Nad wierszami Baczyńskiego. Interpretacje, szkice i rozprawy, red. Gustaw Ostasz
SZKICE I ROZPRAWY Jan Wolski „Dokument poetyckich ćwiczeń”
Początek twórczości Baczyńskiego to katastrofizm o silnych akcentach społecznych, rewolucyjnych, a w drugiej połowie lat 30.tematyka antyfaszystowska. Doświadczenie wojny i okupacji zaowocowało jednak najznakomitszą twórczością.
Autora wielokrotnie traktuje się jako poetę – żołnierza. Odczytywać go należy nie tylko jako poetę tyrtejskiego, to prowadzi bowiem do odczytania jego twórczości jako powielenia nurtu romantycznego zaangażowania. Autor swoją twórczość podporządkowuje nie tylko racjom historii. Wg. Kazimierza Wyki - B. (Baczyński) przez walkę narodu, prezentację pokolenia na progu katastrofy i w obliczu śmierci, prezentuje wyimki ze spraw ogólniejszych. To historia ogólna, moralność, historiozofia.
Inne wątki i tematy w twórczości B. odbiegają od tych. Okres przedwojenny, gimnazjalny 1938-39 to czas z którym powstały wiersza, których autor zabronił drukować. Wyka twierdzi jednak, że te juwenilia są ważne dla twórczości późniejszej – właściwej. Pamiętać jednak należy, że patrząc na wiek autora (w chwili wybuchu wojny miał 18 lat, a ostatni wiersz napisał w wieku 23 lat), twórczość tak młodego poety można by całą uznać za juwenilia. Tak jednak nie jest. Wiersze późniejsze są nieporównanie lepsze warsztatowo.
Przykładem jest wiersz „Ars poetica” z roku 1938.
Ars Poetica
Wiersz jest we mnie zły, obcy, zły i nienawistny,
i pali moje noce gorejącym ogniem,
idzie przeze mnie tłumny, rozkrzyczany sobą
jak pochód ulicami niosący pochodnie.
Wiersz jest zły, nienawistny, chce rozerwać formę
(Jak to ciężko zakuwać wolnego w kajdany),
chociaż wydrę go z głębi palącego wnętrze,
nigdy całkiem nie będę jego władczym panem.
Z krzykiem szarpie się, męczy, aż strzeli wołaniem,
potem stanie się obcy, przyjaciel niedoszły,
stanie w progu zamarzłym, płonący, stworzony,
i pójdzie w mróz wieczorów tam, gdzie inne poszły.
jesień 38 r.
Tytuł z łacińskiego oznacza „sztukę poetycką”. Takim tytułem opatrza się wiersze programowe; przejaw autotematyzmu. Istnieje pojęcie „liryka autotematyczna” – (znajduje się m.in. w Słowniku terminów literackich i Poetyce Kulawika) – utwory których tematem jest poeta, jego czynności twórcze; dominująca rola refleksjo dotyczącej celów i sposobów pisania, konwencji artystycznych i metod budowani dzieła. Poeta pisząca taki wiersz kontynuuje tradycję, nawiązuje do niej i określa zasady własnego postępowania twórczego, początek to Poetyka Arystotelesa. Wiersz autotematyczny zawiera zawsze te same pytania: kwestie warsztatowe, najczęściej z zakresu poetyki, także estetyki, filozofii, psychologii.
Tego typu twórczość dąży do maksymalnego porozumienia z odbiorcą, stąd przerosty treści nad formą.
Artysta (podmiot liryczny) mówi, że wiersz rodzi się e jego wnętrzu. Zastanawia się nad nieuchwytnością źródeł poezji. Główną rolę przypisuje wewnętrznemu głosowi. Wiersz nie daje mu nawet spać.
Utwór odznacza się ogromną dynamiką obrazowania i rozmachem – być może są to zwiastuny późniejszej wybujałości wyobraźni, wizjonerstwa nieskrępowanego żadnymi rygorami.
Wiersz jest zły, bo forma, którą autor próbuje mu nadać jest za ciasna. B. był świadom nieprzystawalności obecnego pisania do zmieniającego się świata, jednak duża część jego wierszy nie odbiegała od współczesnych norm. A epoka była radykalna społecznie (lewicowy gniew mas w I zwrotce) i awangardowość (m.in. poszukiwanie nowych środków wyrazu) – to stanowiło przejaw buntu młodych artystów, niezgodę na panujące stosunki polityczne i społeczne.
Prawdziwa poezja to – zdaniem B. – nie tylko forma, bo ona ogranicza, poeta powinien być władcą wiersza. Autor jednocześnie wie, że nie jest to możliwe. Jest to jego zdaniem przejaw wielkości poezji. Wiersz jednak (w Ars poetica) próbuje znaleźć formę najbliższą wnętrzu poety. Między poetą a wierszem rodzi się intymne uczucie, ale wtedy wiersz musi odejść. Idzie do innych ludzi, poeta przeczuwa, ze los wiersza jest niepewny, może być wygnany i wtedy powróci do twórcy jak syna marnotrawny. Autor nie wierzy w jego dobry los, dlatego pozwala mu odejść. Jest jednak po jego stronie, bo tkwi w nim prawda. To forma głosu z zewnątrz, materializująca się przez głos wewnętrzny. Taki stosunek do poetyckiej rzeczywistości to echo prawdy ewangelicznej. Ewangelia była bardzo bliska B. Prócz wpływu tego tekstu zwłaszcza w wierszach późniejszych i dojrzalszych widoczny jest także wpływ matki, Norwida i radykalizm (skutek oddziaływań ojca i poetyki drugiej awangardy).
Ars poetica prezentuje dużą spontaniczność autora, ale też jego brak wiary we własne siły. Zbyt dużo w wierszu patosu i dosłowności. B. nie skupia się tu zbytnio na historii, ale na własnym, jednostkowym losie. To zapis emocji i nieco sztuczne stylizatorstwo. Ten wiersz nie może być kluczem do pozostałych. Jest jednak kilka wątków, które łączą ten wiersz z późniejszą twórczością. Nawiązanie do tradycji sytuuje go w zbiorowej wyobraźni czytelników i punktem wyjścia drogi poetyckiej. Także podziw dla poprzedników ki pragnienia nawiązania do nich. Autor wie, że sam język nie wystarczy do przedstawienia świata.
SZKICE I ROZPRAWY Marek Stanisz – Baczyńskiego mit początku »Przypowieść«
Pan Bóg uśmiechnął się i wtedy powstała ziemia,
podobna do jabłka złotego i do zwierciadła przemian.
Po niej powoli się sączą zwierząt dojrzałe krople
wstępując z wód w powietrza - drgające srebrem - stopnie.
A śpiew najcichszego z ptaków zamienia się w miękki obłok
i wtedy powstają chmury do ziemi i gwiazd podobne.
Więc knieje do mórz przychodzą i kładą włosy na wodę
i wtedy fale się barwią na kolor dojrzałej jagody.
