Ortografia polska

Historia ortografii polskiej

Adaptacja alfabetu łacińskiego nastręczała ogromnych trudności. Zasób łacińskich liter nie był jednak wystarczający do oznaczenia wszystkich polskich dźwięków, zabrakło ich dla spółgłosek średniojęzykowych ciszących (pisanych dziś ś, ź, ć), samogłosek nosowych (pisanych dziś ą, ę), a także spółgłosek dziąsłowych szumiących (pisanych dziś cz, sz, ż). Ważna dla rozwoju ortografii polskiej była praca średniowiecznych skrybów, pracujących w kancelariach państwowych i kościelnych. W tej praktyce skryptorialnej ucierały się najstarsze zasady ortograficzne.

Ortografia doby staropolskiej (XII-XV)

W pierwszej, najstarszej fazie (tzw. pisowni niezłożonej) próbowano poprzestać na literach łacińskich. W tych warunkach jedna litera łacińska mogła mieć kilka różnych wartości głoskowych, np.:

Okazało się to niewystarczające i trzeba było wprowadzić do użytku nowe znaki pojedyncze. Często uciekano się do kombinacji liter łacińskich. Ponieważ różni pisarze i kopiści po swojemu radzili sobie z przystosowaniem alfabetu łacińskiego, o wypracowaniu ogólnie obowiązującej normy ortograficznej, w ówczesnych warunkach oświatowych i kulturalnych, nie mogło być mowy. Z biegiem czasu oddziaływały też nieraz rozbieżne wpływy czeskie i niemieckie, tak więc średniowieczny sposób pisania przedstawia obraz niejednolity i niekonsekwentny.

Oto przykłady najdawniejszej pisowni na podstawie Bulli gnieźnieńskiej z r. 1136 i Kazań świętokrzyskich (XIII-XIV w.):

Głoska Sposób zapisywania Przykłady
Samogłoski nosowe (ą, ę) am, an, e, em, en, o, um, un, φ Dambnizia (=Dębnica), Chrustov (=Chrząstów), sφ (=się), sa (=są)
ć c, ch, cz, t Chotan (=Chocian), cynich (=czynić), czyalo (=ciało)
č (dzisiejsze cz) c, ch, che Lunciz (=Łęczyca), Bichek (=Byczek), rech (=rzecz), uciny (=uczyni)
dz c, cz, dz, z Zeraz (=Sieradz), drudzi (=drudzy), doracy (=doradzi), pyenyącz (=pieniądz)
i i, y faly (=chwali), ubogy (=ubogi)
j g, i, j, y ienze, iaco (=jako), Voibor
k c, ck, k Cochan (=Kochan), Curassek (=Kurasek), ktore (=które), taco (=tako), peckle (=piekle)
ř (dzisiejsze rz) r, rz Krisan (=Krzyżan), przichodzi (=przychodzi), grzechow (=grzechów)
s s, ss, z gloz (=głos), gest, sstokrocz (=stokroć)
ś s, sch, ssy, sy swyata (=świata), swyeczską (=świeczką), prossycz (=prosić), syadl (=siadł)
š (dzisiejsze sz) s, sch, ss, sz Calis (=Kalisz), Gneuos (=Gniewosz), schuka (=szuka), napelnysz (=napełnisz), masch (=masz)
t t, th themu (=temu), thu (=tu)
u u, v trvdnem, uznaie (=uznaje), vczil (=uczył), Bogvmil (=Bogumił)
w u, v Vsemir, vmoch (=w moc), pouaba
y i, y gdi (=gdy), przigani (=przygani), cynili (=czynili)
ź sy, z, zy zyemya (=ziemia), priiazny (=przyjaźń)
ž (dzisiejsze ż) s, z yze (=iże), urazonego (=urażonego)

Pisownia XV–wieczna usiłuje w dalszym ciągu rozwiązać tradycyjne trudności, ale bez rezultatu. Rękopisy większych zabytków wykonywało nieraz kilku pisarzy lub kopistów, a każdy wprowadzał jakieś własne przyzwyczajenia i zasady pisowniowe. Samogłoski nosowe oznaczało się bardzo rozmaicie. Wynikało to z faktu braku wzorców w przejętym alfabecie i przypadającej właśnie na tę epokę różnic regionalnych. Znak ø (na oznaczenie nosówek), dość zwykły w pierwszej połowie stulecia, występuje po raz ostatni w "Biblii szaroszpatackiej", a pod koniec wieku zupełnie wychodzi z użycia.

