Kubuś Puchatek i balonik”
Osoby: Kubuś Puchatek, Tygrys, Prosiaczek, Kłapouchy, Krzyś
Scenografia: Las liściasty, ogród z warzywami
Narrator ( z plakatem Kubusia Puchatka ) :
Ten niedźwiadek to Kubuś Puchatek- znany łasuch i śpioch na dodatek .
Widzisz, w łapach garnuszek ma z miodem .......
Ruszaj z misiem po nową przygodę !
Piosenka„Kubuś Puchatek”. Kubuś porusza się w rytmie piosenki po scenie. Na scenę wchodzi Krzyś zasłonięty balonem .
Kubuś:
Cześć! Czy ja zastałem Krzysia .
Krzyś:
Mały głuptasie .
Kubuś:
A to! To kto jest ?
Krzyś:
Balon Puchatku. Widzisz .
Kubuś:
A czy ja mogę go wziąć na spacer ?
Krzyś:
Dobrze. Tylko uważaj na niego .
Kubuś:
Będę na niego uważał jakby… jakby to był miodek .
Krzyś:
To będzie pod bardzo dobrą opieką .
Krzyś schodzi ze sceny. Kubuś porusza się na scenie przy piosence„Balonik”. Pod koniec piosenki znika za drzewami. Na scenie pojawia się Królik, przeganiający ptaki ze swojego ogrodu.
Królik:
Sio! Sio! Jazda czarne ptaszyska, zmykać stąd darmozjady !
Co robić, żeby ptaszyska nie zniszczyły mojego ogrodu ?
Zbliża się Kubuś z balonem .
Królik:
Już wiem! Mam genialny pomysł .
Idzie po dzbanek z miodem, który chowa za plecami .
Ale muszę mieć ten balon .
Kubuś :
O! Witaj Króliku .
Królik :
Witaj Puchatku. Jaki wspaniały balon .
Kubuś :
Tak! Ładny prawda. Krzyś pozwolił mi go pożyczyć .
Królik :
Zastanawiam się…? Czy teraz ty, mógłbyś pożyczyć go mi !
Kubuś :
Właściwie to nie wiem ?
Królik pokazuje miodek, Kubuś oblizuje się .
Królik :
Tak! Świeży miodek .
Kubuś :
Miodek. Przez to patrzenie na balonik Krzysia poczułem się trochę głodny. Króliczku! Czy mógłbyś popilnować mi balonika.
Królik :
No wiesz Puchatku! Sądzę, że mógłbym, zawsze pomagam w potrzebie .
Kubuś :
Ostrożnie, obiecałem Krzysiowi, że będę się nim opiekował .
Kubuś oddala się ze sceny z miodem .
Królik :
Właśnie ciebie potrzebowałem. Ha! Ha! Ha! Udało mi się!
Królik maluje twarz na balonie .
Wspaniale!
Ubiera na balon kapelusz i pelerynę .
Tak! To na pewno je odstraszy .
Do ogrodu Królika zbliżają się ptaki. Strach z balonu odstrasza je. