Wypracowanie,簂ladyna, Na podstawie poni偶szego fragmnetu oraz znajomo艣ci逝俥j lektury napisz charakterystyk臋 Goplany Jak膮 funkcj臋 pe艂ni ona w utworze

Akt I, Scena II

Inna cz臋艣膰 lasu - wida膰 jezioro Gop艂o.
Skierka i Chochlik wchodz膮.

SKIERKA
Gdzie jest Goplana, nasza kr贸lowa?

CHOCHLIK
艢pi jeszcze w Gople.

SKIERKA
I wo艅 sosnowa,
I wo艅 wiosenna nie obudzi艂a
Kr贸lowej naszej! wo艅 taka mi艂a!
Czyli偶 nie s艂yszy, jak skrzyde艂kami
Czarne jask贸艂ki bij膮 w jezioro
Tak, 偶e si臋 ca艂e zwierciad艂o plami
W tysi膮ce kr膮偶k贸w?

CHOCHLIK
Zanadto skoro
Zbudzi si臋 j臋dza i b臋dzie
Do pracy nas zaprz臋ga膰. To w puste 偶o艂臋dzie
Wk艂ada膰 jaja motylic to pomaga膰 mr贸wkom
Buduj膮cym stolice i drogi umiata膰
Do mr贸wnika wiod膮ce... to majowym kr贸wkom
Rozwi膮zywa膰 pancerze, aby mog艂y lata膰;
To zwiedza膰 pszczelne ule i z otwartej ksi臋gi
Czyta膰 prawa ulowe lub rot臋 przysi臋gi
Na wierno艣膰 matce pszczelnej od zrodzonej pszcz贸艂ki;
To na trzcin臋 jeziora zwo艂ywa膰 jask贸艂ki
I uczy膰 budownictwa pierworoczne matki.
Ju偶 zamyka膰 stawiane na ptasz臋ta klatki,
Nim jaki biedny ptaszek uwi臋藕nie w zapadni,
Na przekor ptasznikowi; ju偶 to pani sroce
Ci膮gle tr膮bi膰 do ucha nauk臋: nie kradnij;
Albo wr贸blowi wmawia膰, 偶e pi臋knie 艣wiegoce,

Aby ci膮gle 艣wiegota艂 nad wie艣niacz膮 chat膮...
Pracuj jak ko艅 poga艅ski, pracuj ca艂e lato,
A zim膮 spij u ch艂opa za brudnym przypieckiem,
Mi臋dzy garnkami, bab, szczerbat膮 i dzieckiem.

SKIERKA
Bo te偶 ty jeste艣 leniwy, Chochliku!
Patrzy na jezioro.
Ach, patrz! na s艂o艅ca promyku
Wytryska z wody Goplana;
Jak powiewny li艣膰 ajeru,
Lekko wiatrem ko艂ysana;
Jak 艂ab臋d藕, kiedy rozwinie
U艣nie偶ony 偶agiel steru,
Ko艂ysze si臋 waha - p艂ynie.
I patrz! patrz! lekka i gibka,
Skoczy艂a z wody jak rybka,
Na nezabudek warkoczu
Wiesza si臋 za bia艂e r膮czki,
A stop膮 po fal przezroczu
Brylantowe iskry skrzesza.
Ach, czarowna! kt贸偶 odgadnie,
Czy si臋 trzyma z fal obr膮czki?
Czy si臋 na powietrzu k艂adnie?
Czy d艂oni膮 na kwiatach si臋 wiesza?

CHOCHLIK
Ona ma wianek na g艂owie...
Czy to kwiaty? czy sitowie?


SKIERKA
O nie... to na w艂osach wr贸偶ki
U艣pione le偶膮 jask贸艂ki.
Tak powi膮zane za n贸偶ki
Kiedy艣, w jesienny poranek,
Upad艂y na dno rzeczu艂ki:
Rzeczu艂ka rzuci艂a wianek
Wianek czarny jak hebany,
Na z艂ote w艂osy Goplany.

CHOCHLIK
Radz臋 ci, uciekajmy, m贸j Skierko kochany,
Wied藕ma gotowa zaraz now膮 prac臋 zada膰.
Albo obraca膰 m艂yny, sk膮d woda uciek艂a
Biednemu m艂ynarzowi, lub ka偶e spowiada膰
Leniwego szerszenia, nim p贸jdzie do piek艂a
Za kradzie偶 s艂odkich miod贸w... lub malowa膰 pawie.