W XV w. pojawia się pierwszy polski traktat ortograficzny Jakuba Parkoszowica z Żurawicy (profesor i trzykrotny rektor Akademii Krakowskiej, doktor dekretów, kanonik krakowski) pt. "Obiecado" (1440). Był on pod wpływem Jana Husa, wielkiego reformatora czeskiej ortografii. Niestety pomysły Parkoszowica były mało praktyczne. Jego wysiłek szedł w kierunku ustalenia odrębnych liter dla każdego fonemu.

Oto przykłady innowacji, jakie proponował:

Proponował również osobne litery dla oznaczenia głosek miękkich i twardych. Jednak wiele jego pomysłów było trudnych w stosowaniu, toteż dzieło Parkoszowica nie zaważyło na tworzącej się polskiej ortografii.

Ortografia doby średniopolskiej

W dobie średniopolskiej powstało wiele prac o charakterze ortograficzno-normatywnym w postaci osobnych traktatów. Na ten wiek przypada też rozpowszechnienie się druku. Pisownia pierwszych druków była tak samo chwiejna i niekonsekwentna jak w średniowieczu. Podczas pierwszych dziesięcioleci XVI w. krakowscy drukarze czynili wyraźne wysiłki, aby pisownię uprościć i ujednolicić. Ale kierując się praktycznym, kupieckim zmysłem, nie byli skłonni od razu odejść od średniowiecznej tradycji. Nie wszyscy stosowali i chcieli stosować te same zasady, w tym dochodziły do głosu zabiegi konkurencyjne. Ale powolny postęp nie ulega wątpliwości.

Istotne postępy, jakie poczyniono, to:

- odróżnianie a jasnego od pochylonego, za pomocą liter a i á.

- odróżnia się l od ł. Głoskę v oddaje się przez w, natomiast f rozmaicie: f, ff, ph.

- litera s zaczyna oznaczać tylko s, litera ś tylko ś.

- dwuznak sz zaczyna oznaczać tylko š, dwuznak cz i tylko głoskę č, a litera c głoskę c.

- ustala się użycie litery z dla głoski z, litery ż dla głoski ž, połączeń zi, zy, źi przed samogłoskami, a z lub ź przed spółgłoskami dla głoski ź.

Spróbowano wprowadzić porządek w użyciu liter wielkich i małych oraz pisaniu łącznym i rozłącznym wyrażeń przyimkowych i niektórych formacji przedrostkowych.

Nie rozróżnia się natomiast form narzędnika i miejscownika l. poj. i narzędnika l. mn. deklinacji zaimkowo-przymiotnikowej, pisząc końcówki tych przypadków -im, -ym oraz -imi, -ymi. Obok tych praktycznych rozwiązań trudności graficznych i ortograficznych, były także próby teoretycznego uporania się z nimi, tzn. normatywnego ustalenia ogólnie zaleconych przepisów pisowni.

Stanisław Zaborowski, autor pierwszego drukowanego traktatu po łacinie o polskiej ortografii (ok. 1513 r.). Wystąpił z własnymi pomysłami oznaczania samogłosek jasnych i pochylonych, obu nosówek, spółgłosek miękkich i zmiękczonych, ciszących i szumiących. Proponował m.in.: wprowadzenie litery ī na oznaczenie głoski y (np. sīna-syna), ď na oznaczenie głoski dz oraz stawianie pojedynczych lub podwójnych kropek nad literami b, c, d, k, p, s, v i w na oznaczenie ich miękkości.

Zaborowski wyczerpująco i konsekwentnie opracował swój traktat, ale jego projekt nie znalazł w praktyce zastosowania. Stanowił zbyt śmiałe naruszenie tradycji, a z powodu obfitości znaków diakrytycznych był dla piszącego zbyt trudny.

Następną pracą, będącą jakby syntezą usiłowań i prób uporządkowania ortografii polskiej 1. połowy XVI w., jest Ortografia polska. To iest nauka pisania i czytania języka polskiego, ile Polakowi potrzeba, niewielem słów dostatecznie wypisana Stanisława Murzynowskiego z 1551 roku. Propozycje Murzynowskiego na temat sposobu pisania poszczególnych głosek są bardzo zbliżone do stanu dzisiejszego. Różny jest tylko sposób zapisu spółgłosek miękkich (umieszczanie kreseczki nad literami b, m, p, w) oraz wprowadzenie znaków na określenie a pochylonego oraz e pochylonego.

