Polska i Litwa wobec naporu krzyżackiego
Zjednoczenie ziem polskich
Śmierć ostatniego Przemyślidy, Wacława Iii (4 Viii 1306), pozwoliła Władysławowi Łokietkowi przyspieszyć proces jednoczenia ziem polskich. W jego rękach poza Małopolską, ziemią sieradzką i Kujawami znalazło się Pomorze Gdańskie. Sukces ten nie obył się jednak bez walki. Łokietek musiał bowiem ścierać się z silnym stronnictwem czeskim w Małopolsce, co przyczyniło się do zaniedbania przezeń Pomorza i ułatwiło Krzyżakom jego zabór w 1308 r. Ta porażka nadszarpnęła mocno prestiż Łokietka i pozwoliła Janowi Luksemburskiemu, występującemu w charakterze spadkobiercy Przemyślidów, na przyjęcie tytułu króla polskiego (1311). W tym samym niemal czasie sprzyjające mu niemieckie mieszczaństwo małopolskie porwało za broń. Bunt przeciwko Łokietkowi pod wodzą krakowskiego wójta Alberta objął Kraków, Sandomierz, Wieliczkę i został poparty przez niektóre klasztory o niemieckich konwentach. Z wielkim wysiłkiem i przy czynnej pomocy Węgrów udało się Łokietkowi po rocznych zmaganiach opanować ogniska rebelii. Zwycięzca tytułem represji pozbawił wówczas zbuntowane miasta autonomii i prawa posługiwania się językiem niemieckim w urzędowaniu. Pomyślne stłumienie zamieszek utrwaliło pozycję Łokietka w Małopolsce i pozwoliło mu rozszerzyć obszar swego władania na Wielkopolskę (1314). Podkreśleniem osiągniętego sukcesu była koronacja królewska (1320) odbyta za milczącą zgodą kurii papieskiej. Korona jako symbol jedności ziem polskich pozwalała Łokietkowi nie tylko bronić swych praw do utraconego niedawno Pomorza, ale również zgłaszać je w stosunku do zhołdowanego przez Luksemburczyka Śląska.
Proces i wojna polsko-krzyżacka
Sojusz z Węgrami, utwierdzony małżeństwem Karola Roberta z Łokietkową córką Elżbietą, oraz przychylność kurii awiniońskiej, pozyskanej obietnicą płacenia świętopietrza, pozwoliły królowi polskiemu na wszczęcie procesu kanonicznego przeciwko Zakonowi. Nie przyniósł on jednak spodziewanego efektu, bowiem wobec odmowy Krzyżaków podporządkowania się nieprzychylnemu dla nich wyrokowi, trzeba było uciec się do użycia siły. Konflikt polsko-krzyżacki wciągnął rychło sojuszników obu zwaśnionych stron, tzn. Litwę po stronie Polski, a Czechy i Brandenburgię po stronie Krzyżaków. Wojna, powodująca spustoszenie ziem polskich, mimo lokalnego zwycięstwa pod Płowcami (27 Ix 1331) kosztowała Łokietka utratę Kujaw i zmusiła go do prośby o rozejm (1332).
