06C Nakazy i zasady w wych ) 12

Sprawozdanie z sesji formacyjnej dla nauczycieli i rodziców

„Bezpieczne granice. O nakazach, zakazach i zasadach
w wychowaniu”

29 wrzesień 2012 r.

Nowy rok szkolny rozpoczęliśmy tematem nieco zepchniętym na margines we współczesnych trendach wychowawczych. Brat Tadeusz Ruciński FSC będący znawcą tychże trendów zwraca uwagę nauczycieli na konieczną, w procesie kształtowania młodego pokolenia, obecność ram, poza którymi efekty wychowania nie mają nic wspólnego z oczekiwanymi sprawnościami moralnymi, duchowymi i obywatelskimi u dorosłych już wychowanków.

Brat Tadeusz mógł się podzielić z nami swą refleksją na ten temat dzięki życzliwości naszego ks. proboszcza Edwarda Bogaczewicza, który po raz kolejny zaprosił go na sesję formacyjną do naszej parafii oraz powierzył mu głoszenie kazania w niedzielę 30. 09. 2012.

W spotkaniu wzięło udział ponad 30 osób z Reńskiej Wsi, Przewozu, Strzelec Opolskich, Ujazdu, Piotrówki, Tarnowa Opolskiego, Zdzieszowic Głubczyc, Głogówka, Roszkowa i Kędzierzyna-Koźla.

Mszę świętą w intencji uczestników sesji, brata Tadeusza i nauczycieli naszej parafii odprawił w naszym kościele ks. Tomasz Fortalski, lekcję przeczytał brat Tadeusz, modlitwę wiernych prowadziła p. Anna Penkala. Po Mszy świętej krótka chwila była poświęcona rejestracji, by otrzymać świadectwo uczestnictwa w sesji połączonej z warsztatami, po poczęstunku rozpoczęliśmy pierwszą część spotkania - wykład.

Wykład

Ze względu na uroczystość Archaniołów Michała i Rafała 29.września Brat nawiązał do ich egzystencji. Z wizji mistyków wiemy o obecności, zwłaszcza podczas Mszy świętej, 9 chórów anielskich śpiewających Maryi ale każdy inaczej, również razem z modlącym się Kościołem śpiewają „Hosanna...”. Wiadomo także, że Aniołowie Stróżowie obecnych na Mszy świętej ludzi niosą przed Boży tron intencje, z którymi oni na tę Mszę świętą przyszli. Jeśli nie wypowiadamy żadnej intencji ( nie chodzi o te czytane przez księdza tylko o osobiste każdego uczestnika ) to Anioł Stróż stoi przed Bogiem z pustymi rękami.

Prelegent zwrócił też uwagę na sposób przedstawiania Aniołów. Przyzwyczajeni jesteśmy do takich tam pucatych, barokowych grubasków igrających u stóp na ogół Maryi Panny lub innych świętych. Tymczasem są to potężne, przepiękne istoty, którym Bóg poleca ważne zadania i oni je wykonują. Pismo Święte właśnie tak ich ukazuje. Jednak biblijna prawda o Aniołach gdzieś się zatraciła. Malarstwo i rzeźba, szczególnie ta cmentarna, ciągle utrwalają niepoważny lub infantylny wizerunek Aniołków – niegroźnych dzieciaczków. A oni, z woli Bożej, są pogromcami szatana, który, jak widać, bardzo się napracował, by ich w naszych oczach ośmieszyć.

Dobrą pozycją na ten temat jest książka „Śledztwo w sprawie Aniołów Stróżów”.

Temat nakazów, zakazów i zasad w wychowaniu domaga się, by bliżej przyjrzeć się manipulacji jakiej poddane jest słowo.

Narracja to często pojawiający się synonim słowa „opowiadanie”. Kopalnią wiedzy o sednie sprawy jest to kto opowiada, co opowiada, w jakim celu opowiada i czego nie opowiada. Praca szkoły dekonstrukcjonistów polega na pozbawianiu podstawowego znaczenia słów przez odwracanie jego pierwotnego sensu. Już nic nie znaczy, co kiedyś znaczyło. Zastosować narrację w kontekście jakiegoś zdarzenia to tak objaśnić, by wszystko zaciemnić i tak ukryć przekręty, aby człowiek niczego nie zrozumiał choć informację dostał. Zatem potrzebujemy kontr narracji, zwłaszcza obecnie, gdy 98% mediów ma tę samą narrację i objaśnia świat w jedynie słusznym nurcie wyznaczonym przez swych mocodawców. Skutkiem takich zabiegów jest powtarzanie przez ogół ludzi (nawet dzieci) usłyszanej narracji medialnej. Nie są oni w stanie zareagować pozytywnie, gdy słyszą inną wersję i piętnują ludzi myślących inaczej, choćby mówili to, co oczywiste i rzeczywiste. Ci ostatni zaczynają działać obronnie oceniając, co można powiedzieć, a co nie, by nie narazić się na szyderstwa, czy szykany. Zaczynają dbać o to, by nie popełnić „zbrodniomyśli”.

