Ślubne obrączki
Dla mojej dużej i twej małej rączki, w wieczór przy wtorku, kupiłem dla nas ślubne obrączki w "Juwelitorgu". Bo nasze dawne, gdy była bieda, strach i areszty, musiałaś, miła, na życie sprzedać w roku czterdziestym. A dziś dni nasze nawet marzenia śmiałe przerosły i w samolocie wiozę, w przestrzeniach, obrączkę z Moskwy; pode mną chmury, jak panny w bieli, w złocie warkoczy. Lot nad granicą, która nie dzieli, ale jednoczy - i znów twe rzęsy i twa serdeczność, jak trawa, miękko... A pamiętasz ten wiersz, że "przez wieczność, przez wieczność świecić będą obrączki na ręku"? |
---|
Konstanty Ildefons Gałczyński