ikowie, ludzie gór opracowanie

Śmieją się z nieszczęścia innych – z wypadków itp. Szczególnie z ludzi ułomnych, ale nigdy nie powodują takich wypadków umyślnie.

Jedzenie jest dla nich bardzo ważne, traktuje się je z czcią. Większość zabaw kręciła się wokoło jedzenia, jednocześnie rodzice nei dawali jeść dzieciom powyżej 3 roku życia.

Rodzice nie przebywająz dziećmi w ogóle ( chyba że dziecko nie umie chodzić czy mówić bo jest za małe) potem musi sobie radzić

Klucz do życia rodzinnego tkwi w budowie wioski. Do wioski nie może wchodzić żaden obcy. Ikowie są interesowni – bez pieniędzy nie zrobią nic – trza im dawać łapówki i płacić.

Wieś leżała na wzgórzu, Ików jest okrągła, podzielona na szereg zagród, których płoty rozchodzą się promieniście. Każda zagroda miała asak czyli wyjście w stronę zewnętrzną – na drogę między końcem zagród a murem wioski. W ogrodzeniu zewnętrznym były tylko ok. 3 bramki zwane odok – korzystało z nich kilka zagród jednocześnie – w ten sposób każda rodzina miała własny asak a z odoków korzystała po społu z innymi rodzinami – połączenie tradycyjnego sposobu budowania z obecnymi potrzebami (połączenie budowania w stylu z czasu myśliwsko zbierackiego z potrzebami budowania dla rolników).

Ogrodzenie zewnętrzne miało mniejsze znaczenie niż wewnętrzne – stąd jedna rodzina i jej asak miała większe znaczenie niż kilka rodzin i ich odok. Nie powoływano się w zasadzie nigdy na odok jako na pokrewieństwo, w sumie asak też żadko łączył liudi. Ponieważ oddzielał poszczególne rodziny od reszty współplemieńców. Wioska taka trzyma się przez ok. 3 lata, w tym czasie zachodzą w niej zmiany odzwierciedlające aktualne sojusze.

Ikowie byli nietowarzyscy. Nie trzymali się razem, konkurowali ze sobą. Odoki zamykano i otwierano odzwierciedlając aktualne sojusze. Zawierano je by zwiększyć stan posiadania ale tak naprawdę nic się nie zyskiwało, jedynie pokazywało się kot z kim rządzi. Odoki były niskie tak by nieporzadany gośc się nie przecisnął albo żeby przeciskał się długo by domownicy mogli go przebić dzidą, inne miały pułapki a jeszcze inne prowadziły do ślepych zaułków. Nikt nie zajmował się pracami domowymi, żadko było gdziekolwiek pozamiatane, a nigdzie nie było posprzątane, nikt nie gotował obiadu. W chatach podłoga była zrobiona z platformy drewnianej posadzonej na palach by znajdowała się do ok. metra nad ziemią, żeby jak pada deszcz to żeby im sucho było. W chatach bywały miejsca na paleniska i garnki, ale żaden tam nie stał, ogień dla ogrzania palono albo na środku albo na wejściu. Niby nad paleniskami było miejsce na wędzenie u suszenie żywności ale autor nic tam nie znalazł. Spali na skórach a wchodząc do domu przebijali strzechę dzidami by w ten sposób załatwić ewentualnego rabusia. Nie chcieli najpierw rozmawiać z tym co przyszedł do domu pod ich nieobecność tylko od razu go zaciukać bo ktoś kto się wkrada do chałupy na pewno ma złe zamiary, poza tym wie ze wszyscy wchodząc przebijają odpowiednie miejsca dzidami i w takim razie sam by się nadział co oczywiście by Ików cieszyło. Chaty mają większe wejścia jeżeli mieszkąjątam rodzice z dziećmi. Dzieciom nie wolno spaćw chatach od kiedy kończą trzecie rok życia – śpią na zewnątrz z reguły pod ścianą spichlerza. Dorosłym nie wolno wchodzić do cudzych chat ale dzieciom z zaprzyjaźnionych rodzin nie narzuca się ograniczeń. Starzy jeżeli nie porafiązbudować sobie domu to ich problem (tak samo jak dzieci)

Spichlerze to ogromne pękate kosze wysokie na metr, ustawione na palach i przykryte strzechą, do nich ikowie wchodzili( jeżeli cokolwiek było w spichlerzach) po prostu od góry. Wszelkie znalezione jedzenie ik pochłaniał od razu, sam i jak najszybciej