Unormowanie stosunków Kazimierza Wielkiego z sąsiadami
Ciężkie zadanie uporządkowania państwa odziedziczonego po śmierci Łokietka przez jego syna, Kazimierza Wielkiego (1333-1370), wymagało od nowego władcy dużych zdolności dyplomatycznych. Miał je Kazimierz w znacznym stopniu i dzięki temu potrafił wyprowadzić kraj z trudnej sytuacji, w której umierając pozostawił go Łokietek. Wykorzystując pomoc sojusznika węgierskiego, doprowadził do ugody z Janem Luksemburskim, który po zjeździe wyszehradzkim (1335) zgodził się zrezygnować z praw do korony polskiej w zamian za odszkodowanie pieniężne i obietnicę wyrzeczenia się Śląska. Pozbawiwszy w ten sposób Zakon sprzymierzeńca, Kazimierz zgodził się na oddanie swego z nim sporu pod arbitraż węgiersko-czeski. A gdy ten nie przyniósł spodziewanego rezultatu, odwołał się do sądu kanonicznego, który uznał wszystkie pretensje polskie do utraconych ziem. Wprawdzie Zakon nie przyjął powyższego wyroku, Kazimierz wykorzystał go jednak jako ważki atut w dalszych rokowaniach z Krzyżakami, zakończonych tym razem kompromisem. Na mocy bowiem podpisanego w Kaliszu pokoju (1343) Kazimierz odzyskiwał Kujawy i ziemię dobrzyńską, zrzekł się natomiast Pomorza oraz ziemi chełmińskiej i michałowskiej. Układ miał być zatwierdzony przez papieża, sankcji tej jednak nigdy nie uzyskał, co stało się pretekstem do podważenia w przyszłości jego postanowień przez Kazimierza,
Sprawa Rusi Halickiej
Pokój kaliski jest przez niektórych historyków oceniany jako przejaw daleko idącej ustępliwości Kazimierza w stosunkach z Krzyżakami i jako oznaka jego kapitulanckiej polityki w stosunku do kresów zachodnich, tzn. Śląska i Pomorza Zachodniego. Wytłumaczeniem takiego postępowania z jednej strony były jednak możliwości ekspansji, które około 1340 r. otworzyły się przed Polską na Rusi Halickiej. Widoki stosunkowo łatwego opanowania tego bogatego kraju i móżność kontrolowania dzięki temu szlaków handlowych prowadzących na Wschód stanowiły wielką atrakcję zarówno dla możnych, jak mieszczaństwa małopolskiego. Wszelako warunkiem powodzenia ekspansji Polski na tym terenie było zagwarantowanie państwu piastowskiemu pokoju od zachodu i północy, nawet kosztem chwilowych, jak przypuszczano, wyrzeczeń. Ten wzgląd zadecydował bez wątpienia o ostatecznej rezygnacji Kazimierza ze Śląska w 1339 r., on też później oddziałał na przyspieszenie zawarcia pokoju kaliskiego. Polityka ruska skądinąd pociągała za sobą zacieśnienie stosunków polsko-węgierskich. Miały one zapewnić zarówno poparcie dla Kazimierza w jego skomplikowanych stosunkach z Luksemburgami i Zakonem, jak również pomoc w poczynaniach ruskich. Dla tym silniejszego zainteresowania Andegawenów swymi planami Kazimierz zawarł z nimi układ sukcesyjny, w którym obiecywał - w razie braku męskiego potomka - przekazać koronę polską zaprzyjaźnionej dynastii węgierskiej (1339). Pozyskana w ten sposób życzliwość południowego sąsiada pozwoliła mu przesunąć granice swych posiadłości daleko na wschód i zbliżyć się do portów Morza Czarnego.
Wzrost międzynarodowego znaczenia Polski
Aktywność polityczna Kazimierza sprawiła, że za jego panowania wyraźnie wzrosło znaczenie międzynarodowe Polski. Jednym z przejawów tej zmiany było wybranie Krakowa na miejsce międzynarodowej konferencji obradującej nad projektem krucjaty przeciwko Turkom (1364). Wzięli w niej udział cesarz Karol Iv, Ludwik król Węgier, Otton margrabia brandenburski, Waldemar Iv król Danii, Piotr król Cypru oraz książęta mazowieccy i śląscy.
