Feminizm psychoanalityczny i kulturowy
Carol Gilligan
Ze wzgl臋du na znaczenie jakie m臋偶czy藕ni przywi膮zuj膮 do idei separacji i autonomii w ich stylu rozumowa艅 moralnych najwi臋ksz膮 wag臋 przywi膮zuje si臋 do idei sprawiedliwo艣ci, bezstronno艣ci, praw uniwersalnych. Kobiety przejawiaj膮 styl rozumowa艅 moralnych, kt贸ry podkre艣la rol臋 pragnie艅, potrzeb, interes贸w konkretnych os贸b. Teza: b艂臋dne pos艂ugiwanie si臋 przy ocenianiu moralnego rozwoju m臋skimi normami i w rezultacie b艂臋dny wniosek, 偶e kobiety s膮 pod tym wzgl臋dem s艂abiej rozwini臋te. To nie kobiety wymagaj膮 zmiany, ale standardy.
Krytyka zatem Kohlberga i jego 6- stopniowego mierzalnego procesu rozwoju moralnego, kt贸ry ka偶dy cz艂owiek musi przej艣膰, aby by膰 w pe艂ni aktywnym podmiotem moralnym. 1. Aby unikn膮膰 kija kary i/lub dosta膰 marchewk臋 nagrody robi to co mu ka偶膮. 2. Zasada wzajemno艣ci. 3. Podporz膮dkowuje obyczajom dla aprobaty. 4. Szacunek dla autorytet贸w i przestrzeganie zasad 艂adu dla niego samego. 5. Utylitarystyczny punkt widzenia, robi膰 to co si臋 chce o ile nie szkodzi innym. 6. Uniwersalne zasady tj. sprawiedliwo艣膰, wzajemno艣膰, szacunek. Kobiety rzadko wykracza艂y poza 3. Powodem b艂臋dnie skonstruowana skala, skonstruowana jako miara rozumowa艅 moralnych stosowanych przez m臋偶czyzn. Nale偶y stworzy膰 tak膮 skal臋, kt贸ra pozwala艂aby wychwyci膰 r贸偶nic臋 mi臋dzy rozwojem moralnych zachowa艅 kobiet i m臋偶czyzn z uwzgl臋dnieniem sposobu, w jaki p艂e膰 kulturowa wp艂ywa na proces rozumowa艅 moralnych.
Gilligan przeprowadzi艂a studium zachowa艅 kobiet w ci膮偶y my艣l膮cych o aborcji. Niezale偶nie od wieku, klasy spo艂ecznej, stanu cywilnego, pochodzenia etnicznego ka偶da w sprawach moralnych przejawia艂a spos贸b my艣lenia r贸偶ny od m臋偶czyzn wg skali Kohlberga. Traktowa艂y kwesti臋 aborcji jako problem z zakresu stosunk贸w mi臋dzyludzkich, podkre艣la艂y jak ich decyzja wp艂ynie zar贸wno na p艂贸d jak i partnera, rodzic贸w, przyjaci贸艂 itd. Ka偶da porusza艂a mi臋dzy 3 poziomami rozumowania moralnego, najpierw podj膮膰 decyzj臋, potem usprawiedliwi膰/wyja艣ni膰 sobie i innym. Te kt贸re nie mog艂y poradzi膰 sobie z decyzj膮 pozostawa艂y na 1 poziomie o nadmiernym akcencie na w艂asne potrzeby albo na 2 o nadmiernym akcencie na potrzeby innych. Te kt贸re wesz艂y na 3 o r贸wnowadze w interesach w艂asnych i innych, wewn臋trznie aprobowa艂y decyzj臋 o aborcji. Na poziomie 1 jedynym obiektem troski Ja, Ja w potrzebie, Ja pod siln膮 presj膮 czynnik贸w zewn臋trznych, Ja bezradne i rozczarowane, kt贸re woli izolacj臋, Ja kt贸re chce przede wszystkim przetrwa膰. Niekt贸re w studium pocz膮tkowo uwa偶a艂y, 偶e dziecko pomo偶e im przetrwa膰, bo b臋dzie je kocha艂o, ale p贸藕niej wniosek, 偶e to istota krucha, kt贸ra sama potrzebuje mi艂o艣ci i widzi skupienie na w艂asnym interesie jako egoizm.
