Czy narody już zaakceptują medyczne masowe zbrodnie
Dorota Majewska 15 czerwca 2013
Belgijski parlament będzie wkrótce głosować za ustawą, która zezwoli na eutanazję chronicznie chorych i upośledzonych dzieci. Decyzje o eutanazji będą podejmowanie albo przez rodziców, albo przez same dzieci, nawet 5- letnie. Dzieci nie mają praw wyborczych, nie mogą prowadzić samochodu, nie mogą nawet legalnie kupić piwa, ale będą mogły samodzielnie decydować czy chcą zostać zabite przez lekarzy. Małe dzieci nawet nie rozumieją, czym jest śmierć, ich niedojrzałe mózgi nie są w stanie przyswoić koncepcji nieodwracalności śmierci, zwłaszcza, jeśli są one upośledzone umysłowo. Kiedy komisja eutanazjologów zachęcająco spyta dziecko, czy chce się spotkać z dobrymi aniołkami, ono na ogół odpowie, że tak. I to prawdopodobnie będzie podstawą do medycznego uśmiercenia dziecka. Nietrudno sobie wyobrazić, czemu ma usłużyć ta ustawa. Chodzi o pozbycie się „społecznego balastu” chronicznie chorych dzieci, których stale przybywa a którymi rząd nie chce się zajmować. Jeśli ustawa ta zostanie uchwalona (na co się zanosi), wówczas rząd będzie mieć wolną rękę by pozbyć się tysięcy dzieci autystycznych lub w inny sposób upośledzonych (które w dużej mierze są ofiarami toksycznych szczepień). Być może nie przypadkowo ustawa ta wchodzi na forum parlamentu najpierw w Belgii - siedzibie PE oraz KE. Prawdopodobne, że zostanie ona kolejno wprowadzona także w innych krajach UE.
Chore dzieci nie będą jedynymi ofiarami tej ustawy. Ma ona dotyczyć również innych chronicznie chorych osób, a więc tych z chorobą Alzheimera, Parkinsona, demencją, kalek, itd. Nie wiadomo na kim skończy się lista chorych przeznaczonych do eutanazji, kolejno mogą znaleźć się na niej cukrzycy, astmatycy, padaczkowcy, ludzie z depresją, bezsennością, wszystkie osoby starsze, dysydenci i osoby niewygodne dla rządów (dla których już stworzono specjalną klasyfikację psychiatryczną - zaburzenie opozycyjno-buntownicze).
Oczywiście ta eutanazja będzie nazywana orwellowskim „dobrem publicznym”. Wówczas miliardy zaoszczędzonych publicznych euro można będzie skierować na prywatne konta polityków, oligarchów, bankierów, biurokratów.
Jeśli ustawa ta zostanie przegłosowana i następnie wejdzie do innych krajów UE, wtedy nastaną czasy powszechnego, prawnie sankcjonowanego ludobójstwa dokonywanego przez rządy na własnych obywatelach, które będą gorsze od wszelkich przeszłych wojen i holokaustów.
Pytanie, czy społeczeństwa zaakceptują takie formy medycznych masowych zbrodni.