Stosunek Kazimierza Wielkiego do utraconych ziem zachodnich
Omawiana wyżej polityka Kazimierza Wielkiego nie spowodowała bynajmniej wykreślenia przezeń z pamięci utraconych ziem zachodnich. Śladem zainteresowania tymi obszarami, z których w gruncie rzeczy nie zamierzał rezygnować, była nieudana zresztą próba uczynienia swoim częściowym spadkobiercą wnuka po kądzieli Kaźka Szczecińskiego. Król liczył bowiem, że w razie braku męskiego potomka u Ludwika Węgierskiego, mógłby Kaźko zostać dziedzicem korony polskiej. Te plany Kazimierzowe pokrzyżował z chwilą dojścia do władzy Ludwik, który uniemożliwił realizację zapisu na rzecz Kaźka. Jego troską było przecież zapewnienie spadku po sobie córkom. Stąd więc po wstępnym okresie ostrego zwalczania opozycji zdecydował się na kompromis, którego końcowym efektem stała się ugoda z przedstawicielami szlachty polskiej zawarta w 1374 r. w Koszycach. Oto w zamian za uznanie prawa do korony polskiej jednej ze swych córek Ludwik zobowiązywał się uszanować przywileje szlachty i mieszczaństwa, odzyskać terytorialne straty królestwa, zwolnić szlachtę od wszelkich podatków z wyjątkiem dwóch groszy z łanu osiadłego, wypłacać jej odszkodowanie w razie powołania na wyprawę poza granicami kraju lub dostania się do niewoli, wreszcie obsadzać urzędy w Polsce jedynie Polakami.
Sprawa spadku po Ludwiku Węgierskim
Zgon Ludwika Węgierskiego miał się stać probierzem żywotności zawartego porozumienia. Okazało się wówczas, że szlachta polska, godząc się na spadkobranie córek Ludwika, nie myślała bynajmniej akceptować tym samym pretensji do korony ich małżonków. Na tym tle doszło więc do odrzucenia kandydatury Marii poślubionej Zygmuntowi Luksemburskiemu. Zdecydowane w tej sprawie stanowisko strony polskiej zmusiło dwór węgierski do wysunięcia z kolei młodszej Jadwigi, zaręczonej z księciem Habsburskim. Kandydatura jej została wprawdzie przyjęta, ale sprawę małżeństwa młodej władczyni panowie polscy wiązali z interesami politycznymi swego kraju. Był to zaś moment, kiedy zarysowywały się coraz wyraźniej zbieżne interesy Polski i Litwy.
Litwa pogańska
Długa izolacja Litwy była przyczyną jej zapóźnienia ustrojowego i religijnego. Państwowość tego kraju, stosunkowo świeżej daty, wiązała się dopiero z osobą Mendoga. Zjednoczył on plemiona Auksztoty (górnej Litwy) i Żmudzi (dolnej Litwy) w jedną całość, dzięki zaś opanowaniu sąsiednich ziem ruskich (Ruś Czarna i Księstwo Połockie) znalazł się na czele rozległego państwa. Zagroziło ono ekspansji Krzyżaków i zaniepokoiło książąt halicko-włodzimierskich. Nie rozładowała tej nieufności próba chrystianizacji kraju (1251-1253) podjęta przez Mendoga. Napotkała ona bowiem silną opozycję wewnętrzną, która, przy współudziale sił zewnętrznych, doprowadziła do tragicznej śmierci Mendoga i rozbicia stworzonego przezeń państwa. Jego ponowne zjednoczenie nastąpiło na przełomie Xiii i Xiv w., było zaś przede wszystkim dziełem Giedymina (1292-1341). Odnowione państwo objęło sąsiadujące z Litwą ziemie ruskie, a fakt ten zaważył poważnie na rozwoju kultury litewskiej, ulegającej podówczas silnym wpływom ruskim. Giedymin umierając podzielił swoje rozległe państwo między dwóch synów. Starszy Olgierd uzyskał Auksztotę i ziemie ruskie z tytułem wielkiego księcia. Młodszemu Kiejstutowi przypadła Żmudź. Giedyminowa polityka ekspansji na ziemie ruskie była kontynuowana przez Olgierda. Państwo litewskie rozrastało się więc w tym czasie zarówno ku wschodowi i północy (Smoleńsk i ziemia nowogrodzka), jak ku południowi (Kijów). Budziło to niepokój Moskwy i Polski. Oba te kraje, ze względu na zainteresowanie tymi samymi obszarami, próbowały przeciwstawić