Dźwięczność i bezdźwięczność spółgłosek Murzynowski oznaczał na podstawie etymologicznej, tak jak i dzisiaj to czynimy. Ale zdarzają się odchylenia ku pisowni fonetycznej, np. stąt, tész, zarás, obrás, rozżekł itd. Zasługa Murzynowskiego w rozwoju polskiej ortografii jest ważna.

W ramach ustalającego się nowego systemu graficzno-ortograficznego mieszczą się informacje P. Statoriusa-Stojeńskiego w rozdziale De literarum potestate et genuina earum pronunciatione jego gramatyki z roku 1568. Stojeński odróżnia a jasne (np. bábá, spáć, moiá) od a pochylonego (np. pan, sad, ma). Nie uwzględnia tej różnicy przy e, chociaż zdaje sobie sprawę z odmiennego brzmienia. Nie zaleca także odróżniania w piśmie o jasnego od pochylonego, pisząc obie te głoski przez o (np. głod, wod, rod), co prawda z zaznaczeniem, że niektórzy zaczęli niedawno o pochylone odróżniać za pomocą kreski umieszczonej nad literą o. Przestrzega przed graficznym mieszaniem samogłoski i z samogłoską y. Ale literą y oznacza w wygłosie głoskę j, np. pokoy, moy, twoy.

Z końcem stulecia, w roku 1594, ukazała się publikacja zawierająca trzy projekty graficzno-ortograficzne. Był to Nowy karakter polskiJana Januszewskiego. Przedstawiony jest w trzech "obiecadłach": Jana Kochanowskiego, Łukasza Górnickiego i Jana Januszewskiego.

Najbliżej ustalającego się sposobu pisania był Januszewski, a najbardziej się od niego oddalał Górnicki, toteż jego projekty nie odegrały w przyszłości żadnej roli. Alfabety te są opatrzone w uwagi objaśniające różnice w szczegółach, wskazówki poprawnego pisania trudniejszych form i wyrazów. Wszystkie te wskazówki dotyczyły niemal wyłącznie kształtu liter dla izolowanych głosek. Natomiast zagadnień ściśle ortograficznych, jak się ma pisać całe poszczególne wyrazy, zwłaszcza kiedy je pisać razem, kiedy osobno, w jakim zakresie uwzględniać w piśmie procesy różnych upodobnień w mowie, czy opierać się na zasadzie fonetycznej czy etymologicznej, jaka ma być interpunkcja itp., prawie nie poruszają.

Samodzielne i w wielu szczegółach odrębne stanowisko w sprawach ortografii zajął Grzegorz Knapski. Zasadniczo i starannie odróżnia i od y; j oznacza literą i przed samogłoską, literą y przed spółgłoską i na końcu wyrazu. O pochylone pisze najczęściej przez ó; odróżnia a jasne od pochylonego, zgodnie z panującym zwyczajem, literami a i á. W swoich teoretycznych założeniach jest zwolennikiem zbliżenia pisowni do żywej mowy, czyli pisowni fonetycznej. Dlatego dopuszcza oboczność ortograficzną: lucki i ludzki, porażká i poraszká, szlachcic i ślachcić, kopam i kopię. Ale ten postulat nie był ani konsekwentny, ani ściśle przestrzegany, a także nie ostał się w przyszłym rozwoju polskiej ortografii. Innowacją Knapskiego było to, że zaczęto pisać wyrazy obce wedle ich polskiego brzmienia, a więc filozof, pedagog, komisarz. Różni gramatycy XVII i XVIII wieku powoływali się na wskazówki ortograficzne Knapskiego i w różnych szczegółach go naśladowali, lecz na nowopolską postać ortografii jego wpływ okazał się niewielki.

Te tendencje graficzne i ortograficzne, które się przeważnie już upowszechniły w praktyce drukarskiej 2. połowy XVI w., trwały i ustalały się bez większych zmian w ciągu reszty doby średniopolskiej. To wcale nie znaczy, że wypracowanym zasadom poddawał się każdy autor, że w wykonaniu poszczególnych oficyn drukarskich zawsze i pilnie ich przestrzegano. Nieumiejętność i niedbalstwo pisarzy, korektorów, zecerów dawały nieraz opłakane wyniki. Trzeba jednak stwierdzić, że w dziedzinie grafiki dokonał się znaczny postęp, jaki przypada na dobę średniopolską. Zaczęto odchodzić od nieuporządkowanego, nieraz przypadkowego i kapryśnego stanu rzeczy, odziedziczonego po średniowieczu, do przeważnie ustalonego, na ogół uzasadnionego, praktycznie przydatnego zasobu liter i ich kombinacji, które w większości ostaną się już w dobie nowopolskiej.