Dlatego tak bardzo ważne jest, by w rodzinie lub w kręgu osób podobnie myślących objaśniać sobie świat na głos. Nie tylko wiedzieć, że się podobnie myśli, ale też warto to artykułować przy każdej nadarzającej się sytuacji lub jakimś wydarzeniu.

Przykładem zmiany zakresu znaczeniowego słowa „wychowanie” jest następujące zestawienie:

Rodzic mówi do dziecka – uważaj, pamiętaj, nie wolno,

Współczesna narracja mówi do dziecka:

– idź na całość, zaszalej, nie przejmuj się, zaćpaj,

zapomnij się, nie myśl o przyszłości

nie wolni mówić „nie wolno”, zakaz zakazów,

nie zmuszać, niczego nie nakazywać, nie karać.

Współczesna narracja używając tych samych słów zwraca się przeciw rodzicom:

uważaj – bo państwo może zabrać ci dziecko i napiętnować,

pamiętaj – że nie masz praw,

nie wolno – skarcić ani fizycznie ani psychicznie.

Przy czym należy zauważyć, że pomija się zupełnie fakt, że agresja wpisana w naturę ludzką jest energią obronną i u swoich podstaw jest pozytywna, bo zapewniła człowiekowi przetrwanie w ekstremalnych warunkach. Nie wynaturzona i odpowiednio skanalizowana dalej może służyć człowiekowi za autoobronę. Na gruncie wychowania trzeba jasno powiedzieć: klaps z kochających rąk nigdy nie jest poniżający.

Interesujące jest, ze względu na temat, jakie treści zawiera w sobie słowo „granica”. Z definicji wiemy, że jest czymś czego nie można przekroczyć, a jeśli można to za czyimś pozwoleniem i pod jakimiś warunkami.

Granica broni naszej dziedziny zarówno dziedzictwa po przodkach jak też wewnętrznej przestrzeni w człowieku. Nowe pokolenie otrzymując spuściznę po przodkach przejmuje też nakaz: Broń! Strzeż! Rozwiń! Przekaż! Dotyczy to nie tylko domu, posiadłości, państwa czy kościoła ale też tradycji, zasad, zwyczajów. Granice broniące dziedziny biorą pod uwagę wolność wychowanków, którzy zachowują to, co przejęli ale też zdobywają dla siebie nowe rzeczy im współczesne. Kwintesencją wolności jest ponowny wybór Boga, ojczyzny, małżonka w sytuacji, gdy wystąpiła próba wierności bardzo częsta w nurcie życia doczesnego.

Granice umożliwiają rozwój. Przydatny tu jest obraz strumienia, którego wody mogą tworzyć grzęzawisko gdy nie płyną w korycie tylko rozlewają się w pobliżu źródła. Woda wsiąka w ziemię i nie osiąga żadnych celów. Natomiast płynąca w korycie (które JEST granicą) wpada do rzeki a wraz z nią do bezkresnego oceanu. Mija po drodze różne krajobrazy, nawadnia pola i łąki, gasi pragnienie istot żyjących a na końcu osiąga bezmiar wód ich potęgę i piękno. Całkiem podobnie ma się sprawa z wychowaniem bezstresowym, nie wymagającym, utrzymującym, że dziecko samo wie najlepiej co jest dla niego dobre i z wychowaniem, gdzie wychowawcy stawiają granice prowadzące młodych do określonych celów. Czyżby wychowanie bezstresowe było inną nazwą wychowania bez miłości czyli bez poświęcania czasu, uwagi, wysiłku, bez szukania kompromisów, bez uczenia zasad, bez dalekosiężnego widzenia dobra i szczęścia dziecka?

Dobrym przykładem tych dwóch modelów wychowania jest wątek o Gerdzie i Córce Rozbójnika z baśni J. Ch. Andersena „Królowa Śniegu”. Autor bardzo trafnie ujął efekty wychowania bez zasad nie operując jeszcze współczesnym słownictwem. Mała Rozbójniczka właściwie jest niczyja, jest dzieckiem tyranem. Rozpieszczona i żądająca natychmiastowego spełnienia swych życzeń. Mieszka w pękniętym domu (świetna przenośnia), gdzie psom nie wolno szczekać a ludziom można robić wszystko.(jakby pierwowzór współczesnych dekonstrukcjonistów, którzy zmieniają znaczenie pojęć).

