Członkowie rodziny tworzą układ, na który można spojrzeć jak na system. Wzajemne oddziaływanie na siebie poszczególnych elementów, czyli członków rodziny powoduje funkcjonowanie systemu.
W rodzinie zdrowej relacje pomiędzy małżonkami są równoległe oraz
dwukierunkowe, oparte na wspólnych ustaleniach dotyczących podziału obowiązków i sposobu wychowywania dzieci. Kobieta i mężczyzna są współodpowiedzialni za całą rodzinę i związek małżeński. Rodzice roztaczają „parasol ochronny” na swoimi dziećmi dając im poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, ustalają jasne reguły i czytelny przekaz, co jest dobre a co złe. Dzięki temu dzieci mają doskonałe warunki do rozpoczęcia życia w
społeczeństwie, nabywania odpowiedniego systemu wartości, norm oraz właściwych wzorów zachowań. Mają przestrzeń do rozwijania kontaktów z rodzeństwem oraz rówieśnikami. Dom jest miejscem, gdzie dziecko czuje się bezpiecznie, jest azylem.
Każda osoba w rodzinie jest elementem systemu. Jednostka wpływa
na funkcjonowanie całego układu, natomiast to, w jaki sposób funkcjonuje dany układ wpływa na zachowanie poszczególnych elementów.
Jak już wspomniałyśmy rodzina jest systemem, więc zaburzone funkcjonowanie
jednego z jej członków uderza w cały jej system rodzinny, wtedy możemy mówić
o dysfunkcjonalności takiej rodziny. Sama dysfunkcja oznacza zaburzenie komunikacyjne w rodzinie, np.: porozumiewanie się wprost, brak akceptacji na wyrażanie emocji. Zaburzenie strukturalne rodziny, np.: zamiana ról – dzieci są rodzicami, rodzice dziećmi, centralną postacią jest rodzic będący źródłem dysfunkcji (alkoholik, sprawca przemocy itd.).Może to też być zaburzenie własnych granic, np.: niesprzeciwianie się przemocy, brak zaufania
do wszystkich ludzi, życie w ukryciu, w tajemnicy przed światem. Także zaburzenie granic pomiędzy poszczególnymi osobami w rodzinie, np.: nieuszanowanie czyjejś intymności, uczuć i poglądów. Stosowanie destrukcyjnych mechanizmów obronnych, jak wchodzenie w role-strategie radzenia sobie z zachowaniem, które jest źródłem owej dysfunkcji.
Rodzina dysfunkcyjna, to rodzina z problemem alkoholowym, czyli taka w której
jedno bądź oboje rodziców uzależniło się od alkoholu. Rodzina z problemem
wykorzystywania seksualnego, czyli taka, w której jedno bądź oboje rodziców wykorzystuje seksualnie kogoś (współmałżonka, dzieci) w rodzinie. Także rodzina z terrorem psychicznym, czyli taka, w której jedno bądź oboje rodziców stosuje przemoc emocjonalną (szantaż, zastraszenie itp.) wobec członków swojej rodziny. Rodziną taką jest też rodzina z przemocą fizyczną, czyli taka, w której jedno bądź oboje rodziców bije, maltretuje fizycznie kogokolwiek z członków rodziny. Rodziną dysfunkcyjną jest też rodzina z przewlekłą chorobą – jedno bądź oboje rodziców cierpi na stałe schorzenie typu stwardnienie rozsiane, cukrzyca bądź jest „przykute” do wózka inwalidzkiego, za swój stan obarcza winą domowników, staje się centralną postacią w rodzinie.
Dysfunkcje w rodzinie możemy podzielić na cztery duże kategorie, które różnicuje zachowanie rodziców. To ich zachowanie wymusza specyficzny sposób jego funkcjonowania przez co każdy z członków zachowuje się tak, by nic nie zakłócało działanie tego systemu, chociaż żaden z poszczególnych elementów systemu nie czuje się w nim bezpiecznie.