się postępowi wpływów litewskich. Zahamowanie ekspansji litewskiej należy jednak właściwie przypisać Krzyżakom. Ich wzrastający nacisk od zachodu zmusił Litwę do zrewidowania swej dotychczasowej polityki. Sprawa stanęła ostro po śmierci Olgierda (1377), kiedy to jego następca Jagiełło, ratując się przed zagrożeniem krzyżackim, usiłował kosztem stryja Kiejstuta i stryjecznego brata Witolda, zbliżyć się do Zakonu. Zamierzonego celu nie osiągnął, a próba porozumienia z Krzyżakami stała się początkiem ostrego konfliktu wśród Giedyminowiczów. Spowodował on tajemniczą śmierć Kiejstuta w niewoli Jagiełłowej i długotrwałą waśń między braćmi stryjecznymi, Jagiełłą i Witoldem. Stroną odnoszącą największe stąd korzyści byli oczywiście Krzyżacy. Udało się im bowiem opanować częściowo Żmudź i pod pretekstem misji zagrozić niezależnemu bytowi Litwy. W tych warunkach szybkie przeprowadzenie chrystianizacji kraju stało się dla Litwy koniecznością polityczną. Narastający podówczas konflikt z Moskwą wykluczał możność przyjęcia chrztu na łonie Kościoła wschodniego i zmuszał Litwę do szukania drogi porozumienia z Polską.
Geneza porozumienia Litwy z Polską
Porozumienie takie leżało również w interesie Polski. Wspólne niebezpieczeństwo krzyżackie było bowiem czynnikiem zbliżającym do siebie oba kraje. Ustalenie zaś pokojowych stosunków polsko-litewskich zabezpieczało Polsce niedawne zdobycze ruskie i otwierało pole do ewentualnego przenikania jej wpływów na obszary opanowane przez Litwę. Rokowania nawiązane przez panów polskich z Jagiełłą wysuwały koncepcję oddania mu korony polskiej wraz z ręką Jadwigi, pod warunkiem przyjęcia chrztu i wcielenia do państwa polskiego ziem litewskich. Warunki te, przyjęte przez Jagiełłę, stały się podstawą układu podpisanego przez obie strony w Krewie (1385). W wyniku zawartego wówczas porozumienia Jagiełło ochrzcił się i po poślubieniu Jadwigi odbył koronację w Krakowie (4 Iii 1386).
Skutki porozumienia polsko-litewskiego
Bezpośrednim jednak skutkiem porozumienia było uaktywnienie się Zakonu, który, widząc w zbliżeniu polsko-litewskim zagrożenie swych interesów, rozwinął ożywioną działalność polityczną. Dyplomacja krzyżacka zabiegała więc o pozyskanie Luksemburgów i książąt szczecińskich. Atoli o wiele poważniejszym jej sukcesem było zbliżenie się Witolda, który w proteście przeciwko polityce Jagiełły przeszedł do otwartej opozycji. Wobec dojścia do skutku przymierza między Witoldem a Krzyżakami zatarg wewnętrzny książąt litewskich przekształcił się w wojnę Litwy z Zakonem (1390-1392). Wykazała ona w sposób oczywisty, że Litwa sama nie zdoła się przeciwstawić naporowi Zakonu. Doraźnym natomiast skutkiem tej kampanii były ustępstwa Jagiełły na rzecz Witolda, który za ich cenę zgodził się odstąpić od sojuszu z Krzyżakami. Kompromis 1392 r. nie zadowalał w pełni Witolda. Położenie międzynarodowe Litwy po ugodzie krewskiej nie odpowiadało jego ambicjom. Wykorzystując przeto porozumienie z Jagiełłą, dążył do wyeliminowania istniejących jeszcze na Litwie książąt dzielnicowych i powiększenia tą drogą podległego sobie obszaru. Dążył również do uzależnienia dalszych ziem ruskich. Udało mu się w ten sposób osiągnąć dolny Dniepr i brzeg Morza Czarnego. Zachęcony tymi sukcesami zdecydował się także na wielką wyprawę przeciwko Tatarom. Miała ona charakter krucjaty, której celem było usunięcie tego groźnego rywala na obszarze południowych ziem ruskich przez zgniecenie potęgi tatarskiej nad Morzem Czarnym. Klęska w bitwie stoczonej nad Worsklą (12 Viii 1399) pogrzebała jednak te plany i zmusiła go do pogodzenia się z podziałem wpływów na ziemiach ruskich między Litwę, Moskwę i Tatarów.