Światło przenika do ziemi, a ziemia blask przygarnia;
bory wrastają w powietrze, powietrze od lasów - czarne.
Zwierzęta wnikają w korę, a kora porasta życie
i niewidzialne, w przestrzeni, wiruje ziemi odbicie.
Wtedy są wszystkie kolory, każdy od innych różny,
które są wszystkie te same pod szklaną kopułą próżni.
I zafrasował się Bóg, że sam swych dzieł nie ogarnie,
więc cisza złożyła się w fałdy, a światło stało się czarne
i z ciężkich kowadeł gór rosły łodygi ogniste,
a gromy w wysiłku kuły, zmarszczone w groźnym namyśle,
aż się wykrzesał z kuźni pod niebo od huku białe
z chmur i ziemi ulany - człowiek ciemny i mały.
Teraz uśmiechnął się Bóg i we śnie znużony oniemiał,
i do dziś błądzi wsród grozy człowiek ciemny jak ziemia.
14 XI 41 r.
Jesień 1941 inicjuje w twórczości B. okres pełnej dojrzałości twórczej i intelektualnej, nagły wybuch dojrzałego talentu. Pozostają jednak w jego twórczości prezentowane wcześniej uniwersalne kategorie. One to determinują charakterystyczne dla niego motywy.
Przypowieść jest ogniwem poetyckiej ewolucji autora, a także zawiera te uniwersalne prawdy. Perspektywy te uzupełniają się.
Poetycka opowieść o genezie świata i człowieka
Odniesienia do Biblii w aspektach: tematycznym, kompozycyjnym i stylistycznym
Analogie do Księgi Rodzaju
W Biblii Bóg tworzy świat przez słowo, w utworze przez uśmiech i zafrasowanie
7 dystychów w I części to 7 dni stworzenia
Stylizacja na język biblijny (archaizacja za pomocą paraleizmów leksykalnych „światło przenika do ziemi, a ziemia blask przygania” i syntaktycznych, anaforyczność toku składniowego „i wtedy…”)
Wizja pełna podniosłości i patosu
Heksametryczny tok wersyfikacyjny (konwencja nie biblijna)
W tej przypowieści brak moralizmu, właściwego dla tego gatunku, to oddala od pierwowzoru biblijnego, a zbliża do praktyki romantyków (Mickiewicz, Słowacki – zlaicyzowali ten gatunek)
Podstawą stylizacji jest język przykazów
Sensy bardziej metafizyczne niż religijne, oryginalna wersja mitu kosmologicznego (mit i magia to także słowa klucze w poezji Jana Bugaja)
Epickość wiersza zgodna z poetyka gatunku przypowieści: 3-cia osoba, wszechwiedzący narrator, porządek fabularny, świat przedstawiony – logiczny, przyczynowo – skutkowy, narastanie napięcia -> kulminacja ->katastrofa ->rozwiązanie)
Budowa trójdzielna 1,2,3; 1,2 – stworzenie świata, 3 – podsumowanie
W Księdze Rodzaju Bóg stwarza świat, w utworze tylko uruchamia proces stwarzania; na mocy aktu stwarzania powstają dwie ziemie – prawdziwa i jej zwierciadlane odbicie; stworzenie ma znamiona alchemii
Wiersz pisany heksametrem ze średniówką; do średniówki każdy wers odnosi się do ziemi prawdziwej, po średniówce – zwierciadlanej
Układy chiazmowe – odwrócenie kolejności tych samych słów, sugestia obrazu lustrzanego „zwierzęta wnikają w korę, a kora porasta życie”
Wertykalizm przestrzenny – kolejny zapis wrażenia lustrzanego, pierwowzór na dole, odbicie na górze A śpiew najcichszego z ptaków zamienia się w miękki obłok
i wtedy powstają chmury do ziemi i gwiazd podobne.
Wielość motywów akwarycznych – sączą, krople, wód, mórz, wodą, fale, obłoki, chmury
Poeta skupia uwagę na procesach wizualnych, które towarzyszą systemowi zwierciadlanych odbić
Chwiejność statusu ontycznego stwarzanego przez Boga uniwersum
W ten sposób B. korzysta z tradycji romantycznych – motyw odbicia (służył poszerzeniu możliwości widzenia , urozmaicenie i wzbogacenie świata, nadanie utworowi wymiaru metafizycznego; oryginalna charakterystyka przedmiotu – ujrzenie go z nowej perspektywy, skuteczna metoda introspekcji i autocharakterystyki, zyskanie dystansu do obserwowanego świata)Lustrzane metamorfozy objawiały często istnienie tajemnicy, funkcja estetyczna tego motywu, splatała się z efektem poznawczym
W poezji B. motyw odbicia jest częsty, w tym utworze zastosowany został dla wprowadzenia niepewności i dezorientacji
Obecność lustrzanego odbicia ziemi odkrywa skomplikowaną i niejednoznaczną naturę kosmosu, nowy, nieoczekiwany wymiar świata; stworzenie nie jest tu jednorazowe, ale stanowi proces (nieskończoność to fundamentalna kategoria estetyki i filozofii romantycznej)
Ruch płynny i ciągła metamorfoza to główne wyznaczniki świata przedstawionego u B.
Arkadia z I części zawiera dodatkowe określenia emocjonalne, mit rajski – zwierzęta, drzewa, obłoki, jasne kolory symbolizują pozytywne nasycenie – złoty, srebrny jasność, biel
Metamorfozy barw + motyw odbicia respektują wrażenie dwudzielności, reprezentują kompilację i niejednorodność świata, jasne i ciemne tonacje ilustrują jedno zjawisko, ukazując dwie jego strony
Stworzona przez Boga ziemia podlega nieustannej metaforze – tworzą ja kolorystyka i dynamizm, kosmos stale ewoluuje
Interakcja ciągłej metamorfozy, systemów odbić, współistnienia kolorów, zwraca uwagę na skomplikowanie i niejednorodność stworzonego świata, ukazuje jego jedność w wielości, ponad-etyczne współistnienie dobra i zła – wartości te są w utworze przyczyn frasunku Boga.
W II części Bóg nie może ogarnąć kosmicznych przemian, przez powtórny akt kreacji, pierwotne piękno i akt kreacji przekształca się z ziemię trwogi, ognia i ciemności. Doskonałe uniwersum staje się żywiołem zniszczenia. Mit rajski uzyskuje tragiczna kontynuację.
