SKUTKI EWOLUCJI PRAWA BUDOWLANEGO

 Wielokrotny wzrost ilości papierów. Do wybudowania domu jednorodzinnego trzeba

dziś 12 razy więcej papierów niż w 1990 roku i 65 razy więcej niż przed wojną.

 Nagminne naruszanie praw obywatelskich przez organa administracji publicznej.

 Zanik roli fachowych kompetencji administracji. Upadek szacunku społecznego

urzędników.

 Generowanie abstrakcyjnych konfliktów czysto formalnych.

 Zanik zrozumienia i akceptacji społecznej dla prawa, szacunku dla administracji i

państwa. Generowanie korupcji i omijania prawa z konieczności, z bezradności.

 Abstrakcyjne utrudnienie wszelkich inwestycji budowlanych. Zduszenie budownictwa

mieszkaniowego do poziomu lat 50-tych. Katastrofalna przewaga popytu nad podażą w

budownictwie skutkująca gigantycznym wzrostem cen mieszkań.

 Dramatyczne kłopoty życiowe młodego pokolenia. Zanik szans na założenie gniazda

rodzinnego.

 Dramatyczny kryzys demograficzny.

 Aborcja.

 Powszechne poczucie wyobcowania i pokusy emigracyjne.

Czy w tych warunkach nie jest zdumiewający brak zainteresowania mediów i wszystkich partii

politycznych dla prawa budowlanego i pozwalanie nadzorowi na pełną swobodę jego

kształtowania według własnych interesów i ambicji? Czy ta apatia oznacza zanik instynktu

przetrwania narodu, zgodę na zbiorowe samobójstwo?

Nie to ważne, że nie będzie EURO-2012, że nie będzie autostrad. Może to dziwnie zabrzmi,

ale są sprawy większe niż wyścigi rydwanów.