HAARP Broń ostateczna - Ksiega Tajemnic
Wyobraź sobie...
Co by było, gdybyś dysponował bronią zdolną jednocześnie zniszczyć wszystkie wrogie satelity znajdujące się na orbicie? W znacznym stopniu zwiększałoby to możliwość ukrytej przed przeciwnikiem dyslokacji wojsk. To nieoceniona przewaga przy niespodziewanym ataku. A gdyby ta sama broń mogła otoczyć Ziemię nieprzeniknioną "tarczą"? Taką, która zniszczyłaby wszystkie międzykontynentalne pociski balistyczne (Intercontinental Ballistic Missiles - ICBM) próbujące ją przeniknąć? Atak lub kontratak z ich pomocą byłby niemożliwy. Mogłaby tego dokonać broń zdolna wytworzyć chmurę elektronów mknącą z prędkością światła. Być może wystarczyłby naziemny radionadajnik o odpowiednio dużych rozmiarach.
Taka aparatura byłaby zdolna do zakłócania komunikacji radiowej na całym świecie. Komunikację dalekiego zasięgu umożliwia bowiem jonosfera, którą wykorzystuje się do przesyłania fal radiowych wokół Ziemi. Gdyby takiego urządzenia użyto do przekształcenia jonosfery w określonych punktach, można zagłuszyć łączność na całym świecie, nie naruszając własnych przekazów. Bez wątpienia wystarczyłby do tego naziemny radionadajnik odpowiedniej wielkości.
Można go użyć do czegoś więcej, niż tylko do przekształcenia jonosfery. A gdyby potrafił wypalać dziury w tej warstwie ochronnej? Umożliwiałoby to przeniknięcie zabójczego promieniowania z przestrzeni kosmicznej, które spaliłoby powierzchnię Ziemi. Można byłoby sprowadzić na wybrany cel falę promieniowania równie niszczącego jak bomba nuklearna. Żadnej eksplozji, żadne budynki ani znajdujące się w nich przedmioty nie uległyby zniszczeniu. Jednak wszystkie żywe organizmy w obszarze wystawionym na promieniowanie zginęłyby natychmiast lub zostałyby śmiertelnie porażone.
Jak państwo w stanie wojny mogłoby posłużyć się bronią, która umożliwiałaby niezauważalne odwracanie kierunku przepływu prądów strumieniowych? Można by manipulować pogodą na obszarze całych kontynentów, wywołując powodzie lub susze w zależności od potrzeb. Kontrolowanie pogody oznacza kontrolowanie żywności. Czy broń taka nie rzuciłaby na kolana całego narodu bez oddania jednego nawet strzału? Do tego także wystarczyłby odpowiednio duży naziemny ra-dionadajnik.
A gdyby ta zadziwiająca broń pozwalała również zaglądać głęboko pod ziemię, odnajdywać i namierzać podziemne bazy wroga? Radar wykorzystuje mikrofale przesyłane drogą powietrzną do wykrywania i identyfikowania obiektów. Naukowcy w podobny sposób mogą zaglądać pod powierzchnię ziemi. Technologia ta nosi nazwę podziemnej tomografii (Earth Penetrating Tomography - EPT). EPT można wykorzystywać do odnajdywania podziemnych składowisk niebezpiecznych odpadów, nowych złóż ropy naftowej, a nawet przewidywania erupcji wulkanów. Senat Stanów Zjednoczonych sfinansował będący właśnie w trakcie realizacji projekt nazywany HAARP (High-frequency Active Auroral Research Program - program aktywnego badania zorzy polarnej za pomocą wysokich częstotliwości). W ramach tego projektu buduje się nadajnik o mocy sygnału wystarczająco dużej, żeby zmienić zorzę polarną w potencjalną antenę, retransmitującą sygnały w zakresie fal skrajnie niskiej częstotliwości (Extremely Low Freąuency - ELF). Fale te przenikają głęboko pod ziemię i z powodzeniem mogą być wykorzystywane do podziemnej tomografii (EPT). Senat sfinansował projekt HAARP, aby użyć EPT do weryfikacji umów dotyczących zakazu rozprzestrzeniania broni masowej zagłady.
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zamierza używać nadajnika HAARP do komunikowania się z łodziami podwodnymi. Fale radiowe ELF docierają także głęboko pod wodę. Dzięki wykorzystaniu zorzy polarnej jako anteny do retransmitowania sygnału z nadajnika HAARP marynarka będzie mogła komunikować się z okrętami podwodnymi niezależnie od głębokości ich zanurzenia.