Jednak i w takim dziecku tkwi dobra natura, co widać w jej decyzjach względem Gerdy – przekonuje nas Autor baśni.

Granice uczą miłości bowiem bazują na zasadach i na wierności. Uczucia wypełniające człowieka zakochanego dość szybko się „męczą” i stają się resentymentem czyli odwrotnością tego czym były na początku. Wtedy u ludzi, którym wpojono granice, włączają się zasady, wola i wierność. Tak uformowane osoby tworzą związki trwałe, opierają się trudnościom, wspólnie pokonują przeszkody. Twierdzą wręcz, że gdy kończy się zakochanie dopiero wtedy pojawia się miłość, która każe wyrastać ponad wadami drugiego człowieka. Tak pojętej miłości towarzyszyć ma dojrzała więź z Bogiem. On jest gwarantem, że zasady są dobre choć czasami niemożliwie trudne. On daje łaskę, by wyjść obronną ręką ze wszystkich trudności. Wyznaczenie granic nie jest pomysłem

człowieka. To w raju sam Bóg wyznaczył granice np.: ogrodu, gdzie umieścił człowieka, dał zakaz, bo chciał szczęścia człowieka

Granice wytyczają związki między ludźmi. Między grupą i przywódcą tworzą się więzi, ponieważ przeszkody pokonuje się razem. W tych relacjach jednak ja jestem „ja”, a ty jesteś „ty”. Możemy mieć wspólne sprawy ale jesteśmy osobni.

Granice pomagają dziecku odkryć świat. Przeszkody są pretekstem do generowania siły, by je pokonać w konkretny sposób. Uruchamia się myślenie, co jest możliwe do wykonania, a co nie, co jest dobre, a co nie. Dziecko, któremu nie stawia się granic musi wszystko testować, co jest za trudne, a co można pokonać. Ono chce to sprawdzać, ale też chce mieć zawsze gdzie się schronić jak coś się nie uda. Tylko czy dzieci, które mogą robić co chcą mają ten komfort? Dziecko trudne manipulujące dorosłym, kapryśne potrzebuje jasnych zasad i stałych konsekwencji. Ponieważ nieustanne prowokuje więc zasady muszą być jeszcze mocniejsze.

W procesie wychowawczym rodzic jest granicą. To on pilnuje stałości, jasności i spełniania tak zwanych świętych zasad na co dzień. Są to zasady nietykalne i nie do manipulowania nimi w zależności od sytuacji. Rodzice, którzy kierują się zasadami zapewniają dziecku zdolność do określenia: „kim ja jestem”, „czego chcę”, „co jest wartością”. Realizowanie się tych pytań w młodym człowieku jest dalekosiężne, jednak ciągłe wyposażanie go w te treści kiedyś pięknie zaowocuje. Tymczasem ma ono prawo do protestu (zwłaszcza nastolatek), do samostanowienia w określonych granicach właśnie, do ciągłego testowania zasad – do czego ma prawo, a do czego nie.

Bardzo pomocną w tym temacie jest książka Johna Townsenda „Granice w życiu nastolatków”.

Nie możemy tracić z oczu prawdy o tym, że nasze dziecko to osobny człowiek, o osobnym powołaniu, mający odrębne zdolności, które muszą przekuć się na umiejętności (trochę za naszą przyczyną). Odrębność tę należy bezdyskusyjnie

zachować. Nie ma partnerstwa z dzieckiem, nawet nastolatkiem. Dziecko nie może być wciągane we wszystkie problemy rodziców. Ich życie nie jest życiem dziecka. Natomiast ma prawo do szczerości. Ponieważ dziecko nie ma oglądu świata ma prawo mieć objaśnienie świata i jego samego jak też jego działania co robi źle. Ważne jest aby to usłyszało z ust rodziców, nawet gdyby tego nie przyjęło musi wiedzieć, że nie zyskuje aprobaty za złe postępowanie. Rodzic mówi krótko „to mnie rani, smuci, wzbudza mój niepokój”. Taki komunikat ma swój ciężar, gdzieś w dziecku pozostaje i może przyczynić się do zmiany, choć nie od razu.

Ważna jest też wytrwałość i konsekwencja. „Nie” musi zawsze znaczyć „nie”. Nie może zależeć od uczuć czy nastrojów. „Nie” powiedziane 20 lat temu i dziś musi znaczyć „nie” dla określonych zachowań. Pomocą w zmaganiu się z wiecznie i wszystko testującym potomstwem okazuje się więź między zaprzyjaźnionymi rodzicami o podobnych poglądach, na których pomoc możemy liczyć na przykład: „pogadaj na ten temat z ciocią” mówi rodzic do dziecka.