Te kategorie to:
- zachowanie kompulsywne (uzależnienia, natręctwa),
- przemoc fizyczna (bicie, wykorzystywanie seksualne),
- przemoc emocjonalna (szantaż emocjonalny, odrzucenie emocjonalne),
- wyuczona bezradność (niesprawność fizyczna lub/i psychiczna).
Ogólnie można powiedzieć, że rodzina dysfunkcyjna to taka, w której stosunki
pomiędzy członkami rodziny działają jako współuzależnienie, czyli opierają się
na charakterystycznych regułach takich jak kontrola, perfekcjonizm, oskarżenie,
zaprzeczenie, milczenie, iluzja, niedokończenie oraz brak zaufania.
Zanim opiszemy dokładnie każdą z wymienionych reguł chciałybyśmy dotrzeć
do źródła dysfunkcji, ponieważ zasady obowiązujące w systemie są odpowiedzią
na wcześniej powstałe zaburzenia.
Dwoje dorosłych ludzi, którzy decydują się z sobą związać, to dwie odrębne jednostki ze swoimi życiowymi „bagażami”. Każdy dorosły człowiek, wchodząc w związek, wnosi między innymi swój światopogląd, styl bycia, sposób zachowania się, obraz siebie, przekonania o tym, jak powinno wyglądać rodzicielstwo, czy małżeństwo, a także swoje emocje i sposoby ich okazywania (które zostały ukształtowane w jego własnej rodzinie).
Przebyty proces wychowawczy jest właśnie takim bagażem dorosłego człowieka
podejmującego decyzję o zakładaniu własnej rodziny. Jeżeli „zawartość” tego bagażu to poczucie bycia nie w porządku, bycia gorszym i bycia winnym, a dominującym uczuciem przeżywanym w ważnych emocjonalnie sytuacjach jest wstyd (pierwotna odpowiedź emocjonalna na komunikat „jesteś nie w porządku”), to można mówić o doskonałym wyposażeniu do tworzenia rodziny dysfunkcyjnej. Charakterystyka ról rodzicielskich skłania zatem do stwierdzenia, że dwoje ludzi łączy wszystko poza intymnością, bliskością, szacunkiem, przyjaźnią, czyli elementarnymi przejawami związku opartego na miłości.
Natomiast dzieci, wchodząc w swoje role, stają się „narzędziami” w systemie, bowiem ich zachowania służą przede wszystkim ochronie pozycji ojca i matki. Dlatego zaburzony układ rodziny dysfunkcyjnej ma swój początek w osobach, które powołują ten układ do życia.
To cechy właśnie tych osób tworzą system opierający się na wcześniej wymienionych regułach:
I Kontrola - cel realizacji w związku, a później w całej rodzinie.
1. Służy przede wszystkim obronie przed przeżywaniem uczucia wstydu, czyli
pierwotnego sygnału odbieranego w dzieciństwie jako informację, że jest się odrzucanym, zaniedbywanym przez rodziców. Kontrolowanie nieprzeżywania wstydu uruchamia opcje nieprzeżywania własnych uczuć.
2. Daje poczucie władzy i bezpieczeństwa przez iluzyjne przekonanie o
przewidywalności zdarzeń i posiadaniu wpływu na emocje i zachowania pozostałych
członków rodziny.
3. Sprawia, że członkowie rodziny mają poczucie posiadania mocy odsuwania braku poczucia bezpieczeństwa i obawy przed nieprzewidywalnością życia.
Przykładem kontroli jest negowanie własnych uczuć, np. wstydu czy strachu. Dziecko, zaprzeczając tym uczuciom i faktom, które je wywołują („tata mnie nie uderzył, po prostu mnie nie zauważył dlatego swoją ręką dosięgnął mojej twarzy”; „ojciec był bardzo zmęczony, dlatego pomylił łóżka, na pewno pomyślał, że jestem mamą, dlatego robił „to” ze mną” itd.), zyskuje iluzję poczucia bezpieczeństwa i przekonanie, że panuje nad całą sytuacją. Wie, co rodzice myślą, jest przekonane, że od niego bardzo dużo zależy – od tego, gdzie stoi, co powie, jak się zachowa.
II Perfekcjonizm – sposób na maskowanie własnego poczucia bycia gorszym, winnym.
