My…śnię…ślę
O Tobie właściwie myślę,
O Tobie właściwie śnię…
A jawa w sen zmienia się
I już nie śnię, lecz wiem
I już nie myślę, lecz powiem,
Bo sen nie myli się
Bo sen gdy powód jest,
Trwa długo i nie znika,
Jak myśl co cieniem jest,
Ma serce i je przenika.
Bo w śnie prawda się kryje,
Gdzie łatwiej jest jej żyć,
Gdzie dusza wolna żyje
I pragnie z Twoją być.
I gdyby toast wznieść,
Mógłbym się obudzić,
A serce by na tą wieść,
Dało się ostudzić.
By nie śniąc być gorące,
Lecz żyjąc z Woli,
Dając blask jak słońce
I cieszyć się dowoli.
Lecz cóż, ja nawet nie wiem!
Czy nie chcesz tych róż?
Czy tylko za szybko kwitniem?
A skoroś jedną z tych róż!
Dlaczego bez zapachu!
Jak dom bez ścian i dachu,
Lub deszcz bez tęczy i chmur
I niewidoczny, gruby mur…
W.J.