II część jest apokaliptyczna i katastroficzna. Zawiera obrazy anty-przyrody, brak w niej efektu odbicia i motywów awkwatycznych, brak rozmaitości barw. Dominują tu barwy ognia (śmierć, groza, trwoga); ruch jest gwałtowny (wartość negatywna), negatywne skojarzenia semantyczne – frasunek, czarny, ciężki, ognisty, wysiłek, zmarszczone, groźny, człowiek „ciemny i mały”
Tajemniczość dokonujących się procesów, mechanizm figur stylistycznych zmienia się z jedności obrazowo-emocjonalnej na oksymoroniczność; rzecz przeradza się w swoje przeciwieństwo, niemożność intelektualnego ogarnięcia
Nastrój grozy, tajemnicy
Gdy bóg stracił kontrolę nad zdarzeniami, rozpoczyna się stwarzanie człowieka, ale w sposób wykluczający zamiar Boży. Człowiek powstaje z groźnych żywiołów, zostaje stworzony NIE! „Na obraz i podobieństwo boże” - jest to koncepcja natury ludzkiej PRZECIWNA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ!
Pointa utworu – człowiek powstał nie z chmur, ale ciemnej ziemi (ciemność uosabia tragizm egzystencji ludzkiej). Pointa dotyczy problemy człowieka. Historia uaktualnia prawdę o zagrożeniach. Rozdarcie pomiędzy dobrem i złem stanowić będzie istotę człowieka. Groza świata kontrastuje z bezsilnością człowieka. Istota człowieka to rozdarcie na dobro i zło – to jakość ponadhistoryczna.
Wiersz prezentuje także konflikt prawdy mitu z prawdą historii. Opozycje: kosmos – ziemia, przyroda – człowiek, mit arkadyjski – historia są u B. wszechobecne. B. zatem zło wywodzi od człowieka, człowiek zaburza tym rytm przyrody. Poeta pyta o źródła zła nie tylko w świecie, ale przede wszystkim w człowieku – jako zagadnienie teologiczne. Dotyczy to jego zdaniem współodpowiedzialności Boga za stworzenie świata i zła.
W utworze B. rozważa problem natury i sensu świata, dobra i zła, istoty i powołania człowieka, pyta o miejsce i udział Boga w świecie i Jego odpowiedzialność za stworzenie.
Bohaterowie to: Bóg, człowiek, kosmos i przyroda. B. podkreśla ograniczoną moc Boga.
Wiersz ten jest etapem pośrednim w duchowości autora, to punkt wyjścia dwóch nurtów refleksji – antropologicznej i religijnej.
„Nad wierszami Baczyńskiego. Interpretacje, szkice, rozprawy”
pod red. Gustawa Ostasza, wyd. Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Rzeszów 1998
INTRERPRETACJE
Józef Nowakowski „Marzenie Ikara”
Elegia..
Obłoki lotne, żagle uniesień, drzew przyjaciele
na nieboskłonach.
Głowa się chyli w ręce chropawe, głowa bolesna,
łakną ramiona.
Ten ptak pod wami przepływający jest moim sercem,
ciemny, wysoki.
Jakże mam uciec do lasów złotych przed niepokojem,
ptaki - obłoki?
Jakże mam wrócić pełen żałości, niedokończony
w lot wasz i płynność?
Dłonie przebite, krzyż za mną idzie,
śmierci powinność.
Tak się ta glina nieurobiona piętrzy, kamieni,
miasta goreją.
Jestemże grobem własnym na ziemi,
własną nadzieją?
Ciche obłoki! znów mnie mijacie, światła płynące,
cienie dalekie.
Wiarą was nazwę. Wy mnie nazwiecie próchnem żałości,
trumną, człowiekiem.
wrzesień 1942 r.
Śpiew z pożogi, 1947
Kompozycyjnie układ wiersza jest klarowny. Wiersz ten pochodzi z okresu jego dochodzenia do twórczej dojrzałości. Krytycy są zgodni, że był katastrofistą. O katastrofizm u Baczyńskiego spierali się Kazimierz Wyka i Czesław Miłosz. Wyka twierdzi, że Baczyński się z niego wyzwolił, Miłosz że nie. Wyznaczniki katastrofizmu to: niepokój, poczucie zagrożenia, perspektywa zagłady i śmierci – jednostki, społeczeństw, narodów, ostry kryzys wartości. Katastofizm korzystając z wielu systemów filozoficznych może się w swoich odcieniach różnić. Jednak wspólnym dla tych odmian mianownikiem jest myślenie eschatologiczne, będące w poezji przesłanką ocalającą. To wartości istniejące poza współczesną historią i cywilizacją. To związki człowieka z naturą, Bogiem i dawnymi modelami życia. To negacja współczesnego świata i ucieczka w sferę sacrum.
Wg. Zdzisława Jarzębskiego katastrofizm lat 30. to widzenie człowieka w wymiarach kosmicznych, wprowadzenie wizjonerstwa i profetyzmu, ekspozycja motywów zniszczenia, i delikatnych w opozycji od nich. Często dziwolągi i odrażające stworzenia (turpizm). Na ich tle przyroda jest spokojna, ale na tle przyrody człowiek jest niszczycielem, nosicielem niepokoju. W przyrodzie ściera się Zycie i śmierć, trwanie i przemijanie. Zdaniem badacza w latach 20.katastrofizm był wyrazem schyłku i rozkałdu kultury, w latach 30,zaś przeczuciem wojny. Elementy kształtujące poetycki obraz to: popioły, śmierć, trwoga, smutek, krzyk, potop, bronie, granaty, hełmy, żołnierze.
Baczyński jak całe pokolenie drugiej awangardy, żywi przekonanie, że człowiek, społeczeństwo i naród oraz wartości europejskiej kultury są nie tylko zagrożone, lecz stoją w obliczu zagłady. Dlatego Zycie dla niego to sen raz dziwny i koszmarny raz jasny i pogodny. Rekwizyty nocy, snu, mroku, obsesyjna wizja nieba, gwiazd, płynących obłoków, padającego deszczu, przelatującego ptaka, rzeki, apokaliptyczny obraz płonących miast – to wyznaczniki jego katastroficznej poetyki.
Baczyński idąc za Słowackim staje się wizjonerem. Dostrzega piękno dostojnych słów, urodę retoryki.
Twórczość Baczyńskiego zawiera charakterystyczne sprzeczności.
Np.1) rzeczywistość przedstawiona w odniesieniu do rzeczywistości pozaliterackiej różni się. Obrazy w wierszach: łapaki, tortury, obozy koncentracyjne, śmierć, pogarda dla człowieka są nie tyle zapisem reportażowym (nie jest także poezją tyrtejską czy zapisem walk z okupantem), co przedstawieniem okrucieństwa i chaosu w całościowej perspektywie życia ludzkiego. Takiego zdania jest Jan Błoński. Jest jednak faktem, że obraz świata jest u Baczyńskiego inspirowany rzeczywistością pozaliteracką. Organizacja elementów w jego poezji pozwala ją jednak odnieść nie do tego konkretnego momentu historycznego, ale do uogólnienia związków między człowiekiem a historią – problematyka moralną. Obraz i wizulanośc współgra z wizyjnością, co zmusza do odczytania właśnie w takiej perspektywie. Krajobraz staje się u niego medium ludzkich spraw, przestrzenią symboliczną. Poeta przez kosmos poszukuje naturalnego Edenu.