Ortografia doby nowopolskiej

Pod koniec XVIII wieku Onufry Kopczyński wprowadził na nowo (kreskowane) á i é. Interpunkcja (a zwłaszcza przecinek) opierała się u niego na podstawie wymawianiowo-rytmicznej, a nie logicznej. Ale dzięki jego Gramatykom dla szkół narodowych z roku 1778, 1780 i 1783, ustalono i ujednolicono zasady ortograficzne, które jednak nie nabrały mocy powszechnie obowiązującej.

Praca Alojzego Felińskiego (1816 r.) pt. Przyczyny używanej przeze mnie pisowni, w której autor odrzucił kreskowane á, natomiast zachował é i ó; na miejscu dawniej używanych i i y wprowadził j (np. kraj, jajko, moje zamiast kray, iayko, moie).

Na początku XIX w. Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Warszawie zajęło się sprawą pisowni. W roku 1814 powołano Deputację, do której należeli min: Wojciech Szwejkowski, Ludwik Osiński, Feliks Bentkowski. Po bardzo długich obradach, w 1830 r. Deputacja ogłosiła Rozprawy i wnioski o ortografii polskiej. Jednak wypadki polityczne utrudniały spopularyzowanie wskazań Deputacji, przez co panowało duże zamieszanie, bowiem autorzy podręczników gramatyki, czytania i pisania wprowadzali własne zasady. Stosunkowo najszerzej przyjęły się zasady Antoniego Małeckiego, którego gramatyka szkolna obowiązywała od 1863 r. w szkołach galicyjskich.

W 1890 r. Akademia Umiejętności powołała Komisję ortograficzną, składającą się w połowie z filologów, w połowie z przedstawicieli różnych gałęzi nauki i piśmiennictwa. Już w rok później Akademia ogłosiła swoje uchwały. Zostały one powzięte większością głosów, przy czym językoznawcy zostali przegłosowani. Wskutek tego Jan Baudouin de Courtenay, Aleksander Brückner, Antoni Kalina i Jan Karłowicz zgłosili umotywowany protest, odczytali go na Zjeździe literackim we Lwowie w 1894 r. i ogłosili drukiem w Pracach filologicznych w 1895 roku.

Do porozumienia próbowano doprowadzić na Zjeździe historyczno-literackim im. Mikołaja Reja w roku 1906. Sekcja ortograficzna zjazdu pod przewodnictwem B. de Courtenaya, przyjęła prawie w całości nowe uchwały Komisji Językowej Akademii Umiejętności.

Uchwalono wtedy m.in.:

  1. ja zamiast wcześniejszych ia, ya, ale tylko w końcowych zgłoskach, dopuszczając w innych pozycjach pięć różnych sposobów pisania

  2. gie, nie ge

  3. -im, -ym oraz -imi, -ymi obok -emi

  4. pisownia wyrazów: biec, móc, rzekszy, zjadszy

Nie rozstrzygnięto jednak wszystkich kwestii.

W 1916 r. Tymczasowa Rada Stanów poprosiła Akademię o jej uregulowanie zasad pisowni polskiej. W pośpiechu, rok później uchwalono "Zasady".

Niemal natychmiast Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej we Lwowie zorganizowało opozycję, opracowało własne zasady i wystąpiło z nimi przeciw nowym uchwałom Akademii. Wobec tego Walne Zebranie członków Akademii w maju 1917 r. zawiesiło lutowe ustawy i oddało sprawę ortografii Wydziałowi Filologicznemu, który miał wezwać do współpracy wszystkie towarzystwa naukowe. W styczniu 1918 r. odbyło się posiedzenie plenarne, którego uchwały i wskazówki, uzupełnione dodatkowymi wyjaśnieniami i postanowieniami Wydziału i Komisji Językowej, zostały zawarte w Głównych zasadach pisowni i ostatecznie przyjęte w czerwcu 1918 r.

Główne postanowienia były następujące:

  1. w wyrazach obcych pisze się j po spółgłosce w zgłoskach niepoczątkowych;

  2. zachowuje się rozróżnienie końcówek -em, -emi, -ym, -ymi wedle końcówki odnośnego mianownika;

  3. pisze się ke, ge w obcych wyrazach, a kie, gie w odczuwanych jako rodzime;

  4. pisownia takich wyrazów jak: móc, zjadłszy.