Tarcia polsko-litewskie
Zgon Jadwigi (1399), który pociągnął za sobą zmianę podstawy prawnej rządów Jagiełły w Polsce, odbił się również na wzajemnym stosunku Polski i Litwy. Zdecydowanie niepopularną na Litwie inkorporację zastąpiono przeto w drodze zawarcia nowych aktów w Wilnie i Radomiu (1401 j przez hołd Witolda, złożony z rządzonej przezeń Litwy Jagielle jako jej wielkiemu księciu. To nowe ułożenie stosunków polsko-litewskich, otwierając przed Witoldem szerokie perspektywy, przekreślało nadzieje, które Zakon wiązał z niesnaskami w rodzie Giedyminowiczów.
Wojna Zakonu Krzyżackiego z Litwą i Polską
Wytworzona na skutek tego sytuacja zmuszała Krzyżaków, zaangażowanych podówczas w sprawy bałtyckie, do wyboru odcinka, który miał się stać terenem ich przeciwuderzenia. Przeważały interesy kontynentalne. Chociaż więc wojna Zakonu z Litwą (1401-1403) nie przyniosła żadnej ze stron decydującego sukcesu, uzyskanie od Zygmunta Luksemburskiego w zastaw Nowej Marchii wzmocniło pozycję państwa zakonnego na zachodzie i wpłynęło na nieustępliwość wielkiego mistrza Ulryka von Jungingen. Ale i strona przeciwna nie była skłonna tym razem do szukania kompromisu. Na opanowanej przez Zakon Żmudzi doszło więc do powstania miejscowej ludności, latem zaś 1409 r. rozgorzała wojna powszechna Krzyżaków z Polską i Litwą. Pierwsze jej miesiące przyniosły sukcesy Zakonowi. Nie zrażeni tym jego przeciwnicy prowadzili systematyczne przygotowania i opracowali plan kampanii letniej 1410 r. Zaskoczył on całkowicie Krzyżaków, którzy nie spodziewali się uderzenia skierowanego bezpośrednio na Malbork. Próba zatrzymania armii polsko-litewskiej na błoniach grunwaldzkich (15 Vii 1410) zakończyła się pogromem nie przyzwyczajonych dotąd do porażek wojsk krzyżackich. Wrażenie klęski krzyżackiej było w całej Europie olbrzymie. Zwycięzcy nie potrafili jednak wykorzystać swego sukcesu. Pozwolili stronie przeciwnej otrząsnąć się z otępienia wywołanego pogromem i zorganizować skuteczny opór. W rezultacie kampania zaczęła się przeciągać, co zmusiło w końcu Jagiełłę do zawarcia pokoju w Toruniu (1 Ii 1411). Uznając dotychczasowe granice państwa zakonnego, traktat toruński marnował owoce zwycięstwa grunwaldzkiego. Nic więc dziwnego, że spotkał się w Polsce z powszechnym oburzeniem i był tam przez wszystkich uważany nie za pokój, lecz za rozejm.