SKIERKA
Wi臋c uciekaj... ja si臋 bawi臋...
promienie s艂o艅ca prze nik艂y
Jask贸艂eczek mokre pi贸rka...
o偶y艂y - pier偶ch艂y - i znik艂y
Jak sp艂oszonych wr贸bli chmurka.
Kr贸lowa nasza bez ducha,
Zadziwiona stoi, s艂ucha;
Nie 艣mie wi膮za膰 i zaplata膰
Kos rozwianych, nie wie, czemu
Wianeczkowi uwi臋d艂emu
Przysz艂o o偶y膰? sk膮d mu lata膰?
Goplano! Goplano! Goplano!

Wchodzi Goplana.

GOPLANA
Narwij mi r贸偶, Chochliku! polecia艂 m贸j wianek.

CHOCHLIK
Ju偶 si臋 zaczyna praca.
Chochlik odchodzi mrucz膮c.

GOPLANA
Czy to jeszcze rano?

SKIERKA
Pierwsza wiosny godzina.

GOPLANA
Ach! gdzie偶 m贸j kochanek?

SKIERKA
Co mi rozka偶esz, kr贸lowo?

Zadaj pi臋kn膮 jak膮 prac臋.
Win膮膰 t臋cz膮 kolorow膮,
Albo budowa膰 pa艂ace,
Powojami wi膮za膰 dachy,
I opiera膰 kwiat贸w gmachy
Na kolumnach malw i dzwon贸w
Lazurowych.

GOPLANA
zamy艣lona
Nie!


SKIERKA
Chcesz tron贸w
Z wyp艂akanych nieba chmurek?
Czy ci przynie艣膰 pere艂 sznurek?
Z owych pere艂, kt贸re daj膮
Lep na ptaszki; ale maj膮
Takie blaski, takie wody,
Jak ka艂akuckie jagody.
Chcesz? lec臋 na trz臋sawice,
Dojrz臋 - dogoni臋 - pochwyc臋 -
B艂臋dnego moczar ognika;
I zaraz w lilijk臋 bia艂膮
Oprawi臋 jak do 艣wiecznika,
I nakryj臋 bia艂ym dzwonkiem,
By ci 艣wieci艂... Czy to ma艂o?
Rozka偶, pani! Co pod s艂onkiem,
Co na ziemi, wszystko znios臋:
Drzewa, kwiaty, 艣wiat艂o, ros臋.
Co nad ziemi膮, w ziemi 艂onie:
D藕wi臋ki, echa, barwy, wonie,
Wszystko, o czym kiedy 艣ni艂y
My艣li twoje w jezior burzy
Ko艂ysane.

GOPLANA
Skierko mi艂y,
Ja si臋 kocham.

SKIERKA
W czym? czy w r贸偶y
Bezcierniowej? czy w kalinie?
W czterolistnej koniczynie?
Mo偶e w kwiatku: "niech B贸g 艣wieci",
Kt贸ry posadzi macocha
Na grobie m臋偶owskich dzieci?
Mo偶e w Magdaleny nitce,
Co bez wiatru leci p艂ocha?
Mo偶e w bia艂ej margieritce,
Co pi膮tym listkiem: "nie kocha",
Zabi艂a m艂od膮 pasterk臋?
W czym si臋 kochasz? poszlij Skierk臋,
A przyniesie ci kochanka,
I wplecie do twego wianka,
I b臋dziesz go wiecznie mia艂a,
Pie艣ci艂a i ca艂owa艂a
Do przysz艂ej wiosny poranka,
Do drugiego kwiat贸w wieku.

GOPLANA
Ach! ja si臋 kocham, kocham si臋 w cz艂owieku!

SKIERKA
To ludzkie czary.

GOPLANA
Tej zimy, gdym usn臋艂a
Na skrysztalonym 艂o偶u, 艣wiat艂o mi臋 jakie艣
Z g艂uchego snu gwa艂townie ocuci艂o.
Otwieram oczy - patrz臋... p艂omie艅 czerwony
Jako po偶aru 艂una bije przez lody
I s艂ycha膰 g艂uchy huk. Rybacy to r膮bali
Prze艂omk臋 biednym rybkom zdradliw膮... Nagle
Okropny krzyk - w prze艂omk臋 cz艂owiek pada.
Na moje upad艂 艂o偶e; a czy to 艣wiat艂o
podobne barwie r贸偶, kt贸re 艣wieci艂o
W moim pa艂acu szklistym? czy te偶 prawdziwe
R贸偶e na jego licach 艣mierci膮 mdlej膮ce;
Ale si臋 pi臋kny wyda艂 - ach! pi臋kny tak, 偶e chcia艂am

