Makbet to generał armii króla Dunkana oraz jego bliski krewny, późniejszy tyran Szkocji. Jego imię pada z ust rannego żołnierza, który opowiada o jego waleczności na polu bitwy, gdzie toczy się wojna między Szkotami a Norwegami. Wyobrażenie czytelnika o Makbecie, jako wielkim i lojalnym wojowniku zmienia się, gdy bohater napotyka trzy czarownice. Zdajemy sobie wtedy sprawę, że poza odwagą, cechują go przesadna ambicja i jednoczesne zwątpienie we własne możliwości. Gdy dowiaduje się, że zostanie królem reaguje radośnie, ale po czasie zauważamy w nim wewnętrzne rozdarcie. Te trzy cechy: odwaga, ambicja i zwątpienie przez cały czas targają Makbetem. Szekspir ukazał poprzez tę postać, jak straszne skutki dla człowieka o słabym charakterze mogą mieć przerost ambicji i poczucie winy. Pomimo tego, że Makbet jest wielkim wojownikiem, to nie potrafi poradzić sobie z psychicznymi konsekwencjami popełnienia zbrodni. Tuż przed zamordowaniem Dunkana targają nim emocje, uniemożliwiające mu niemalże popełnienie zbrodni (gdyby nie stanowczość Lady Makbet - nie doszłoby do mordu). Zbrodnia i jej konsekwencje sprawiają, że bohater wpada w wir kolejnych morderstw, które miały zabezpieczyć mu tron. Przeżywa momenty poczucia wielkiej winy (gdy zobaczył ducha Banka), a także pesymizmu (po śmierci małżonki). Czuje wielkie napięcie: jest zbyt ambitny i żądny władzy, by pozwolić swojemu sumieniu powstrzymywać się od kolejnych morderstw:
„Jeden, wyłącznie jeden tylko bodziec
Podżega we mnie tę pokusę, to jest
Ambicja, która przeskakując siebie
Spada po drugiej stronie”.
Ale to samo sumienie nie pozwala mu cieszyć się z władzy zdobytej przemocą. Gdy jego losy wydają się być już przesądzone (w momencie, gdy pod jego zamkiem oczekuje go wielka armia angielska), wydaje się, iż bohater odczuwa ulgę, że ponownie może stać się wojownikiem, może powrócić na arenę, na której święcił największe triumfy. W odróżnieniu od innych bohaterów dzieł Szekspira, Makbet nigdy nie ma myśli samobójczych:
„Mamli rzymskiego głupca naśladując
Przebić się własnym mieczem? Nie! dopóki
Życie przed sobą widzę, wolę raczej
Przeszywać cudze piersi”.
Losy bohatera zataczają krąg – poznaliśmy go jako zwycięzcę na polu bitwy, a ostatni raz widzimy go toczącego przegrany pojedynek z Makdufem.
Żona Makbeta. Jedna z najsłynniejszych i najbardziej przerażających postaci kobiecych nie tylko w twórczości Szekspira, ale i całej literaturze światowej. Gdy widzimy ją po raz pierwszy już planuje morderstwo Dunkana. Kobieta z początku jest dużo silniejsza i bardziej bezwzględna od swego męża. Zdaje sobie sprawę ze swojej wyższości nad Makbetem i wie, że będzie musiała skłonić go do popełnienia zbrodni. W pewnym momencie mówi, że chciałaby być pozbawiona płci, aby wziąć sprawy w swoje ręce. Stosunek między płcią a władzą (siłą) jest kluczem do zrozumienia postaci Lady Makbet. Jej mąż mówi do niej:
„Rodź mi samych chłopców!
Bo męstwa twego nieugięty kruszec
Nic niewieściego od dziś dnia nie spłodzi”.
Szekspir użył Lady Makbet (i trzech czarownic), aby pokazać zdolność kobiet do manipulacji mężczyznami. Kreacja ta pokazuje, że również tzw. płeć piękna może być tak samo bezwzględna, okrutna i przepełniona ambicją, jak mężczyźni. Sytuacja prowadzi do tego, że bohaterka zaczyna popadać w szaleństwo, mimo, że sama przestrzegała przed tym męża. Ponieważ miała większą ambicję niż Makbet, to trapiły ją większe wyrzuty sumienia niż jego. Pod koniec akcji dramatu, jej postać została zredukowana do lunatyczki, desperacko próbującej zmyć niewidzialne plamy krwi ze swoich rąk. Obłęd prowadzi ją do samobójstwa.
Trzy czarownice
Prowodyrki akcji dramatu. To one przepowiedziały Makbetowi objęcie tronu, czym wpłynęły na jego ambicję. Można powiedzieć, że wiedźmy bawiły się tytułowym bohaterem jak marionetką. Czarownice poprzez soje brody, dziwne eliksiry i rymowaną mowę wydają się być karykaturalne. Ich mowa, przypominająca dziecięce rymowanki, odróżnia je od pozostałych bohaterów dramatu, którzy posługują się głównie białym wierszem. Bez względu na swoją niedorzeczność są one najgroźniejszymi postaciami w Makbecie. Poprzez nadprzyrodzone zdolności są silniejsze, a do tego szalone.
