Antropologia filozoficzna3 i 4

Antropologia filozoficzna

Wykład 3 i 4(20.10.2010)

Z filozofii zostało wykluczone wszystko co miało związek z religią- 1277. 03.08 (bp Sitampier) zakazał profesorom nauczania związanego z religią- „potępienie francuskie”. Wiara religijna może być źródłem problemów filozoficznych, ale tego nie rozumieli, odcinając to źródło filozofia stała się wiedzą zawężoną do przyrody. Wiedza o przyrodzie w oświeceniu się rozdzieliła w ukierunkowanie przyrodnicze i pan psychiczne (z elementem duchowym w przyrodzie, co doprowadzi do czarów i magii… itp.)

Problematyka antropologiczna w renesansie- pytano o istotne przedmioty natury ludzkiej, poszukiwano podstawowych tendencji cech człowieka(np. człowiek sprowadza się do tego, by być istotą towarzyską- zabawa jest charakterystyczna dla człowieka, bo jest bezinteresowna). Wartość ludzkiego życia i wartość tego co czyni człowieka, próba ustawienia hierarchii w życiu świeckich, duchownych i mnichów też było zagadnieniem antropologii. W renesansie najbardziej wartościowe było życie świeckich i duchownych (bo duchowni oddziałowują na życie świeckich jako duszpasterze i jako uczeni); najgorsze było życie mnichów( bo uciekają od świata i nie angażują się jego sprawy, pasożytują na dwóch stronach). Ukazana jest aktywność ludzka- o tyle jest się wartościowym, o ile jest się aktywnym dla społeczeństwa. Drugi aspekt sprowadza się do wyakcentowania właściwości twórczych człowieka: aktywność twórcza w odniesieniu do przyrody (panowanie nad przyrodą); człowiek jako twórca religii, prawa, ogólnie mówiąc kultury. Powstał naturalny system w wyniku analiz wszystkich systemów religijnych- co jest wspólne w religiach jest wspólne naturze: myśl o „Stwórcy” świata i człowieka, grzeszność człowieka z natury, człowieka jest skierowany z natury do oddawania czci „temu Bogu”, ryty oczyszczenia- to wszystko pochodzi z natury, a nie z objawienia…

Padło pytanie o zmienność ludzkiej natury (zbiór cech bytu, uzdalniający byt do określonego działania). Renesansowi uczeni opowiedzieli się za zmiennością ludzkiej natury- można utracić którąś z właściwości (np. religię). Rozpoczyna się też mówienie o prawie naturalnym, jeśli natura jest zmienna, to prawo naturalne też nie jest stałe. Antropologia renesansowa- wszystko jest nie pewne, odrodził się sceptycyzm (XV i XVI w. ). W XVII w. postanowiono popatrzeć inaczej, szukać wiedzy prawdziwej i pewnej. To było równocześnie odejściem od filozofii racjonalistycznej w stronę Kartezjusza. Kartezjusz wytworzył sobie obraz świata, Boga i człowieka; szukał tego co jest pewne, pewne jest, że myślimy, a żeby była wiedza trzeba myśleć o czymś, zaczynamy, od tego co się znajduje w moim umyśle znajdują się pojęcia. Kartezjusz uprawiał filozofię o przedmiotach przez siebie wymyślonych- idea substancji myślącej- nie rozciągłej, idea Boga- idea to pojęcie. Idea rozciągła jest niemyśląca, idee substancji myślącej- nie rozciągłej- to są dwie idee sprzeczne ze sobą. Człowiek jest zlepkiem tych dwóch idei, oba te pojęcia się składają na człowieka; a to co sprzeczne nie może współistnieć w sposób naturalny. Kartezjusz mówił, że dopóki nie rozwiąże antropologii nie będzie się wypowiadał o etyce, chyba że etyce tymczasowej- potrzebnej na dziś.

Błażej Pascal kontynuował trochę Kartezjusza, postanowił go uzupełnić. Pascal podzielił człowieczeństwo na dwa porządki- rozumny (charakterystyczny dla matematyki i geometrii), drugi niezależny od niego, porządek serca (moralność, świat emocjonalny)- ale dalej człowiek nie jest jednością, ale zlepkiem dwóch porządków. To był racjonalizm XVII- wieczny, potem przyszło oświecenie; zafascynowanie naukami przyrodniczymi i tworzy się klimat nie udolności filozofii. Encyklopedyści (zwolennicy francuskiego oświecenia) zarzucą wielką tradycję filozofii metafizycznej. W Anglii rozwinie się filozofia empiryczna, która da początek psychologii i socjologii- dziedzin nie mających związku z filozofią. Hobbes chciał patrzeć na człowieka filozoficznie, całościowo, określił ludzi- człowiek jako istota walcząca „Lewiatan”- dzieło jego. Żeby uratować ludzkość przed unicestwieniem przez ciągłą walkę, jednostka ludzka z czegoś rezygnuje- pojawia się umowa społeczna- jednostka rezygnuje na rzecz prawa.