Unia Horodelska
Kampania 1409-1411 roku wykazała poza tym słabe strony dotychczasowego związku między Polską a Litwą. Były one zresztą wykorzystywane przez wrogą Polsce dyplomację krajów popierających Zakon. Toteż przed ponowną rozprawą z Krzyżakami musiała Polska poddać rewizji swój dotychczasowy stosunek do Litwy. Sprawie tej poświęcono zjazd, który odbył się w październiku 1413 r. w Horodle. Postanowiono na nim uznać wprawdzie fakt wcielenia Litwy do Polski, ale równocześnie zastrzec dla Witolda i jego następców tytuł wielkoksiążęcy. Litwa natomiast zobowiązała się nie łączyć w żadnym wypadku z wrogami Polski. Wreszcie dla ściślejszego zainteresowania ideą unii feudalnych szczytów społeczeństwa litewskiego rozciągnięto przywileje polskiego stanu szlacheckiego na bojarstwo litewskie.
Wojna polsko-krzyżacka 1414 roku
Uregulowanie spraw polsko-litewskich pozwoliło Polsce wystąpić w stosunku do Zakonu z żądaniem rewindykacji terytorialnych. Ponieważ spotkało się to z kategoryczną odmową strony przeciwnej, doszło do wybuchu wojny (1414). Paromiesięczna kampania i tym razem również nie przyniosła rozstrzygnięcia i, wobec propozycji oddania sporu pod arbitraż soboru mającego się zebrać w Konstancji, została przerwana zawieszeniem broni. Działania wojenne, choć krótkotrwałe, spowodowały jednak tak wielkie wyniszczenie ziem zakonnych, że pociągnęło to za sobą powszechną klęskę głodu w państwie krzyżackim.
Wpływ stosunków polsko-czeskich na zatarg z Krzyżakami
Na soborze w Konstancji spór polsko-krzyżacki, mimo przeniesienia go na płaszczyznę rozważań teoretycznych, nie został ostatecznie rozstrzygnięty. Niebezpieczeństwo nowych starć zbrojnych między Polską a Zakonem stawało się w tych warunkach nieuniknione. Na dalszym rozwoju stosunków między obu państwami poważnie przy tym zaważyły ruchy husyckie w Czechach. Znalazły one żywy oddźwięk na pogranicznych obszarach Polski, skupiając pospólstwo i część szlachty pod hasłem reformy kościelnej. Miało to wpływ na ówczesny stosunek Zygmunta Luksemburskiego do Polski, który też uległ wyraźnemu pogorszeniu z chwilą ofiarowania korony czeskiej Giedyminowiczom, Jagielle, a potem Witoldowi. Podczas jednak, gdy Jagiełło pod naciskiem doradców odrzucił tę propozycję, Witold, którego pozycja przez zbliżenie z Czechami uległaby wzmocnieniu, udzielił we zasadzie odpowiedzi przychylnej. Mimo opozycji prorzymsko nastrojonych prałatów z Oleśnickim na czele wysłał do Czech w charakterze namiestnika (1422) swego kuzyna, Zygmunta Korybutowicza. Niepowodzenie jego misji oraz próba zbliżenia się Polski do Zygmunta Luksemburskiego spowodowały jednak niebawem odwołanie stamtąd wojsk polsko-litewskich.