Kobieta kt贸ra w rozwa偶aniach przechodzi od 鈥瀙ragnienia鈥 do 鈥瀔onieczno艣ci鈥, od 鈥瀍goizmu鈥 do 鈥瀘dpowiedzialno艣ci鈥 wyboru moralnego przejawia styl z poziomu 2. Koncentruje na interesach innych, to konwencjonalna, opieku艅cza kobieta, uto偶samiaj膮ca dobro膰 z samo po艣wi臋ceniem i pr贸buj膮ca podporz膮dkowa膰 swoje pragnienia pragnieniom innych. W skrajno艣ci wierzy, 偶e zachowuje si臋 egoistycznie zawsze, gdy robi co艣, czego sama potrzebuje.
Studium: kochanek domaga艂 si臋 aborcji, a kobieta chcia艂a donosi膰. Jednocze艣nie chcia艂a dziecka i aprobaty, w sensie moralnym wi臋c nie mia艂a wyj艣cia. Z jednej strony usuni臋cie jest egoistycznie bo zaspokaja jej pragnienie aprobaty, a zatrzymanie te偶 egoistyczne, bo spe艂nia pragnienie dziecka. Wniosek: i tak kogo艣 skrzywdzi. Dlatego: aborcja. Pocieszenie: to nie jej decyzja, a kochanka. Za z艂e kochankowi, 偶al, gniew. Kobieta mo偶e t艂umi膰 swoje pragnienia do pewnego momentu, potem jej wewn臋trzny protest 藕r贸d艂em destrukcji. Je艣li chce unikn膮膰 losu bycia zamkni臋tym w swoim 偶alu, gniewie trzeba przej艣膰 na poziom 3, przej艣cie od bycia dobrym do prawdy, do uczciwego uznania swoich potrzeb.
Kobiecy typ rozumowa艅 nie ust臋puje m臋skiemu, jest po prostu inny. W pe艂ni rozwini臋te podmioty dzia艂a艅 moralnych najcz臋艣ciej umiej臋tno艣膰 pos艂ugiwanie j臋zykiem zar贸wno etyki troski, jak i etyki sprawiedliwo艣ci. Idealny podmiot rozumowa艅 moralnych jednak bardziej ku etyce troski ni偶 sprawiedliwo艣ci. Niepokoj膮ce, 偶e nastolatki uwa偶aj膮 teraz etyk臋 troski za przestarza艂膮- to nauczyciele ka偶膮 im przy rozwi膮zywaniu problem贸w moralnych pos艂ugiwa膰 si臋 g艂ow膮 ni偶 sercem. Dzieci wydaj膮 si臋 bardziej moralne od doros艂ych- naprawd臋 troszcz膮 si臋 o uczucia innych i kieruj膮 tymi uczuciami w dzia艂aniu, bo silnie s膮 przywi膮zane uczuciowo do cz艂onk贸w rodziny.
Nel Noddings: okazywanie troski, kobiety i z艂o
Nasza kultura faworyzuje m臋sk膮 etyk臋 sprawiedliwo艣ci, kobiety potrafi膮 nie gorzej ni偶 m臋偶czy藕ni m贸wi膰 j臋zykiem sprawiedliwo艣ci, ale nie jest to ich j臋zyk naturalny. Kobiety mniej koncentruj膮 na zasadach i s膮dach moralnych, uzasadnieniach, bezstronno艣ci i sprawiedliwo艣ci, a bardziej na ludzkiej trosce i pami臋ci, 偶e troszczyli艣my si臋 o innych a inni o nas. Kobiecy styl mniej racjonalny, bardziej emocjonalny. Gdy leczenie swojego umieraj膮cego dziecka kobieta odwo艂a si臋 do swych uczu膰, potrzeb, wra偶e艅, poczucia osobistego idea艂u ni偶 moralnych aksjomat贸w i za艂o偶e艅, b臋dzie si臋 uto偶samia膰 z dzieckiem.
Etyka dot konkretnej relacji, relacji jako zbi贸r uporz膮dkowanych par, generowanych przez jak膮艣 regu艂臋 opisuj膮c膮 emocj臋 os贸b pozostaj膮cych w relacji. R贸偶nica mi臋dzy trosk膮 matki o w艂asne dziecko, a nastolatka o g艂odne dzieci w Somalii- realne troszczenie wymaga aktywnego zetkni臋cia z konkretn膮 jednostk膮, a nie sama dobra intencja.
