w, kt贸rych konsekwencje mog膮 by膰 nieobliczalne.

Autor natchniony pisze: Tego dnia by艂a ona bardzo zmartwiona i zacz臋艂a p艂aka膰. Wyszed艂szy do g贸rnej izby swojego ojca, mia艂a zamiar si臋 powiesi膰. Jednak zaraz opami臋ta艂a si臋 i rzek艂a: 鈥濶iechaj nie szydz膮 z mego ojca 鈥 m贸wi膮c do niego: 禄Mia艂e艣 jedn膮 umi艂owan膮 c贸rk臋 i ona z powodu nieszcz臋艣膰 si臋 powiesi艂a芦. Nie mog臋 w艣r贸d smutku przyprowadzi膰 do Otch艂ani staro艣ci ojca mego. B臋dzie lepiej dla mnie nie powiesi膰 si臋, lecz ub艂aga膰 Pana o 艣mier膰, abym nie wys艂uchiwa艂a wi臋cej obelg w moim 偶yciu鈥 (Tb 3,10).

Szacunek dla ojca powstrzyma艂 Sar臋 od wykonania zamiaru. Nie pope艂ni艂a samob贸jstwa ze wzgl臋du na niego. Jej 艣mier膰 by艂aby ciosem zadanym w jego serce. To wa偶ny motyw. Je艣li cz艂owiek w rozpaczy dostrze偶e kogo艣, dla kogo warto 偶y膰, odst膮pi od zamiaru samob贸jstwa. 呕ycie to potwierdza. Samotno艣膰 po艂膮czona ze 艣wiadomo艣ci膮, 偶e nie mam dla kogo 偶y膰, jest jak kamie艅 ci膮gn膮cy cz艂owieka w g艂膮b depresyjnych przepa艣ci. Wystarczy jeden promie艅 艣wiat艂a, 艣wiadomo艣膰, 偶e jestem komu艣 potrzebny, by zmobilizowa膰 si艂y, by na nowo uwierzy膰, 偶e warto 偶y膰.

Sara zatrzyma艂a si臋 w po艂owie drogi. Nie chcia艂a znies艂awi膰 swojego ojca. Nie chcia艂a, by z niego szydzono. Ale to by艂o za ma艂o, by odkry膰 sens 偶ycia dla ojca. Motyw wystarczy艂 do rezygnacji z samob贸jstwa, ale nie wystarczy艂 do odkrycia sensu 偶ycia nawet w utrapieniach. C贸rka szanowa艂a ojca, ale jej mi艂o艣膰 do niego nie by艂a na tyle mocna, by chcia艂a mu towarzyszy膰 do jego 艣mierci. Ze swoimi problemami nie umia艂a si臋 upora膰. Poszuka艂a zatem innej drogi. Postanowi艂a prosi膰 Boga o 艣mier膰:

I w贸wczas, wyci膮gn膮wszy ramiona ku oknu, modli艂a si臋 tymi s艂owami: 鈥濨艂ogos艂awiony jeste艣, mi艂osierny Bo偶e, i b艂ogos艂awione Twoje imi臋 na wieki; i wszystkie Twoje dzie艂a niech Ci臋 b艂ogos艂awi膮 na wieki ! A teraz wznosz臋 moje oblicze i zwracam me oczy ku Tobie. Pozw贸l mi odej艣膰 z ziemi, abym wi臋cej nie s艂ucha艂a obelg. (鈥) A je艣li nie podoba Ci si臋 odebra膰 mi 偶ycia, to wys艂uchaj, Panie, jak mi ubli偶aj膮鈥 (Tb3,11-15).

Modlitwa wyrywa si臋 z serca. Sara wierzy w Boga i wie, 偶e jest On mi艂osierny, 偶e jest W艂adc膮. Odwo艂uje si臋 do mocy, jak膮 On posiada, jest bowiem Panem wszystkiego, a wi臋c i tej sytuacji, w jakiej ona si臋 znajduje. Sara wie, z Kim m贸wi, i zna kompetencje Boga. Ta modlitwa pro艣by jest podobna do za艂atwiania sprawy u Boga. Sara prosi Go o 艣mier膰.

Ona nie dostrzega perspektyw dla siebie. Nie ma 偶adnej nadziei. Szanuje jednak zdanie Boga. Dlatego je艣li nie spe艂ni jej pro艣by, to niech przynajmniej us艂yszy jej upokorzenie. Oddaje w Jego r臋ce tych, kt贸rzy j膮 rani膮. Jest to pro艣ba o wybawienie jej z r膮k dr臋czycieli.

Autor Ksi臋gi Tobiasza zwraca uwag臋 na palec Opatrzno艣ci. 艁膮czy bowiem modlitwy starego Tobiasza i Sary, mimo 偶e zanoszone by艂y do Boga w zupe艂nie innych miejscach i w dwu r贸偶nych godzinach. B贸g postanowi艂 odpowiedzie膰 na skierowane do Niego wo艂anie dwojga nieszcz臋艣liwych ludzi. Ca艂a ksi臋ga przedstawia realizacj臋 tych pr贸艣b. Ich wykonawc膮 jest zes艂any przez Boga anio艂 Rafa艂. To on ma tak poprowadzi膰 bohater贸w, by wszystko szcz臋艣liwie si臋 sko艅czy艂o. Modlitwy zostan膮 wys艂uchane, ale nie na zasadzie odebrania 偶ycia tym, kt贸rzy o to prosili, ale otwarcia przed nimi perspektyw szcz臋艣liwego 偶ycia. Bogu bowiem zale偶y na szcz臋艣ciu ka偶dego cz艂owieka, nawet gdy prowadzi go drog膮 utrapienia.

I tej godziny modlitwa obojga zosta艂a wys艂uchana wobec majestatu Boga. I zosta艂 pos艂any Rafael, aby uleczy膰 obydwoje, Tobiasza, aby zdj膮膰 bielmo z oczu tak, aby oczyma swymi znowu ogl膮da艂 艣wiat艂o Bo偶e, i Sar臋, c贸rk臋 Raguela, aby j膮 da膰 Tobiaszowi za 偶on臋 i odp臋dzi膰 od niej z艂ego ducha Asmodeusza, poniewa偶 Tobiaszowi przys艂uguje prawo otrzyma膰 j膮 w dziedzictwie przed wszystkimi, kt贸rzy pragn膮 j膮 po艣lubi膰 (Tb 3,16-17).

Ks. Edward Staniek

Opracowanie: Redakcja 鈥 na podstawie: ks. E. Staniek, 鈥濩z艂owiek m贸wi do Boga鈥, Wydawnictwo Salwator, Krak贸w 2008

鈥濳t贸偶 jak B贸g鈥 nr 6 (102) listopad- grudzie艅 2009


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przemoc w rodzinie jako przeszkoda na drodze kobiet do niezale偶no艣ci ekonomicznej
Kobiety na drodze
Uwaga kobiety na drodze!
Kobiety na drodze
KOBIETY NA DRODZE
Kobiety na drodze
Kobiety na drodze

wi臋cej podobnych podstron