Wulf Erikson rozwój

Wulff – Erikson – Religia w cyklu ludzkiego życia

Początek artykułu skupia się na osobie Eriksona: urodzony w 1902 roku w Niemczech, syn żydowskiego pediatry, artysta-drzeworyciarz, współpracował z Freudem (myślę, że mało ważne fakty). Co ciekawe: urodzony jako Żyd z biegiem lat przerzucił się na wyznanie chrześcijańskie, od 1933 roku mieszkał w Bostonie.

Epigenetyczna teoria rozwoju:

Według słów Eriksona „wszystko co się rozwija, ma podłoże, i z tego podłoża wyłaniają się poszczególne części, przy czym każda część ma swój czas szczególnej dominacji, dopóki nie wyłonią się wszystkie części, tworząc funkcjonalną całość”. Jest to zasada epigenetyczna ( termin zapożyczony z embriologii ).

Erikson obserwuje osobowość przede wszystkim w aspekcie jej ontogenetycznego rozwoju i zwraca uwagę na to, że już doświadczenia z wczesnego dzieciństwa są ważne ze względu na tożsamość. Owe dziecięce doświadczenia, w których dużą rolę odgrywa przede wszystkim identyfikowanie się z dorosłym, trzeba postrzegać jedynie jako przygotowanie do tworzenia własnej tożsamości.

Zdaniem Eriksona czynnikiem wewnętrznym aktywizującym proces kształtowania tożsamości jest ego w swych aspektach świadomych i nieświadomych. W tym stadium ego ma zdolność selekcjonowania i integrowania talentów, uzdolnień i umiejętności w procesach identyfikacji z podobnie myślącymi ludźmi i adaptacji do środowiska społecznego oraz zdolności utrzymywania swych środków obrony przeciw zagrożeniom i lękowi, uczy się bowiem decydować, jakie impulsy, potrzeby i role są najbardziej potrzebne i efektywne. Wszystkie te cechy wyselekcjonowane przez ego są też prze nie łączone i integrowane, tworząc tożsamość psychospołeczną danej osoby.
Podejrzewam, że większość z Was (ba, że wszyscy) zna teorię rozwoju Eriksona, więc tylko w ramach przypomnienia przeklejam Wam tabelkę z Wikipedii, która zwięźle opisuje psychospołeczne stadia rozwoju:

Faza rozwojowa Biegun pozytywny Biegun negatywny Cnota podstawowa
1 podstawowa ufność podstawowa nieufność Nadzieja
2 autonomia wstyd i zwątpienie Wola
3 inicjatywa poczucie winy Stanowczość
4 pracowitość poczucie niższości Kompetencja
5 tożsamość rozproszenie tożsamości Wierność
6 intymność i oddalenie zaabsorbowanie sobą Miłość
7 generatywność stagnacja Troska
8 integralność rozpacz i rozgoryczenie Mądrość

Przejdźmy do religii, teoria epigenetyczna była potrzebna jedynie do wprowadzenia czytelnika w Eriksonowski klimat, w którym przecież kisimy się już piąty rok

Otóż według Eriksona, nie tylko sfery psychiczne i społeczne rozwijają się stadialnie, podobnież dzieje się z głównymi elementami składającymi się na rytuały osób dorosłych. Cechy rytuałów: pogłębione poczucie wspólnoty, wypróbowana forma ceremonii, ponadczasowość, poczucie czci i oczyszczenia. Tak jak kolejne etapy rozwoju pozwalały na powstanie cnoty EGO lub dopełniającej EGO tendencji, tak rozwój religijny „kręci się” wokół rytuału i rytualizmu (analogicznie: rytuał- coś cacy, rutyalizm-be). Rytualizm to „patologiczny ekwiwalent rytuału, będący zaledwie cieniem radosnej rytualizacji”.

  1. Numinalność vs Idolizm
    Numinalność: element wskazujący na obecność świętości, jest becna w każdym zachowaniu rytualnym posiadającym element zaangażowania (czyli czynności wykonywane przy potomku, rytm dnia, poczucie bezpieczeństwa). Bezpośrednim źródłem, z którego wytryska numinalność jest rozpoznanie i akceptacja. Dziecko czując opiekę, ma poczucie świętej obecności bóstwa w postaci Matki, dziecko czuje się spójne ze światem, nieodrzucone, kochane i zaopiekowane. Żyć nie umierać . Jeszcze ładny cytat o owej numinalności: „utwierdza naszą pewność co do transcendencji oddzielenia, będąc potwierdzeniem odrębności, tworzy podwaliny poczucia JA”
    Idolizm: patologiczna część numinalności – postawa nie sprzyjająca integracji, to iluzoryczne i narcystyczne wyobrażenie doskonałości.

  2. Osąd vs Legalizm
    Osąd: podstawa rozróżniania dobra i zła. Testowanie granic możliwości pod czujnym okiem opiekunów, którzy w tym czasie pełnią rolę „sumienia” dziecka, dając informacje zwrotne o tym, czy ich zachowanie jest dobre, czy nie. Na podstawie tych informacji u dziecka tworzy się fundament tożsamości negatywnej, czyli obrazu tego, jakim się NIE POWINNO być.
    Legalizm: gdy utrwala się bardziej litera osądu, a nie jego duch (cytuję, ale chodzi pewnie o traktowanie zakazów jako coś, co jest kierowane przeciwko dziecku, a nie przeciwko jego zachowaniu), powstaje właśnie ten patologiczny rytualizm. Przejawia się on albo w bezwstydnej obłudzie, albo w moralizatorskim trzymaniu się litery prawa.

