BAZY UTRWALAJĄCE MAKIJAŻ
Są niezwykle przydatne, gdy przed tobą ślub, całonocna impreza lub po prostu długi dzień. Istnieją bazy pod podkład, cienie, szminkę. Nie tylko przedłużają trwałość, ale też wzmacniają kolor, matują, rozświetlają. Zobacz, dlaczego warto wzbogacić w nie swoją kosmetyczkę.
Oto kilka dobrych powodów i sprawdzonych trików:
Jeśli masz szarą, zmęczoną skórę, baza rozświetlająca nada jej bardziej wypoczęty wygląd.
Do skóry skłonnej do przetłuszczania najlepsze będą bazy matujące, które na wiele godzin niwelują świecenie.
Bazy pod cienie nie tylko ułatwiają ich równomierne nakładanie, ale też zapobiegają gromadzeniu się pigmentu w załamaniach skóry, a niektóre z nich dodatkowo intensyfikują jego kolor.
Bazy na usta przedłużą trwałość szminki lub błyszczyka, wyrównają powierzchnię skóry.
Bazy silikonowe (np. Art Scenic Eveline) wypełniające linie i zmarszczki to sprawdzona metoda na uzyskanie gładkiej w dotyku, aksamitnej cery. Dzięki transparentnej formule niektóre z nich możesz nakładać w ciągu dnia na makijaż.
Niektóre mają działanie pielęgnujące, np. nawilżają skórę, chronią przed czynnikami zewnętrznymi, zawierają antyoksydanty (tak jak baza Smashbox)
Generalnie zasada jest taka, że bazę nakładamy pod makijaż (na krem), możesz jednak zmieszać ją także z podkładem - to dobry sposób, jeśli masz za ciemny odcień podkładu (wtedy dobrze jest użyć bazy w białym lub perłowym odcieniu) - w proporcjach 1:1.
Dostępne są też białe bazy na rzęsy (kiedyś, jako jedna końcówka tzw. podwójnych mascar, teraz, jako oddzielne „białe tusze”) - świetnie pogrubiają i zagęszczają rzęsy.
Bazy o formule oil-free są świetne do skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej, świetnie ją matują - możesz ich też używać samodzielnie (bez podkładu czy pudru), jako preparatu matującego.