Wielu językoznawców znów sprzeciwiało się tym postanowieniom, a w praktyce prawie w ogóle się ich nie trzymano. Tak np. w prasie z 1923 r. można stwierdzić, że zaledwie 1/16 dzienników przestrzega ortografii z 1918 r., przy czym żadne z pism opornych nie stosuje jakieś innej pisowni konsekwentnie, a tylko miesza zasady z roku 1918 i 1891. Choć nie można usprawiedliwić niedbalstwa społeczeństwa, dużo niedostatków tkwiło w samych zasadach. Nieraz przecież uchwały podejmowano w pośpiechu, podyktowanym ówczesnym położeniem politycznym, nieraz nieznaczną i przypadkową większością, ponadto sporo zagadnień i wątpliwości nadal było nierozstrzygniętych. Pokazały się też sprzeczności pomiędzy uchwałami a tym, co podawały ówczesne słowniki.

W 1934 r. Akademia zwróciła się w do Ministerstwa z wnioskiem zwołania konferencji, która by mogła dokonać rewizji zasad z 1918 r. Ministerstwo zgodziło się na to, żądając uporządkowania i uproszczenia pisowni.

Powołano do życia Komitet Ortograficzny, składający się z 27 członków: przedstawicieli ministerstwa, Polskiej Akademii Literatury, Akademii Nauk Technicznych, towarzystw naukowych, towarzystw nauczycielskich, Polskiej Akademii Umiejętności i jej Wydziałów, związków dziennikarzy i wydawców. Przewodniczył Jan Rozwadowski, a po jego śmierci Kazimierz Nitsch; referentem generalnym był Zenon Klemensiewicz. Obrady Komitetu trwały od stycznia 1935r. do czerwca 1936 r.

Reforma ortografii 1936 r.

Reforma ortografii 1936 + charakterystyka najważniejszych projektów ortograficznych + kto dziś ustala zasady ortograficzne = historia ort. polskiej po 1945

1) Ustalenie pisowni i/j

W wyrazach typu Maria, diecezja postulowano stałe pisanie i z wyjątkiem po c,

s, z (np. Francja, pasja, diecezja, żeby uniknąć wymowy Franća, paśa, dieceźa).

Zalecono więc pisownię emocja, pasja, sjesta, Azja, ale: biologia, symbioza, pietyzm,

pianino, fortepian, Austria, mania. W dwóch wyrazach pozwolono na oboczność:

Maria i Maryja, triumf i tryumf.

2) Ujednolicenie końcówek -ym, -ymi; -im, -imi

Na wniosek Kazimierza Nitscha Komitet Ortograficzny podjął uchwałę o ujednoliceniu

końcówek -ym, -ymi; -im, -imi w narzędniku i miejscowniku l. poj. oraz

w narzędniku l. mn. odmiany przymiotnikowo-zaimkowej. Zgodnie z nowym przepisem

należało pisać np. po czym, przy czym, za czym, ale wprowadzono kilka wyjątków,

np. wtem (‘nagle’), zatem (‘więc’), przedtem (‘wcześniej’), potem (‘później’).

3) Regulacja pisowni nazw geograficznych

Komitet Ortograficzny wprowadził trudną do automatycznego opanowania dwoistość

pisowni nazw geograficznych. Przed rokiem 1936 pisało się zarówno morze Marmara, jak i morze Śródziemne, góra Ararat, jak i góra Królowej Bony, półwysep

Hel, jak i półwysep Apeniński, przylądek Matapan, jak i przylądek Dobrej Nadziei.

Zawsze wyrazy morze, góra, półwysep, przylądek traktowano jako pospolite. Po

zmianie reguły postanowiono, że zapis małą literą tego typu wyrazów był możliwy

jedynie w nazwach typu Ararat, Hel, Marmara, Bajkał, Horn, Matapan, Rozewie,

które występują w mianowniku i mogą istnieć samodzielnie (np. morze Marmara, jezioro

Bajkał, pustynia Gobi, półwysep Hel, przylądek Rozewie), natomiast w nazwach

geograficznych typu Morze Martwe, Jezioro Aralskie, Pustynia Błędowska, Półwysep

Arabski, Przylądek Dobrej Nadziei oba wyrazy należało pisać wielkimi literami.

Pisownia ta zresztą obowiązuje do dzisiaj. W 1962 r., przygotowując XIII wydanie

Pisowni polskiej PAN, Komisja Kultury Języka cofnęła ten przepis, a wydrukowany

już nakład nie wszedł do użytku publicznego.

