FILOZOFIA CZŁOWIEKA praca

FILOZOFIA CZŁOWIEKA

DR GRZEGORZ PACEWICZ

AKADEMIA HUMANISTYCZNO-EKONOMICZNA W ŁODZI

TEMAT

CZŁOWIEK JAKO SPLOT ID, EGO I SUPEREGO W REFLEKSJI ZYGMUNA FREUDA

OPRACOWAŁA:

KAMILA CHODOROWSKA

I ROK PEDAGOGIKA

Zygmunt Freud urodził się w 1856 roku we Freiburgu na Morawach. Studiował medycynę, ukończył ją w 1881 roku w Wiedniu. W Paryżu pod kierownictwem psychiatry J.M. Charcota odbył praktykę w klinice. W roku 1910 wraz z E. Bleulerem, A. Adlerem i C.G. Jungiem założył Międzynarodowe Stowarzyszenie Psychoanalityczne. Dziesięć lat później został profesorem uniwersytetu w Wiedniu. Wolny czas poświęcał na prowadzenie prywatnej praktyki lekarskiej i na publikowanie swoich licznych prac naukowych. Wzbudzały one sporo kontrowersji wśród specjalistów, bulwersowały opinie społeczną. Szybko dotarły do Ameryki, gdzie zdobyły grono zwolenników. Freud zmarł w 1939 roku w Anglii, gdzie uciekł w obawie przed prześladowaniami ze strony Niemców, po tym jak zajęli Austrie. Zygmunt Freud stworzył wachlarz swej obfitej twórczości, należą do nich m.in. prace „O marzeniu sennym”, „Psychopatologia życia codziennego”, „Wstęp do psychoanalizy”, „Ego i id”.

Freud w swym ostatnim dziele pt „Poza zasada przyjemności” pisze, iż podstawowym założeniem psychoanalizy, którego rozważanie należy do filozofii przez skutki jakie za sobą niesie jest życie psychiczne. Twierdzi, że z tego co nazywamy naszą psychiką możemy wyróżnić dwie rzeczy: fizyczny organ i tło na którym występuje, czyli system nerwowy, oraz akty świadomości. Freud przyjmuje, że życie psychiczne jest funkcją pewnego aparatu. Przypisuje mu rozciągłość w przestrzeni i złożoność (na wzór jakiegoś mikroskopu). Przez badania prowadzone nad rozwojem ludzkiej doszedł do odkrycia „najstarszej psychicznej prowincji”, czyli „ono” id. Treścią id jest warstwa biologiczna, wszystko to co dziedziczymy rodząc się, jest to stałe. Wywodzi się z cielesnych popędów, dążeń, potrzeb, wiąże się z przyjemnością i tą przyjemnością się kieruje. Id pod wpływem realnego świata zewnętrznego ulega zmianie. Wytworzyła się osobna struktura, która pośredniczy między id, a światem zewnętrznym. Ta sfera życia psychicznego nazywa się „ja”- ego. Ego kieruje się zasadą realności, musi wybierać między biologią (id), a kulturą (superego). Id wyposażona jest w organy służące do odbierania bodźców i do ochrony przed nimi. Zadaniem ego jest samozachowanie, poznaje bodźce zewnętrzne gromadząc je w pamięci i związane z nimi doświadczenia. Unika bodźców zbyt silnych np.: przez ucieczkę, przyjmuje bodźce umiarkowane oraz uczy się jak celowo zmienić świat zewnętrzny. Freud zauważa, również działanie „nad-ja”-superego. Wynika ona z oddzielenia się ego od superego i przeciwstawienia się mu. Superego jest warstwą osobowości społeczno-kulturową. Jest to suma nakazów, zakazów i norm. Superego kieruje się zasadą powinności . Wykształca się w rezultacie długiego okresu dzieciństwa, kiedy to życie rozwijającego się człowieka jest zależne od rodziców „ w jego ja wykształca się specjalna instancja, w której wpływ rodziców trwa nadal”. Wpływ rodziców to ich naturalne oddziaływanie, a także przekazywana przez nich tradycja rodzinna, rasowa, narodowościowa, a także wymogi danego środowiska społecznego. Zygmunt Freud zwrócił uwagę na to, że doświadczenia z wczesnego dzieciństwa mogą mieć wpływ na dorosłego człowieka. W trakcie dalszego rozwoju, wkład w rozbudowę naszego superego wnoszą np.: wychowawca, publiczne wzory ideałów. Id i superego łączą reprezentowane wpływy z przeszłości, id-dziedziczne, a superego-innych ludzi. Natomiast ego określane jest przez własne przeżycia. Zadaniem ego jest pogodzenie ciągle wywieranych na niego wpływów przez id, superego i rzeczywistość. Id i superego pozostają ze sobą w stałym konflikcie.

Teoria o psychoanalizie Zygmunta Freuda jest niezmiernie ciekawa, choć wciąż budzi koło siebie wiele kontrowersji to jednak ja jestem skłonna jej uwierzyć. Ciągle ścieranie się id i superego tłumaczyłoby wiele chorób psychicznych, a także działanie np.: seryjnych morderców. Wiele zbrodni jest popełnionych przez ludzi, którzy mieli trudne dzieciństwo i chociaż to ich nie tłumaczy to jednak wiele wyjaśnia. Weźmy np.: ostatnio ujawniony okrutny czy , którego dopuścił się Austriak z pochodzenia Josef Fritzl. Więził on przez 24 lata w swym domu w piwnicy córkę z którą miał siedmioro dzieci. Nie wypuszczał jej z domu, bił, poniżał, maltretował, straszył. Rozmiar tego czynu trudno sobie wyobrazić. Na sali sądowej płacząc przyznał się do winy tłumacząc się właśnie trudnymi przeżyciami z dzieciństwa. Opowiadał jak było mu ciężko wychowywać się bez ojca, nie mając męskiego wzorca zachowania. Twierdzi, że on także był ofiarą wykorzystywania. - Moja matka mnie nie chciała. Urodziła mnie, kiedy miała 42 lata - zeznał przed sądem 73 - letni, emerytowany elektryk. - Ona nie chciała mieć dziecka. Byłem przez nią bity - mówił trzęsącym się głosem. Kiedy skończyłem 12 lat postanowiłem, że już nigdy więcej mnie nie uderzy - kontynuował. Podkreślił, że matka nigdy nie okazywała mu ciepłych uczuć, a ojciec "rzadko się nim interesował". - Ona sama nie miała łatwego życia. Dorastała na wsi i musiała pracować odkąd skończyła 8 lat - dodał. Ta zbrodnia popełniona na własnym dziecku wstrząsnęła światem, przytoczyłam ją tu dlatego, ponieważ udowadnia, że teoria Freuda ma w sobie wiele z prawdy. Josef Fritzl wyniósł z domu rodzinnego to wszystko co było najgorsze (superego), nie miał dobrych doświadczeń (ego), jego zwierzęce instynkty brały nad nim górę (id). Wydaje mi się również , że to człowiek z ogromnymi kompleksami, z którymi musiał walczyć ,a przez to zatracił się gdzieś po drodze. Jego sumienie, które niewątpliwie posiadamy w sferze superego miało wielki problem z wykształceniem przez te wszystkie doświadczenia. Ten przypadek potwierdza, iż teoria psychoanalizy Zygmunta Freuda jest słuszna i ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, a ja się w pełni z nią zgadzam.


Wyszukiwarka