Puszka z Drakulą, Ahh, Ten Drakula


Puszka z Drakulą

czyli Béla Lugosi nadal nie żyje

Ponad 30 lat temu angielski zespół Bauhaus nagrał piosenkę "Béla Lugosi's Dead". Piosenka, mimo że nudna i monotonna, weszła do kanonu alternatywnego rocka, poświęcona była bowiem kultowemu i legendarnemu odtwórcy roli karpackiego wampira w kultowym i legendarnym filmie "Dracula" według powieści Brama Stokera.

Film powstał w roku 1931, Béla Lugosi miał wtedy prawie pięćdziesiątkę i osiągnął wreszcie życiowy sukces. Dostojnym krokiem wampira arystokraty wszedł do historii kina i choć jego późniejsza kariera to był jeden wielki zjazd i granie w coraz mniej kultowych filmach, to legenda tego węgierskiego emigranta z Siedmiogrodu stała się nieśmiertelna, bo przecież nieśmiertelność jest jednym z atrybutów wampirów.

Nie piszę o Lugosim i Drakuli dlatego, że przeżywamy istną inwazję wampirycznych powieści i filmów, nic mnie one nie obchodzą, żadne "Zmierzchy" i "Zaćmienia", nie przeczytałem i nie przeczytam ani jednej z książek Stephenie Meyer, czniam je po całości, nikt mnie nie zmusi do oglądania serialu "Czysta krew", piszę o tym wszystkim tylko dlatego, że na DVD właśnie ukazał się ów legendarny film z Lugosim, z dołączonym w materiałach dodatkowych arcyciekawym dokumentem o samym Lugosim i Drakuli.

Nie jestem bynajmniej miłośnikiem filmów grozy, równie mocno jak książki Meyer i filmy na ich podstawie lekceważę wszystkie filmy wampiryczne, "Draculę" obejrzałem jednak z największą radością, może dlatego, że lubię ramotki, a nigdy Lugosiego nie widziałem w filmie, jedynie na zdjęciach. Znałem za to jego legendę, znałem ma się rozumieć historię, że jakoby pod koniec życia sfiksował i sypiał w trumnie oraz że kazał się pochować w stroju Drakuli. Spanie w trumnie, jeśli rzeczywiście miało miejsce, należy uznać za dość rozsądne przygotowywanie się do wiecznego posłania, co do strojenia się do grobu, niby też nic wyjątkowego, że przypomnę zachciankę Iwaszkiewicza, by zostać pochowanym w mundurze górnika, ja sam nie mam na razie sprecyzowanych pomysłów na strój, w którym chciałbym zostać zakopany, muszę się nad tym poważnie zastanowić. Ale z dołączonego do "Draculi" dokumentu wynika jasno, że Lugosi bynajmniej nie kazał się grzebać w wampirzym stroju, to jego żona i syn uznali, że bardziej twarzowo w trumnie będzie mu w słynnej czarnej, podbitej purpurą pelerynie, sam Lugosi nie miał wtedy już nic do gadania, nawet jak na wampira był już bowiem wyjątkowo martwy.

Lugosi nie był dobrym aktorem, ale do tej roli nadawał się idealnie, z węgierskim akcentem, z wyniesioną z kina niemego mimiką, wybałuszonymi oczami i szponiastymi palcami, które wysuwał ku niewinnym dziewicom. Urodził się w 1882 roku w Lugos i od tego miasta przyjął pseudonim, bo z domu nazywał się Blaskó, węgierska Wikipedia podaje całą litanię tytułów, w których grał jeszcze na Węgrzech. Lugos to po prawdzie Banat, a nie historyczny Siedmiogród, więc jest tu pewna zmyłka, choć Banat traktowany jest nieraz jako integralna część Siedmiogrodu, a czasem jako osobna kraina, nie chcę wchodzić w geograficzne spory, fakt jest faktem - zarówno wygląd, akcent, jak i pochodzenie z owej tajemniczej krainy predestynowały Lugosiego do stania się najsłynniejszym ekranowym wampirem. Jego uroda kojarzy mi się - mała dygresja - z urodą regenta Miklósa Horthyego, porównajcie sobie Państwo ich zdjęcia, dla mnie podobieństwo jest uderzające, jeden grał zły charakter w filmie, a drugi miał zły charakter w realu, oto najsłynniejsi Węgrzy XX wieku.