4) Pisownia wyrażeń przyimkowych typu nareszcie, naprawdę, znienacka

5) Pisownia przeczenia nie

Pisownia łączna i rozdzielna partykuły nie ma swoją długą historię. W połączeniu

z czasownikami od początku pisało się nie rozdzielnie, z wyjątkiem wyrazów niedowidzieć,

niedosypiać, niecierpliwić się, nienawidzić, niecierpieć (= nie znosić). Już

w uchwale z 1918 r. Akademia Umiejętności postanowiła, że przeczenie nie trzeba

też pisać łącznie z zaimkami, przysłówkami, przymiotnikami i rzeczownikami. Nie

było tam wprawdzie jeszcze wzmianki o pisowni nie z imiesłowami przymiotnikowymi,

ale w słownikach można było znaleźć formy niedojedzony, niedomknięty,

niedopalony, niedouczony, niedowarzony (= niedojrzały), niedozwolony.

W wyniku decyzji Komitetu Ortograficznego PAU w 1936 r. otrzymaliśmy nowy

przepis, w myśl którego nie z imiesłowami odmiennymi pisze się rozdzielnie. To wtedy

zróżnicowano pisownię w zależności od znaczenia, np. Osoby w danej chwili nie

palące nie powinny siedzieć w przedziale dla niepalących; Człowiek nie pohamowany

żadnym nakazem, ale: Chłopiec o niepohamowanym temperamencie; Rzeczy naukowo

nie zbadane, ale: Niezbadane wyroki losu.

6) Pisownia cząstki by

Dużo kłopotów w ortografii polskiej było i jest z pisownią cząstki by. Kiedyś pisało

się by łącznie z wieloma wyrazami, np. możnaby, cóżby, kiedyby, któryby, nicby,

bardzoby, nużby. W 1918 r. Akademia Umiejętności podjęła uchwałę, żeby enklityczne

by pisać łącznie z każdym wyrazem poprzedzającym; pisano więc np. Jemuby

warto dać nagrodę; Dziśby się przydało; Mybyśmy to zrobili; Bratubyś odmówił;

Głodnybyś nie był; Pięciuby wystarczyło (zob. Jodłowski 1979:116).

W uchwałach Komitetu Ortograficznego PAU z lat 1935–36 pisownię cząstki by

uzależniono od poszczególnych części mowy.

„Formy czasownikowe: -bym, -byś, -by, -byśmy, -byście pisze się razem z osobowymi

formami czasowników, np. robiłbym, widziałby, bylibyście, i jako części spójników

i partykuł, np. aby, ażebym, żebyś, iżbyście, gdyby, chociażby, jakby, jakbyś,

czyby, czyżby, niechajby, niby, oby. We wszystkich innych wypadkach pisze się je

rozdzielnie, np. Do Krakowa byście pojechali; Już bym tego nie zrobił; W tym ubraniu

byś na bal nie poszedł; Siedzieć by nie chciał; Dobrze by trzeba się namyślić”.

7) Jednostkowe zmiany pisowni

Wbrew zasadom i tradycji wprowadzono etymologicznie nieuzasadnioną pisownię

niektórych wyrazów, np. bruzda (zamiast brózda), chrust (zamiast chróst), dłuto

(zamiast dłóto), hałastra (zamiast chałastra), kłuć (zamiast kłóć), pasożyt (zamiast

pasorzyt), płukać (zamiast płókać), żuraw (zamiast żóraw).

W 1954 r. przy Komitecie Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk powołano do

życia Komisję Kultury Języka, której zlecono przygotowanie do druku XII wydanie

Pisowni polskiej. 20 stycznia 1956 r. zatwierdził je Komitet Językoznawstwa PAN.

We wstępie autorzy napisali, że „wznowione zostaje XI wydanie „Pisowni polskiej”

z 1936 r., zawierające jedynie pewne drobne zmiany” (zob. Tokarski 1958:364).