Jak państwo albo grupa spiskowców mogłyby posłużyć się bronią zdolną "usmażyć" ludziom mózgi? Co by się stało, gdyby można były dowolnie wywoływać u innych określone emocje, takie jak strach lub złość? A gdyby zrealizować ten pomysł na obszarze teatru wojny, wpływając na wrogie wojska przed walką? Albo na całe miasta, a nawet kontynenty? Jeśli możliwe byłoby dostrojenie nadajnika do zorzy polarnej tak, by retransmitowała wiadomości na falach ELF, uzyskalibyście skuteczne urządzenie działające na zasadzie biologicznego sprzężenia zwrotnego. Ludzki umysł działa w tym samym zakresie fal skrajnie niskiej częstotliwości, jakie będzie transmitował nadajnik HAARP. Umożliwi to operatorom tego sprzętu przesyłanie przekazów bezpośrednio do głów milionów ludzi. HAARP może zostać użyty do wywoływania emocji na życzenie, być może nawet do przesyłania poleceń słownych. Co by było, gdyby odpowiednio potężny nadajnik, taki jak układ antenowy HAARP lub coś jeszcze większego, mógł przesyłać sugestie wprost do ludzkich głów? "Poddaj się" czy "bądź posłuszny"?
23 marca 1983 roku prezydent Ronald Reagan zaapelował do "(...) społeczności naukowców naszego kraju, wszystkich tych, którzy dali nam broń nuklearną, żeby wykorzystali swoje zdolności na rzecz ludzkości oraz światowego pokoju i dali nam środki, pozwalające uczynić tę broń niezdatną do użycia". Misję stworzenia technologii, broni lub systemu obronnego, który uniemożliwiłby wojnę atomową, oficjalnie nazwano Inicjatywą Obrony Strategicznej (Strategie Defense Initiative - SDI). Prasa niezwłocznie nazwała ją "gwiezdnymi wojnami", nawiązując do tytułu filmowej trylogii George'a Lucasa.
Apel prezydenta Reagana spowodował, że amerykańska społeczność naukowców związanych z przemysłem wojskowym rozpoczęła szeroko zakrojone, najbardziej kosztowne w historii badania nad bronią. Przedstawiono tysiące pomysłów, setki z nich sfinansowano. Niektóre kierunki prac w ramach SDI zarzucono od tamtego czasu, jednak część wciąż jest realizowana.
Nie wszystkie tego typu badania naukowe przeprowadza się w laboratoriach wojska i jego kontrahentów. Część z nich dotyczy technologii lub zastosowań, które naruszają międzynarodowe umowy. Inne byłyby niezgodne z etycznymi zasadami wyznawanymi przez większość Amerykanów. W obawie przed opinią publiczną i międzynarodowymi oskarżeniami niektóre takie programy zamaskowano jako cywilne badania naukowe.
Książka ta zawiera prawdziwą opowieść o j ednym z woj skowych programów, który, rzekomo, jest nieszkodliwym cywilnym projektem badawczym. Nosi nazwę HAARP. HAARP to nie fantastyka naukowa. To potencjalnie zabójcza rzeczywistość. Po ukończeniu pracy nad tym projektem powstanie największy na świecie nadajnik radiowy. Możliwe, że będzie to sprzęt wystarczająco potężny, żeby spełniać wszystkie funkcje, o których tutaj hipotetycznie wspomnieliśmy.
Sytuacja, w której naukowcy naszego kraju są zdominowani przez federalne zwierzchnictwo, przydziały projektów oraz potęgę pieniądza, jest czymś normalnym - i należy to uznać za niepokojące. Jednak prowadząc badania naukowe i dokonując odkryć, musimy pamiętać o równie istotnym, przeciwnym zagrożeniu: polityka państwowa także może stać się niewolnikiem naukowo-technicznęj elity.
Prezydent Dwight D. Eisenhower:
Człowiek utracił zdolność przewidywania i ubiegania przyszłych wydarzeń. Sam na siebie sprowadzi zagładę, niszcząc Ziemię.
Dr Albert Schweitzer:
Z pesymizmem zapatruję się na rasę ludzką, ponieważ jest ona zbyt pomysłowa, jak dla jej dobra. Nasze podejście do natury polega na podporządkowywaniu jej sobie. Mielibyśmy jednak większe szansę na przetrwanie, gdybyśmy sami przystosowali się do tej planety i podchodzili do niej ze zrozumieniem, a nie ze sceptycyzmem i poczuciem władzy.
E. B. White:
I czyni wielkie znaki, sprawia, że nawet ogień na oczach ludzi zstępuje z nieba na ziemię.
Dr Robert O. Becker:
Moim zdaniem wojskowy establishment wciąż wierzy, że przetrwanie militarnej struktury jest warte poświęcenia życia i zdrowia znacznej części amerykańskiego społeczeństwa.
Albert Einstein:
Dzięki bolesnym doświadczeniom nauczyliśmy się, że racjonalne myślenie nie wystarcza do rozwiązania problemów życia społecznego. Dogłębne badania i dociekliwe prace naukowe często miały tragiczne implikacje dla ludzkości (...), tworząc środki masowej zagłady. W rzeczywistości jest to przejmująca tragedia!