Zatrzyma膰 go na wieki w zimnych pa艂acach,
I nie rozwi膮za膰 z wie艅ca ramion, i przyku膰
艁a艅cuchem poca艂unk贸w. Wtem zacz膮艂 kona膰...
Musia艂am wtenczas, ach! musia艂am go wypu艣ci膰!
Gdybym przynajmniej mog艂a by艂a go wynie艣膰
Z wod na r臋kach moich, usta z ustami
Spoi膰 i 偶ycie wla膰 w ostyg艂e jego piersi;
Ale ty wiesz, co to za m臋ka dla nas,
Kiedy podobne kwiatom, musiemy sk艂ada膰
Rumieniec nasz i pi臋kne barwy wiosny,
I do kamieni bia艂ych podobne le偶y膰
W b艂臋biach jeziora. Tak膮 ja wtenczas by艂am.
Musia艂am le偶e膰 na dnie, ani si臋 p艂ocho
Na 艣wiat艂o dnia wyrywa膰. Na p贸艂 martwego
Wynios艂am dr偶膮c膮 r臋k膮 i przez otwory
W lodzie wybite rzucam: sama bole艣nie
Wracam na puste 艂o偶e, na zimne 艂o偶e;
A serce moje rozdar艂 okrzyk rybak贸w,
Kt贸rzy witali wtenczas, gtly ja 偶egna艂am.
Jak偶em czeka艂a wiosny, przysz艂a nareszcie!
Z mi艂o艣ci膮 w moim sercu budz臋 si臋... kwiaty
To nic przy jego licach - gwiazdy gasn膮
Przy jego jasnych oczach... Ach! kocham! kocham!

SKIERKA
Kto艣 idzie tutaj lasem.

GOPLANA
To on! to on! m贸j mi艂y.
B膮d藕 niewidomym, Skierko.

Skierka odchodzi.
Wchodzi na scen臋 Grabiec - rumiany - w ubiorze wie艣niaka.


GRABIEC
Ach, c贸偶 to za panna?
Ma twarz, nogi, 偶o艂膮dek - lecz co艣 niby szklanna.
Co za dziwne stworzenie z mg艂y i galarety!
S膮 ludzie, co smak czuj膮 do takiej kobiety;
Ja widz臋 co艣 rybiego w tej dziwnej osobie.

GOPLANA
Jak si臋 nazywasz, pi臋kny m艂odzie艅cze?

GRABIEC
Nic sobie...

GOPLANA
Mi艂y nic sobie!

GRABIEC
Jak偶esz g艂upia, mo艣cia pani -
Nic sobie, to si臋 znaczy 偶e nic nie przygani
Mojej pi臋kno艣ci... to jest, 偶em pi臋kny. A zw臋 si臋
Grabiec.

GOPLANA
C贸偶 ci臋 za anio艂 ob艂膮ka艂 w tym lesie?

GRABIEC
Prosz臋, co za ciekawo艣膰 w tym wywi臋d艂ym schabku!

GOPLANA
Prosz臋 ci臋, panie Grabiec!

GRABIEC
Wolno m贸wi膰: Grabku!
Panie Grabku!

GOPLANA
Kt贸偶 jeste艣?

GRABIEC
A艣膰ki panny s艂uga...
A pytasz, kto ja jestem?... to historia d艂uga;
W naszym ko艣ci贸艂ku sta艂y ogromne organy,
M贸j tata gra艂 na dudach; pi臋knie grywa艂 pjany,

Ale kiedy na trze藕wo, okropnie rz臋poli艂;
Do tego by艂 balwierzem i wie艣 ca艂膮 goli艂,
Goli艂 i gra艂 na dudach, bo goli艂 w sobot臋,
Na dudach gra艂 w niedziel臋; a mia艂 tak膮 cnot臋,
呕e nie pi艂, kiedy goli艂, a pi艂, kiedy grywa艂.
I nie pi艂, kiedy goli艂, a pi艂, kiedy grywa艂.
I wszystko sz艂o jak z p艂atka. Wtem kogut za艣piewa艂
I m贸j ojciec ma艂偶e艅stwem z 偶on膮 los zespoli艂.
Panna m艂oda w膮s mia艂a, ojciec w膮s ogoli艂
I wszystko sz艂o jak z p艂atka. Lecz tu nowe cuda!
呕ona gra艂a na dudach, a tatu艣 by艂 duda;
Gra艂a wi臋c po tatusiu i dop贸ty gra艂a,
A偶 go na cmentarzyku wiejskim pogrzeba艂a.
Ja za艣, po艣miertne dzie艂o pana organisty,
Jestem, jak m贸wi膮, ojca wizerunek czysty,
Bo lubi臋 stary miodek i kocham gorzonn臋,
I uciekam do matki...