Starzy wczołgiwali się do opuszczonych chałup, cierpieli głód. Xmarłych zakopywali szybko w ziemi bo chcieli uniknąc pogrzebu który był uwaazany za kłopotliwy

Pdst przykazanie ików mówi – nie kochaj nikogo

Młodzi nie interesowali się seksem ani małżeństwem, żadko zawierano takie związki. Jedynym obrzadkiem jaki był to małżeństwo przez porwanie – to tylko symbol zerwania więzi między dziewczyną a jej rodzicami – odtąd należy do klanu męża i jego rodziny i musi przestrzegać ich zwyczajów. Po porwaniu mąż i rodzina żony wymieniali się darami co było symbolem zrzeczenia się praw rodzicielskich.

Porwanie nastepowało o zmroku, była w nim prawdziwa walka, wszyscy przeygotowani byli na to bo wiedzieli kiedy się odbędzie. Porywano ją wieczorem kiedy szła pod ogrodzenie zewnętrzne załatwić potrzeby fizjologiczne. Walka jest na kije i maczugi bo nie wolno ranić nigdy nikogo metalem a niektórzy uwazająze nie wolno nikogo ranićdo krwi. Czsami zdarzało sięze ktoś porwał panu młodemu panne młodą sprzed nosa, więc jak panna młoda głośno krzyczy to biją się dość poważnie.

Ikowie mająna uwadze tylko własne dobro i zwracają uczucia tam gdzie ono się może znajdować, otrzfią najeżdzaćna kogoś w nadziei ze to przyniesie coś dobrego by już za chwile chwalić tego kogoś jeżeli się zbliży – nie ma przejawów życia rodzinnego – nie ma u nich łez żalu.

W ich życiu nie ma miejsc Ana rodzinę i tym podobne sentymenty bo po pierwsze muszą przeżyć, nie ma pogrzebów czy styp bo to oznacza wyprawienei uczty a sami często nie mają co do gęby włożyć.

Nieufność jest podstawą – głód itp. Powoduje ze wszyscy patrzą n siebie wilkiem, biją się i knują.

Każdy kto sam sobie nie radzi jest tylko ciężarem dla innych – ikowie odrzucają miłośc jako bezużyteczną i niebezpieczną.

Wszelkie związki rodzinne czy inne przyjaźnie mają znaczenie przede wszystki ekonomiczne, innego nie mają prawie wcale. W tym społeczeństwie które ma bardzo ale to bardzo osłabione więzi społeczne jedynymi wspólnym wartościami jest język i żywność.

Z ich języka etymologicznie wywodzi się związek miedzy słowem „dobro” a „indywidualne posiadanie jedzenia” – dobry człowiek to taki który ma pełny żołądek.

Dzieci dzialąsię na 2 grupy: od 3 do 7 lat i od 8 do 12.

Wprowadzenie do grupy poprzeda obrządek przejścia bardzo brutalny tak jak wykluczenie z grupy z resztą też. W każdej grupie dziecko znajduje przyjaciela najwyżej dwoch żeby razem się bronić i kiedy jedno z nich przejdzie do innej grupy przyjaciele zwracaj się przeciwko sobie. Ugrupowania dziecięce są jedynym uguropwaniem społecznym. Członkowie grupy wędrująwspółnie i jeżeli zajmą sobie jakiś teren to uznają go za swój – nie ma czegoś takiego jak terytorium które do kogoś należy ale zajęcie jakiego terenu daje pewne prawa. Poszukiwania terenu oczywsicie kierują sie tam gdzie żynwość i woda. Młodsze grupy muszą ustępować starszym chyba ze wygrają a znimi bitwę o teren a prawo pierwszeństwa stosowane jest wtedy gdy spotkają sie gurpy tego samego wieku – grupa daje pewne zabezpieczenie. Istnieje tam umiarkowane spółzawodnictwo – każdy szuka jedzenia na własną rękę ale nie Kostem innych.

Najbardziej poszukiwanązywnością były figi.

Przywódców grupy (którzy są najwięksi, najstarsi i najsilniejsi) atakuje zwykle cała grupa, łącznei z jego daawnym przyjacielem i potem znów ktoś zostaje przywódcą i musi liczyc się ze spisakmi przeciwko sobie. Najsilniejszy musi przyłączyc się do starszej grupy i tam przejść obrządek.\ jako najmniejszy i najsłabszy członek. Końcowy obrządek przejścia jest w wieku 12-13 lat zależnie od tego jak długo jest sięw stanie odpierać swoich rywali. Kiedy zasiewy na polach dojrzeająstarsza grupa dzieci jest wykorzystywana do obrny pól przed zwierzętami i insektami.