Przywileje szlacheckie w Polsce
W takich więc warunkach dochodziło do nowego starcia zbrojnego Polski z Zakonem. Chociaż układ stosunków międzynarodowych był w tym czasie dla Polski raczej korzystny, to jednak podjęcie decyzji walki z Krzyżakami wymagało uprzedniej pacyfikacji Korony. Narastało tam bowiem niezadowolenie mas szlacheckich, wywołane zarówno względami natury gospodarczej (dewaluacja pieniądza i katastrofalny spadek realnej wartości czynszów uiszczanych przez chłopów), jak samowolą administracji królewskiej. Toteż kiedy z racji wojny podjętej przeciwko Zakonowi pospolite ruszenie zebrało się pod Czerwińskiem, szlachta wystąpiła z żądaniami, które król, znalazłszy się w przymusowej sytuacji, musiał przyjąć (23 Vii 1422). Zobowiązywał się więc nie bić monety bez zgody możnych duchownych i świeckich, stosować w sądownictwie jednolite prawo pisane (tzw. statuty kazimierzowskie), nie konfiskować bez wyroku sądowego dóbr dziedzicznych, nie dopuszczać wreszcie do kumulacji stanowisk sędziego i starosty. Szlachta nie poprzestając na tych ustępstwach wymogła w rok potem na zjeździe w Warcie (28 X 1423) dalsze przywileje, polegające na ograniczeniu sądownictwa starościńskiego i przyznaniu szlachcie prawa wykupu sołectw, jeśli ich posiadacze nie wypełniali swych obowiązków, byli więc buntowniczy i nieużyteczni. Zabiegi Jagiełły o zapewnienie korony swoim synom zrodzonym z czwartego małżeństwa stworzyły dla szlachty pomyślne warunki, w których mogła wystąpić do króla z dalszymi żądaniami. Tak więc na zjeździe brzeskim 1425 r. domagała się rozciągnięcia swych przywilejów w Koronie na obszar Rusi koronnej i każdorazowego zaprzysięgania ich przez nowego monarchę. Postulaty te Jagiełło odrzucił. W kilka lat później został jednak zmuszony do ich przyjęcia (przywilej jedleński 1430 i krakowski 1433 r.), a nadto - do wyrażenia zgody na dalsze ograniczenie samowoli królewskiej przez prawo neminem captivabimus. Chroniło ono szlachtę przed uwięzieniem bez wyroku sądowego.
Próba emancypacji Witolda
Trudności Jagiełły usiłował wykorzystać Witold dla całkowitego wyemancypowania się spod wpływów polskich. Jego zabiegi u cesarza o koronę królewską były tego najlepszym świadectwem. Energii Oleśnickiego zawdzięczać należy, że ten groźny dla spraw unii projekt został sparaliżowany, a Litwa po śmierci Witolda (27 X 1430) powróciła do rąk Jagiełły. Atoli nie rozwiązało to istniejących trudności, przekazanie zaś Wielkiego Księstwa w zarząd bratu królewskiemu Świdrygielle, który dążył w jeszcze silniejszym stopniu aniżeli Witold do pełnej suwerenności Litwy, stało się przyczyną długotrwałej wojny domowej. Kres jej położył obiór w 1440 r. na wielkiego księcia litewskiego Jagiełłowego syna Kazimierza.
Upadek wpływów husyckich w Polsce
Zgon Jagiełły (1 Vi 1434) spowodował przejście korony w ręce jego najstarszego syna Władysława. Z powodu nieletności młodego króla kierownictwo państwa znalazło się jednak w rękach opiekunów, którym przewodził biskup krakowski Oleśnicki. Rządy jego zauszników wywołały silny sprzeciw w społeczeństwie, którego reprezentanci, wrogo nastawieni do przedstawicieli wyższego kleru, chętnie dawali posłuch propagandzie husyckiej. Dopiero zwycięstwo Oleśnickiego pod Grotnikami (maj 1439) przesądziło o załamaniu się tej opozycji i ostatecznym utrwaleniu rządów kliki biskupa krakowskiego. Sprzyjało temu w niemałym stopniu objęcie przez Władysława korony węgierskiej, a w związku z tym - jego nieobecność w kraju.
Sprawa następstwa po Władysławie Warneńczyku
Klęska warneńska wywołała także i w Polsce wielkie zamieszanie. I tutaj nie wierzono w śmierć króla, ale kiedy po paru miesiącach nie nadeszły żadne wieści od zaginionego monarchy, zwołano na dzień 23 kwietnia 1445 r. zjazd do Sieradza. Obwołał on królem Władysławowego brata - Kazimierza Jagiellończyka. Ponieważ jednak młody władca sprawował od niedawna rządy wielkoksiążęce na Litwie, przy naprężonych stosunkach między obu krajami sprawa objęcia przezeń tronu królewskiego w Polsce ulegała zwłoce. Tak więc dopiero jesienią 1446 r. Kazimierz zdecydował się na objęcie dziedzictwa po bracie, pod warunkiem wszelako uznania Polski i Litwy za dwa sobie równe i niezależne państwa, związane jedynie osobą wspólnego monarchy.