GOPLANA
S艂owa jego wonne
Przynosi wiatr wiosenny do mojego ucha...
O luby! ja ci臋 kocham...

GRABIEC
C贸偶 to za dziewucha?
Obcesowo zaczyna. Wprawdzie to nie dziwy.
Ilekro膰 przez wie艣 id臋, to serca jak 艣liwy
Lec膮 pod moje nogi... wo艂aj膮 dziewcz臋ta:
Panie Grabku! Grabi膮tko, niech Grabiec pami臋ta,
呕e jutro grabim siano ~ pom贸偶, Grabku, grabi膰.
A to znaczy, 偶e za mnie da艂yby si臋 zabi膰,
I to, 偶e si臋 na sienie dadz膮 poca艂owa膰.

GOPLANA
Czy mi臋 kochasz, m贸j mi艂y?...

GRABIEC
Ha?.. trzeba skosztowa膰...
Na przyk艂ad... daj ca艂usa...

GOPLANA
St贸j!... poca艂owanie
To 艣lub dla czystych dziewic. Na dziewiczym wianie
Za ka偶dym poca艂unkiem jeden listek spada.
Nieraz dziewica czysta i smutkami blada
Dlatego, 偶e spad艂 jeden li艣膰 u serca kwiatu,
Nie 艣mie kocha膰 i daje po偶egnanie 艣wiatu,
I do mogi艂y idzie nigdy nie kochana.

GRABIEC
Co艣 wa膰panna jak mniszka.

GOPLANA
Raz poca艂owana,
B臋d臋 twoj膮 na wieki - i ty m贸j na wieki...

GRABIEC
Ha, po艂acunek bliski, a ten "m贸j" daleki.

Ca艂uje.


GOPLANA
O m贸j luby!...

GRABIEC
Dalib贸g... pfu!... poca艂owa艂em
Niby w pachn膮c膮 r贸偶臋... pfu... r贸偶a jest cia艂em,
Cia艂o jest niby r贸偶膮... niesmaczno!...

GOPLANA
M贸j drogi!
Wi臋c teraz co wieczora na le艣ne roz艂ogi
Musisz do mnie przychodzi膰. B臋dziemy b艂膮dzili,
Kiedy ksi臋偶yc przy艣wieca, kiedy s艂owik kwili,
Nad fal膮 szklistych jezior, pod wielkim modrzewiem
B臋dziemy razem marzy膰 przy ksi臋偶ycu...

GRABIEC
do siebie
Nie wiem,
Co odpowiedzie膰 babie...

GOPLANA
Ty smutny? ty niemy?
O! my z tob膮 b臋dziemy szcz臋艣liwi!

GRABIEC
B臋dziemy,
Lecz nie wieczorem - i nie przy jeziorze...

GOPLANA
Czemu?

GRABIEC
Bo ja nie lubi臋 wody jak w艣ciek艂y.

GOPLANA
Mojemu
Kochankowi rwa膰 b臋d臋 poziomki, maliny.

GRABIEC
Lecz ja nie lubi臋 malin... a kiedy dziewczyny
Nios膮 dzbanek na g艂owie, nieraz zrzucam dzbanek,
Ale to nie dla malin.

GOPLANA
Lecz ty m贸j kochanek...
Ty musisz lubi膰 kwiaty... Wi臋c przyjd藕 co wieczora.

GRABIEC
A to ju偶 tego nadto!... co za nudna zmora!
Nie przyjd臋 w 偶aden wiecz贸r...

GOPLANA
Dlaczego?

GRABIEC
Za borem
Pewna dziewczyna czeka na Grabka wieczorem.

GOPLANA
Dziewczyna?

GRABIEC
Tak... dziewczyna...

GOPLANA
Czy pi臋kna dziewczyna?

GRABIEC
Ha?.. co pannie do tego?? zwie si臋 Balladyna.