2) Druga sprzeczność – osobisty ton liryki a jego pokoleniowa wykładnia.
Wg. Marty Wyki poezja Baczyńskiego to pamiętnik, wewnętrzne zmaganie ze śmiercią, sumieniem i kształtowanie moralności na czasy wojenne. To co u autora indywidualne zyskuje wagę pokoleniowego dzięki jego kunsztowi pisarskiemu. Poeta pragnie nadać głębszy sens zgodzie na ból i cierpienie, której doświadczyło jego pokolenie, a której zostało bezwzględnie poddane. Wiele z jego wierszy to ucieczka od barbarzyństwa wojny w piękne formy i boski ład natury. Sięga więc po wzór drugiej awangardy „przymierza z ziemią”. Wykorzystuje tradycję dramatu misteryjnego – nadając twórczości kształt magiczno-mistyczny i religijny. Ład natury, piękno ziemi, narodziny, rozrost i śmierć – górują w autora nad historią jako źródło piękna. To stanowi u niego afirmacyjny wymiar. Od historii ucieka w piękno w poszukiwaniu Boga.
Wiersz omawiany jest wyimaginowaną rozmową tragicznego bohatera z obłokami ucieleśniającymi piękno i ład natury ujawniane przez przemijanie. Tragizm p.l. jest wyrażony przez elegijną formę wiersza i emocjach p.l. P.l. próbując ustalić wymiar swojego losu poszukuje swojego odbicia w lustrze. Ja liryczne jest zdeterminowane przez historię i skazane na śmierć. Występuja w wierszu następujące zestawienia: góra – dół, niebo – ziemia, historia – utopia wiecznego bytu, człowiek – ptak. Ludzki los rysuje się jako obraz nie urobionej gliny. Apokalipsa staje się szansą dla człowieka by coś z tej gliny powstało. Podmiot jest wzorowany na Norwidzie – sam skazuje się na cierpienie. Bohater nie ma żadnych szans na ucieczkę przed historią. Pragnie tylko nadać sens własnemu cierpieniu i śmierci. Dostrzega bliski związek z Chrystusem. Zastanawia się czy jego ofiara odkupi innych – jak w przypadku Chrystusa. Uwypukla tragiczność która towarzyszy „człowiekowi wiecznemu”. Autor ukazuje że przez cierpienie i świadomość śmierci bohater może osiągnąć wolność i zgodę na własny los.
Przeciwwagę dla zaprezentowanego niepokoju stanowi marzenie. Tu autor wykorzystuje zdobycze liryki romantycznej. Marzenie o ocaleniu prowadzi do przyrody i kosmosu – gdzie człowiek może odczytać swój los. P.l.poszukuje tych wymiarów bytu. Natura zyskuje tu nieskazitelne piękno marzenia. Przepływ obłoków konotuje pragnienie uczestnictwa w młodości, jej przeżycia. Łaknienie ramion konotuje marzenia o doskonałości i wolności. Obłoki mają wymiar horyzontalny, cierpienie – wertykalny, w koncepcji wiersza te dwa wymiary tworzą krzyż. Śmierć zostaje więc oswojona, a Bóg odnaleziony jako narzędzie bytu.
Bohater u Baczyńskiego jest samotny, postawiony między śmiercią i towarzyszącymi jej określeniami oraz naturą (także z towarzyszącymi określeniami), która jest nadzieją. U Baczyńskiego historia uzyskuje sens jako czynnik sprawczy moralnej postawy człowieka. Mistyka lotu u Baczyńskiego to pewność wiary i Boga.
Wiersz jest pełen symbolicznych obrazów, zbudowany harmonijnie, zrytmizowany, regularnie zmienny sylabotonicznie. Eschatologiczne uogólnienie, odsłania głębszy sens ludzkiej tragedii, której towarzyszy przejmujący niepokój.
INTERPRETACJE
Stanisław Ożóg „Dorosłość z klocków dzieciństwa i pokrzyw”
Prolog
Na fortecy z białego piasku
bije zegar z kukułką trwogi.
Gdzie mnie wiedziesz, smutku, do laski
przykutego jak do pustej drogi?
Tyle lat to niebo obraca
jak zegara dziecinnego tarcza,
coraz dalej muszę powracać,
kiedy ziemi na drodze nie starcza.
Biorę ptaki zamarzłe do ręki
jak gałązki nieodrosłych wspomnień.
Wybuduję z rzewnych klocków piosenki -
- infantylny piaskowy pomnik.
1.Zima
I. Świerkowo rosną jabłka
pod ciszą dziecięcych poduszek.
Oto patrząc na śnieg szklany na ławkach
można w własną uwierzyć duszę.
II. Na rzece rąbią lód -
- kwadraty śliskie jak węgorz.
Oniemiali czekają na cud
przeżegnani drzew czarnych ręką.
A widmo wyrosłe pod strop
przybija nędzą, nadzieję.
Zima. Jakby zamarzły chłop
szukał panny gromnicznej w zawiei.
2. Wiosna
Pomnik rzeki prostuje twarz,
z której jasny wychodzi wodnik.
Ryczą statki. To drzewa jak maszt -
- podpalone zielenią pochodnie.
Odtajały ptaki na niebie,
ułożone w czarne konstelacje.
Na przedmieściach ruszają stacje
wraz z pociągiem o wędrownym chlebie.
3. Lato
Świętowid klaskał od polan.
Konik wodny w płaski klaskał kamień.
Uchyliłaś sukni zmierzchu od kolan -
Teraz smutek mój w motyla zamień.
O południu pod słońce - domki
stoją w ogniu białego pożaru.
W pylny pejzaż jak obcy Tonkin
przylatują srebrne lutnie komarów.
Oto ptaków pogańskie bożki.
Twarz złocona wyrzeźbiona w dębie.
Ulatują starożytne mity
przemienione w mosiężne gołębie.
4. Jesień
Puch brunatny porasta w obłokach,
złoty zodiak płynie z wysoka.
Obracają niedźwiedzie głowy
po powietrza przejrzały owoc.
Idzie zwierząt znużony masyw
jak wyprawy w pastelowe lasy.
Dokąd ptaki jak liście dążą?
Składam oczy księżniczce z brązu.
Świecznik dębu długo płowiał, aż ziścił
hymn grobowy do boga liści.
Przeszedł obłok, śpiew komarzej fletni.
Wyrzucono kwiat paproci na śmietnik.
Epilog
O, zodiaki zwierząt prawdziwych,
kołujecie w mych snach jak echo.
Otom posąg pogański wsród śmiechu
powalony w przydrożne pokrzywy.
4 II 41r.
Sam poeta pisze w pamiętniku, że utworem tym żegna swoje dzieciństwo. Patrzy dziś na świat innymi niż za tamtych czasów oczyma. Chce także dziś marzyć, pragnąć, a płakać tylko z rzeczy małych, ale płakać tak by za chwilę móc się śmiać. Dziś wie, że już nigdy tak nie będzie. Teraz mógłby płakać prawdziwie, ale wie, że nie jest w stanie.
