Poznawanie drugiego człowieka jako funkcja samopoznania.
W spotkaniu z drugim manifestuje się nasz własny byt. Każda manifestacja bytu stanowi przekroczenie jego nieokreśloności. Człowiek wobec drugiego staje się jakiś (współczujący, nieufny, agresywny), dzięki czemu jego byt uzyskuje w tym momencie jednoznaczność. Dzięki różnym manifestacjom możliwe jest ontyczne (związane z bytem) samookreślenie człowieka.
Drugi człowiek jest tłem, na którym zaznacza się własny byt człowieka, jest lustrem jak pisze Szczepański. W cudzych manifestacjach można zobaczyć odbicie siebie. Możliwa jest konfrontacja cudzych określeń własnego bytu z samookreśleniami, a to kształtuje samopoznanie.
Poznanie drugiego człowieka odgrywa ogromną rolę w poznaniu siebie. Pytanie „Kim jestem?” może zostać odniesione do konkretnej manifestacji, może też szukać tego co w różnych manifestacjach się powtarza, ale może też sięgać głębiej i pytać o stawanie się, sięgając również w przyszłość.
Odkrywanie samego siebie może być ujęciem własnego bytu takim, jaki kształtował się w różnych manifestacjach. Jest to odkrywanie rzeczywistej postaci swojego bytu nieraz deformowanej rożnymi iluzjami. Towarzyszy temu korygowanie samowiedzy i samooceny, którą współtworzą oceny cudze.
Powrót do siebie, wolność stawania się sobą jest możliwa tylko dzięki obecności drugiego człowieka. Jaspers: komunikacja jest źródłem egzystencji.
Jeśli nie umiemy odpowiedzieć naprawdę na drugiego człowieka, na jego autentyczność, nie pozwalamy mu w pełni jej zamanifestować, zostaje ona stłumiona. Udział drugiego może więc odgrywać rolę nie tylko w odkrywaniu siebie i stawaniu się autentycznym bytem, ale także w ograniczaniu stawania się sobą i pogrążaniu się w nieautentyczności.
Byt własny człowieka manifestuje się w spotkaniu z drugim na różnych poziomach, od pełni i adekwatności do nieadekwatności i nieautentyczności. W różnych momentach poznania manifestacje są mniej lub bardziej autentyczne. Jeśli spotkanie trwa, odsłania się indywidualność drugiego człowieka – coś co czyni człowieka niepowtarzalnym i może być poznane tylko bezpośrednio.
Poznanie cudzych stanów może doprowadzić do ujawnienia się w człowieku tego, co do tej pory było w nim tylko potencjalne, co wcześniej się nie ujawniło. Relacja z drugim prowadzi do aktualizacji w człowieku jego potencjalności.
Samopoznanie możliwe tylko w relacji z drugim człowiekiem. Człowiek może zamanifestować swój byt tylko w obecności drugiego. Musi to być relacja osobowa. Terapeuta, który chce być bezstronnym obserwatorem czy wytartym do czysta lustrem, jak postulował Freud, nie pozwala pacjentowi na ujawnienie swojej osoby. Terapeuta w kontakcie z pacjentem musi być autentycznym człowiekiem. Nie może nakładać masek, przyjmować póz. Również pacjenta musi traktować jak żywego człowieka, a nie jak przedmiot. Kontakt terapeutyczny jest zawsze spotkaniem twarzą w twarz.