412


BŁĘKITNY AKORDEON

W maleńkiej kawiarni na placu Pliszi nie było nikogo prócz nas

Za oknem latarnia świeciła wśród mgły gwar miasta zamierał i gasł

A myśmy w tę noc pełna wzruszeń i drżeń siedzieli oparci o stół

I walczyk pamiętasz w półmroku jak cień melodią po kątach się snuł.

Na błękitnym akordeonie

Smutny muzyk walczyka nam grał

Na błękitnym akordeonie

Smutny walczyk zawodził i łkał

Pierwszy raz łączyły się dłonie

Stary lampion nad nami się tlił

Na błękitnym akordeonie

Walc miłości w klawiszach się skrzył.

Po latach w kawiarni na placu Pliszi znów jestem jak mija ten czas

Za oknem latarnia błysnęła wśród mgły a płomień jej zadrżał i zgasł

A ja przed oczyma znów mam tamten dzień znów siedzę oparty o stół

Jak wtedy gdy walczyk pamiętasz jak cień melodią po kątach się snuł

Na błękitnym akordeonie

Smutny muzyk walczyka mi gra

Na błękitnym akordeonie

Smutny walczyk zawodzi i łka

W dłoniach swych znów czuję twe dłonie

Stary lampion nade mną się tli

Na błękitnym akordeonie

Po klawiszach staczają się łzy.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
412, 412
412 problem reprezentacjihj
412
!412 Obwod Analiza ObwodRid 507 Nieznany (2)
412
412 Blachownica Stalowa
412 GARANT
aps 412 io pl 0814
412
412
412
412
Doświadczenie 412, MIBM WIP PW, fizyka 2, laborki fiza(2), 25-Interferencja światła, pierścienie New

więcej podobnych podstron