Ustalono na przykład, że się pisze:

ke jedynie w mniej potocznych zapożyczeniach (np. hokej, jankes, kefir, keks, dżokej);

kie w wyrazach rodzimych oraz obcych z dawna przyswojonych (np. kiełbasa,

kiedy, kielich, lakier, ankieta);

ge (np. w wyrazach algebra, rentgen, generał, wegetacja, legenda);

gie tylko w nielicznych starych zapożyczeniach (np. cyngiel, blagier, szwagier,

Agier, Jagiełło, Giedymin, Olgierd);

– ustalono pisownię łączną partykuły nie z rzeczownikami, przymiotnikami i przysłówkami

odprzymiotnikowymi (np. niekatolik, niepisanie, nieładnie, niełatwo);

zadecydowano o łącznej pisowni obcych przedrostków wice-, anty-, kontr-, pseudo-,

super-, ekstra- (np. wiceprezes, antybohater, kontrwywiad, supertowar, ekstraklasa);

zalecono pisownię łączną typu północnoeuropejski, południowosłowiański, środkowoeuropejski,

dolnołużycki;

zastosowano pisownię rozdzielną wyrazów z członem nowo (np. nowo narodzony,

nowo otwarty, w których „pierwszym składnikiem jest przysłówek, a drugim imiesłów”)

(zob. Saloni 1961: 279);

wprowadzono pisownię wielkimi literami członów w nazwach orderów i odznaczeń

(np. Za Zasługi dla Obronności Kraju);

zalecono pisownię wielkimi literami nazw aktów dziejowych o szczególnej doniosłości

(np. Wiosna Ludów, Rewolucja Październikowa);

rozróżniono pisownię typu historyczno-literacki i historycznoliteracki (w zapisie

z łącznikiem chodzi i o historię, i o literaturę – elementy równorzędne, natomiast

pisownia łączna sygnalizuje historię literatury);

złączono wyrażenie pospołu, rozdzielono z wolna, wprowadzono pisownię wkoło

w użyciu przyimkowym, np. wkoło (czego), ale: w koło (= w kółko);

dodano nowy przepis o rozłącznej pisowni nie wstyd, nie szkoda, nie strach, nie

sposób;

do nazw miejscowych, których formy są pisane przez -em, włączono nazwy regionów

pochodne od miast, np. w Krakowskiem, w Poznańskiem;

– w zakresie skrótowców ujednolicono pisownię, kasując użycie kropki (np.

MWRiOP, a nie: M.W.R.i.O.P; PKO, a nie: P.K.O.);

zmieniono zasady pisowni cząstki by.

Postanowiono, że poza osobowymi formami czasowników cząstkę by należy pisać

łącznie:

a) jako nierozdzielną część spójników: aby, ażeby, żeby, iżby, gdyby, jakby (w znaczeniu

‘jeśliby’, ‘gdyby’);

b) jako nierozdzielną część partykuł: czyby, czyżby, gdzieżby, niechajby, nużby, oby

i wyrazów jakoby, jakby (w znaczeniu ‘niby’), niby;

c) po spójnikach: aczkolwiek, albo, albowiem, ale, ani, aniżeli, aż, bo, bowiem, byle,

choć, chyba, czyli, gdyż, jakkolwiek, jednak, jednakże, jeśli, lecz, lub, nim, niż,

ponieważ, przecież, skoro, to, więc , zanim, zaś, zatem.

Jak widać, nie zmieniono łącznej pisowni cząstki by ze spójnikami i partykułami,

obowiązującej od 1936 r. Reguła ta miała ulec zmianie w następnym, XIII wydaniu

Pisowni polskiej.

Przez pomyłkę w XII wydaniu Pisowni polskiej (1957), które przygotowywała

Komisja Kultury Języka – wbrew aktom rządowym opartym na wnioskach Komisji

Ustalania Nazw Miejscowych i Obiektów Fizjograficznych – do nazw miejscowych

typu Warszawa Śródmieście, Piwniczna Zdrój, Rabka Zaryte, Chorzów Batory,

Katowice Szopienice wprowadzono łącznik (odtąd miała obowiązywać pisownia

Warszawa-Śródmieście, Piwniczna-Zdrój, Rabka-Zaryte, Chorzów-Batory, Katowice-

Szopienice), mimo iż nazwy te nie oznaczały jednostek administracyjnych obejmujących

dwie miejscowości, jak Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice, Skarżysko-

-Kamienna, tylko były bliższym określeniem miast Warszawa, Piwniczna, Rabka,

Chorzów czy Katowice. Łącznik w nazwach był więc zbyteczny (zob. Jodłowski

1979: 131).