I. Kant mówił, że nie mamy możliwości poznania natury ludzkiej. Możemy wiedzieć tylko jakie są zjawiska nie są człowiekiem. Formułuje postulaty- nieśmiertelność duszy i istnienia Boga; po to żeby uratować moralność ludzką, nadrzędną, z góry przyjętą zasadę sprawiedliwości. Sprawiedliwość u Kanta jest ponad Bogiem. Sprawiedliwość musi być wymierzona, jeśli nie za życia to po śmierci. Żeby wymierzyć trzeba znać dobrze wszystkie czyny ludzkie ostatecznym sędzią może być tylko Bóg, który wymierza sprawiedliwość w oparciu o absolutną, doskonałą wiedzę w ludzkich czynach. W XIX w. dominował Hegel w filozofii i doktryna rozwoju dialektycznego zamkniętego w tzw. kole dialektycznym. Antropologia jest związana z punktem ducha subiektywnego i punktem ducha obiektywnego w kole dialektycznym. Duch subiektywny to jednostka ludzka, duch obiektywny jest nadrzędny, jego przejawem jest prawo i państwo. Człowiek całkowicie musi być poddany prawu i państwu, rodzi się totalitaryzm. To co ogólne, logiczne jest doskonalsze od tego co jednostkowe (zakorzenione w Arystotelesie). Gatunek wymierza miarę doskonałości; poszczególne etapy na kole dialektycznym są konieczne, sprawami ludzkimi rządzi konieczność, ginie wolność osoby- koniec antropologii i filozofii nowożytnej, początek współczesnej. Nową próbę podejmują uczniowie Hegla, ale w kontekście uwolnienia ludzi od religii.

Ludwik Feuerbach- pytał o pochodzenie religii. Religia to antropologia tzn. Bóg lub bogowie są odbiciem ludzkich dążeń i tęsknot; idea Boga pojawiła się na tle przyglądania się człowieka przyrodzie i temu jak przyroda się zachowuje- czasem jest przyjazna, a czasem nie przyjazna. Te dwa odniesienia przyrody doprowadziły do przekonania, że przyrodę zamieszkują źli i dobrzy bogowie, tak powstał politeizm- bogowie jako twory ludzkiej wyobraźni w kontekście odniesienia przyrody do nas. Potem pojawi się dualizm, bo z wszystkich złych- jednego, a z wszystkich dobrych też jednego, potem monoteizm. Pojęcie alienacji jako pozbawienie czegoś tego co ma i przenoszenie do innego porządku. Pozbawiono człowieka dobroci i zła i przeniesienie do innego porządku.

We Francji pojawił się pozytywizm.

August Comte- problemy antropologii to dzieje ludzkości i stworzenie nowej religii, gdzie kult będzie dla kobiety. Rozwój ludzkości w pozytywizmie miał 3 etapy: teologiczny, metafizyczny, pozytywny (3 stadia rozwoju ludzkości). Kryterium podziału tych stadiów była siła napędowa zachodzących na świecie zjawisk- co sprawia, że się coś dzieje, motor poruszający świat, co wywiera wpływ.

Stadium teologiczne- ludzie wyjaśniali sobie zjawiska działaniem bogów lub Boga, albo ukrytych w przyrodzie, albo transcendentnych, ale zawsze z elementem boskim.

Stadium metafizyczne- to co się dzieje w świecie pochodzi od sił immanentnych przyrody, tym siłom przyroda jest absolutnie, posłuszna, człowiek nic nie zrobi. Pomiędzy tymi etapami nie ma żadnych związków, w etapie teologicznym bycie religijnym to wymuszanie na bogach, próba rozkazywania; na etapie metafizycznym nie może być Boga ani religii, bo wszystko pochodzi od sił przyrody.

Po Comte rozpoczyna się etap pozytywny- wszystko wyjaśnia się stosownymi prawami przyrody, które działają koniecznie. Zadaniem filozofa jest odkrycie tych praw przyrody, ale znając te prawa przyrody możemy przewidywać przyszłość, bo prawa przyrody są konieczne i naznaczone regularnością. Na etapie pozytywnym nie ma mowy ani o metafizyce ani o religii. Comte pyta jakie cele stawia się religii (bo religia się jeszcze trzymała). Celem religii jest przemiana człowieka (zmiana na lepsze). Przypatrywał się historii chrześcijaństwa, a ludzie się nie zmieniali. Świat na lepsze może zmieniać tylko kobieta. Kobieta zmienić się nie może, bo zmienia się tylko człowiek.