1. Służy unikaniu konfrontowania się z realnym obrazem siebie i przeżywaniem
rzeczywistych uczuć, pozwala na życie oparte na zewnętrznych informacjach o
tym, jakim powinno się być.
2. Powoduje stałe porównywanie siebie z innymi i wzmaga dążenie do osiągnięcia
ideału.
3. Zabiera prawo obłędu, do niedoskonałości, do przeżywania własnych uczuć,
wstydu, złości, żalu.
4. Daje stan ciągłej frustracji z powodu bycia niedoskonałym i utrwala poczucie
beznadziejności własnej osoby.
Przykładami zachowań wynikających z perfekcjonizmu są: bezustanne porównywanie siebie z innymi i ocenianie (krytykowanie) siebie i innych; chęć spełnienia czyichś
oczekiwań, brak tolerancji wobec popełnienia błędu – można być tylko najlepszym albo jest się nikim chęć bycia idealnym w oczach innych ludzi kończy się klęską – odkryciem, że nie jest się doskonałym.
III Oskarżenie – gwarancja równowagi systemu, gdy zawodzi kontrola.
1. Służy ukrywaniu wstydu, lęku i pozwala przerzucić przykre emocje na inne osoby.
2. Daje poczucie ulgi dzięki przeniesieniu na innych odpowiedzialności za własne
bycie nie w porządku.
3. Chroni przed konfrontacją ze swoimi najgłębszymi potrzebami, odczuciami.
4. Pozwala odzyskać iluzje kontroli poprzez zawstydzanie innych.
Zachowania towarzyszące oskarżeniu to przede wszystkim poszukiwanie osób
winnych danej sytuacji. U ucznia typowym przejawem oskarżenia jest obarczanie za swoje niepowodzenia szkolne nauczyciela, że zbyt surowy, kolegów, że nie
podpowiedzieli; za „złe” zachowanie taty, czy mamy odpowiedzialny jest starszy brat, bo się nie uczy, koledzy z pracy ojca, bo wyciągają go na wódkę itd.
IV Zaprzeczenie – podstawowy mechanizm nierejestrowania rzeczywistości takiej, jaka jest.
1. Służy negowaniu własnych uczuć, spostrzeżeń, myśli, dążeń i wyobrażeń,
zwłaszcza tych przykrych, jak lęk, samotność, smutek, zranienie, odrzucenie czy
potrzeba zależności.
2. Wzmacnia działanie zasady perfekcjonizmu: powinieneś czuć, widzieć, myśleć,
pragnąć i wyobrażać sobie zgodnie z idealnym wizerunkiem siebie.
Zaprzeczeniu towarzyszy często mechanizm zwany minimalizacją: „mama mnie nie bije codziennie, czasem jak ją bardzo zdenerwuję”; „tata nie jest alkoholikiem, on pije tylko w soboty i w dodatku tylko piwo, albo drinki”; „ojciec tak naprawdę w nocy w łóżku nic złego mi nie robi, on mnie po prostu bardzo kocha”; „mama tylko żartuje, że popełni samobójstwo, czasem się czymś zatruła przez przypadek i przyjechało kilka razy pogotowie, ale to nic poważnego” itd.
V Milczenie – fundamentalna zasada dotycząca tematów tabu (alkoholizm, kazirodztwo, przemoc fizyczna, choroba psychiczna itd.).
1. Służy tworzeniu portretu „szczęśliwej rodziny”.
2. Wspiera i umacnia zasadę zaprzeczenia,
3. Pogłębia izolację rodziny i jej członków w grupie społecznej, ale wzmacnia
„więzy rodzinne”.
Charakterystyczna postawa dziecka skrywającego tajemnicę: głowa zwieszona, wzrok utkwiony w nieistniejący punkt i najczęściej komunikowana odpowiedź: „nie wiem”, „nie pamiętam”.
VI Iluzja – podstawa trwania dysfunkcyjnego systemu.