Świat dzieciństwa często powracał w jego poetyckich obrazach. Autor wkracza w ten nowy czas przyspieszonym krokiem. – czas wojny i prawd dorosłych. Młody człowiek miota się i gubi. Znaczenia tracą wszelkie słowa, znaczenie zmieniają wartości. Zbiorowość wyznacza granice praw, klasyfikuje wartości. Tylko dzieciństwo może ocalić prawdy piękna., wie o tym dwudziestolatek który tak szybko musiał stawić czoła wojnie. Dlatego ucieka w ten okres życia, dzięki tej ucieczce chce określić swoją obecną tożsamość – kim jest a bycia kim się od niego obecnie oczekuje. Tylko ten okres jest w stanie odrodzić instynkt dziecięcej wolności. Motyw konfliktu między arkadia dzieciństwa a bezwzględnością historii to charakterystyczny nurt wczesnej twórczości poety. Czas dzieciństwa jest dla poety czasem anielskim.
Wiersz został napisany w lutym 1941 roku. Posiada 6 na pozór niezależnych od siebie części. Cztery z nich to obrazy pór roku. Pozostałe to zapowiedź i podsumowanie.
Prolog – to powrót do atrybutów dzieciństwa w zwierciadle rzeczywistości. Biel to symbol niewinności. Zegar to zapowiedź świata w którym grzebie się dzieciństwo. P. l. odwołuje się do Prometeusza. Świergoty ptaków są teraz martwe. Piaskowy pomnik to metafora człowieka, który może stać się budowlą nietrwałą i śmieszną. Słowa klucze: piasek – los ludzi, którzy walcząc – umierali, śmierć, mogiła. P.L. z niewielkich klocków dzieciństwa buduje obraz przyszłej śmierci.
Pory roku – to metafory losów człowieka, jego los jest modelowany nieuchwytnymi prawami natury jak i pory roku.
Zima – Dwa obrazy. 1 – statyczny, kameralny ogrzany ciepłem uśmiechów dziecięcych, dzieci bezpiecznych. 2 – dynamiczny, Rybacy nad przeręblem przyglądają się odbiciom własnych twarzy. Szukają na nich ożywienia, ale nie znajdą go. Tragizmu dopełniają czarne drzewa, które są martwe.
Ciemny i mały człowiek nie zna jeszcze potrzeby kształtowania siebie i doskonalenia świata.; to pojawi się w wierszach późniejszych. Modelowa historiografia katastrofizmu, w którym człowiek jest tylko bezwolnym przedmiotem ustąpi innej wizji. Dzięki lekcji ze Słowackiego (z okresu mistycznego) B. dojrzy konieczność współudziału człowieka w kreowaniu i ciągłym doskonaleniu wszechświata, dzięki Norwidowi (który obcy jest „Przypowieści”) pogłębi swoją antropologię o chrześcijańską perspektywę personalistyczną.
W twórczości późniejszej B. występuje pojednanie ziemi i nieba, a moc pojednania stanie się właściwością Boga. Dopiero „Modlitwa do Bogarodzicy”, „Bohater”, „Śnieg” – poświadczają otwarcie się autora na prawdziwie religijny wymiar rzeczywistości. Na rzecz religijności rezygnuje z mityczności, na planie etyki pogłębi refleksję antropologiczną w duchu chrześcijańskiego egzystencjalizmu i personalizmu. Jan Bugaj dojrzeje we własnym istnieniu dziejącej się historii, ale najautentyczniej dojrzeje osobiście.
SZKICE I ROZPRAWY
Zenon Ożóg „Ja przed Tobą, ołtarz z ciała rozdarty. Człowiek i Bóg w psalmach”
Psalm 1. O pragnieniu
Ściągnij, Panie mój, żądzę, co mi oczy mruży,
choć je rozpala ciemno i ogniem jak gdyby
nalewa. Cóż mi po niej, kiedym w niej nie żywy,
ale jakby z papieru rozżarzając róże?
Ściągnij, Panie mój, żądzę, która, kiedy konie
lotem obłoki krają, jak mleczność odwieczną,
jest we mnie jak wołanie w grobie - niedorzeczną
jak czarny krzyż, jak kamień i jak ciemny płomień.
Ściągnij, Panie mój, usta, co są poza moim
wołaniem, a wołają obcym niepokojem.
bo kiedy razem z ziemią pługi trupy krają,
jeszcze ze mnie te usta o krzywdzie wołają.
Ściągnij, Panie mój, ręce, co się niebu wznoszą
i jeszcze lotu krzyczą, jeszcze mścić się proszą,
bo kiedy po ciemności błądząc - trupom bluźnią,
jakże mnie, com zrozumiał, zemstę mieć - na próżno?
12.1941
Psalm 2. O krzyżu
Matce
Nie nadaremnie jest ten krzyż,
który przykuwa trzepot rąk.
Posłuchaj tylko: czas jak mysz
podgryza rozłożysty dąb.
Nie nadaremny jest ten krzyż,
jakby odarty z czaszki mózg,
gdzie tysiącmłotem wieków łzy,
tak jakbyś ziemię w dłoniach niósł.
On w miłość, w roli skowyt psi,
on się wyciosa z ciszy snu;
jest u każdego progu dni;
jest, jakbyś ziemię w sercu niósł.
I nie daremny, bo gdy w lustro łez -
- jak w lustro nieba - śmiercią spojrzysz.
zobaczysz, powiesz: otom jest,
którym się krzyżem w Bugu drążył.
dn. 15.XII.41 r
Psalm 3. O łasce
J.Andrzejewskiemu
Cóż mi, Panie, żem lepszy od cieni? W ich tłumie
ognia Twoich objawień rozróżnić nie umiem
od cieni, które we mnie i wsród których błądząc
jestem sercem ciemności i ciemności żądzą.
Kiedy przeze mnie wołasz, jakże ja ostaję,
kiedym jest sam dla siebie obiecanym krajem?
I cóż mi, żem szkatuła, w której nic już więcej
ponad głos w niej zamknięty i złoto uświęceń?
Ja nie okrętem Tobie, bo gdzie by mi unieść
Twój czas nienazywany, Twoje sny - zrozumieć.
Ja sam we śnie płaczący, skuty małym strachem,
przybity niebem znaków jak zwalonym dachem.
Ja sam w tym śnie rzucając ramionami w ciszę,
sam swoich dni nie umiem, swych ramion - nie słyszę.
Przywróć mi, Panie, siłę zamyśleń skupionych,
gdzie mimo trwóg świadomość - ręce są jak dzwony
poważne, morzem brzmiące, a światem serdeczne,
co choć w nim, to ponad nim blaskiem - ostateczne.
