Kazubowska Akt wiązania

4.2. Wiązanie przez ego

Wiązanie to zdaniem Stierlina deprecjonowanie przez rodzica samodzielnego myślenia, doznawania, przeżywania i decydowania dziecka. Jest to też mistyfikowanie jego zdolności widzenia, określania i oceniania rzeczywistości przez dziecko. Procesy poznawcze dziecka mają w tym przypadku pozostać w stanie podległości systemowi pojęć i myślenia rodzica. Istotna jest więc uważna refleksja dotycząca zewnętrznych przejawów tych zjawisk, które wyłoniono na podstawie definicji. Zjawiska te nazywa się symptomalogią wiązania.

Symptomalogia

Autorka pisze o tym, że obserwowała, zwłaszcza podczas wspólnych pobytów rodziców z dorastającymi dziećmi w szpitalu, stałe zlecanie potomkom określonego sposobu postrzegania elementów rzeczywistości w postaci nieustannego jej komentowania („jedz to pyszna zupka, wspaniale pachnie, szybciej wyzdrowiejesz”, „co to za okropieństwa oglądasz, obejrzyj komedię, to jest ładniejsze”) oraz zakazywanie określonego sposobu postrzegania („może ci się podobać, jak będziesz na swoim, ale na razie to…”). Autorka była również świadkiem nakazywania dzieciom przez rodzica określonego sposobu myślenia, przeżywania, odczuwania oraz decydowania, a zakazywania innego („tego nie będziemy jeść, bo po tym boli cię żołądek”). Rodzice opowiadali: „tak, chciał grać na gitarze, ale w dzisiejszych czasach lepszy kurs komputerowy”. Rodzice zwracali się też do swoich dorastających bądź dorosłych dzieci : powinnaś, musisz, ludzie zawsze więc i ty… Istotą tych zachowań było narzucanie własnym dzieciom określonego sposobu postrzegania rzeczywistości. Autorka obserwowała deprecjonowanie samodzielnego postrzegania, myślenia, przeżywania i odczuwania, pamiętania i decydowania przez potomka („a skąd, co ty możesz pamiętać, byłeś wtedy mały…”). Deprecjonowanie widoczne było w takich zachowaniach, jak: pogłaskanie syna przez matkę po głowie po jego wypowiedzi z towarzyszącym „mój maleńki”, „mój głupiutki”, „mój mały dzidziuś”, albo nastepujący komentarz ojca po wypowiedzi córki: „wszystkie kobiety są głupie” itp. Jako deprecjonowanie samodzielnych psychicznych aktywności i działań potomka można zrozumieć także lekceważące lub podważające wiarygodność: „uhum…”, „za dużo mówisz”, „jesteś mało zdolny”, „jesteś mało pojętny”. Istotą opisanych wyżej aktów deprecjonowania było lekceważenie lub pomniejszanie znaczenia percepcji. Przejawami opisywanego wiązania są również próby dyskontowania osiąganych przez potomka sukcesów „syn: wygrałem konkurs mamo! – matka: idź umyj ręce”.

Struktura aktu wiązania

Wydaje się, że istotą opisanych zachowań wiążących było stałe nazywanie i ocenianie rzeczywistości przez rodzica i komentowanie. Ocena dokonywana była według własnych standardów z wymaganiem takich samych ocen u swojego dziecka. Ocenom w takich przypadkach towarzyszyło zwykle komunikowanie pozytywnych zmian u potomka, jeśli uznawał rodzicielską wizję rzeczywistości („jedz, to pyszna zupka, szybciej wyzdrowiejesz”). Rodzice często wykazywali, niż przyjęcie innego niż ich punktu widzenia jest niezgodne ze statystyką, z tym, jak myślą inni oraz standardami rodzinnymi. Twierdzili również, iż tylko ludzie „gorsi” od nich w jakiś sposób przyjmują inny punkt widzenia. Przyjęcie przez potomka innej perspektywy niż rodzic łączyłoby się więc z uznaniem się za gorszego, niespełniającego oczekiwań rodzinnych, innego niż środowiska społeczne. Istotą deprecjonującej postawy jest dyskwalifikowanie dorastającego bądź dorosłego potomka poprzez podważanie jego prawa do samodzielności poznawczo-wolicjonalnej, lekceważenia, ośmieszania, jak tez upokarzanie
i zawstydzanie wraz z wykazywaniem, że inni są lepsi niż potomek. Dyskwalifikowanie zdania uznanych przez potomka autorytetów utrudnia uzyskanie samodzielności psychicznej potomka i jego identyfikację z osobami spoza rodziny. Dlatego przyjęcie innej perspektywy poznawania świata niż optyka rodzicielska może łączyć się z psychologiczną karą, dziecko reaguje poczuciem niższości bądź poczuciem winy, kiedy dokonuje samodzielne akty poznawcze.

Motywacja aktu wiązania

Akty wiązania rodzice motywują bardzo różnie. Istotą jednych motywacji była afirmacja siebie jako troskliwego i opiekuńczego rodzica („chcemy dla niego dobrze”) z jednoczesnym podważaniem jakości rodzicielstwa rodziców pozwalającym dzieciom na autonomię („cóżbym była z a matka, gdybym…?”). Istotą innych było obniżanie wartości dziecka jako osoby lub wskazywanie jego szczególnych cech usprawiedliwiających wiążące działania rodzica („on jest chory”) oraz pomniejszanie wagi dokonywanego działania („no… przecież to taki drobiazg”). Do wiązania mogą prowadzić wspomnienia wydarzeń z przeszłości własnej lub potomka, w których samodzielne myślenie, decydowanie oraz tym podobne aktywności psychiczne okazały się zgubne („gdybym ja matki słuchała skończyłabym studia, a tak…”) lub aktualne wydarzenia w życiu potomka, w których samodzielność okazała się zgubna („mówiłam, że ona jako żona będzie mało troskliwa, no i ma… teraz musi mnie słuchać”) albo spodziewane wydarzenia tego typu w przyszłości („jak się ojca nie słucha, będzie się słuchać złego ducha”). Inne motywacje to wynik przeświadczenia o zmianach pozytywnych w życiu potomka, które pojawiają się po dokonaniu aktów wiązania („będzie widział czego się trzymać”).