1. Służy tworzeniu mitów w miejsce realnych przeżyć, odczuć, doznań.
2. Sprzyja trwaniu rodziny jako systemu zamkniętego związane z kontrolą, zaprzeczeniem, oskarżeniem.
VII Niedokończenie (niepodejmowanie decyzji „co dalej” w różnych sprawach) – jako
sposób na trwały związek, scementowanie rodziny.
1. Służy podtrzymywaniu stanu niepokoju i dezorientacji pomiędzy członkami
rodziny.
2. Wiąże chroniczną walką i konfliktem bez podejmowania próby realnego
rozwiązania bądź zlewa i splątuje z innymi we wspólnym unikaniu jakiegokolwiek
konfliktu.
3. Uczy bycia z innymi poprzez agresję lub uległość, a nie poprzez kontakt.
Charakterystyczne zachowanie dziecka: urywanie zdania, myśli w połowie;
niekończenie wypowiedzi, ale również zanikanie, niepojawianie się na lekcjach, na umówionych spotkaniach i przechodzenie nad tym do porządku dziennego; urywanie znajomości i pojawianie się ponownie bez słowa wyjaśnienia.
VIII Brak zaufania – podstawa kontaktu z drugim człowiekiem.
1. Służy nieprzeżywania zranienia, odrzucenia w myśl zasady „nie ufaj nikomu,to
nigdy nie poczujesz rozczarowania”.
2. Wzmacnia poczucie samowystarczalności.
3. Pogłębia emocjonalne odcięcie i uniemożliwia dążenie do zaspokojenia własnych potrzeb.
Przykładem jest postawa typu: „ja i tak wiem, co ty naprawdę myślisz o mnie”, „na pewno kłamiesz”, „masz jakiś interes w tym, by być dla mnie miłym”, „a co z tego, że tak mówisz i tak zrobisz coś innego”.
Powyższe reguły będą istniały tylko wtedy, gdy sprzyjają temu postawy członków danej rodziny.
W rodzinach dysfunkcyjnych na przykład z problemem uzależnienia od alkoholu,
narkotyków, papierosów, leków, pracy, władzy, seksu, jedzenia, religii, hazardu, przemocy itd., osoba uzależniona wchodzi w rolę prześladowcy, ofiary, tyrana, pana – władcy, kata,„świętej krowy” i dlatego dalej może zajmować się swoim nałogiem i nie odczuwać żadnych dolegliwości swojego uzależnienia poza zdrowotnymi. Osoba współuzależniona, czyli uzależniona od martwienia się, smutku, strachu itd., podejmuje rolę idealnego partnera, wspólnika, męczennika, świętego i dzięki temu odnajduje sens trwania w tym związku – jest ważna wręcz niezbędna, by układ mógł trwać.
W naszej rzeczywistości powszechnym zjawiskiem jest rodzina z problemem
alkoholowym. Nadużywanie alkoholu przez któregoś z rodziców (bądź obojga) podsyca czy generuje zachowania przemocowe. Można mówić o tym, że w każdej rodzinie z problemem alkoholowym dziecko doświadcza przemocy psychicznej: łamane są jego granice intymności, nie ma szacunku dla jego uczuć i potrzeb i spotyka je kara w postaci emocjonalnego odrzucenia za mówienie prawdy o tym jak jest w domu. W znacznej większości tych rodzin dzieci doświadczają przemocy fizycznej: są bite, szarpane, szturchane. Ponad połowa jest ofiarą nadużycia lub wykorzystywania seksualnego, są partnerami seksualnymi swoich rodziców, świadkami przemocy seksualnej w domu. Większość dzieci wzrastając w rodzinie z problemem alkoholowym obcuje na co dzień z wyuczoną bezradnością swoich mam – żon alkoholików lub ojców – mężów alkoholiczek.
Zachowanie będące źródłem dysfunkcji działa jak ogniwo zapalne – uruchamia cały system. Rodzic, który jest np. uzależniony, koncentruje się na kontroli swojego nałogu – napięcie pojawia się wraz z decyzją sięgnięcia po alkohol, ponieważ napięciu towarzyszą wybuchy złości sprawca przemocy skupia się na swej władzy.