Etyka troski nie tylko r贸偶na od etyki sprawiedliwo艣ci, ale lepsza. Musimy odrzuci膰 regu艂y i zasady i poj臋cie uniwersalizacji. Relacje mi臋dzy lud藕mi nie dotycz膮 abstrakcyjnych praw os贸b, kt贸re w nie wchodz膮, a konkretnych potrzeb konkretnych jednostek. W postawie troski jednak co艣 uniwersalnego. Wspomnienia z dzieci艅stwa, 偶e kto艣 o nas troszczy艂 maj膮 wszyscy, impuls do dzia艂ania dla dobra innych jest czym艣 wrodzonym. Nasze wspomnienia mog膮 zblakn膮膰, nale偶y proces edukacji wykorzysta膰 do wzmacniania naturalnej sk艂onno艣ci do okazywania troski. Pierwotne do艣wiadczenia w okazywaniu troski przychodz膮 艂atwo. Pod wp艂ywem naturalnego impulsu do troszczenia pomagamy, bo chcemy. Relacja naturalnej troskliwo艣ci jako ludzka potencja, kt贸r膮 postrzegamy jako co艣 dobrego, to pewien stan za kt贸rym t臋sknimy i do kt贸rego d膮偶ymy i to ta t臋sknota za troskliwo艣ci膮 藕r贸d艂em naszej motywacji do zachowa艅 moralnych. Dlatego chcemy pozostawa膰 w relacji troskliwo艣ci i wzbogaca膰 nasz idealny obraz siebie jako osoby troskliwej. Kto艣 jako ma艂y pomaga艂 Mamusi, bo to jego Mamusia. Potem wspomnienia, 偶e si臋 o ni膮 dba艂o a ona o niego- miejsce naturalnej troskliwo艣ci zajmuje 艣wiadoma etyczna decyzja o okazywaniu troski.
N. nie opisuje rozwoju moralnego jako procesu zast臋powania naturalnej troskliwo艣ci trosk膮 p艂yn膮c膮 z pobudek etycznych. Nie zgadza z pogl膮dem Kanta, 偶e troska z pobudek etycznych lepsza od naturalnej troskliwo艣ci, bo podejmowanie dzia艂a艅 dlatego, 偶e powinni艣my lepsze ni偶 dlatego, 偶e chcemy. Wg N. nasze 鈥瀙owinno鈥 opiera si臋 na naszym 鈥瀋hc臋鈥, etyka oparta na trosce czym艣 zale偶nym, a nie lepszym od naturalnej troskliwo艣ci. W moralno艣ci chodzi o afirmowanie w艂asnych interes贸w za po艣rednictwem procesu afirmowania potrzeb innych. Gdy post臋pujemy moralnie pragniemy zaspokoi膰 pragnienie bycia i pozostawania w zwi膮zku z drug膮 osob膮. Zaspokajamy potrzeby innych nie dlatego, 偶e sk艂ania nas impuls lub rozumowanie ka偶e nam i musimy tak zrobi膰, a dlatego, 偶e pod wp艂ywem refleksji dokonujemy wyboru i postanawiamy tak uczyni膰.
Kobiety wi臋ksz膮 zdolno艣膰 stawiania oporu z艂u, rozumiej膮 z艂o w spos贸b konkretny, a nie abstrakcyjny. Dla kobiet z艂em zdarzenie, kt贸re kogo艣 krzywdzi, rani, dla m臋偶czyzn, kt贸re 艂amie zasad臋. D膮偶enie do wyeliminowania z艂a nie polega na karaniu grzesznik贸w, a redukowaniu tego typu dozna艅 b贸lu, separacji i bezradno艣ci, jakich do艣wiadcza niemowl臋. Z艂o to izolacja w chwili zagro偶enia, a droga pokonania przez relacje z innymi.
Kobiety szczeg贸lnie predysponowane do etyki relacyjnej. Nale偶y odrzuci膰 dychotomiczny spos贸b my艣lenia, zbyt cz臋sto traktujemy problematyk臋 z艂a zwi膮zanego z ub贸stwem w czarno- bia艂ych kategoriach zmaga艅 opresjonowanych z opresorami. Bezrefleksyjnie przywo艂ywane stereotypy przynosz膮 zdeformowany i po艂owiczny opis rzeczywistego problemu. Pod wp艂ywem my艣lenia w kategoriach my-kontra-oni bogaci sk艂onni pot臋pia膰 ubogich, 偶e sobie zas艂u偶yli. Tendencja taka rozpowszechniona w naszym spo艂ecze艅stwie. Rozwi膮zanie: bogaci i biedni wsp贸lnie maj膮 zdemaskowa膰 k艂amstwo w przekonaniu, 偶e ub贸stwo to nieusuwalna cecha. Kobiety cz臋sto mediuj膮 mi臋dzy sprawuj膮cymi w艂adz臋 w domu m臋偶ami, a pozbawionymi w艂adzy dzie膰mi. Je艣li kto艣 ma doprowadzi膰 do pojednania bogatych i biednych to w艂a艣nie kobiety, kt贸re by艂y cz臋sto w stanie przetrwa膰 jedynie dzi臋ki umiej臋tno艣ci osi膮gania kompromisu mi臋dzy pot臋偶nymi i s艂abymi.