Henryk Bergson zauważył brak- nie ma wyraźnej problematyki istotnej dla człowieka, za duże zapatrzenie w wartość nauk przyrodniczych sprawia, że nie bierze się człowieka jako jednostki zmiennej (i religijno-moralnej). Człowieka trzeba traktować w jednostkowości, zmienności i religijności z moralnością . Człowiek jest religijny, ale prawdziwie religijny jest mistyk. W religijności mistyków nie ma doktryny, kultu urzędowego, prawideł, wszystko jest żywe, stające się powoli (sam na sam z Bogiem); jest to religia otwarta. Kiedy religia otrzyma doktrynę ustaloną i przepisy do sprawowania kultu, moralności staje się religia zamkniętą, nie żywą. Instytucje religijne są świadectwem zamkniętości religii, dlatego nie mają żadnej wartości. Otwarł drogę nową w filozofii, chociaż był potępiony.

Carl Jaspers- twórca egzystencjalizmu. Wykryto u niego chorobę serca i szybki zgon, a on żył, chciał być filozofem, ale studiował prawo i medycynę, ożenił się z pielęgniarką, był neurologiem- psychologiem. Człowiek jest inny od wszystkich innych i każdego trzeba traktować oddzielnie- akcent na jednostkowość. Człowiek jako osoba nie jest nigdy gotowy- ukończony, do istoty człowieka należy nieustanne, trwające, stawanie się („co ty z siebie robisz”). Jaspers później Kierkegaard używali określenia „sytuacji granicznej” jako momentu intensywnego stawania się, momentu wolnego decydowania też. Ostateczną sytuacją graniczną będzie śmierć człowieka , którą się przyjmuje nie wiedząc dokąd się skacze. Transcendencji nie da się udowodnić. Bez sytuacji granicznych nie ma intensywnego rozwoju osoby. W te sytuacje jest również zaangażowana ludzka wolność. Wolny, czyli zdolny do tworzenia siebie samego w wymiarach bytu osobowego.

Gabriel Macel- elementem ważnym dla tworzenia siebie jest tajemnica, w odróżnieniu od problemu. Problem nie ma związku z tworzeniem siebie samego, chociaż stajemy wobec problemu np. problemami są nauki przyrodnicze i formalne- bez tego można być człowiekiem, nie ma bezpośredniego wpływu na tworzenie siebie, taki wpływ posiadają tajemnice. Tajemnica to coś co sprawia oddziaływanie na kształt mojej osoby. Pierwszą tajemnicą jest moja osobista wola, wolność, bo dzięki temu mogę się kimś stawać, ona jest decydującym czynnikiem w kształtowaniu ludzkiej osoby. Kolejną tajemnicą jest drugi człowiek (którego obserwuję lub z którym mam doczynienia), świadomie lub nieświadomie przyczynia się do kształtowania drugiego- największą tajemnicą w tym aspekcie będzie Bóg- jeśli jest. Aby coś było w pełni tajemnicą to konieczne jest dokładne poznanie tego jest tajemnicą. Tajemnica nie ma w sobie nic z niewiedzy, jeśli ma być skuteczna powinniśmy ją poznać.

Fenomenologowie humanistyczni przyjdą później.

Opis człowieka (przypatrywanie się ludzkim działaniom, żeby wyjaśnić dzięki czemu człowiek działa właśnie w ten sposób). Poszukiwanie uniesprzecznienia wszystkich ludzkich działań. Pojęcie osoby- starożytni byli empirystami i racjonalistami, dlatego o to nie pytali, ważniejszy był gatunek nie jednostka, byt jednostkowy był bytem przygodnym- bez niego też świat by istniał, osoba nie byłaby przedmiotem zainteresowania. Z chrześcijaństwem pojawiło się zainteresowanie osobą , w pierwszym rzędzie- osoby Trójcy Świętej było zajmującym i trudnym zagadnieniem. Tertulian mówił, że to co jest niezrozumiałe dla rozumu to uznaję, bo człowiek takiego wymyślić nie potrafi. Pytali czym jest osoba, a czym natura. W VI w. dopiero ustalono definicję osoby jako rationalis naturae individua substantia- Boecjusz ustalił definicję osoby- persona (mówić przez coś). Opis człowieka sprowadzał się do relacji, które tworzymy i w których żyjemy, z kim, z czym jesteśmy powiązani. Relacja człowieka dla przyrody i odwrotnie relacja dla drugiej osoby (natura społeczeństwa) , relacja do mnie samego, relacja do ewentualnej Transcendencji.


Wyszukiwarka