W latach suszy ikowie polują czyli kłusują na zwierzynę ale robiąto ostrożnie bo strażnicy mają karabiny.

Czasami wypalają pola by były żyźniejsze a uzywajądo rozniecenia ognia dwóch patyków.

W czasie suszy zbieractwe oprócz kobiet zajmują sięi mężczyźni, często małżeństwa dzieliły się praca – konieta zbierała facio szedł po wodę, ich wspołpraca jednak nie dotyczyła nigdy dzieci i była o tyle ważna że podtrzymywała bardzo słabą więź między małżonkami.

Pary rozstawały się rano a spotykały wiczorem o ile w ogóle się spotykały

Ikowie starali się zobowiązać szereg ludzi żeby byli im coś winni żeby w krytycznej chwili zwrócić sięz żądaniem zwrotu długu, żeby uzyskać minimalną szansę przetrwania. Często wiec kombinują jak pomóc innym chociaż robią to od niechcenia i na odwal się – ich pomocy nie można odrzucić ponieważ robią tak, że kiedy jej udzielają to staje się ona od razu faktem. Np. ktoś nieproszony może przekopać pole właściciela czasie gdy tego nie ma i potem żądać jakiejś przysługi – praca u kogoswykonana oznacza zaciągnięcie długu. To kolejny powód by wystrzegać się sąsiadów.

Jedyny problem polegał na tym ze w momencie kiedy ktoś chciał by spłacono mu dlug dłużnik mógł być nieuchwytny lub nie żyć.

Kuli dzidy i noże, które władze kraju konfiskowały. Kuli razem, ale kto co i jak sprzedał to już była osobista sprawa. Nie było zadnych podziałów i przydziałów w pracy, nie spieszyli się. Jeżeli już coś sprzedawali i klient chciał cośzmienićczy kupić a zmiany wymagały pomocy to prosili klienta o pomoc żeby nie zaciągać długu.

Jedne plemiona napadały na drugie żeby uzuepłnic bydło, rzadko kto ginął w tych walkach a bydło wciąż zmieniało właścicieli żywiac co chwila inną grupę

Nie mają prawa, żyją bez prawa bo muszą przeżyć, potrzebują innych ludzi do tego żeby sięz nich śmiać i im kraść.

Nie pragną być przywódcami ale wiedzą ze przywódca zawsze zje więcej więc o tyle chca nimi być. Nad wszystkimi Ikami sprawuje władzę pewien wódz wyznaczony przez rząd. Wg ików dobry wódz to taki który udaremnia wysilki rzadu by sprawowac nad nimi jakąkolwiek wladzę.

Mikungu (czyli wódz od rządu) sam wyznacza niamparę czyli wodza wioski.

Jako tacy nie mają przywódcy plemienia czy wodza starszyzny mimo iż są podzieleni na klany i uznają istnienie głowy rodu

Największe znaczenie ma jedn Poli czyli ao – wioska

Wioska składa sięz poszczególnych klanów (bonit) Dominującym klanem jest ten który ma więcej zagród

Przynależność do klanu nie daje zadnych przywilejów, praw czy obowiązków oprócz tego ze w obrębie danego klanu nie zawiera się związków małż.

W klanie istnieje głowa rodu – anaze, nie ma ona zdanych wpływów ani władzy, no może nikłą wewnątrz swego rodu. WIeksze znaczenie w wiosce ma inny anaze który pochodzi od założycieli wioski, jest zwykle młody i mieszkańcy wioski sami go na wodza wybierają – nie ma zadnej władzy ale wymaga sięod niego żeby rozstrzygał spory i dawał znak kiedy przenosi się wioskę. Ta godność nie jest dozwotnia, wybory mogą być przeprowadzone za każdym przeniesieniem wioski a ten anaze cieszy się większym respektem niż niampara

Wioski przeniesione mają nadal tę samą nazwę

Ikowie odróżniają się od plemion pasterskich mówiać o sobie: „kwarikik” czyli ludzie gór – oznacza toci miejsce zamieszkania i przywiązanie do gór – wolą umrzeć z pragnienia i głodu niż przenieść się

Inną więzią jest braterstwo (najot) – bez rytuałów i inych, wystarczy złożyc oświadczenie i wymienić siędarami. Polega na złozeniu przysięgi ze jeden drugiemu nie odmówi pomocy do końca życia. Więź ta jest nierozerwalna

