drop 2

Noooo, druga część przybywa. Podobała się ostatnia? Pytania, opinie? Mój mail znacie, dobra to kontynuujemy.^^ (kocham ten chapt!!!)
Jak już mówiłam ta historia jest krótsza od Friendship,więc oto przed wami ostatnia jej część^^ Miłego czytania.
kanti_metallium@wp.pl


Drop in the bucket 2 - Kiedy się uczysz i wzruszasz.


Dynast napił się wody z lodem. Zastanawiał się czy jednak biegun był odpowiednim miejscem dla Dolphin. Zaśmiał się gorzko. Oczywiście,że nie,ale na pewno nie mógł zrobić nic więcej. Musiał być tutaj, a że nie mógł przenieść się tam,to nie była jego wina. Zadrżał, Sherra stała w drzwiach, jej oczy drżały.
*
-Więc to dlatego przydzieliłeś mi Grau panie!!! Dlatego! Kiedyś ja wystarczałam,a teraz...to przez Dolphin!!!- Spojrzał na nią w ciszy.Jego szare tęczówki pozostały niezwruszone.
-Zniż ton Sherra. Przyprowadziliście smoka?- Zacisneła pięści.
-Tak, TAK, po raz kolejny dobrze wykonałam misję i po raz kolejny cię nie zawiodłam. Nie chcę z nim pracować!Jest zupełnie niepotrzebny! Do tego spoufala się z ofiarami! Ciągle śmieje się niewiadomo z czego i jest cholernie denerwujący. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego! Przynosi mi wstyd!- wrzeszczała patrząc przed siebie. Przerwała. Usłyszała za sobą dźwięk kroków. Bardzo szybkich i zdecydowanych. Odwróciła się, w korytarzu mignęła jej postać Grau. Jego oczy były prawie czarne.Zesztywniała.
Słyszał?
Na pewno. Ale przecież co z tego? Spojrzała z powrotem na Dynast'a. Przyklękła na jedno kolano.
-Przepraszam za moje zachowanie panie, to się więcej nie powtórzy. -wpatrywał się w nią spokojnie.
-Zaprowadźcie Valgarv'a do głównej sali. Oboje.
*
Szła bardzo szybko. Smok był w prawym skrzydle, więc musiała przejść połowę pałacu.
I wziąść Grau razem ze sobą. Zatrzymała się przed jego komnatą. Coś ściskało ją w gardle. Zapukała niezdecydowanie.
-Jesteś tam? Mogę wejść?- Zero odpowiedzi. Nic. Jeszcze raz to zrobiła. Znów nic. Czyli pewnie jest gdzieś indziej. Westchnęła i odwróciła się w drugą stronę. Musi powiedzieć Dynast'owi. Usłyszała kroki za swoimi plecami. Kapłan szedł korytarzem w przeciwną stronę.
-Grau!- Zawołała widząc niedomknięte drzwi od jego pokoju. Obraził się? Nie obejrzał się za nią. Teleportowała się obok niego.Patrzył przed siebie.-Lord Dynast kazał nam przenieść jeńca do głównej sali. - Przytaknął wręcz niezauważalnie. Szli przez jakiś czas w ciszy. Wreszcie nie wytrzymała.
-No co? Obraziłeś się? Nic takiego znowu nie powiedziałam! Prawda w oczy kole? Wielki kapłan ze swoim wielkim ego się znalazł! - Zatrzymał się i złapał ją za nadgarstek. Przycisnął ją do ściany. Nie uśmiechał się, z jego oczu emanowała powaga. Otworzyła szeroko oczy.
-Dlaczego to zrobiłeś?!!! Zostaw mnie!- podniosła drugą dłoń,ale i tą złapał.
-Powiedz mi to w oczy.- Podniosła głowę.
-Co?
-Słyszałaś, mówię wyraźnie, chcę to usłyszeć nie podsłuchując. Śmiało.- Zapadła cisza. Uśmiechnął się lekko. Jego tęczówki na powrót były jasno czerwone. Pocałował ją lekko w czoło. Drżała.-Tak myślałem. -Wyszeptał. Przesunął swoje ręce z jej nadgarstków do dłoni. Splótł je. -Dbaj o innych, bo czasem nie można liczyć tylko na siebie. - Puścił ją i zsunęła się na podłogę. Zostawił ją w pustym korytarzu.
*
Valgarv rozejrzał się po pokoju. Zobaczył niebieską postać obok siebie.
-Cześć!-Uśmiechnął się.-Kim jesteś?
-Deep Sea. Tak się nazywam.- Przymkneła oczy i dotknęła jego policzka.
-Co robisz?
-Chyba cię lubię.- Pocałowała go lekko w nos.Zaśmiała się cicho.
-Ja ciebie też!- Zachichotał lekko. Dynast patrzył na to ze spokojem popijając wodę. Jednak miał rację, ten chłopak mógł dla niej wiele pomóc. Jak zwykle był nieomylny. Jeżeli pospędzają trochę czasu razem to może Dolphin zacznie rozumieć więcej i stanie się bardziej ludzka.
Bardziej ludzka.
Ciekawie to brzmi z ust mazoku. Odłożył szklankę i podszedł do nich. Deep uśmiechneła się lekko.
-Lubię cię.- Przymknął oczy.
-Val też cię lubi. Powiedział ci to przed chwilą.-Czyżby znów miała luki w pamięci? Chwyciła jego koszuli i objęła go za szyję.
-Lubię cię.- Powtórzyła.- Bardzo cię lubię, dziękuję...Dy...nast.-poczuł,że serce staje mu w miejscu.
Po tylu latach. Objął ją mocno i zaczął się śmiać.
-Ja też cię uwielbiam Deep. Szaleję za tobą!- Zawtórowała mu, to samo zrobił Val. Po chwili cała sala wrzała od gromkiego śmiechu.
*
open your heart
to eternal dimension

open your heart
for love and affection

open your heart
your every emotion

open your heart
for tears and rejection

come to the grace
of heaven's eternal fantasy
come to the grace
of earthly devoted harmony

[tłum]

otwórz swe serce
do wiecznego wymiaru

otwórz swe serce
do miłości i uczucia

otwórz swe serce
ku każdemu wzruszeniu

otwórz swe serce
do łez i odrzucenia

przyjdź w łaski
wiecznej fantazji nieba
przyjdź w łaski
poświęconej ziemskiej harmonii.

© 2003 All Rights Reserved by Kanti Metallium.


Wyszukiwarka