Ćwiczenia Kegla
dla kobiet w ciąży i nie tylko
Monika Szostek-Kwapień
2009-06-28
W krajach Dalekiego Wschodu - zanim jeszcze zaczęto mówić o metodzie Kegla - matki uczyły swoje dorastające córki, jak odpowiednio napinać i rozluźniać mięśnie dna miednicy. Elastyczny, mocny i dobrze wyćwiczony mięsień łonowo-guziczny ułatwia bowiem poród, zapobiega nietrzymaniu moczu, pomaga szybko wrócić do formy po urodzeniu dziecka oraz świetnie wpływa na satysfakcję seksualną obojga partnerów. Ćwiczenia Kegla szczególnie poleca się kobietom w ciąży, ale nie tylko…
Kegla, czyli kogo?
Ćwiczenia dna miednicy zaproponował kobietom w latach 40. XX wieku amerykański lekarz Arnold Kegl. Podczas opracowywania metody ćwiczeń wzmacniających mięsień łonowo-guziczny, zastosował on specjalne urządzenie, które działało na wzór aparatu do mierzenia ciśnienia. Taka sonda zakładana do pochwy, dzięki wychyleniom słupka rtęci wskazywała na to, czy kobieta odpowiednio mocno i długo kurczy mięśnie. Dziś oczywiście sondy się nie używa, istnieją jednak urządzenia, które działają na zasadzie elektronicznego sprzężenia zwrotnego (biofeedback) i za pomocą sygnału akustycznego lub świetlnego informują o odpowiednim napięciu mięśni.
Sprzymierzeńcy przyszłych mam
Ćwiczenia Kegla polecane są każdej przyszłej mamie, bo głównie pomagają nam ograniczyć nietrzymanie moczu. Jeśli więc nie ma żadnych przeciwwskazań, ciężarna może zacząć ćwiczyć od samego początku ciąży. Mięśnie dna miednicy podtrzymują od dołu cewkę moczową, pochwę i odbyt, tworząc swoistego rodzaju „hamak”. Ćwiczenia Kegla pomagają wzmocnić i uelastycznić te mięśnie, aby łatwiej było im dźwigać ciężar, jakim jest rosnący płód - to naprawdę spore zadanie do wykonania. Dlatego podczas ostatnich miesięcy ciąży niektóre kobiety cierpią na popuszczanie moczu podczas np. kaszlu, kichania czy śmiechu. Zjawisko to - nazywane stresowym nietrzymaniem moczu - to naturalny odruch fizjologiczny, wynikający z parcia powiększającej się macicy na pęcherz. Dlatego tak ważne jest w czasie ciąży ćwiczenie dna miednicy i wzmocnienie zwieraczy.
Dobrze wyćwiczone mięśnie pracują też podczas akcji porodowej i ułatwiają urodzenie dziecka. To od elastyczności mięśni Kegla w dużej mierze zależy, czy przyszła mama uniknie pęknięcia krocza podczas porodu. Ważne jest więc, aby ćwiczenia Kegla wykonywać regularnie - aż do porodu. Po urodzeniu dziecka, kiedy kondycja fizyczna nam na to pozwala, warto zaś do nich wrócić. Trening Kegla to bowiem nie tylko zapobieganie nietrzymaniu moczu, ale też utrzymanie prawidłowej postawy, sposób na bóle krzyża i pleców oraz lepsza kondycja psychiczna. Dzięki nim szybciej też można wrócić do udanego współżycia - zwężają i uelastyczniają bowiem wejście do pochwy, które po porodzie jest mniej sprężyste.
Na pożądane efekty ćwiczeń trzeba poczekać około pół roku, dlatego ciąża to idealny czas na trening. Jeśli ciąża jest zagrożona - a szczególnie w przypadku zbyt wczesnego rozwierania się szyjki macicy - należy z nich zrezygnować.
W poszukiwaniu kegli
Wiele kobiet nie wie, która to partia mięśni określana jest nazwiskiem Kegla. A bardzo łatwo je odnaleźć. Wystarczy podczas oddawania moczu wstrzymać na chwilę strumień - mięśnie, które zostały użyte, to nic innego jak właśnie mięśnie Kegla. Jak ćwiczyć. Stojąc, siedząc czy też leżąc należy napinać tą grupę mięśni na jakieś 5-10 sekund, a następnie je rozluźniać. Ćwiczenie powtarzamy w seriach po 5. Taki trening można wykonywać kilka razy dziennie - ważne, aby każdego dnia łączny czas ćwiczeń wynosił około 20 minut. Wielką zaletą ćwiczeń dna miednicy jest to, że można je wykonywać niemalże wszędzie - w biurze, jadąc samochodem, oglądając telewizję czy będąc na spacerze.
Pamiętajmy jednak, aby każdorazowo ćwiczenia zaczynać po wypróżnieniu pęcherza. Jeśli tego nie zrobimy, możemy narazić się na zapalenie dróg moczowych.
Nie tylko dla kobiet
Ćwiczenia Kegla z powodzeniem mogą stosować także mężczyźni. Poleca się je na kłopoty z pęcherzem moczowym, pomagają też one kontrolować wytrysk. Dzięki temu mężczyźni, którzy świetnie opanują zestaw ćwiczeń Kegla mogą osiągać nawet wielokrotny orgazm. Kontrolowanie i wzmocnienie mięśni dna miednicy zwiększa więc doznania seksualne obojga partnerów.