20 XII 41 r.
Czas powstania cyklu to grudzień 1941 roku
Tytuły są kluczem do interpretacji
W tym utworze uwidacznia się przemiana religijna poety, z monologu rozładowującego napięcie, B. staje się poetą prowadzącym dialog z sacrum, wiara staje się poszukiwaniem
Bohaterem psalmów jest człowiek
Modli się, czynności tej odpowiada figura inwokacji
P.l. (podmiot liryczny) wierzy, że Bóg zaspokoi jego prośby
Suplikacje – p.l. oczekuje na pozytywną odpowiedź Boga
P.l. jest świadomy swojego położenia – grozy i śmierci, to one paradoksalnie sprawiają, że łaknie czegoś, co go przekracza
P.l. jest uzależniony od ciała, które pozostaje w swej cielesności – pożądaniu i grzechu, które z kolei chcą doprowadzić go do śmierci, błaga więc, by uwolnić się od ciała
P.l w rozmowie z Bogiem poszukuje źródła swojego bytu, celu, bo nie umie się odnaleźć w świecie pełnym obrazów apokalipsy, p.l. jest niepewny, zależny, skończony; wie, że może zaakceptować zagrożenie, świadomie przyjmując zagrożenie w symbolu krzyża – narzędziu hańby i odkupienia
Krzyżem jest w B. cała ziemia, p.l przyjmuje krzyż („Jeśli kto chce iść za mną (…) niech weźmie swój krzyż i naśladuje mnie” (MT 16,24), krzyż jest tu jedynym usprawiedliwieniem i mądrością, p.l jest wobec niego pokorny, cierpi
Przez to cierpienie staje się dojrzały, akceptuje swoją bezsilność,
Bohater oskarża Boga i szydzi; jest przekonany, że skoro zło istnieje, to stworzył je Bóg, jest więc okrutny i nie może być dobrocią i miłością, wadzi się z Bogiem i domaga się prawdy od Stwórcy
Bohater cierpi jak Hiob, jest przekonany o niezawinionym cierpieniu, ale wie, że to Stwórca właśnie go doświadcza
Rozdarcie między dobro i zł; bohater uznaje świętość Boga, ale i szydzi
P.l dochodzi do przekonania, że krzyż jest właściwą drogą w dramacie życia i historii, do Boga zbliżamy się przez cierpienie, a krzyż to symbol miłości, zrozumienie jego tajemnicy to uzyskanie wolności w stosunku do tragedii życia
Człowiek w psalmach B. staje się bardziej dla innych i Boga, uświęca się w darze łaski, rosi o łaskę („Psalm 3”)
B. w „Psalmach” zdaje się być mistykiem wyrażającym pragnienie przekonania i zjednoczenia z Absolutem.
Z „Psalmów” przebija głęboka wiedza o człowieku i jego związkach z Bogiem. To wiedza bliska romantykom.
Bóg w „Psalmach” patrzy na człowieka z góry. Człowiek jest za ziemi. Człowieka i Boga łączy krzyż. Bóg zstępuje do ludzi przez krzyż swojego syna. Człowiek zmienia się pod wpływem krzyża.
Poznać Boga – to odkryć go u źródeł własnej egzystencji. Człowiek musi otworzyć umysł, by go poznać, nagrodą za to jest jasny rozum, dar łaski zbliżający do sacrum
„Biblia” to jedna z głównych inspiracji u B., to najważniejszy kontekst w odczytaniu omawianych liryków.
Motywy biblijne, metaforyka, tematyka
Środki wyrazu, gatunek – genologia literacka
Sytuacje archetypiczne – podstawowe i reprezentatywne dla człowieka, które należy zestawić z obrazami biblijnymi
Ogromy potencjał problemów egzystencjalnych – Hiob, psalmiczny ubogi, Golgota
Wprowadzenie atmosfery religijnego męczeństwa czyni z cyklu świadectwo czasu nieludzkiego
W apokaliptycznym czasie człowiek musi rozpoznać swoje miejsce
SZKICE I ROZPRAWY
Zbigniwe Lenart, Gustaw Ostasz
„O świecie wewnętrznym poematu Wybór”
Kazimierz Wyka interpretował „Wybór” biograficznie. Badacze długo nie mogli się z tej interpretacji wyzwolić. Jednym z pierwszych, który na nowo zinterpretował dzieło był Jan Błoński – to ocena ironiczna i sarkastyczna. Orzekł nieaktualność wierszy, niemodną tematykę, kwestionował także wierność sprawie. Interpretacja Wyki pozostaje aktualna.
Poemat jest bogaty w pokłady kulturowego dziedzictwa. Istnieje teza, że dzieło jest niedokończone. Poemat ma trzy wersje. Podmiot tworzy przypowieść. Motto dzieła: „Uczyniwszy na wielki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” („Jeździec” J. Liebert)
Wybór – zobowiązanie moralne na każdą chwilę życia, gotowość do stosowania jego zasad w każdym momencie, odpowiedzialność za sprawy małe i wielkie, uosobienie nieba.
B. w imieniu swojego pokolenia podejmuje postawę „rycerza wiary” – by dać świadectwo czasom, w których to pokolenie żyje. Ważne są tu watki filozoficzne Kanta i Kierkegaarda, których B. naukę dobrze znał. Doświadczenie jest dobrem najwyższym, jeżeli uznamy w nim Boga (Kant). Etyka obowiązuje w każdej chwili (Kierkegaard).
Początkowe motywy niebiańskie ewokują tematykę świętości i nieba, choć dotyczą spraw ziemskich – narodzin syna i śmierci ojca. Barwy zawarte tu przypominają obrazy El Greca, dobrze znanego w międzywojniu. Ale dla „rycerza wiary” także codzienność ma aspekty sacrum. Wątek Marii pisany 13-zgłoskowcem 7+6, uwydatnia swoje dostojeństwo. Jest bardzo muzyczny. Znacząca jest tematyka biblijna i takież imiona (Jan, Maria).
W części, gdzie bohaterem staje się Jan, istotne są przeciwstawienia. Jest on na przemian – przyjacielem i wrogiem. Święch postać tę łączy z typem bohatera Słowackiego – heroiczne wyrzeczenie się siły i przemocy. Postaci są wyogromniane jak na obrazach El Greca.
B. kwestionował tradycję ludycznego traktowania wojny jako „wojenki”. Los Jana, żołnierza, ujmuje w kategoriach „rycerza wiary”. Rycerz jednak jest bliżej nieba niż wojny. Jan znajduje się trochę jakby w przestrzeni nadrealistycznej. Noc i ciemność osaczają jego i jego żołnierzy. B. sięga do wzorca opisowego batalistyki Mickiewicza. Podobna do „Reduty Ordona” . Wyka wiązał utwór z biografią ze względu na znajomość terminologii broni i wyposażenia żołnierskiego, których to nazw wiele zawiera utwór.
Dusze Jana przeprowadza do niebios „anioł lekki” znany z „Biblii” i literatury pięknej, zwłaszcza romantyzmu. Bohater widzi wówczas swoje sprawy z innej niż ludzka perspektywy.