Stawianiu dziecku granic a następnie ich konsekwentnemu egzekwowaniu sprzyjają następujące postawy rodziców wobec dziecka:

- jesteśmy po twojej stronie, chcemy byś nigdy się nie zawiódł,

- bronimy cię przed tobą samym, gdy sobie szkodzisz,

- prawdziwość określonych zasad naszych i Bożych (one są autentyczne)

- wolność, rozważmy co się stanie, gdy naruszysz zasady, przewiduj jak to się skończy i wybieraj. Podpowiedź ta pochodzi z baśni „Stoliczku nakryj się” a zwłaszcza wątku o kijach samobijach.

Sam rodzic staje się skuteczną granicą w wychowaniu gdy jest konsekwentny, gdy sam szanuje siebie, to bezwiednie kształtuje szacunek u dziecka, jeśli rodzic ma zasady i jest im wierny choć wiele go to kosztuje a nic z tego niema, wtedy ma ogromną siłę przekonywania.

Dobrze by było zdawać sobie z tego sprawę, gdy wychowujemy nasze dzieci.

Warsztaty

Na zajęciach popołudniowych opracowywaliśmy zagadnienie „Jaka jest rola świętych zasad domowych rodziny przy wychowywaniu dzieci”?

Ogólnie temat może naświetlić książka Zofii Kossak „Rok polski w domu. Zwyczaje i tradycje”. Autorka łączy zmiany w przyrodzie i obyczaje z zmianami w liturgii. Podaje wiele niegdysiejszych tradycji dziś już zapomnianych lecz wartych uwagi i w obecnym czasie.

Również i dzisiaj święta zajmują ważne miejsce w życiu rodzinnym. Oczekiwanie na nie może być przyczyną zasad jakie w domu obowiązują.

  1. Adwent z świecą adwentową (Roratką) i wieńcem z czterema świeczkami zapalanymi w kolejne niedziele adwentowe.

  2. Mniej telewizji.

  3. Częstsza wspólna modlitwa.

  4. Jakieś postanowienia adwentowe i wielkopostne.

  5. Udział w nabożeństwach przygotowujących do świąt.

Oprócz oczekiwania na święta dobrze jest przestrzegać ustalonych zasad i w innych obszarach życia rodzinnego na przykład:

  1. Nie przeklinamy w domu (dobrze by było nigdzie nie przeklinać, bo przekleństwo to tylko proteza siły a kulturę człowieka poznaje się po sposobie wyrażania).

  2. Godzimy się przed pójściem spać, choćbyśmy bardzo się pokłócili.

  3. Nigdy nie stosujemy „cichych dni” to znaczy nie odzywania się do siebie.

  4. Przed trudnymi rozmowami wzywamy pomocy Boga.

  5. Nie rozmawiamy przy dzieciach o sprawach im nienależnych.

  6. W naszym domu razem sypiają tylko małżeństwa (dom jest miejscem spełniania się wierności, wtedy jest harmonijny i dobrze wychowuje

  7. Wspólnie zasiadają i o coś im chodzi (debatują nad rozwojem własnym rodziny, głosują nad sprawami rozbieżnymi).

  8. Dziecko nie podnosi głosu na rodziców – egzekwuje ojciec.

  9. Odniesienie do Boga może wspomagać w dyskusji gdy dziecko nie przestrzegania nakreślonych granic w wychowaniu.

  10. Przestrzeganie piątkowego postu.

Zasady te i inne tworzą atmosferę domu, w którym wzrasta dziecko i jest duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości zechce podobnie tworzyć swój dom.

Opracowała Anna Nycz


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
9 (19.12.2007) - Zasady budowy kwestionariusza(1), STUDIA, PEDAGOGIKA, METODOLOGIA
Stan prawny 11 12 02 Dz U 1999 93 1063 (U) Zasady pobytu wojsk
2ab WYKŁAD ST 10a 12 Kosztowa zasady 97
ZASADY PISANIA PRACY LICENCJACKIEJ - pielęgniarstwo 2011-12, PRACA LICENCJACKA
12 ZASADY DYNAMIKIid 13673 ppt
ZASADY PROCESU OP WYCH
pyt. 12 - wymień i omów głowne zasady dokonywania finansów publicznych;, prawo finansów publicznych
Zintegrowane zasady obsługiwania UiSW, strona 6-10, 12
zasady i terminy egzaminow 18.12.2012 zmiana, Materiałoznawstwo 2 TRN
wyklad 12 12.05.2008, Administracja UŁ, Administracja I rok, Zasady tworzenia i stosowania prawa
teo wych - wykłady z 1.12.2013
12 Wybrane zasady prawa administracyjnego
12 Elektrolity, kwasy, zasady i sole
12-podstawowe zasady ratowania porażonych prądem elektrycz~2, Instrukcje BHP, XXXV - INSTR. ENERGET

więcej podobnych podstron