Miłośnicy i przeciwnicy świni
Każdy zna przykłady rzekomo irracjonalnych zwyczajów żywieniowych. Chińczycy lubią psie mięso, ale gardzą mlekiem krowim; my lubimy krowie mleko, ale nie zjemy psów. Niektóre plemiona brazylijskie spożywają ze smakiem mrówki, ale gardzą dziczyzną. I tak dzieje się na całym świecie. Dlaczego jedni nienawidzą, a inni kochają to samo zwierzę?
Bóg Hebrajczyków zadał sobie dużo trudu (raz w Rdz, 2 razy w Kp), aby potępić świnię jako zwierzę nieczyste, które skosztowane lub dotknięte, kala.
Prawie 1500 lat później Allah muzułmanów miał powiedzieć Mahomatowi to samo. Świnia jest ohydna, mimo iż potrafi przetworzyć zboże i rośliny okopowe na wysokiej jakości tłuszczu i białka o wiele sprawniej, aniżeli jakiekolwiek inne zwierzę.
Dlaczego wielcy bogowie zechcieli potępić tak łagodne i nawet zabawne zwierzę, którego mięso wysoko ceni większość ludzkości?
Są rozmaite wyjaśnienia:
Świnia jest brudniejsza od innych (tarza się we własnym moczu i zjada swe odchody).
Łączenie fizycznej nieczystości z odrazą religijną prowadzi do niekonsekwencji.
Szarańcze i koniki polne są czyste, ale świnia nie? Krowy zjadają nawet ludzkie odchody.
Pierwsze przyrodnicze wyjaśnienie zawdzięczamy Mojżeszowi Majmonidesowi, nadwornemu lekarzowi Paladyny (XII w.), który żył w Kairze. „Mięso świni ma zły i szkodliwy wpływ na ciało”.
Nie ma podstawy przyrodniczej, a mistyczna: nie należy dociekać się, czego Jahwe i Allah mieli na myśli.
„Świnia zagrażała integralności podstawowych ekosystemów kulturowych i naturalnych Bliskiego Wschodu”.
Koczowniczy Izraelici nie mogli hodować świni na swych pustynnych obszarach. Do tych stref (bez deszczu, bez roślinności) przystosowane są przeżuwacze (bydło, owce, kozy). Mają przedżołądki, które pozwalają im lepiej niż innym ssakom trawić liście, trawę i wszelkie pokarmy składające się z celulozy.
Świnia wszakże jest przede wszystkim mieszkańcem lasów i ociernionych brzegów rzek. Ze wszystkiego, ale najlepsza jest karma o niskiej zawartości celulozy: orzechy, owoce okopowe, zboże, co czyni ją bezpośrednim rywalem człowieka. Świnia nie daje mleka i trudno ją przy wypasie pędzić na duże odległości. Jest ona źle przystosowana do gorącego, suchego klimatu. Ma niesprawny system regulacji temperatury ciała. Świnia w ogóle nie poci.
Nie ma wełny ochronnej jak owca. Jej ciało wydala jedynie 30 g płynów na godzinę na m2, podczas gdy inne ssaki 1000 g. Dorosłe świnie zginęłyby w temperaturze powyżej 36,7oC, wystawione bezpośrednio na światło słoneczne. A na Bliskim Wschodzie i doliny Jordanu sięga temperatura 43,3oC. Aby zrekompensować brak ochronnej maści i niemożności pocenia się, świnia musi zwilżać sobie skórę zewnętrzną wilgocią. Woli czynić to we własnej urynie i odchodach, jeśli nie dysponuje niczym innym. Poniżej temp. 29oC świnia trzymana w chlewach załatwia się z dala od miejsc, w których śpi i je, lecz w temperaturze powyżej 29oC zaczyna to robić gdziekolwiek, w obrębie chlewu. Im wyższa temperatura, tym staje się „brudniejsza”. Ona nie jest brudna, ale gorące, pustynne obszary Bliskiego Wschodu uzależniają ją w najwyższym stopniu od chłodzących właściwości jej własnych odchodów.