Kłócą się zażarcie by zapomnieć o głodzie – wyzywają się głosno by inni mogli się pośmiać. W sporach ośmieszają się wtedy kiedy w kłótni bierze udział ktoś obcy

Spory rodzine są rzadkością bo rodzina jest słaba, najczęściej są to spory mąż-żona (żonę można bić za rozmaite przewinienia) i rozwiązywane są zwykle przez bicie. Odbywa sięono zwykle zgodnie z ustaloną kolejnością obyczajem i sprawia dużą przyjemność. Bicie mogło mieć dwa sposoby: pierwszy przypomocy drewnianego cienkiego kijka – żona mogła się bronić i jeżeli złamała kijek albo oddałą mężowi to mąż przechodził do drugiego sposobu. Durig sposób to wstęp do rozwodu – mąż wyzywa żonęprzy swoim asaku żeby trylko rodzina słyszała ale za to słyszała dobrze, idzie szykować na nią rózgę z ciernistych gałązek co w całości daje żonie czas na spakowanie i ucieczkę. Może ozstać tylk ojezeli chce zostać zbita a to pociągnie za sobą przelew krwi od cierni a to z kolei jest przeciwne najwyższemu prawu Ików. Jeżeli zostanie (wcześniej ukrywszy swój dobytek) i mąż ją zbije to wina spada na męża i to koleny krok do rozwodu a jeżeli ucieknie zanim mąż skończy robićrózge to pojednanie jest możliwe (żona chorni sięw odoku swojej rodziny a jej mąż nie może tam wejść bo zwyczaj zabrania wchodzenia do odoku rodziny żony)

Pojednanie zaczyna żona przez ugotowanie zarcia, jak mąż zje to pojednanie

Inne posry to ekonomiczne najcześciej o kradzież zywności, sąone bez sensu bo Itak wiadomo ze zarcia się nie odzyska bo już zostało zjedzone

Przywiazyawli duzą gawędo zgody z innymi pleminami

Wszelkie obrządki religijne odrzucono jeżeli nie wiązały sięz przetrwaniem i jedzeniem – w zasadzie brak sporów religijnych

Nikła skuteczność nakazów i zakazów rytualnych, nikt się tym nie przejmował

Każdy powinien robić to na co ma ochote a co inego tylko pod przymusem

Dawniej mieli boga nieba – Digiwari któremu oddawali cześć i odprawiali rytuały,

Opuścił ich zaraz po stworzeniu więc nie zajmująsnie nim zbytnio

Jeżeli umierają to idą gdzieś daleko, tam gdzie ich bóg, są jak gwiazdy ( gwiazdy obracają się bo ktoś nimi porusza) idą wtedy do przodków i razem znimi patrzą na dół.

Na początku bog był w połowie kobietą i w połowie mężczyzną i niego zrodzili się ludzie

Praprzodek Ikan podzielił się na kilka części które osiedliły sięw różnych miejscach.

Ikom Bóg dał radło żeby orali a inny plemionom dał bydło i bron żeby się zabijali i zawsze mieli co jeść za to ikowie nie zabijają a głodują – stąd wszyscy ludzie mają obowiązek pomagać ikom

Jak się umiera to się idzie do przodków a tam jest duzo jedzenia.

Nikt nie wierzył w skuteczność obrzedo dlatego ich się nie odprawia

Dla chłopców dowodem na dorosłość było udane polowanie, po przejsciu przz grupy dzieci i polowaniu umiał Radzic sobie sam a to znaczy ze był dojrzały.

Kiedy dziewczynka przechodzi pierwszą menstruację znajduję towarzyszkę w podobnej sytuacji albo wiecej towarzyszek, razem budują chatkę itam mieszkają aż do zamąż pójścia.

Kobieta kiedy 5 razy współżyła z mężczyzną dostaje duszę od Digiwari (jest ona czerwona, okrągła, nie ma rąk ani nóg) a po jakimś czasie wychodzi z okolic jej żołądka kiedy bóg znow ją wezwie – zwierzęta teżmają dusze

Jeżeli ciało zostanie okaleczone dusza może uciec przez ranę powrotem do Digiwari

Kiedyś byli czarownicy ale teraz już nikt się nimi nie przejmuje i nie wierzy

Dzis Ikowie nie wierzą w zadnych przodków, rytuały czy inne pierdoły


Wyszukiwarka