Nie wiadomo, czy czarownice są niezależnymi kreatorami ludzkiego losu, którym się bawią, czy są jedynie posłańcami, odkrywającymi przed śmiertelnikami ustalone odgórnie przeznaczenie.
Dunkan
Król Szkocji. Dojrzały władca, który jest już zbyt stary, by osobiście dowodzić swoją armią w wojnie przeciwko Norwegom. Jego podwładni wierzą, że jego władza jest usankcjonowana przez Boga. Król ceni męstwo, jakim wykazuje się Makbet w walce. Daje przykład swojej szczodrości, nagradza swego generała tytułem tana Kawdoru. Na spadkobiercę tronu wyznacza Malkolma – swojego pierworodnego syna.
Makbet zanim zabił Dunkana, obawiał się, że:
„(…) cnoty jego, jak anioły nieba,
Piorunującym głosem świadczyć będą
Przeciw wyrodnym sprawcom jego śmierci”.
Obawy Makbeta sprawdziły się.
Malcolm
Starszy syn Dunkana – króla Szkocji. Książe Kumberlandu, był prawowitym sukcesorem tronu. Niesłusznie oskarżony o zorganizowanie morderstwa swojego ojca ucieka do Anglii, gdzie znajduje schronienie na dworze króla Edwarda. Gdy tanowie szkoccy domyślają się, że to Makbet zabił Dunkana, postanawiają nakłonić Malkolma, by wrócił do ojczyzny i obalił tyrana. Mimo, że z początku nie czuje się właściwą osobą do noszenia szkockiej korony, postanawia spełnić prośby Makdufa i wyrusza na czele angielskiej armii w kierunku zamku Makbeta.
Banko
Tan i bliski przyjaciel Makbeta, wraz z nim spotyka trzy czarownice. Stanowczy i dostojny wódz dowiaduje się od zjaw, że, mimo iż nigdy nie będzie królem, to zapoczątkuje królewską linię (Banko jest uważany za założyciela dynastii Stuartów, która wydała na świat królów Anglii). W przeciwieństwie do głównego bohatera, Banko mówi, że nie uczyni niczego, by „pomóc” swojemu przeznaczeniu. Fakt, że znał przepowiednię Makbeta i stał się jego rywalem sprawił, że musiał zginąć. Śmierć nie kończy udziału tej postaci w sztuce, ponieważ powraca jako duch.
Makduf
Tan Fajfu. To on odnalazł zwłoki zamordowanego Dunkana. Jest najbardziej nieufną postacią dramatu, nie wierzy, że to Malkolm i Donalbein zabili Dunkana. Nie pojechał na koronację Makbeta, zamiast tego udał się do swojej żony i syna, czekających na niego w zamku w Fajfie. Opuszcza rodzinę, by udać się Anglii, gdzie próbuje nakłonić Malkolma, do obalenia tyrana. Pod jego nieobecność, na rozkaz Makbeta, wymordowana została jego rodzina. Mężczyzna zaprzysięga zemstę, i jako niezrodzony z kobiety (został wyjęty z łona matki tuż po jej śmierci) w pojedynku pokonał Makbeta.
Donalbein- młodszy syn Dunkana. Ucieka do Irlandii, po tym, jak pada na niego fałszywe oskarżenie o zamordowanie własnego ojca. Nie przyłącza się do marszu Malkolma na zamek Makbeta.
Rosse, Menteith, Lennox, Angus, Caithness – szkoccy tanowie, którzy wspierają siły Malkolma w walce o należny mu tron.
Fleance – syn Banka. Udaje mu się ujść z życiem z zamachu, w którym zginął jego ojciec.
Siward – pan Northumberlandu i generał angielskiej armii. Pomaga Malkolmowi w odzyskaniu władzy w Szkocji.
Młody Siward- syn Siwarda. Ginie w pojedynku na miecze z Makbetem. Jego śmierć napawa jego ojca dumą.
Sejton - przyboczny oficer Makbeta.
Lady Makduf i jej syn – najbliższa rodzina Makdufa. Brutalnie zamordowani przez morderców nasłanych przez Makbeta.
Hekate – mityczna bogini czarownic i czarów. Sporządza specjalny napój, który doprowadza Makbeta do obłędu i upadku.
Sceny, w których pojawia się Hekate niemal na pewno nie są autorstwa Szekspira. Badacze twierdzą, że zostały one dodane do dramatu po śmierci artysty przez jego przyjaciół w Pierwszym Folio. Do dziś większość teatrów nie odgrywa sceny piątej z aktu trzeciego, w której pojawia się grecka bogini. Widma przywołane przez trzy czarownice – odcięta głowa w hełmie symbolizowała śmierć Makbeta przez ścięcie głowy; zakrwawiony noworodek to w istocie nowonarodzony z łona martwej już matki Makduf; dzieciątko w koronie z drzewkiem w ręku to mały Malkolm.