charakterystyka dziecka 6 18msc

http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html

Okresy skoków rozwojowych

5 tygodni (wrażenia)

Dziecko zaczyna być bardziej uważne i ”obudzone”, wszystkie zmysły są wrażliwsze niż wcześniej. Od tej pory dziecko słyszy, widzi czuje zapach i smak zupełnie inaczej niż dotąd i to może sie mu wydawać niezrozumiale i przerażające. Jedynym sposobem wyrażenia tego strachu jest krzyk i płacz oraz szukanie bezpieczeństwa w ramionach rodziców.

Nowe umiejętności:

  1. Patrzy słucha uważniej i dłużej

  2. Jest bardziej świadome dotyku, zapachów

  3. Uśmiecha sie po raz pierwszy lub częściej niż przedtem

  4. Układ pokarmowy może funkcjonować lepiej np. dziecku odbija sie rzadziej, rzadziej ulewa

  5. Może płakać prawdziwymi łzami po raz pierwszy

7-9 tygodni (wzory)

Dziecko w 8 tygodniu zaczyna rozróżniać wzory w dźwiękach, zapachach i smaku. Zauważa też, że jego dłonie należą do niego. Dziecko zaczyna mieć kontrolę nad swoimi ruchami, ale nadal są one nieskoordynowane.

Nowe umiejętności:

11-12 tygodni (niuanse)

W wieku 12 tygodni dziecko uczy sie rozumieć delikatne różnice np. w tonie głosu i zachowywać sie zróżnicowanie. Ruchy dziecka są bardziej „miękkie”, kiedy wyciąga rączki, by coś schwycić lub gdy odwraca głowę śledząc jakiś ruch.

Nowe umiejętności:

14-19 tygodni (wydarzenia)

Marudne okresy zaczynają być coraz dłuższe, mogą trwać nawet do 6 tygodni i zacząć sie juz w 14-tym tygodniu. Dziecko w 19 tygodniu zaczyna rozumieć zdarzenia, w sensie krótkich sekwencji, czyli może np. nauczyć sie wyciągnąć rękę po zabawkę, złapać ją jedna ręka, potrzasnąć, przekręcić i włożyć do buzi. Dziecko może łączyć dźwięki– np mamama, tatata.

Nowe umiejętności:

http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1038-sensomotoryczny-rozwoj-dziecka.html

Czym właściwie jest proces rozwoju dziecka?

Pierwszy rok życia maleństwa to czas pełen najpiękniejszych, najciekawszych dla rodziców chwil i doświadczeń. Ale jest to także czas bardzo wielu pytań, obaw - miedzy innymi o to czy dziecko na pewno dobrze się rozwija, czy wszystko jest z nim w porządku. Te pierwsze 365 dni to czas kiedy dziecko rozwija się bardzo dynamicznie, to czas podczas którego z maleńkiej, leżącej, bezbronnej istoty powstaje myślący sprytny i niezwykle ciekawy świata człowiek.

Ten fascynujący proces zwany rozwojem, przez pierwsze 12 miesięcy jest niezwykle ważny w życiu małego człowieka i ma wpływ na dalsze jego życie. Rozwój sesnomotoryczny dotyczy dwóch sfer ruchowej oraz psychicznej, które szczególnie w tym pierwszym okresie są ze sobą nierozerwalnie związane i których nie należy rozpatrywać osobno. W późniejszym rozwoju oba te procesy przebiegają bardziej niezależnie.

Dlaczego rozwój obu tych sfer jest ze sobą tak zintegrowany na wczesnym etapie życia ?

Warunkiem prawidłowego rozwoju jest dojrzewanie ośrodkowego układu nerwowego czego objawem jest z jednej strony stopniowe doskonalenie poszczególnych umiejętności ruchowych, z drugiej zaś prawidłowe reagowanie na różne bodźce płynące z otoczenia.
Dziecko gromadzi kolejne doświadczenia i nowe umiejętności, poznaje zależności miedzy nimi i tak powstaje łańcuch przyczynowo - skutkowy całego procesu rozwoju. Taka integracja wrażeń zmysłowych z ruchem zaczyna się już w okresie płodowym i dotyczy przede wszystkim czucia, równowagi i słuchu, gdyż te zmysły rozwijają się najwcześniej.

