WIERZENIA POGAŃSKICH SŁOWIAN

WIERZENIA POGAŃSKICH SŁOWIAN

Najwyższym bogiem Słowian był Swaróg będący bogiem ognia i błyskawicy a także nieba i ziemi. Przedstawiany był jako wąsaty mężczyzna na białym koniu i z rogiem u pasa. Synem Swaroga był Swarożyc, bóg słońca i ognia. Perun - bóg gromu czczony był na Rusi, podobnie jak Wołos - bóg bydła. Perun pełniący także niekiedy funkcje boga wojny, za swą siedzibę obierał drzewa i gaje dębowe lub wzgórza i wzniesienia. Weles był bogiem świata umarłych, sprawował pieczę nad duszami a zmarłych a także zarządzał Nawią a więc krainą szczęśliwości. Rod był bogiem ludzkiego przeznaczenia i losu. To on decydował jaki kształt przyjmie Zycie każdego nowonarodzonego dziecka.

Wierzyli też Słowianie w boginki, dobre duchy, demony, np. demon niedoli Uboże. Słowianie czcili drzewa, rzeki, strumyki, nie budowali świątyń, a funkcje religijne pełnili kapłani. Bogom i bóstwom składano ofiary, np. w postaci żywności, by zaskarbić sobie łaskawość dobrych duchów ale także, by nie narazić się na gniew demonów. Nie ma pewności czy jako ofiary składano także zwierzęta lub ludzi. Na porządku dziennym były praktyki magiczne - czary, uroki, odczynianie. Używano ziół, wierzono w uzdrawiającą moc drzew. Kult pioruna czy wiatru brał się zapewne ze strachu przed tymi siłami przyrody.

Z czasem bogowie Słowian nabrali lokalnego charakteru, a u poszczególnych plemion nosili inne imiona. Bogowie ci mieli trzy lub cztery twarze. Bogom budowano posagi, zwykle w postaci zdobionych płaskorzeźbami słupów. Pod koniec panowania pogaństwa zaczęto bogom słowiańskim wznosić także świątynie, być może na wzór chrześcijański.

W związku z systemem wierzeń powstał wśród Słowian także kalendarz świąt. Otwierało go święto Jare ku czci boga Roda obchodzone 21 marca. Świętowano narodziny i powrót do życia po okresie zimy. Podobnie jak przy okazji dzisiejszych Świąt Wielkanocnych malowano jajka będące symbolem życia. Swarogowi poświęcone było Święto Kresu obchodzone z okazji nadejścia lata 21 i 22 czerwca. Obchodzono je podobnie jak obecne Zielone Światki paląc ogniska i szukając legendarnego kwiatu paproci. Z okazji rozpoczęcia jesieni 23 września obchodzono święto poświecone Perunowi i Swarożycowi. Składano bogom podziękowania za plony i zbiory zbóż, jednocześnie prosząc o jeszcze lepsze w roku następnym. Po obowiązkowych rytuałach i wróżbach organizowano biesiady. Z początkiem zimy 22 grudnia wiązało się święto zmarłych. Jego patronem był bóg zmarłych Weles. Pamięć zmarłych czczono poprzez rozpalanie ognisk na ich grobach, ucztowanie i zapalanie pochodni na rozstajach dróg.

Kobietami oczekującymi rozwiązania opiekował się bóg Rod i Rodzenice będące jego pomocnicami. Zaraz po narodzinach dziecka kobiety przygotowywały specjalny posiłek, a jego część oddawały Rodzenicom i innym bóstwom opiekującym się domowym ogniskiem, by w ten sposób zapewnić przychylność dziecku. Poprzez wróżby starano się przepowiedzieć przyszłość noworodka. Imię nadawał dziecku ojciec lub kapłan. Po osiągnięciu wieku młodzieńczego chłopcy przechodzili obrzęd postrzyżyn.

Z pewnością pogańscy Słowianie wierzyli w życie pozagrobowe, bowiem w grobach umieszczali przedmioty użytkowe. Zmarłych odziewano w najlepsze szaty i przyozdabiano biżuterią. Celem duszy była kraina szczęśliwości wiecznej Nawia. Do tego miejsca znajdującego się gdzieś w głębi ziemi dostęp mieli tylko ludzie dobrzy. Nagradzani za dobre życie wiecznym szczęściem po śmierci. Dusze mogły odwiedzać żywych. Następowało to zwłaszcza w pierwszy dzień zimy, kiedy palono na grobach ogniska, by ogrzać dusze a także spożywano posiłki i częstowano zmarłych oraz stawiano na rozstajach pochodnie, by dusze nie zmyliły drogi. Ciała i były palone i grzebane. Ciałopalenie mogło być motywowane strachem przed powrotem złego zmarłego do świata żywych. W obawie o to, że upiory mogłyby nachodzić żywych zmarłym odcinano głowy lub przebijano czaszki gwoździami. Prochy pozostałe po spaleniu na stosie umieszczano w glinianych popielnicach a te w grobach, które czasem przyjmowały formę okazałych kurhanów. Zmarłych grzebano z głową zwróconą na wschód a więc w kierunku wschodzącego słońca.

Bardzo trudno jest obecnie wiarygodnie odtworzyć system wierzeń pogańskich Słowian. Kronikarz Jan Długosz błędnie interpretował bogów słowiańskich jako odpowiedników bogów starożytnej Grecji i Rzymu. Dzisiaj już wiadomo ponad wszelką wątpliwość, że była to teza fałszywa przyjęta jednak za Długoszem przez wielu badaczy. Trudność w ustaleniu wiarygodnych informacji na temat systemu religijnego Słowian zwiększa fakt, iż nie posługiwali się oni pismem, w związku z czym nie pozostawili po sobie żadnych zabytków piśmienniczych. Dane na ten temat można czerpać z dzieł Prokopiusza z Cezarei z VI wieku, żyjącego w IX wieku pisarza arabskiego ibn Rusty z ruskiego latopisu "Kroniki Nestora", z kroniki Thietmara, Adama Bremeńskiego, Duńczyka Saksa Gramatyka, z żywotów św. Ottona z Bambergu. Informacje te uzupełniane są oczywiście zabytkami kultury materialnej takimi jak groby, posągi, świątynie, np. posąg Świętowita odnaleziony w Zbruczu w 1848 roku czy drewniany posąg z Witowa koło Nieszawy. Zauważyć należy, że pewne elementy wierzeń i kultu religijnego Słowian zostały przeniesione także na grunt religii chrześcijańskiej a przykładem są chociażby typowe dla Słowian święta i sposób ich obchodzenia.


Wyszukiwarka