„Wybór” zaczyna się i kończy motywami niebiańskimi. B. ujawnia sprzeczność Jana – rozdarcie na miłość do rodziny i wspólnoty plemiennej. Za spełnienie obowiązku zapłacił życiem. Sprawom życia i śmierci sens przywraca anioł. Przypomina bohaterowi, że jego spełniony los, to potwierdzenie wagi wyboru.
Po 13-zgoskowcu następuje wiersz toniczny. Chmury symbolizują zmienność – płyną o każdym czasie. Kantowskie „niebo gwiaździste” i „prawo moralne” – to wartości, z którymi B. jako „rycerz wiary” utożsamia się nie tylko jako autor, ale także w rzeczywistości pozaliterackiej.
SZKICE I ROZPRAWY
Zenon Ożóg „O miasto, miasto – Jeruzalem żalu… Biblijne i romantyczne konteksty wiersza”
O miasto, miasto - Jeruzalem żalu,
gdzie wsparte o kolumny każde drzewo krzyżem
nad cieniem mijającym jak cieniem koralu,
który jak płomień niewidzialny liże
stopy zwycięzców i tych, którzy leżąc
pod płytą blasku, w cień blasku nie wierzą.
Miasto niewiary czym ty jesteś stojąc
we wszystkich ziemiach, w ognisku i w boju,
czymże ty jesteś i co niesiesz w sobie,
że jesteś na człowieku jak wieniec na grobie
i rodzisz tylko bezgłowe kamienie
i sen, gdzie nie śniąc
nie odwalone jesteś gromów brzemię
i martwą pieśnią.
Sen, sen upiorów, gdzie na kwiatach leżą
ludzie ciosem znużenia padli przed wieczerzą,
ludzie u stołów pańskich siadający którzy
szable splatają w dole, a kwiaty na górze.
Nic nie widzący w nikogo wpatrzeni,
wielcy na krzywdę ludzką, mali na cierpienie.
Upadający, przez ciało chcąc stanąć
i żagwią wznieść pomniki, żagwią umaczaną
w ciałach tych, co nie wierząc - nie wiedzą i proszą
i których tylko potem anioły podnoszą
jak liść jesienny w baśni i prostując bożą
ręką - tak ukołyszą, aż w Bogu odtworzą.
A ci jak huragany wszczęte wianiem płaszcza
są, choć przez grozę, silni, gdzie armaty paszcza,
gdzie dłoni uderzenie, i tak są zwycięscy
w chwili zbrodni na wieczność odtworzeni w klęsce.
O wielcy których siłę nazywają słabość,
bo śpi w nich jak pomruki lawiny i czeka
na czas wiary, na znamię, na grom i człowieka,
na burzę planet, na rzeczy nazwanie.
A że z nich tworzą trumny, co w ziemi zwyciężą,
są zwani słabość, że nie ma oręża,
że nie ma na zwaliskach kwitnącego sioła,
że nie rozdepczą małych, bo światło anioła
jest nie przeciw małości, ale obok - znacząc:
wielkość ciał przerastaniem, nie małych rozpaczą.
marzec 42 r.
Wiersz powstał w 1942 roku. Osadzony jest w dwóch kontekstach: 1) „Biblia” – topos Jeruzalem, 2) tradycja romantyczna – romantyczny mit stolicy, mistycyzm Słowackiego, Norwid
Topos miasta Jeruzalem ma korzenie w Judaizmie, Jerozolima to dla Żydów miasto święte, także dla Chrześcijan i Muzułmanów. Jako miasto królewskie symbolizowała niebo. Z języka hebrajskiego JEROZOLIMA – oznacza Jeruszalim – dom, mieszkanie pokoju; politycznie jest symbolem jedności narodowej, Mieszka tam Jahwe (na górze Syjon). Miasto jest symbolem zarówno łaski jak i gniewu Bożego. W miarę upadku Jerozolimy prorocy oczekują „Nowej Jerozolimy”. Topos tego miasta jest ciągle aktualizowany. Łączy trzy rodzaje typów biblijnych: 1) mesjański, alegoryczny, prorocki, 2) eschatologiczny – jako Ojczyzna Niebieska, 3) typ moralny – obraz człowieka sprawiedliwego.
Warszawa jest prezentowana jako mit miasta nieugiętego, symbol walki wyzwoleńczej. Omawiany wiersz współgra z innymi utworami: „Warszawa” i „Oddycha miasto ciemne”. Nawiązuje do topiki tyrtejskiej. Jest apelem posiadającym analogie do:
Słowackiego - „Ofiarowanie”, „Uspokojenie”
Norwida – Improwizacja”, „Na zapytanie o wieści z Warszawy”, Fortepian Szopena”, „Do wroga. Pieśni”
W „Warszawie” prezentuje B. swoją „filozofię przemian – wyzwolenia dla rozpaczy, absolutyzacji cierpienia i marazmu – wiara w odrodzenie.
Wiersze są polemiką z romantycznym mesjanizmem, martyrologia narodową. Przemianę B. upatruje nie tylko z koniecznością takiej postawy. Mesjanizm pojmuje nie jako religijną pociechę, ale wezwanie do przemiany samego siebie. Nie wykorzystuje tu autor wielkiej symboliki religijnej.
Posłannictwo poety i wizja miasta – stolicy, stają się zadaniami etycznymi. Moją przywrócić sens miłości i sprawiedliwości. B. nie popiera zemsty na wrogu, która w Polakach jest silnie zakorzeniona. Popiera miłość i etykę.
Myślenie mesjanistyczne u B. zrodziło się wraz z nadejściem dziejowej katastrofy – zdaniem A. Walickiego.
Incipit – to litania do stolicy (apostrofa). Wykorzystuje lamentacje proroka Jeremiasza i skargę Jezusa z „Ewangelii” Mateuszowej (Mt 26,37 i Łk 13,34), a także Norwidiwą „Dedykację” (tu miasto jako „matrona” i „główne Jeruzalem”).
B. Warszawę przedstawia jako „miasto niewiary”, ludzi słabych, upadłych, małych, niemających nadziei. B. wykorzystuje kontrast mali – wielcy od Norwida. Refleksja moralna B. i Norwida jest bliska – nie wolno jak sądzą mali, usprawiedliwiać wszystkiego eschatologią, nie ma zbrodni w świętym celu. B. mówi, że mali nie poczekali na właściwy czas. Wielcy, to wg. autora ci „których siłę nazywają słabość”, bo ta „czeka na czas niewiary”.
W Starym Testamencie Jerozolima staje się niewierna (kapłani, lud). Sposobem na oddalenie kary jest dla niej nawrócenie. Polska (jak w „Beniowskim”) staje się opłakiwaną przez Chrystusa Jerozolimą. B. opłakuje stolicę. „Jeruzalem żalu” to przestrzeń nieszczęścia, śmierci. Winą mieszkańców jest niewiara i zaniechanie ofiary.