Rozwój każdego dziecka przebiega bardzo indywidualnie i jest zróżnicowany, dlatego nigdy nie powinniśmy porównywać naszych pociech z innymi. Tak jak dzieci różnie wyglądają, tak samo jedno dziecko zaczyna np. siedzieć samo mając 6 miesięcy, ma proste plecy i silne mięśnie, a inny maluch który urodził się większy, jego kręgosłup musi dźwignąć i utrzymać większą masę zacznie sam siedzieć mając 8 miesięcy. I jedno i drugie dziecko to zdrowe maluchy z których każde rozwija się w swoim bardzo indywidualnym rytmie.

Co to są kamienie milowe w rozwoju dziecka?

W pierwszym roku życia pojawiają się konkretne umiejętności - nazywane sekwencjami rozwojowymi. Kamienie milowe czyli „zwrotne punkty rozwojowe" pojawiają się zawsze w określonej, tej samej kolejności choć czas ich pojawienia się może być różny u różnych dzieci - ma to związek z wyżej wspomnianą indywidualizacja rozwojową. W rozwoju jednak nie wystarczy pojawienie się danej umiejętności, ważne jest w jaki sposób będą wykonywane czyli jaka będzie jakość ruchów.

Przykładowo jeśli byśmy przyjrzeli się dwójce dzieci w wieku dwóch miesięcy, które umieją unosić głowę i utrzymać ją przez 10 sekund to musimy brać pod uwagę cały układ posturalny tzn. ułożenie głowy, tułowia, kończyn a nie tylko fakt ze dana czynność pojawiła się o czasie. Są sytuacje w których dana czynność pojawia się jednak sposób jej wykonania tzn. jakość wskazuje na nieprawidłowa pracę układu nerwowego a co z tym idzie mięśni, poszczególnych części ciała.

Oczywiście rodzic nie zawsze jest w stanie ocenić czy dana czynność jest jakościowo prawidłowa, choć to rodzice generalnie są najlepszymi obserwatorami , dlatego warto wszelkie wątpliwości wyjaśniać u specjalisty - lekarza pediatry, neurologa czy rehabilitanta.

Kamienie milowe

Najważniejszymi kamieniami milowymi są osiągane kolejno, ale w różnym czasie przez różne dzieci następujące umiejętności:

http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/co-powinno-umiec-roczne-dziecko%3F.html

Skończone dwanaście miesięcy to milowy krok w rozwoju młodego człowieka. Nic dziwnego, że tak często poddaje się rocznego niemowlaka ocenie rozwojowej. Z punktu widzenia pediatrii, bilans na pierwsze urodziny dziecka ma ogromne znaczenie, bowiem pozwala wykryć wady fizyczne, funkcjonalne i problemy intelektualno-emocjonalne, na które można jeszcze wpłynąć odpowiednią terapią.

Zdolności ruchowe roczniaka

Roczne dziecko powinno umieć klaskać, co jest dowodem na rozwój koordynacji między okiem a ręką oraz drobnej motoryki.  Oczekuje się też od niego zdolności do postawienia kilku samodzielnych kroczków, choć maluchy zaczynające chodzić w wieku 14-15 miesięcy nie należą do rzadkości i nie muszą być wcale w żaden sposób opóźnione. Ważniejsze jest aby dziecko potrafiło samodzielnie usiąść i zwinnie poruszać się w pożądanym kierunku poprzez raczkowanie lub pełzanie. Za wymagany standard uznaje się też podnoszenie się do stania przy oparciu.