GOPLANA
Siostra Aliny?... c贸rka wdowy?... ale ona
Z艂e ma serce...

GRABIEC
Wa膰panna, widz臋, co艣 szalona...
Nie wierz臋 w babskie dziwy, s膮dy i przestr贸偶ki.
Wszystkie dziewcz臋ta, kt贸re maj膮 ma艂e n贸偶ki,
To maj膮 pi臋kne usta i serca ~ a w艂a艣nie
Ona pi臋kn膮 ma n贸偶k臋...

GOPLANA
zapalaj膮c si臋
Niech s艂o艅ce zaga艣nie,
Je艣li mi ciebie kto wydrze, kochanku.
Ty jeste艣 moim! moim! moim wiecznie!
Cho膰by艣 mia艂 ksi臋偶yc za 艣lubny pier艣cionek,
Cho膰by艣 mia艂 ksi臋偶yc, to ja go roz艂ami臋,
Zagasz臋 ksi臋偶yc, kt贸ry ci臋 prowadzi
Do poca艂unk贸w, do kochanki domu.
Ach, b膮d藕 mi wiernym! b艂agam ci臋! zaklinam!
Na twoje w艂asne szcz臋艣cie. Ach! zaklinam!
Bo zginiesz, luby... nie... razem zginiemy,
Ale ty zginiesz tak偶e, gdy ja zgin臋...
Wi臋c nie chc臋 zgin膮膰, aby艣 ty nie zgin膮艂.
Przynajmniej dzisiaj nie chod藕 tam wieczorem,
Przynajmniej dzisiaj nie chod藕 tam... ja ka偶臋...

GRABIEC
A kt贸偶 ty jeste艣, co ka偶esz?

GOPLANA
Kr贸lowa!
Kr贸lowa fali, Goplana.

GRABIEC
Ej!... w nogi!
Jezus Maryja! a tom popad艂 w bied臋,
Szatana 偶ona chce by膰 moj膮 偶on膮.

Grabiec ucieka

GOPLANA
sama
Niech s艂o艅ce ga艣nie! Niechaj gwiazdy ton膮
W bezdro偶ne niebo! Niechaj r贸偶e wi臋dn膮!
Co mi po s艂o艅cu, po gwiazdach, po kwiatach,
Wol臋 je straci膰 ni偶 kochanka straci膰.
Co mam pot臋gi, co nadprzyrodzonej
Si艂y nad 艣wiatem, to obr贸c臋 na to,
Aby to serce podbi膰 i mie膰 moim...
Skierko! Chochliku!...

Czy s艂ysza艂e艣, Skierko,
Moj膮 rozmow臋 z kochankiem? anio艂em?

SKIERKA
Nie karz... ciekawo艣膰... szczera moja skrucha,
Bia艂y powoju kwiatek uszczykn膮艂em
I ko艅cem r贸偶ka w艂o偶ywszy do ucha
S艂ysza艂em... przez kwiat...

GOPLANA
Gdzie Chochlik?

SKIERKA
Leniwy
Ci膮gnie si臋 z wiankiem...

Wchodzi Chochlik z wiankiem.

GOPLANA
A wstyd藕 si臋, Chochliku!
Patrz, co艣 ty narwa艂 chwastu i pokrzywy,
Brzydkich pio艂un贸w, koniczyn, trawniku.

SKIERKA
Pozw贸l mi, pani, niech ja go wysiek臋
Za taki wianek...

CHOCHLIK
Ej!... ja ci臋 urzek臋...

GOPLANA
S艂uchajcie mi臋 cicho, diabliki...
Oto, Choch艂o, polecisz za moim kochankiem;
Id藕 przy nim, przed nim, za nim, jak skoczne ogniki,
I b艂膮kaj po murawach tak, by przed porankiem
Nie trafi艂 do mi臋szkania, ani do tej chaty,
Gdzie mi臋szkaj膮 dwie pi臋kne dziewcz臋ta - dwa kwiaty,
C脫rki wdowy... rozumiesz... a o wschodzie s艂o艅ca
Tu mi艂ego przyprowad藕.

CHOCHLIK
B臋d臋 go bez ko艅ca
B艂膮ka艂 i sadza艂 w b艂ocie... cha! cha! cha! cha! cha! cha!

Odchodzi Chochlik.