Owce i kozy udomowiono 9000 lat p.n.e., świnie 2000 lat później i stanowiły zaledwie 5% fauny wiejskiej (tyle szczątków - archeologia). Czego można było się spodziewać po stworzeniu, które wymaga cienia i dołów błotnych, nie daje mleka i je to samo, co człowiek. To luksus hodować tylko dla mięsa.
Krowa - symbol wszystkiego, co żywe
Krowa daje w Indiach mało mleka, średnio 230 litrów rocznie. (W USA nawet do 9.000 litrów).
Krowa nie kosztuje, sama zbiera pożywienie, je to, czego człowiek nie jada: źdźbło trawy, ścierni i odpady, słoma ryżowa, łuska ryżowa, otręby - nie rywalizuje się z człowiekiem.
Krowy i woły to niskoenergetyczne traktory i fabryki nawozów. Dostarczają rocznie około 700 milionów ton nawozu naturalnego; mniej więcej połowy używa się jako nawozu, a resztę jako paliwa przy gotowaniu lub ogrzewaniu mieszkań. Rocznie ilość ciepła uzyskiwanego z gnoju, głównego paliwa w kuchni indyjskiej, stanowi termalny równoważnik 17 milionów ton ropy, 35 milionów ton węgla lub 68 milionów ton drewna. Gnój pali się czystym, powolnym i długotrwałym płomieniem i jest najlepszy do smażenia potraw na topionym maśle (ghi).
W USA środki chemiczne niemal całkowicie zastąpiły gnój. Amerykańscy farmerzy przestali go używać, kiedy zaczęli orać traktorami zamiast mułami czy końmi. Traktory wydzielają raczej trucizny niż nawozy. Budowa zakładów, produkcja traktorów i nawozów wymaga ogromnego kapitału.
Zmniejszenie liczby ludzi żyjących z rolnictwa; 100 lat temu 60% Amerykanów żyło na wsi. Teraz 5%.
W Indiach trzeba było znaleźć pracę i mieszkania dla ćwierć miliarda wysiedlonych chłopów. Już teraz są nie do zniesienia cierpienia powodowane bezrobociem i bezdomnością w miastach indyjskich.
Rolnik indyjski woli raczej umrzeć z głodu niż zjeść swoją krowę. (Życie nie jest czymś bardzo cennym dla Azjatów).
Wartość kaloryczna tego, co zwierzę zjada, jest zawsze wyższa od wartości kalorycznej jego ciała. To znaczy, że więcej osiąga się kalorii na głowę, gdy ludzie zjadają bezpośrednio rośliny, niż kiedy używa się ich do spasania zwierząt domowych.
W USA ¾ areału ziemi uprawnej przeznacza się na żywienie bydła, nie ludzi.
Wyższa stopa życiowa nie wynika z większej wydajności produkcji, ale z olbrzymiego wzrostu zużycia energii. W roku 1970 w USA - 12 ton węgla jako ekwiwalent energii na mieszkańca - w Indiach 1/5 tony.
Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć prawdziwą krowę, niech popatrzy na samochód rodzinny w USA.
Kult krowy to złożony i precyzyjnie funkcjonujący system materialny i kulturowy, mobilizuje ujarzmione możliwości człowieka do przetrwania w ekosystemie o niskim wykorzystaniu energii.
Od czasu najazdów muzułmanów na Indie luźna dotąd zasada staje się wymogiem religijnym - Hindusi poczuli się, że ich tożsamość religijno-narodowa jest zagrożona; byli przerażeni skalą uboju krów dokonywanego przez muzułmanów. Realizując koraniczne przykazania, muzułmanie dokuczali Hindusom i zabijali zwierzęta na ich oczach. Kiedy Indie odzyskiwały niepodległość i oddzielił się Pakistan, towarzyszyły temu krwawe walki między islamistami a hinduistami; najlepszym sposobem do spowodowania zamieszek było celowe znęcanie się nad krową przez muzułmanów.