Roczny maluszek powinien też być już w stanie chwytać przedmioty kciukiem i placem wskazującym, wkładać rzeczy do pojemnika i wyjmować je, jak również ukazywać paluszkiem interesujące go obiekty. Rozszerzanie diety powinno skłonić brzdąca do samodzielnego karmienia się palcami.

Mowa i intelekt rocznego dziecka

Trudno od rocznego dziecka oczekiwać formowania zdań, ale większość maluchów w tym wieku jest w stanie wypowiedź kilka prostych słów typu „mama”. Istotniejsze jest natomiast reagowanie na własne imię, rozumienie prostych poleceń i zakazów oraz używanie gestów oznaczających sprzeciw lub chęć. Zdrowy maluszek będzie też próbował imitować słowa często mamrocząc pod nosem dźwięki.

Pod względem myślenia poznawczego, rocznego dziecko potrafi już trząść, rzucać i uderzać przedmiotami, aby je lepiej zrozumieć. Brzdąc powinien już także odnajdywać zakryte na jego oczach rzeczy oraz rozpoznawać symbole na obrazkach. Ważnym krokiem są też próby samodzielnego czesania grzebieniem, picia z kubeczka czy pisania kredką.

Uczucia i relacje

Okres ukończenia 12 miesięcy zbiega się z fazą lęku związaną z nieobecnością mamy lub taty oraz strachem przed nieznanymi ludźmi. To normalna, zdrowa sytuacja, oznaczająca, że dziecko zaczyna odróżniać „swoich” od „obcych”. Roczny maluch wykazuje już bowiem preferencje do przebywania z określonymi osobami, jednocześnie nieustannie testując ich reakcje na swoje zachowania. Podczas zabawy lubi naśladować czynności widziane u rodziców, zaś podczas ubierania współpracuje wyciągając rączki czy nóżki.

Dziecko powinno też już rozpoznawać siebie w lustrze i ćwiczyć mimikę różnymi grymasami.  

Autor

 

Agata Pavlinec

http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79404,8129801,Rozwoj_dziecka_6__miesiac___badam_grunt.html

Przekręca się, turla, próbuje pełzać po podłodze - sześciomiesięczne niemowlę to prawdziwy wiercipięta.

Pół roku temu przyszło na świat wasze dziecko. Codziennie przyglądacie mu się ciekawie, starając się odgadnąć, co myśli, czuje i czego potrzebuje. Zauważyliście, że już całkiem dobrze się rozumiecie?

Coraz mniej płaczesz, za to wydajesz mnóstwo śmiesznych dźwięków.

To prawda, nie płaczę już tak często. No i powody do płaczu są inne. Wcześniej rozpaczałem, gdy miałem pusty brzuszek albo mokrą pieluszkę. Teraz płaczę, gdy się przestraszę albo usłyszę nieznany dźwięk. Łzami daję ci też do zrozumienia, że jestem zmęczony i śpiący. Głos to moje nowe odkrycie. Na razie nie jest tubalny, raczej piskliwy. Uwielbiam piszczeć! Im głośniej, tym lepiej. Potrafię też syczeć i dyszeć - prawie jak lokomotywa. Umiem już powiedzieć: paa, daa, buu, taa.

Tak uważnie słuchasz, kiedy do ciebie mówię. Ciekawa jestem, co tak naprawdę rozumiesz?

Jeszcze niewiele, ale bardzo lubię cię słuchać. Czasem mówisz cichutko, a kiedy indziej głośno. Robisz przy tym miny - unosisz brwi, otwierasz szeroko oczy, uśmiechasz się. I twój głos tak miło brzmi. Mów do mnie jak najwięcej. Komentuj to, co robisz. Gdy mnie ubierasz, powiedz: "Teraz założę ci bluzę. Idziemy na spacer". Gdy szykujesz mi kąpiel, a ja przyglądam się temu z mojego leżaczka, opowiadaj: "Umyję wanienkę i naleję do niej wody. Zaraz cię wykąpię". To pomaga mi cię zrozumieć. Podoba mi się też, jak tata do mnie mówi. Ma zupełnie inny głos niż ty! Ostatnio pokazał mi książeczkę z kolorowymi rysunkami. Naśladował psa, kota i krowę. Było zabawnie!