W 1963 r. wydrukowano XIII wydanie Pisowni polskiej, ale decyzją Ministerstwa

Oświaty nie upowszechniono go. Ponieważ proponowano w nim wiele ważnych

zmian, warto je pokrótce omówić. Do takich zmian zaliczam wprowadzenie łącznej

pisowni partykuły nie z imiesłowami przymiotnikowymi. Wymieniłbym tu

też rezygnację z kłopotliwej dwoistości pisowni typu góra lub Góra, morze lub

Morze itp., tzn. powrót do pisowni sprzed 1936 r.: pisania zawsze małą literą: góra

Królowej Bony, morze Bałtyckie, morze Marmara, półwysep Apeniński, a także: plac

Konstytucji, aleja Pokoju, pomnik Kopernika, pałac Staszica, most Poniatowskiego,

las Wolski, cmentarz Powązkowski, brama Floriańska, kawiarnia Nowy Świat, hotel

Francuski, kino Wolność, kopiec Kościuszki.

Wydanie XIII nakazywało pisać wielką literą Krakowiak, Krakowianin zarówno

w wypadku mieszkańca Krakowa, jak i mieszkańca województwa krakowskiego.

Proponowano również, żeby tytuły gazet pisać w jeden sposób: wszystkie człony wielkimi

literami i to niezależnie od tego, czy podlegają odmianie gramatycznej, czy nie,

a więc: Dookoła Świata, Po Prostu (do tej pory Dziennik Krakowski, ale: Po prostu).

Tak samo wszystkie typy przymiotników utworzonych od imion własnych, np. utwór

mickiewiczowski, epoka mickiewiczowska (dotąd utwór czyj? Mickiewiczowski, epoka

jaka? mickiewiczowska). Znoszono nakaz pisania skrótów wchodzących w skład

drugiego członu małą literą, a więc należało odtąd pisać: kościół OO. Jezuitów, kościół

Św. Krzyża, ul. Św. Jana (wcześniej wyłącznie: kościół oo. Jezuitów, kościół św.

Krzyża, ul św. Anny).

Z mniejszych zmian warto wymienić rozdzielną pisownię na co dzień, pisownię

wpół do piątej, ale: w pół godziny, pisownię rozdzielną z wolna, która korygowała

w ten sposób błąd XII wydania Pisowni polskiej.

W 1971 r. Komisja Kultury Języka PAN dokonała jedynie drobnych poprawek

i zmian w pisowni niektórych wyrazów, np. polszczenie pisowni niektórych zapożyczeń

bigbit zamiast big-beat; biznes zamiast business; blef zamiast bluff, czempion

zamiast champion, Czyngis-chan zamiast Czingiz-chan, ekspres (= rodzaj pociągu lub

przesyłki), ale: exprès (= francuski napis na przesyłce), heinemedina zamiast Heine-

Medina, churał zamiast hurał; minispódniczka zamiast mini-spódniczka; okamgnienie

zamiast oka mgnienie; półdarmo zamiast pół darmo, półdiablę zamiast półdiable;

chłodziarka zamiast chłodzarka; Konstytucja 3 maja zamiast Konstytucja 3 Maja.

W tym ostatnim wypadku uznano, że, podobnie jak w tytułach innych dokumentów

(np. Uniwersał połaniecki, Statut wiślicki, Karta nauczyciela), jedynie pierwszy wyraz

należy pisać wielką literą.

Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN dokonała też pewnych

nielicznych zmian pisowni w latach 1973–1974. Znalazły się one w Słowniku ortograficznym języka polskiego wraz z zasadami pisowni i interpunkcji PWN pod redakcją prof. Mieczysława Szymczaka.

Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku – początkowo Komisja Kultury

Języka Komitetu Językoznawstwa PAN, a później Rada Języka Polskiego przy

Prezydium PAN – sukcesywnie wprowadzają zmiany w pisowni, które publikowane

są w „Komunikatach Rady Języka Polskiego” i pismach językoznawczych. Zmiany te

zamieszcza się również w nowych słownikach ortograficznych.

Do najważniejszych zmian z ostatnich lat należy uproszczenie pisowni partykuły

nie z imiesłowami przymiotnikowymi. Wprowadzono tutaj możliwość łącznego

pisania tej partykuły niezależnie od tego, czy powstała w ten sposób forma ma

funkcję przymiotnikową, czy czasownikową. Decydując się na tę zmianę, kierowano

się przede wszystkim chęcią uproszczenia tego przepisu ortograficznego dla

przeciętnych użytkowników języka, którzy nie zawsze potrafią określić stałość bądź

doraźność cechy wyrażanej przez imiesłów. Szanując jednak przyzwyczajenia części

użytkowników języka, dopuszczono możliwość stosowania dotychczasowej zasady

rozdzielnej pisowni partykuły nie z imiesłowami przymiotnikowymi o znaczeniu

czasownikowym.


Wyszukiwarka