Trudno odzyskać gdańskie zabytki zaginione w czasie II wojny światowej
Gdańscy historycy sztuki znają miejsca przechowywania tylko nielicznych zabytków.
Bardzo wiele gdańskich wyrobów złotniczych zdobi kolekcje niemieckie, szwedzkie, austriackie. Były one kupowane przez zamożne rody. Niektóre, w postaci daru, wywędrowały do carskiej Rosji, na dwory królów Szwecji. Podobnie działo się z gdańskimi XVIII-wie
cznymi zegarami. Wiadomo, że większość z ponad 80 sztuk, o których wiadomo gdzie się znajdują - zdobią muzea nawet w USA - mogła być sprzedana. Inne zabytki, w XVII i XVIII w. zostały przywłaszczone i przewiezione np. na drugą stronę Bałtyku. I tak do dzisiaj na terenie Szwecji znajduje się XVII-wieczna kazalnica z Oliwy, a także są tam barokowe oliwskie organy. W 1864 r. proboszcz kościoła Mariackiego w Gdańsku sprzedał austriackiemu arcyksięciu znakomity ołtarz niderlandzkiego mistrza z końca XV w. Do dzisiaj ten skrzydłowy ołtarz ze scenami pasyjnymi stoi w wiedeńskim kościele krzyżackim pw. św. Elżbiety.
Powojenne poszukiwania
gdańskich zabytków rozpoczął w połowie lat siedemdziesiątych prof. Andrzej Januszajtis. Zaczął od dokładnych studiów nad katalogiem z zorganizowanej przed wojną wystawy szat liturgicznych w Muzeum Miejskim. Szaty te, 549 obiektów, pochodziły z kościoła Ma
riackiego w Gdańsku i zostały wykonane dla tego kościoła jeszcze w średniowieczu. Po wprowadzeniu reformacji w poł. XVI w. zamknięto je w szafach, gdzie leżały do XIX w. W latach 30. XX w. przekazano je do muzeum. W trakcie II wojny światowej część tego zbioru znalazła się w zamku w Rzucewie. Inna partia trafiła do Turyngii na terenie byłego NRD i te obiekty do nas wróciły. Jest ich zaledwie sto osiemdziesiąt kilka.Niestety, około 300 obiektów z tej wspaniałej kolekcji zaginęło. Istnieją przypuszczenia, że znajdują się one w prywatnych zbiorach na terenie Szwajcarii. Kilka z nich trafiło do Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie.
Niemcy oddają
to, co u siebie znajdą i co ma gdański rodowód - uważa ks. Stanisław Bogdanowicz, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. - Tak było ze skrzydłami ołtarza Ferberów, czy też z gotycką rzeźbą Matki Boskiej, która przez lata stała w wiejskim kościele w Vach
a na terenie NRD. Problem jest tylko z paramentami (przedmioty używane podczas sprawowania liturgii, w tym przypadku głównie chodzi o gotyckie szaty). W Norymberdze obok szat liturgicznych znajduje się też kilka gdańskich kielichów i monstrancji. Szaty wymagają konserwacji, a nawet bogatych Niemców na to nie stać, więc na razie pozostają w Niemczech. Ponadto powinno się im stworzyć jak najlepsze warunki ekspozycji. Nie może to być kościół Mariacki, chociaż Niemcy zgodziliby się na zwrot tych zabytków prawowitemu właścicielowi, czyli Kościołowi. Do tego celu idealnie nadawałoby się gotyckie skrzydło Pałacu Opatów. Ale o tym na razie trudno rozmawiać. Odkryty protokół
W 1979 r. Hanna Domańska na łamach "Ochrony Zabytków" opublikowała komunikat o odkryciu w gdańskiej Bibliotece PAN 45-stronicowego protokołu z wizji lokalnej miasta dokonanej w 1942 r. Autor tego dokumentu, nadradca budowlany Keibel z dużą precyzją opisuj
e poszczególne budowle i ich wyposażenie. Na podstawie tego dokumentu możemy się dzisiaj domyślać jakich obiektów zabytkowych w Gdańsku brakuje. Ks. Stanisław Bogdanowicz sądzi, że tylko w Bazylice Mariackiej brakuje około 20 proc. zabytkowych przedmiotów z przedwojennego wyposażenia. Rok później Mirosław Zeidler, były wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku i Tadeusz Bolduan, wówczas dziennikarz "Czasu" wybrali się na wycieczkę do Niemiec, gdzie spenetrowali kilka tamtejszych zbiorów. Owocem ich podróży był artykuł "Spotkania z zagi
nioną sztuką". Z tekstu tego dowiadujemy się, że w archiwum na terenie Marburga znajduje się 6 kartonów z 200 fotogramami wykonanymi w Gdańsku na przełomie XIX i XX w. W instytucie Herdera w Marburgu znajdują się też prawie wszystkie wydawnictwa gdańsko-pomorskie. Natomiast w Muzeum Narodowym na terenie Norymbergii, obok gdańskich paramentów jest też malowidło stropowe Izaaka van den Blocka "Salomon modli się w świątyni" z ok. 1610-1620 r. Są tam również: ołtarz mistrza Michała z Gdańska z 1518 r. oraz trzy XVII-wieczne reliefy z gdańskich przedproży podarowane do Norymbergii w 1875 r. W gabinecie dyrektora Muzeum Sztuki i Rzemiosła w Hamburgu - pisze Bolduan - znajduje się drewniany model statuety króla Augusta III. Oryginał stał niegdyś w Dworze Artusa, ale zaginął.
