Słowacki Juliusz, Listy do matki z lat 1830 - 1832;
15 września 1830; Warszawa;
15 września pisze o tym, że jakaś dama wyrzuciła z jego głowy wszystkie inne kobiety;
Potocki zaprasza go do Ursynowa; do wioski Niemcewicza;
niezwykle barwny opis wyglądu Niemcewicza; jego wioski i stosunków z dziećmi służby;
mieszka z poetą Januszkiewicz; anegdotka o matce Słowackiego, która będąc na obczyźnie pomyliła słowa pułkownik i śmietanka;
17 marca 1831; Wrocław:
Wrocław wtedy był w Prusach; Słowackiemu smutno, że opuścił kraj i boi się, że nigdy do niego nie wróci;
mieszka w hotelu pod Złotą Gęsią, życie mu się dłuży; spotkał tam Gaya [powaga... lol];
niemiecki to ładny w ustach dam język według niego;
12 kwietnia 1831; Drezno;
spotyka Odyńca w „Cafe de l'Europe”; ten wynalazł mu stancję, która w porównaniu z cenami warszawskimi jest darmowa;
prosi matkę o pieniądze; chce kasę na zabezpieczenie, gdyby kontakt im się zerwał; weksel na Paryż bądź Genewę;
23 maja 1831; Drezno;
na poprzedni list nie doczekał się odpowiedzi, kolejny przesyła więc przez ręce konkretnej osoby, licząc na to, że dotrze;
w Dreźnie prowadzi towarzyskie życie, zwiedza i bywa na salonach wielkich polskich rodów np. Poniatowskich; u pani Szymanowskiej;
6 lipca 1831; Drezno;
odebrał list datowany na 28 maja;
kobieciarz → co chwilę mówi o kobietach, które go zachwycają, które mu się podobają;
6 sierpnia 1831; Londyn;
opis szalonej i szybkiej drogi przez Paryż do Londynu, gdyż siostra jego wysłała mu pieniądze i plik listów, aby skontaktował się z lekarzami, w celu podratowania jej zdrowia;
podoba mu się bardziej Londyn, niż Paryż; Francję uważa za brzydką i brudną;
10 września, 1831; Paryż
opowiada, jak w Londynie oglądał Ryszarda II w teatrze, zachwyca się grą aktorską Keana;
Paryż podobny do Warszawy, o wiele mniej oryginalny niż Londyn;
20 października 1831; Paryż;
opisuje swoje życie w Paryżu; jest osamotniony i nie lubi mentalności Francuzów;
Francuzi nie potrafią grać sztuk i nie mają w tym względzie zupełnie gustu;
10 grudnia 1831; Paryż;
opowiadania o obrazach, m.in. Obrzezaniu, który wisi w Luwrze;
na imieninach kuzynki widział W.Hugo → z jego postawy wcale nie widać, że jest geniuszem;
opis metody nauczania dzieci → Jackotót; polega na przetwarzaniu zdania i rozkładaniu na litery, sylaby i poszczególne wyrazy, tak długo, jak długo dziecko nie zapamięta go w całości;
opera Robert le diable;
chce, aby matka jego sprowadziła się do Drezna, on również zamieszkałby tam → marzenia;
24 stycznia 1832; Paryż;
opowiada o swoim jednostajnym [nazwałabym je próżniaczym] życiu w Paryżu; wstaje o 10 i pije herbatę, potem sobie pójdzie na spacer, w kawiarni spotka Goreckiego, który przywędrował z Drezna → rozpuścił tam plotkę, jakoby Słowacki brał ślub w Paryżu;
o karykaturze króla przedstawiającej gruszkę; o głupocie Francuzów (znowu);
wychwalanie matki;
7 marca 1832; Paryż;
Skibicki → przybysz z Ameryki, którym silnie zafascynował się Słowacki;
wizyta u Czartoryskiej → czytanie poezji, tańce itp.
czwartek → wizyta u Platerów;
załącznik → list Skibickiego po francusku;
13 kwietnia 1832; Paryż;
jest szczęśliwy, bo ludzie go kochają i mu się powodzi;
kolacja u panien Pinard;
25 marca wygłosił jakieś swoje wiersze, tam, gdzie wszyscy mówili po francusku,on mógł to zrobić po polsku; fragment Lambro;
12 kwietnia → dzień, kiedy Słowacki dostał swoje wydane poezje; posyła matce 62 egzemplarze;
26 maja 1832; Paryż
opis dnia wielkanocnego u Czartoryskiej, porównany z tym, co Słowacki pamięta z lat młodości;
tydzień po świętach → Słowacki sekunduje w pojedynku w Lasku Bolońskim; tam okazało się, że w lasku już nie wolno się strzelać, pojechali więc za Paryż; trwał półtorej godziny i strzelali się trzy razy;
opis Wersalu i puszczania tam wody; opis rzeźb, które plują wodą itp.;
4 lipca 1832; Paryź;