Rodzic współuzależniony zajmuje się kontrolowaniem zachowania współmałżonka i usprawiedliwianiem konsekwencji jego postępowania. Dzieci w ramach swoich ról w układzie dołączają do chronienia „niegrzecznego” rodzica, biorąc odpowiedzialność za niego i przyjmując emocjonalny bagaż w postaci poczucia winy i wstydu. Rodzina, koncentrując się na sprawcy problemu, umożliwia mu komfortową kontynuację „złego zachowania”. Sprawca nie ponosi też konsekwencji swego uzależnienia, bo ofiary – zamiast sprzeciwiać się i ochraniać siebie – milczą i troszczą się o kata. Na przykład kiedy całkowicie zamroczony alkoholem „kat” zostaje znaleziony przez domowników na klatce schodowej, zostaje wniesiony do mieszkania, umyty i przebrany, położony w czystej pościeli. Gdy rano się budzi, to poza bólem głowy i suchością w gardle, nic mu nie dolega. Niewiele pamięta, a ewentualne wyrzuty sumienia szybko zagłusza kolejną porcją alkoholu lub wybuchem agresji.
Rodzic uzależniony dajmy na to, że ojciec, skoncentrowany jest na alkoholu: albo
właśnie go spożywa, albo szuka okazji, pretekstu, by się napić, albo regeneruje siły po ostatnim piciu. Relacja z „butelką” jest jednokierunkowa – alkohol rządzi człowiekiem,całkowicie pochłania uzależnionego.
Konsekwencje takiego postępowania dotyczą wszystkich sfer życia pijącego, ego
sposobu patrzenia na świat, zachowania, nastrojów, kondycji fizycznej. Dotykają rodziny, a w małżeństwie często w pierwszej kolejności zaburzają jeden z podstawowych obszarów więzi – zaufanie, a także intymność, współżycie seksualne.
Rodzic współuzależniony, w tym przypadku matka, bierze na siebie wszystkie
możliwe do wzięcia konsekwencje picia męża. Przekonana o swojej winie i
odpowiedzialności za stan zaistniały w rodzinie, podejmuje próby kontrolowania picia małżonka i naprawiania jego życia. Obarcza siebie tym, że jest złą żoną i matką, nieatrakcyjną kochanką – po to, by usprawiedliwić zachowanie męża. Ta relacja jest również jednokierunkowa.
Dziecko także jest skoncentrowane na pijącym rodzicu i, w zależności od roli, w której funkcjonuje, przyjmuje przypisaną mu strategię przetrwania: bierze na siebie odpowiedzialność i kontrolę lub buntuje się i pogrąża w poczuciu winy, albo chowa się przytłoczone lękiem i ucieka w świat fantazji lub czyni niezliczone próby rozładowania napięcia i uzyskania efektu „dobrej zabawy”. Oczywiście, relacja dziecka z uzależnionym rodzicem jest jednokierunkowa. Rodzina roztacza nad pijącym „parasol ochronny”, zdejmując z niego konsekwencje picia i odpowiedzialność za własne życie.
W rodzinie dysfunkcyjnej zaburzona jest komunikacja między jej członkami, co
wpływa na nieprawidłowe kształtowanie się obrazu własnej osoby i poczucia wartości jej członków, zwłaszcza dzieci. Dziecko nie ma zaspokojonej potrzeby bezpieczeństwa, miłości, akceptacji, szacunku. Nie przekazuje mu się spójnego systemu wartości, łamie się jego poczucie godności, zabrania się ujawniać emocje i myśli. Wszystko to wyzwala poczucie wstydu, złość i strach, które są przenoszone na sposób funkcjonowania dziecka w innych środowiskach.
W rodzinie dysfunkcyjnej zaburzona jest również struktura. Uwaga jej członków
skupiona jest nie na dziecku, ale na rodzicu, który jest przyczyną dysfunkcji: alkoholiku, sprawcy przemocy, tyranie rodzinnym itd. Cały system działa tak, aby to jego potrzeby zostały zaspokojone. Dziecko stosuje więc różne mechanizmy obronne, które pozwalają mu przetrwać, jednocześnie nie chce dopuścić do zdemaskowania istniejącego systemu.