Lugosi otworzył swoją rolą istną puszkę z Drakulą, od tego czasu nakręcono niebotyczne ilości filmów o wampirach, ja widziałem raptem kilka i nie mam ochoty na żadne inne, wystarczy, że wymęczyło mnie pretensjonalne nudziarstwo "Wywiadu z wampirem", ckliwy melodramat "Dracula" Coppoli czy kuriozalny badziew "Dracula III: Dziedzictwo" z Rutgerem Haurem jako Drakulą. Były parodie i pastisze jak "Nieustraszeni zabójcy wampirów" Polańskiego czy "Wampiry bez zębów" Mela Brooksa, nawet polska kinematografia włączyła się w ten trend i sprokurowała nam dzieło Juliusza Machulskiego "Kołysanka" o polskich wampirach; zastanawiam się, po co ten film w ogóle powstał, to prawdziwie ponura tajemnica, oglądając "Kołysankę", marzyłem tylko o tym, żeby natychmiast ułożyć się do snu, choćby w trumnie, i zachrapać rozpaczliwie.

Były oczywiście też filmy kanoniczne w historii kinematografii jak "Nosferatu - symfonia grozy" Murnaua i "Nosferatu" Herzoga, były to przynajmniej postaci okrutne i brzydkie, im bardziej okrutne i nieszczęśliwe, tym bardziej ludzkie, teraz niestety jest czas wampirów ładnych i młodych, to zupełne zaprzeczenie idei wampiryzmu, niestety popkultura potrafi brutalnie przecwelić nawet najgroźniejszego potwora.

Zresztą nigdy więcej nie muszę już oglądać żadnych filmów o wampirach, ponieważ wszedłem w posiadanie bezcennego kompendium wiedzy na ten temat, to "Wampir. Leksykon" pod redakcją Kamila Śmiałkowskiego; to lektura przynosząca o wiele więcej radości niż wszystkie dzieła o wampirach razem wzięte. Wymienione są tam wszystkie filmy, książki i gry o wampirach, z niektórych opisów filmów wnioskować można, że to nawet nie kino klasy C, to kino klasy Z, dzięki tej książce dowiedziałem się o istnieniu takich dzieł jak "Jezus Chrystus Łowca Wampirów", w którym w dniu Sądu Ostatecznego Zbawiciel musi walczyć z armią wampirów, ale idzie mu nieźle, bo jest mistrzem wschodnich sztuk walki. Dzięki Śmiałkowskiemu poszerzyłem też wiedzę na temat literatury polskiej, doprawdy moja wiedza na temat tego, co się pisze w Polsce, okazuje się zawstydzająco mierna, skoro nie wiedziałem, że nad Wisłą tworzy Magdalena Kozak, autorka trylogii o polskim wampirze służącym w ABW. Jak pisze Śmiałkowski: "bohater cyklu to oddany służbie Rzeczpospolitej agent, który zostaje przyjęty do specjalnego komanda wampirów. Okazuje się bowiem, że na pewnym tajnym poziomie wampiry współpracują z oficjalnymi strukturami państwowymi".

Właściwie jak się zastanowić, to nic w tym dziwnego, nie jest wykluczone, że wampiry pracują nie tylko w ABW, ale także w CBA i w innych służbach, odnoszę nawet wrażenie, że poprzedni szef CBA był najprawdziwszym wampirem, proszę uważnie obejrzeć jego zdjęcia, mam też poważne przesłanki, by podejrzewać, że przynajmniej połowa naszego Sejmu składa się z wampirów, są też wampiry wśród europosłów, więcej: myślę, że co poniektórzy z kandydatów na prezydenta w ostatnich wyborach także żywią się wyłącznie krwią i śpią w trumnach. Są to bardzo wygodne trumny narodowe.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NOSFERATU, Ahh, Ten Drakula
ŚLAD ZĘBÓW WAMPIRA, Ahh, Ten Drakula
Cechy Draculii, Ahh, Ten Drakula
NAJWIĘKSZE TAJEMNICE ŚWIATA.ksiaze Dracula wampirem, Ahh, Ten Drakula
Dracula wampir tyran czy bohater, Ahh, Ten Drakula
10 filmów o wampirach które warto zobaczyć, Ahh, Ten Drakula
homosksualny aspekt archetypu wampira, Ahh, Ten Drakula
Jak kochają wampiry, Ahh, Ten Drakula
WAMPIR I JEGO MIT, Ahh, Ten Drakula
WAMPIR W LITERATURZE, Ahh, Ten Drakula
Wampir ogolne iformacje, Ahh, Ten Drakula
Alchemia wampiryzmu, Ahh, Ten Drakula
wampir kim jest, Ahh, Ten Drakula
kim jest wampir, Ahh, Ten Drakula
Kobiece wampiry w literaturze grozy, Ahh, Ten Drakula
TAJEMNICA WAMPIRA, Ahh, Ten Drakula
Wampiry w wierzeniach ludowych2, Ahh, Ten Drakula
Wampiry w wierzeniach ludowych2, Ahh, Ten Drakula
Mitologia slowianska, Ahh, Ten Drakula

więcej podobnych podstron