Interpretacja i nadinterpretacja w badaniu psychologicznym
Pojęcie interpretacji i nadinterpretacji odsyła do metafory człowieka jako tekstu.
Bo na gruncie teorii interpretacji tekstu rozważa się proces interpretacji tekstu.
Czym może kierować się interpretacja tekstu -> ze względu na to różne stanowiska na temat tego czym jest interpretacja:
Podejście szukające intencji autora.
Podejście zorientowane na czytelnika – współczesne teorie głoszące, że wszystkie interpretacje są uprawnione – tekst jako piknik, na który autor przynosi słowa a czytelnicy sensy.
Eco nie zgadza się z takimi poglądami, wg niego, oprócz intencji autora i intencji czytelnika, można także wyróżnić intencje tekstu, to, czego tekst dotyczy.
Ponieważ wg niego istnieje intencja tekstu, to nie wszystkie interpretacje są uprawnione. Możliwe są różne interpretacje, może nieskończone, ale nie każda interpretacja ma prawo bycia, bo niektóre interpretacje są nadinterpretacjami, Eco nazywa je interpretacjami paranoicznymi.
Jak odróżnić interpretacje od nadinterpretacji? Gdzie są granice interpretacji tekstu?
Nie jest to łatwa sprawa, bo nie mamy kryterium dobrej interpretacji. Są zasady, które mają prowadzić, do dobrej interpretacji – np. *zasada oszczędności – jeśli nasza wiedza pozwala nam coś wyjaśnić, to nie trzeba szukać już innych wyjaśnień, *unikania nadmiaru zdziwienia – zdziwienie nadmierne owocuje dostrzeganiem związków istotnych tam, gdzie te związki są przypadkowe, *kompetencje czytelnika – językowe kompetencje, znajomość języka i kultury, w których tekst jest zakorzeniony. One nie dają kryterium dobrej interpretacji, ale pozwalają, wg Eco, zdemaskować złą interpretację lub przed nią chronią. (Zasada Popperowska:
nawet jeśli nie ma kryteriów pozwalających stwierdzić, które interpretacje są dobre, to nie znaczy, że nie ma kryteriów oceny, które z nich są złe).
Można zapytać tutaj czy one jednak nie komplikują sprawy, czy one same nie są niejednoznaczne? Jak rozpoznać nadmiar zdziwienia?
Marleau Ponty mówi, że istotną właściwością języka, mowy jest to, że zmienia ona swe znaczenia. Każda mowa wykracza poza słownikowe odpowiedniki słów, nadając im nowe znaczenia, które potem się mogą utrwalać i wchodzić na miejsce wcześniejszych. Dlatego „Mowa nas przekracza. Jest starsza niż my i jednocześnie od nas młodsza. Starsza, bo kryje w sobie znaczenia rozmów z przeszłości, młodsza, bo jej sens „czeka” swego objawienia w przyszłości. Mowa zatem wie więcej niż my, kiedy mówimy”.
Jeśli znaczenia się zmieniają i te poprzednie stają się dla nas niedostępne, to jak rozpoznać czy nasze czytanie jest odczytaniem tekstu? Może odczytujemy tylko to, co znamy, tylko według znaczeń nam znanych?
Jeśli drugi człowiek jest dla nas tekstem, to, gdy nie da się odróżnić dobrych od złych interpretacji, to nie możemy nigdy być pewni swych teorii psychologicznych i interpretacji stworzonych na ich podstawie dla tego konkretnego człowieka.
Psycholog, terapeuta, ma do czynienia zawsze z konkretnym człowiekiem, w konkretnym spotkaniu. Tu zawsze jakieś rozstrzygnięcia się dokonują.
Jeśli można odróżniać dobre i złe interpretacje, jeśli to robimy w spotkaniu z drugim człowiekiem, to trzeba pamiętać, że, choć czytamy tego człowieka jak tekst, że go interpretujemy, to on nie jest tylko tekstem, lecz jest czymś dużo więcej niż tekst. Nawet jeśli uda się nam dobrze odczytać tego człowieka, to on jednak jest zawsze poza tym naszym odczytaniem, wymyka się nam, nie obejmujemy go, lecz co najwyżej muskamy, by za chwile już stracić z nim łączność (Levinas – nasze interpretacje drugiego człowieka, to tylko ślady, w których już tego drugiego nie ma).
Nawet, gdy staramy się znaleźć właściwą interpretacje, czynimy wysiłki, szukamy, pytamy i w naszym obrazie drugi człowiek będzie obecny, to nie będzie obecny w nim cały, bo to tylko obraz.
Nadinterpretacją jest np. redukowanie człowieka do danej interpretacji, obrazu. Absolutyzowanie tego obrazu, jako prawdy o nim. Nadinterpretacją jest także redukowanie rzeczywistości człowieka do różnych intepetacji.