Jesteś już ciężki, nie mogę cię stale nosić. Poza tym czasami chciałabym pobyć trochę sama...

Ciągle najpewniej czuję się przy tobie. Co na to poradzę? Gdy znikasz mi z oczu na dłużej, wpadam w popłoch. Cały czas cię potrzebuję, nie umiem sam się nakarmić, dotrzeć tam, gdzie bym chciał. Ale już niedługo będę bardziej samodzielny. Niech tylko zacznę raczkować!

Bardzo chciałabym gdzieś wyjść! Zostaniesz z dziadkami?

To może pójdziemy do kina? Podobno są takie, gdzie można przyjść na seans z maluchem. Nie o takie wychodne ci chodzi? No dobra. Zostanę z dziadkami - a ty i tata możecie się gdzieś wybrać tylko we dwoje.

Od pewnego czasu jesteś tak ruchliwy, że rozchlapujesz wodę po całej łazience. Może kąpać cię już w dużej wannie?

Jeśli w dużej wannie, to tylko razem z tobą lub z tatą. Na taką "dorosłą kąpiel" może być jeszcze trochę za wcześnie, poczekaj, aż będę pewnie siedzieć. Na dnie wanny rozłóż matę antypoślizgową. Zielona pływająca żabka albo kolorowy stateczek powinny mnie zająć na tyle, żebyś zdążyła mnie umyć.

Widzę, że lubisz, jak cię sadzam, ale jeszcze nie potrafisz siedzieć sam.

Rzeczywiście, gdy mogę się o coś oprzeć, siedzę całkiem pewnie. Gdy jednak posadzisz mnie na podłodze bez oparcia, wytrzymuję najwyżej kilka sekund i przewracam się. Nie sadzaj mnie na razie zbyt często, mój kręgosłup i mięśnie nie są na to jeszcze gotowe. Znacznie lepiej mi zrobi, jeśli pozwolisz mi poćwiczyć na podłodze. Leżenie na brzuchu i unoszenie wysoko głowy i ramion, leżenie na plecach i zabawa własnymi stopami, turlanie się po podłodze to dla mnie najlepsza gimnastyka.

Turlając się, potrafisz się przemieszczać po całym pokoju. Zauważyłam, że próbujesz też pełzać.

Wymyśliłem, jak złapać zabawkę, którą przede mną kładziesz, gdy leżę na brzuszku: chowam pod siebie kolana, podciągam się na rękach, unosząc brzuszek, i przesuwam się nieco do przodu. Na razie robię to jeszcze nieporadnie, ale wkrótce dojdę do wprawy. Za to w turlaniu jestem mistrzem. A gdy tak sobie wędruję, przy okazji chwytam wszystko, co znajduję na drodze. Mam już całkiem dobry wzrok, dostrzegam na podłodze każdą drobinkę. Najlepiej, żeby teraz w moim zasięgu były tylko bezpieczne rzeczy. Ciągle w pierwszym odruchu wkładam wszystko do buzi.

Czy chciałbyś już jeść z nami przy stole, siedząc w wysokim krzesełku?

Poczekajmy jeszcze trochę, aż będę pewniej siedział. Dobrze byłoby, żebym posadzony nie pochylał się na boki ani do przodu. Dopiero wtedy spokojnie możesz kupić mi krzesełko. Tylko nie zapomnij przypinać mnie w nim szelkami! Bo gdy mi się znudzi jedzenie, mógłbym spróbować "wstać od stołu". Wybierając fotelik, koniecznie zwróć uwagę, czy jest stabilny.

Zastanawiam się, czy masz ochotę na jakieś nowości w diecie?