Funkcja aktu wiązania

Zewnętrzne akty deprecjonowania same w sobie mogą podważać wiarę we własne możliwości sprawnego myślenia, przeżywania, decydowania, w swoje specyficzne zdolności i możliwości, wywołując poczucie mniejszej wartości („jesteś za młody by…”). Brak wiary we własne możliwości, poczucie bycia gorszym niż inni utrudnia, siłą faktu, indywidualizację i osiąganie autonomii, czego konsekwencją może być ograniczenie zdolności do eksploracji rzeczywistości, funkcjonowania w niej oraz ograniczenie kontaktów społecznych, czyli izolacja od środowiska. Wytwarzanie u potomka braku wiary w siebie to typowy sposób wyuczania bezradności. Przewlekłe deprecjonowanie może mieć wpływ na tworzenie wewnętrznego wizerunku dziecka jako osoby, która nie opiera się na samodzielnym poznawaniu świata i nie jest w stanie samodzielnie decydować. Osoba, której zdolności poznawania świata są deprecjonowane i która jest dyskwalifikowana jako podmiot poznający, przeżywający i działający, często staje się bierna i bezradna w samodzielnym życiu. Efektem omówionych aktów wiązania jest często izolacja społeczna, wyuczona bezradność oraz brak wiary we własne możliwości percepcji, odczuwania, doznawania, myślenia, decydowania lub przewlekły konflikt wewnętrzny.

Wiązanie przez superego

Istotny jest opis zachowań, które polegają na budzeniu u potomka poczucia winy, nadmiernej obowiązkowości wobec rodziców i lojalności kosztem własnej indywidualizacji i autonomii. Akty te autorka nazywa symptomatologią wiązania, które angażuje superego.

Symptomatologia

Autorka obserwowała zachowania, których celem było wzbudzenie poczucia winy u dorastającego bądź dorosłego dziecka w sytuacjach, kiedy miało miejsce zanegowanie wartości przyjmowanych przez rodziców lub tylko spodziewanie braku uznania dla promowanych w rodzinie wartości. Krytyka może dotyczyć wielu spraw i wymiarów życia. Mogą to być:

- kwestie materialne – „to ojciec dla ciebie firmę zakładał, żebyś ty miał się dobrze w życiu, a ty chcesz za granicę bez wykształcenia i języka wyjechać”.

- prestiż – „najzdolniejszy w rodzinie jesteś a chcesz cukiernikiem zostać”.

- władza – „to ojciec dzisiaj robi przyjęcie z okazji wygrania konkursu na ordynatora, ważni ludzie będą, a ty nie chcesz być…”.

- miłość, rodzina – „to twoja siostra rozwiodła się z mężem i taka jest nieszczęśliwa, a ty nie chcesz jej odstąpić większego pokoju”.

- kwestie polityczne – „ojciec by nigdy na to nie zezwolił, pacyfistą był, a ty kupujesz dzieciom strzelby?!”.

Bardziej skomplikowaną budową charakteryzują się akty wiązania, które są zmontowane na zasadzie sytuacji bez wyjścia. Przykładem jest matka demonstrująca cierpienie „ależ idź, synku, idź, nic mnie nie boli”. Jeśli bowiem syn pójdzie, będzie się niepokoił lub będzie czul się winny, jeśli nie pójdzie – nie załatwi, być może, koniecznych dla siebie spraw, coś straci. Jakiekolwiek racjonalne wyjście
z opisanej sytuacji jest wykluczone, ponieważ matka „czuje się” przecież „dobrze”. Analogiczne akty wiązania oparte są na sprzecznej komunikacji: przekaz werbalny jest negowany przez przekaz niewerbalny, co powoduje niemożność wyjścia sytuacji.

Motywacja aktu wiązania

Akty wiązania były różnorodnie motywowane. Istotą jednych motywacji mogła być samo prezentacja pozytywna rodzica lub negatywna. Istotą innych było obniżanie wartości dziecka jako osoby niespełniającej pokładanych w niej nadziei. Jeszcze inną – skonfrontowanie dziecka jako osoby dotychczas spełniającej pokładane w niej nadzieje, ale nagle zawodzącej rodzica.. Istotą innych motywacji mogło być spodziewanie się zmian pozytywnych w życiu swoim bądź w życiu potomka pod wpływem zastosowanych zachowań konstruujących akt wiązania. W akcie motywującym do wiązania ważne jest przeświadczenie, iż dziecko powinno być bardziej odpowiedzialne.

Wiązanie ma na celu utrzymanie u dziecka stanu zależności i podległości i może być rozumiane jako metoda sprawowania władzy. Władzę można sprawować nad słabym, tym, który przeciążony emocjonalnie, czuje się odpowiedzialny za cudze wybory lub winny. Takiemu osobnikowi można łatwo zakazać racjonalnego wyboru.


Wyszukiwarka