  3. Dramat vs Wcielanie się
    Dramat: motyw winy, dziecko, podczas zabaw wciela się w różne role i przybiera ich cechy, używając nowo użytych umiejętności uczy się poczucia winy, a także przewidywania skutków celowych dążeń i prawdopodobnego przekształcania wydarzeń z przeszłości.
    Wcielanie się: odgrywanie powierzchownych, wyidealizowanych ról, zamiast autentycznej integracji inicjatywy i winy.

  4. Formalność vs Formalizm
    Formalność: Wykonywanie rytuału z zamiarem dojścia do perfekcji przy wykorzystaniu poprzednich komponentów. Zdolność do tego nabywana jest równolegle z systematyzacją pracy w szkole podstawowej. Wymiary: uzeń-uczeń, uczeń-nauczyciel, staje się autentyczną kooperacją.
    Formalizm: kiedy formalność stanie się celem samym w sobie, a nie środkiem do osiągnięcia czegoś nadrzędnego, mamy do czynienia z formalizmem. To pusty, perfekcjonistyczny rytualizm przymusowy.

  5. Ideowość vs Totalizm
    Ideowość: To dopełniony poprzednimi czterema elementami rytualizacji składnik ideologii. Polega na przyjęciu obrazu świata, zgodnego ze społeczeństwem, do którego podczas dzieciństwa się należało, w „rytuałach” którego brało się udział. W innych kulturach mówimy o „rytuałach przejścia”, w tradycji katolickiej taką rolę będą odgrywały sakramenty (komunia, bierzmowanie), które świadomie angażują młodego człowieka.
    Totalizm: kolejna złowroga, patologiczna odmiana rytuału, tym razem dotyczy ona fanatycznego, wyłącznego zainteresowania jakąś ideologią, która w sposób negatywny przedstawia wartości (przedstawia negatywne wartości tożsamości). Przykładem tego katastrofalnego zaangażowania jest faszyzm występujący w czasach wojen. (Współcześnie na myśl przychodzi mi hipsterstwo i obrona krzyża )

  6. Afiliacja vs Elityzm (stadium dodane po 11 latach od pierwotnej wersji)
    Afiliacja: wyrażająca się przez przyjaźń, miłość i pracę intymność (jakość EGO)
    Elityzm: relacje z ludźmi oparte na narcyzmie, ekskuzowane zrzeszanie się, przynoszące jakieś korzyści.

  7. Pokoleniowość vs Autorytaryzm
    Pokoleniowość: to odgrywanie roli rodzica, w ten sposób by dawać wcześniej wspomniane poczucie numinalności. To bycie rodzicem na obraz Boga, to bycie „pogromcami zła i przekaźnikami wartości idealnych”, wtedy, gdy dziecko rozwija swój osąd. To pewność, co do swoich przekonań, będąca „stworzona na obraz i podobieństwo” wszechwiedzącego Boga Ojca.
    Autorytaryzm: „uzurpacja władzy według widzimisię” (Ja nie widzę misiów :D), to rytualizm, który stanowi podstawę „typowej” męskiej dominacji (czyli uważania się, za nie wiadomo kogo bez jakiejkolwiek podstawy do tego :P)

  8. Integralność vs Dogmatyzm
    Integralność: to zadanie, które wypełniamy całe życie, to podnoszenie wartości cyklu ludzkiego życia, przez uosabianie rytualnej mądrości. To przeświadczenie osób starszych o tym, że nie sprawność fizyczna jest najważniejsza, lecz nasze pokłady mądrości i doświadczenia.
    Dogmatyzm: powierzchowna aspiracja do integralności i mądrości. W połączeniu z władzą według widzimisię, może przerodzić się w „zmuszającą innych ortodoksję”

Eriksona o religii słów kilka:

„Wiara jednostkowa jest podatna na patologiczne zniekształcenia, w związku z tym, tradycje religijne wykorzystywały ludzkie słabości i sprzyjały nietolerancji”. Uważa jednak, że rytualne formy religii wpływają na rozwój osobowości jednostki i do powstania jej dojrzałej formy. Religia tyczy się nie tylko wsparcia i rzeczy doczesnych, ale także „kosmicznego porządku” i podstawowego zaufania.
HOMO RELIGIOSUS – człowiek prawdziwy – rzadko spotykany, którego nieodwołalnym dążeniem jest integralność, który zdaje sobie sprawę z tego, że osiągnięcie jej jest równoznaczne z wieloletnim kryzysem. To osoba zwykle starsza, lub osoba, która w młodym wieku, jest nader dojrzała w porównaniu z rówieśnikami. Jako przykłady takich osób Wulf podaje Martina Lutra, Mohandasa Ghandiego i Jezusa z Galilei. Chętnych poznania ich historii i kryzysów tożsamości zapraszam do tekstu.

Pozdrawiam, dziękując za uwagę, przepraszając za opóźnienie czasowe i życząc powodzenia.


Wyszukiwarka