Joanna Reczka 24.09.2013
Scenariusz zajęć zintegrowanych w przedszkolu.
Blok tematyczny: Jesień daje nam owoce.
Temat dnia: O co pokłóciły się zwierzęta? Zapoznanie z opowiadaniem pt. „Jabłko”
W. Sutiejewa.
Grupa: 4-latki.
Cele ogólne:
-przypomnienie nazw podstawowych owoców, które możemy spotkać w sadzie,
-wdrażanie do prawidłowej reakcji na sygnał dany przez nauczyciela.
Cele operacyjne:
Dziecko:
- z uwagą słucha opowiadania,
- wypowiada się na określony temat,
- wykonuje polecenia nauczyciela,
- reaguje na sygnały dawane przez nauczyciela,
- potrafi pokolorować obrazek
Metody: oglądowa, słowna, czynna.
Formy: zbiorowa, indywidualna.
Środki dydaktyczne:
-sylwety owoców,
- tamburyn,
-tekst opowiadania pt. „Jabłko” W. Sutiejewa. Załącznik nr 1,
-praca plastyczna „Jesienne jabłko”,
Przebieg zajęć:
1. Zabawa na powitanie:
Nauczycielka wita dzieci według określonych cech, np. witam wszystkie dzieci które: mają dobry humor, są grzeczne. Witam wszystkie dziewczynki, wszystkich chłopców, itp.
2. Zaproszenie dzieci do wysłuchania opowiadania pt. „Jabłko ” W. Sutiejewa
Załącznik nr 1.
3. Rozmowa na temat opowiadania kierowana pytaniami:
- Dlaczego podobało się wam opowiadanie?
- O czym było opowiadanie?
- Jakie zwierzęta występowały w opowiadaniu?
- O co pokłóciły się zwierzęta?
- Do kogo zwróciły się o pomoc?
- W jaki sposób niedźwiedź rozstrzygnął spór?
- Czego niedźwiedź nauczył zwierząt?
- Czego wy nauczyłyście się od niedźwiedzia?
4. Zabawa orientacyjno – porządkowa: ,,Idziemy do sadu” (dzieci maszerują).
Dzieci maszerują po sali przy dźwiękach tamburynu, gdy ucichnie tamburyn dzieci naśladują , zrywanie jabłek z gałęzi, stają na palcach i sięgają jak najwyżej. A następnie naśladują podnoszenie śliwek, muszą się schylić i udawać, że podnoszą śliwki.
5. Zabawa „znajdź swoją parę jabłka”
Dzieci dostają od nauczyciela sylwety owoców pokolorowanych w 3 różnych kolorach (czerwone, zielone, żółte) zawieszone na wstążkach, podczas dźwięków tamburynu dzieci maszerują po Sali, gdy tamburyn ucichnie dzieci szukają swojej pary jabłka takiego samego koloru. Gdy znajdą swój kolor ustawiają się parami.
6. Praca plastyczna „Jesienne jabłko”
Dzieci mają za zadanie pokolorować szablon jabłka.
Załącznik nr 1
Opowiadanie pt. „Jabłko ” W. Sutiejew.
Była późna jesień. Z drzewa dawno opadły liście, tylko na czubku dzikiej jabłoni jeszcze wisiało jedno, jedyne jabłko. Ową jesienną porą biegł przez las Zając i zobaczył jabłko. Ale jak je zerwać? Jabłko wisi wysoko, mowy nie ma, żebym do niego podskoczył.
- Kra-kra!
Patrzy zając- a tu na świerku siedzi Wrona i śmieje się.
- Hej wrono! – zawołał Zając – Zerwij mi jabłko! Wrona przyleciała ze świerka na jabłoń i zerwała jabłko. Nie utrzymała go jednak w dziobie i jabłko spadło na dół.
- Dziękuję ci, wrono! – powiedział Zając i już miał je podnieść z ziemi, kiedy jabłko niespodziewanie syknęło jak żywe i... pobiegło. Co to takiego? Przeląkł się Zając, ale potem się domyślił, że jabłko spadło na Jeża, który zwinięty w kłębek spał pod jabłonią. Nadziało się na jego ostre kolce, a Jeż przerażony się obudził i rzucił do ucieczki.
- Stój, stój! – woła Zając. – Gdzie niesiesz moje jabłko?
Zatrzymał się jeż i powiada:
- To moje jabłko. Spadło, więc je wziąłem.
Podbiegł zając do Jeża:
- Oddaj mi natychmiast moje jabłko! Ja je znalazłem!
Podleciała do nich wrona.
- O się właściwie kłócicie? – mówi – Przecież to moje jabłko, zerwałam je dla siebie.
Jedno drugiemu nie ustępuje, każde z osobna wykrzykuje:
- To moje jabłko!
Krzyk i wrzask rozlega się po całym lesie. I już zaczyna się bójka: Wrona dziobnęła Jeża w nos. Jeż ukłuł zająca kolcami, a zając kopnął Wronę... Nadszedł wtedy Niedźwiedź i jak nie ryknie:
- Co to ma znaczyć? Co to za hałasy?
Cała trójka do niego:
- Misiu, jesteś w lesie największy i najmądrzejszy. Rozsądź nas sprawiedliwie. Komu to jabłko przyznasz, niech się już temu dostanie. O opowiedzieli Niedźwiedziowi jak to wszystko było.
Pomyślał Niedźwiedź, pomyślał, podrapał się za uchem i zapytał:
- Kto znalazł jabłko?
- Ja! – powiedział zając
- A kto jabłko zerwał?
- Ja zer-r- rwałam! – zakrzykała Wrona.
- Dobrze. A kto je złapał?
- Ja złapałem. – pisnął Jeż.
- Słuchajcie – zawyrokował Niedźwiedź – wszyscy macie słuszność i dlatego każdy z was powinien jabłko otrzymać...
- Przecież jest tylko jedno! – wołają Jeż, Zając i Wrona.
- Podzielcie to jabłko na równe części i niech każdy weźmie po kawałeczku.
Cała trójka zawołała chórem:
- Że też nie przyszło to nam od razu do głowy!
Jeż wziął jabłko i podzielił je na cztery części. Jeden kawałek dał Zającowi:
- Masz Zajączku, tyś pierwszy zobaczył.
Drugi dał Wronie:
- Weź Wrono, tyś jabłko zerwała.
Trzeci kawałek Jeż sobie sam włożył do pyszczka:
- To dla mnie, bo złapałem jabłko.
Czwarty kawałek Jeż wetknął w łapę Niedźwiedziowi:
- A to dla ciebie Misiu...
- Dla mnie a za co? – zdziwił się Niedźwiedź.
- Za to, żeś nas wszystkich pogodził i nauczył rozumu!
Każdy z nich zjadł swój kawałek jabłka i wszyscy byli zadowoleni, bo Niedźwiedź wydał sprawiedliwy wyrok i nikogo nie skrzywdził.