GOPLANA
A ty, m贸j Skierko, le膰 na ma艂y mostek,
Gdzie jest mogi艂a samob贸jcy stracha.
Ukryj si臋 w 艂ozy zarostek.
Za godzin臋 przez ten mostek
B臋dzie jecha艂 pan bogaty,
Ustrojone w z艂ote szaty,
Jak do 艣lubu ~ bez or臋偶y,
I kareta z艂otem b艂yska,
I pi臋膰 rumak贸w w zaprz臋偶y;
Cztery karych i klacz bia艂a
Przodem lec膮c iskry ciska.
A na mostku wypr贸chnia艂a
Le偶y belka dr偶膮ca, 艣liska.

Czy rozumiesz?

SKIERKA
Wywr贸ci膰?

GOPLANA
sk艂aniaj膮c g艂ow臋
Lecz nie szkodzi膰 偶ywym,
Ani ludziom, ni koniom.

SKIERKA
A potem?

GOPLANA
Tego pana w p艂aszczu z艂otym
Hymnem wiatru czu艂ym, tkliwym
Zaprowadzi膰 a偶 do chaty,
Gdzie mi臋szka uboga wdowa
I dwie m艂ode c贸rki chowa.
Uczy艅 tak, by pan bogaty
Wzi膮艂 tam 偶on臋 i we dwoje
Odjecha艂 z艂ot膮 karet膮.
Luby Skierko! dzieci臋 moje!

SKIERKA
Dziewczyna b臋dzie kobiet膮,
Nim dwa razy s艂o艅ce za艣nie,
Nim dwa razy ksi臋偶yc zga艣nie.
Odlatuje.

GOPLANA
sama
Wi臋c rozes艂a艂am sylfy; niechaj pracuj膮
Na moje szcz臋艣cie. Teraz nie idzie o to,
Aby wojskami kwiat贸w zdobywa膰 niwy;
Nie kwiat贸w strzec mi teraz, nie t臋cze win膮膰,
Ani s艂owiki uczy膰 piosenek, ani
Budzi膰 jask贸艂ki wodne... kocham!... gin臋!...
A je艣li on mnie kocha膰 nie b臋dzie? ca艂a
W mg艂臋 si臋 rozp艂yn臋 bia艂膮, i spadn臋 艂zami
Na jaki polny kwiat, i z nim uwi臋dn臋.
Rozp艂ywa si臋 w powietrzu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Na podstawie analizy podanego fragmentu i znajomo艣ci ca艂ego utworu scharakteryzuj Wertera Zwr贸膰 uwag
wypracowania z lalki na podstawie fragmentu
Opracowania r贸偶nych temat贸w, Zjawisko sarmatyzmu - charakterystyka na podstawie wybranych dzie艂 lite
Na czym polega i jak膮 funkcj臋 pe艂ni poetyzacja rzeczywisto艣ci w Panu Tadeuszu
Na podstawie analizy fragment贸w Lalki oraz znajomo艣ci ca艂ej powie艣ci Boles艂awa Prusa scharakteryzuj
Na podstawie?da艅 rejestrowych! odmian jest przydatnych do przetw贸rstwa a frytki oraz na chipsy
j臋zyk polski- wypracowania, Wizja Boga, 艣wiata i cz艂owieka na podstawie utwor贸w literackich (od star
Oswiecenie 12, Na podstawie poznanych sylwetek my艣licieli i pisarzy oraz utwor贸w literackich sformu艂
O艣wieceniowe ogrody mi艂o艣ci na podstawie literatury tego okresu oraz filmu, Prace na polski
Por贸wnaj symetri臋 rozk艂adu na podstawie histogramu oraz wykresu pude艂kowego mediana kwartyle
22 Dyfrakcja 艣wiat艂a sp贸jnego Pomiar szeroko艣ci szczeliny oraz nieprzezroczystego paska na podstawie
艢mier膰 i jej r贸偶ne oblicza na podstawie wybranych utwor贸w, WYPRACOWANIA, ZADANIA
Na podstawie obserwacji pracy studenta oraz rozmow pohospitacyjnych stwierdza sie ze przygotowani
Walka dw贸ch uczu膰 mi艂o艣ci i obowi膮zku (honoru) na podstawie, Szko艂a, J臋zyk polski, Wypracowania
Por贸wnaj symetri臋 rozk艂adu na podstawie histogramu oraz wykresu pude艂kowego mediana-kwartyle
rozwa偶ania nad sensem 偶ycia na podstawie literatury antycznej, opracowania maturalne, wypracowania

wi臋cej podobnych podstron