Wojna z艂em, kt贸re korzenie w moralnie zniekszta艂conym obrazie 艣wiata. W. James wychwala艂 cnoty wojownika i zastanawia艂 czy z punktu moralnego lepiej by膰 mnichem czy 偶o艂nierzem. Najpierw my艣la艂, 偶e 偶o艂nierzem. Jedynie przyjmuj膮c za艂o偶enie, 偶e mnich podobnie jak 偶o艂nierz d膮偶y do swoich cel贸w jak m臋偶czyzna mo偶na pod膮偶y膰 jego drog膮. Aby osi膮gn膮膰 zadowolenie z siebie m臋偶czyzna musi d膮偶y膰 do spe艂nienia tego, co uwa偶a za sw贸j obowi膮zek. D膮偶enie do skrajnych cel贸w zawsze oznak膮 m臋sko艣ci. Chc膮c po艂o偶y膰 kres wojnom wg N. tendencja dzielenia na zwyci臋zc贸w i przegranych musi ust膮pi膰 wsp贸lnej trosce zmierzaj膮cej do 艂膮czenia ludzi. Gdy do g艂osu dojdzie sztuka etyki relacyjnej, etyki wsp贸lnej pracy na rzecz utrzymywania wi臋zi ludzkich, wtedy szansa pokoju. K. w swoich d膮偶eniach nie kieruj膮 si臋 nierealistycznym pragnieniem by raz na zawsze pokona膰 zewn臋trznych wrog贸w, ale realistycznym pragnieniem, 偶eby jak najlepiej robi膰 dalej to.
Troskliwo艣膰 nie zapocz膮tkowuje rywalizacji, a indywidualna rywalizacja nie sprzyja troskliwo艣ci, prowadzi do wrogo艣ci, a ta do katastrofy. Chc膮c unikn膮膰 wojen musimy odrzuci膰 pragnienie by zosta膰 nr 1, zadawala膰 dobrymi stosunkami z innymi. N. wie, 偶e nie mo偶na wyeliminowa膰 wszelkiego z艂a, bo to jest z separacji i uprzedmiotowiania innych, ale mo偶na zredukowa膰 przyjmuj膮c do wiadomo艣ci sk艂onno艣膰 do z艂a i z tym walczy膰. Aby uratowa膰 c贸rk臋 nie poddamy kogo艣 torturom, bo to by doprowadzi艂o do nast臋pnych wyj膮tk贸w. 呕yd odm贸wi艂 przebaczenia nazi艣cie- traktowa艂 siebie symbolicznie, jako przedstawiciela 呕yd贸w, nie widzia艂 relacyjnego aspektu sytuacji. Widzenie siebie i innych jako symboli utrwala zdolno艣膰 do zadawania cierpie艅. Odrzucenie przez 呕yda mno偶y艂o cierpienie i z艂o na 艣wiecie, m贸g艂 walczy膰 szczerze przebaczaj膮c, ale nie dlatego, 偶e od Boga obowi膮zek, bo to nie pokona separacji. Nazista pragn膮艂 relacji jeden-na-jeden, gdyby tamten zareagowa艂 powsta艂aby mi臋dzy nimi relacja. Gdy znieczulimy dusze na krzyki innych cierpi膮cych z b贸lu, ulegamy z艂u. Z艂o to konkretna rzeczywisto艣膰 w postaci: 1) zadawania b贸lu, 2) b贸lu separacji, 3) zaniedbywania relacji prowadz膮cego do b贸lu separacji lub dehumanizacji, 4) powodowania bezradno艣ci, 5) tworzenie system贸w, przez kt贸re powstaje l臋k przed bezradno艣ci膮 lub bezradno艣膰. 呕adne wy偶sze dobro nie mo偶e usprawiedliwi膰, 偶e zadajemy sobie nawzajem b贸l, czynimy nawzajem istotami odseparowanymi lub bezradnymi. Dusza ludzka umiera, gdy tylko odwraca si臋 od konkretnych os贸b, kt贸re wyci膮gaj膮 ku niej r臋ce w potrzebie lub przyja藕ni. W etyce chodzi o pokonanie b贸lu, separacji i bezradno艣ci- wymaga by ludzie wchodzi w relacji jako istoty kt贸rych dobro膰 wymaga poczucia wsp贸lnoty.
Krytyka