B. waloryzuje cierpienie, odnosi do wzorca Chrystusowego, przypisuje mu wartości odkupieńcze. Ofiara z cierpienia od wieków dąży do odnalezienia sensu bez względu na doraźne okoliczności historyczne. U Słowackiego ofiara jest stałym elementem mitu genezyjskiego (ofiara z formy ciała). Słowacki mówi o konieczności ofiary dla ojczyzny. Cierpienie to obowiązek o znamionach świętości. Tytułowa postać z poematu „Anheli” przypomina Chrystusa Odkupiciela. W koncepcji ideowej Słowackiego ofiara jest czymś naturalnym i koniecznym. Grzechem jest lęk przed śmiercią.
Także dla B. grzechem staje się zaniechanie ofiary lub ofiara osiągnięta cudzym kosztem. Grzech jest wykroczeniem przeciw sacrum i obowiązującemu porządkowi.
Upadek, klęska, zniewoleni, śmierć – to warunki, które muszą byś spełnione, by powstała Nowa Jerozolima- dzięki wewnętrznej przemianie, ofierze i cierpieniu – będzie mógł wejść człowiek. Dla B. przyszłością jest nowa rzeczywistość. Sięga nie po filozofię i nowatorstwo, ale symbole i alegorie eschatologiczne o proweniencji mistycznej; znakiem jest apokaliptyczny obraz nowej Jerozolimy, wyobrażenie zbawienia kosmicznego, które obejmuje jednostkę, naród, wszechświat. Transcendentalność tej figury wyraża się przez przemieszanie sacrum i profanum. Utworem korespondującym z B. jest „Samuel Zborowski”. Tu Jeruzalem jest bliska tej z „Apokalipsy” św. Jana. Abstrakcyjna i dosłowna, wyobrażenie niewyrażalnego składa się na obraz miasta. Mieszkają tam duchy nieśmiertelne wykonujące boskie rozkazy. Mieszkającym tam człowiekiem jest tylko Adam. Adam jest pierwszym z ludzi i ostatnim. Jest celem dla duchów.
B. dzieli bohaterów na małych – oczekujących i wielkich – którzy nie uwierzyli. Te dwie postawy wyrażają przemianę człowieka- od starego do nowego. U B. bohater staje już po dobrej stronie. Wie dla kogo godne jest nowe Jeruzalem.
B. odwołuje się do koncepcji historiozoficznych Słowackiego, wykorzystuje ciągi myślowe i motywy. To atrybuty romantyka z okresu mistycznego. Poza nim, motywem z tego okresu jest postać anioła – to dla obu poetów wspólny motyw.
U B. aniołowie podnoszą małych., mają ściśle określone funkcje. To nie jedyny wiersz, w którym autor wykorzystuje ten motyw. Zawiera go także Z wiatrem”. Anioł B. jest aniołem – duchem, bierze czynny udział w ziemskich wydarzeniach. Ma moc twórczą. W wierszu „O miasto…” udziela człowiekowi wsparcia ze wzrastaniu, a po upadku podnosi go. Uczestniczy także w przygotowaniu przyszłości („U niebios rozkwitających”).
Anioł – z greckiego wysłannik, to pomocnik boży w zbawieniu wiecznym. Kreacja B. jest niemal tożsama z kreacją Słowackiego (z „Króla Ducha” i wierszy „Zachwycenie”, „O Boże ojców naszych, ojcze”) i stanowi przetworzenie, tradycyjne z pozoru wykorzystanie, nie stoi w sprzeczności z ujęciem teologicznym, które podkreśla potrzebę działalności aniołów względem człowieka.
Modyfikacja motywu, funkcji aniołów zachodzi wówczas, gdy widzą w nim nie tylko wysłannika, ale ducha oddanego mocą ingerowania w świat boski. Współuczestniczą w ewolucji, przemianie człowieka dążącego do wielkości. Anioł B. jest twórczy – wzorem jest dla niego anioł Słowackiego – który w swoim systemie mistycznym zakłada współudział człowieka w kreowaniu i doskonaleniu wszechświata. Błędem byłoby jednak uważać, że B. widzi anioła tylko przez pryzmat mistyki Słowackiego. U B. sposób jego wyrażenia łączy się z eschatologiczną wizyjnością o proweniencji apokaliptycznej. B. kontaminuje poetyckie cechy aniołów transformując tradycję biblijną.
Obok toposu Jeruzalem i anioła, pojawia się w omawianym wierszu motyw światła. To istotny motyw w mistycznym charakterze poetyckiej wizji.
Głównym celem tej wizji jest zjawisko obecności anioła – jako obiektu metafizycznego. Jego światło jest metaforyczne, powiązane z poczuciem obecności istoty boskiej. To poczucie pozwala orzekać o mistycznym, nie tylko symbolicznym charakterze wizji. Światło u B. jest towarzyszące. To także właściwość historycznego stylu romantyka. Jest to najobszerniejszy motyw w „Królu Duchu”. Mieści się tam światło – jasność atrybutu boskości. Zakres znaczeniowy światła jest bardzo szeroki, przecina wiele pól znaczeniowych. Może być płomieniem, ogniem, żarem, medium widzenia, błyskawica, ciało świetlne i coś co przynosi życie.
U B. światło jest płomień, płyta blasku, cień blasku, ognisko, grom, żagiew, burza planet i światło anioła. Ten utwór zawiera bardzo rozbudowana topikę motywu światła. W stosunku do Słowackiego Baczyński w mniejszym stopniu wpisuje się w ten motyw. Motyw ten i podlegająca mu topika jest dodatnia, ogień i podlegająca mu topika jest zaś ujemna. W okresie mistycznym Słowackiego i światło i ogień mają cechy dodatnie. U B. ogień jest przeciwstawiony światłu, jak materia jest przeciwstawiona duchowi. Przenikające doświadczenie ognia ma służyć oczyszczeniu jak w „Biblii”.
Treści niewyrażalne należy ująć w symbol, figurę, przypowieść. B. często w tym celu przywołuje istniejący już w tradycji obraz. Aktywną przeszłością literacką, twórczo kontynuowaną, modyfikowaną (bardzo często polemicznie), staje się dla poety romantyzm. Tradycja ta posiada, co ujawnia się w interpretacji wiersza „O miasto, miasto – Jeruzalem żalu…” wyjątkowo szerokie spektrum odniesień. W otworze znajduje się wiele odwołań do „Biblii”: miasto niewoli, miasto – przestrzeń śmierci, Jeruzalem zniewolona, wreszcie „Nowe Jeruzalem”, a także biblijne motywy: anioła, światłości, ognia. W warstwie językowej wiersz jest stylizacją nawiązującą do stylu podniosłego, hieratycznego języka psalmów i ksiąg prorockich Starego Testamentu (apostrofy, peryfrazy, pytania retoryczne, powtórzenia, wyliczenia). B. w twórczości zawiera konteksty romantyczne i biblijne. Wielość odniesień: aluzje, cytaty, parafrazy, metafory, tematy i motywy są jej bogactwem.