Chętnie bym poznał jakieś nowe smaki. Gdy po raz pierwszy podałaś mi purée z marchwi, byłem zdziwiony i nie wiedziałem, jak to się je, ale teraz już wiem, o co chodzi. A marchewka jest całkiem dobra, ziemniak, który dałaś mi w zeszłym tygodniu, też mi smakował. Ale najlepsze było prażone jabłko. Tylko nie martw się, że jem tych papek tak mało. Najadam się wciąż mlekiem. Gdy skończę sześć miesięcy, możesz dać mi odrobinę dyni, cukinii, pietruszki, selera i zielonego groszku. Tylko przed wprowadzeniem kolejnej nowości zachowaj kilkudniowy odstęp. Jeśli pojawi się wysypka, będziesz wiedziała, co mi nie służy. A może na drugie śniadanie albo na podwieczorek zjemy przecier z czarnych jagód? Możesz go zrobić sama albo kupić gotowy w słoiczkach.

Masz już na dole dwa zęby! Uprzedzam, że będziemy je myć...

Może gazikiem zwilżonym w letniej przegotowanej wodzie? Najlepiej, gdy nawiniesz go na palec wskazujący i przetrzesz nim moje ząbki. Pierwsze próby mogą skończyć się niepowodzeniem. Nie poddawaj się jednak zbyt łatwo. Spróbujmy tę czynność zamienić w zabawę. Kiedy będzie wesoło, na pewno dam się namówić na otworzenie buzi i połaskotanie po języku. Przy okazji na pewno uda ci się umyć mi ząbki. W sklepach i aptekach można również kupić specjalne sylikonowe nakładki na palec z wypustkami, które pełnią funkcję pierwszej szczoteczki.

Do zabawy jesteś zawsze skory. Często także niestety o świcie

Jestem rannym ptaszkiem. Czasem jednak, zanim obudzę cały dom, leżę sobie w łóżeczku i bawię się zabawkami, które mi zostawiłaś. Bardzo podobają mi się kolorowe piłeczki z wypustkami - badanie ich faktury zajmuje mi dobrą chwilę. Kiedy leży koło mnie ulubiona przytulanka, jest mi raźniej.

Klepię ją, głaszczę, miętoszę. A gdy mnie już wyjmiesz z łóżeczka, chętnie rozpoczynam dzień od turlania się na dmuchanym walcu. To teraz moja ulubiona zabawa. Nie musisz kupować mi zbyt wielu zabawek - uwielbiam bawić się wałkiem do ciasta, kartonowym pudełkiem czy plastikową butelką wypełnioną grochem. Te dla ciebie zwyczajne przedmioty dla mnie są fascynujące.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Uczeń klas początkowych. Charakterystyka dziecka w młodszym wieku szkolnym. (2), pedagogika wczesnos
CHARAKTERYSTYKA DZIECKA Z DYSKALKULIĄ ROZWOJOWĄ I ZASADY POMOCY TAKIEMU DZIECKU, Dzieci, Zdrowie, Dy
055 , Charakterystyka dziecka niedostosowanego społecznie
charakterystyka dziecka w wieku przedszkolnym
Charakterystyka dziecka niedostosowanego społecznie, Pedagogika
Charakterystyka dziecka nadpobudliwego(2), pedagogika, ADHD
charakterystyka dziecka upośledoznego w stopniu umiarkowanym, pedagogika specjalna
Charakterystyka dziecka up. w st. umiarkowanym, Oligofrenopedagogika
Charakterystyka dziecka w
Charakterystyka dziecka z Zespo Nieznany
Dziecko w dżungli lipiec 07 charaktery, Dziecko w dżungli lipiec 07 charaktery
Charakterystyka dziecka w młodszym wieku, pedagogika, metodyka zintegrowanej edukacji wczesnoszkolne
Charakterystyka dziecka w wieku wczesnoszkolnym w oparciu o literaturę
CHARAKTERYSTYKA DZIECKA NIEDOSŁYSZĄCEGO
Charakterystyka dziecka w młodszym wieku szkolnym

więcej podobnych podstron