Wielką
niewiadomą jest Rosja.
Penetracja tamtejszych zbiorów jest jeszcze niemożliwa. Do Rosji, a raczej na tereny obecnej Ukrainy trafiło 20 kartonów z rysunkami Dźrera. Były konserwator Gdańska Mirosław Zeidler twierdzi, że słyszał jakoby rysunki te trafiły do Metropolitan Museum w
Nowym Jorku. Szwedzkie wojny wiązały się nie tylko z zabijaniem, ale również rabowaniem dzieł sztuki, po to aby zapełnić puste skandynawskie pałace, zamki i kościoły - czytamy w artykule "Z ziemi szwedzkiej do Polski" Aldony Kaszubskiej i Anny Fibak publikowanego prawie dwa lata temu na łamach "Dziennika". Ponoć tylko w bibliotece uniwersytetu w Upsali znajduje się 8 tys. tomów poloników. Jeśli chodzi o dokumenty, to prof. Januszajtis odkrył, że w bibliotece uniwersytetu w Bremie przechowuje się aż 853 dzieła, które były własnością Towarzystwa Przyrodniczego założonego w 1740 r. w Gdańsku. W 1920 r. towarzystwo swoje zbiory - 30 tys. wolum
inów, jako depozyt, przekazało bibliotece Politechniki Gdańskiej. Do dzisiaj w Gdańsku znajduje się zaledwie 126 pozycji. Maria Giedz
Interpelacja
Poseł Longin Pastusiak złożył interpelację do Joanny Wnuk-Nazarowej, ministra kultury i sztuki pod koniec stycznia br. dotyczącą zwrotu gdańskich zabytków. Bowiem, jak się okazuje, nie można już prowadzić rozmów rewindykacyjnych na własną rękę. Tym problemem i to w skali kraju, zajmuje się specjalna komisja. - W 1994 r. podpisaliśmy umowę z Rosją o współpracy i o ujawnieniu przechowywanych na terenie Rosji naszych zabytków - mówi poseł Pastusiak. - Sądzę, że mogą być tam również dzieła gdańskie. Niestety, poza oddaniem Polsce dwóch obiektów spoza Gdańska nic w tej kwestii nie uczyniono. Nadal nie mamy rozeznana gdzie i czy w ogóle na terenie Rosji coś naszego się znajduje. W 1996 r. podpisaliśmy porozumienie z Ukrainą o zwrocie dóbr kultury. I co z tego? Z Niemcami traktat o dobrym sąsiedztwie został podpisany w 1991 r. Odbyło się już 5 rozmów na temat rewindykacji. Szóstą zaplanowano na grudzień ubiegłego roku, ale nie doszła do skutku.
Longin Pastusiak
Chrzcielnica z Bazyliki Mariackiej, z figurami 4 ewangelistów, odlana w brązie w 1557 r.
Gwizdek sygnałowy gdańskiego cechu żeglarzy morskich, wykonany ze srebra pod koniec XV w. Przed wojną znajdował się w Muzeum Miejskim.
Filiżanka i spodek z porcelany miśnieńskiej (ok. 1740 r.) ze scenami parkowymi w stylu Watteau. Filiżanka znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego, a spodek zaginął.

Niemcy
n Paramenty (przedmioty używane podczas sprawowania liturgii, w tym przypadku głównie chodzi o gotyckie szaty)
n Gdańskie kielichy i monstrancje
n 6 kartonów z 200 fotogramami wykonanymi w Gdańsku na przełomie XIX i XX w.
n Malowidło stropowe Izaaka van den Blocka "Salomon modli się w świątyni" z ok. 1610-1620 r.
n Ołtarz mistrza Michała z Gdańska z 1518 r.
n Trzy XVII-wieczne reliefy z gdańskich przedproży
n Drewniany model statuety króla Augusta III
Szwecja
n XVII-wieczna kazalnica z Oliwy
n Barokowe oliwskie organy
n 8 tys. tomów poloników
Austria
n Ołtarz niderlandzkiego mistrza z końca XV w
|