Wojna trzynastoletnia z Zakonem Krzyżackim
Sprawą, która wysunęła się na czoło polityki królewskiej, był stosunek Polski do państwa zakonnego. Wprawdzie Krzyżacy, osłabieni militarnie i gospodarczo, starali się unikać zatargów z sąsiadem polskim, to jednak rozwój stosunków wewnętrznych na obszarze ich państwa czynił to w praktyce niemożliwym. Podobnie bowiem jak w Polsce uaktywnili się tam przedstawiciele miejscowego społeczeństwa, domagając się przyznania sobie podobnych jak w Koronie swobód. Wzorowany na polskiej organizacji konfederackiej Związek Pruski (1440) zjednoczył w swoich szeregach zarówno szlachtę, jak miasta. Jego stosunki z władzą zakonną układały się coraz gorzej. Oglądając się za sprzymierzeńcem w nieuniknionej w tych warunkach walce z Zakonem, zbliżył się Związek Pruski do Polski. Kiedy zaś w jego szeregach zdecydowano się na otwartą walkę z Krzyżakami, posłowie związkowi w styczniu 1454 r. poddali Prusy królowi polskiemu. Powstanie, które wybuchło bezpośrednio po tym w początkach lutego, wyzwoliło wiele miejscowości spod władzy krzyżackiej. Powstańcy uzyskali poparcie ze strony Polski. Wypowiedziała ona Zakonowi wojnę (22 Ii 1454), ogłosiła inkorporację ziem pruskich oraz zrównała w prawach tamtejszych mieszkańców z ludnością Korony. Ofensywa polska, opierając się na szlacheckim pospolitym ruszeniu, nie dała spodziewanych wyników. Armia królewska utknęła pod Chojnicami, a szlachta myślała nie tyle o wojnie, co o swoich własnych sprawach. Tak więc w obozie pod Cerekwicą Wielkopolanie wymogli na królu obietnicę nieobsadzania urzędów przez przybyszów z innych dzielnic, przestrzegania w sądach miejscowego prawodawstwa ziemskiego oraz niewydawania nowych praw bez udziału sejmików. Analogiczne żądania postawili w obozie pod Opokami Małopolanie. Oba te przywileje zostały rozciągnięte na obszar całego państwa na mocy wydanych bezpośrednio potem statutów nieszawskich. Niekarność pospolitego ruszenia i brak zdolnych przywódców spowodowały przewlekanie się wojny. Energii króla i uporowi Związku Pruskiego zawdzięczać jednak należy, że Polska nie wycofała się z tak trudnego przedsięwzięcia, lecz starała się konsekwentnie doprowadzić je do końca. Zastąpienie pospolitego ruszenia przez wojska zaciężne zadecydowało więc o pierwszych sukcesach. Punktem zwrotnym długoletniej kampanii okazało się dopiero zwycięstwo pod Żarnowcem, odniesione nad wojskami zakonnymi w 1462 r. Za nim poszły niebawem inne. Rozgromiony Zakon musiał więc w końcu prosić o pokój, który zawarto w Toruniu 19 października 1466 r. Na jego mocy Polska odzyskała Pomorze, ziemię michałowską i chełmińską a także anektowała Malbork, Elbląg, Sztum oraz Warmię. Pozostałą część Prus zachował Zakon w charakterze lenna polskiego. Pokój toruński przywracał więc zwierzchność Korony nad całym biegiem Wisły i wyzwalał gospodarkę polską od rujnujących ceł Zakonu. Zaważyło to na ożywieniu eksportu zboża polskiego i przyczyniło się w pewnym stopniu do przyspieszenia procesu kształtowania się gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej w Polsce.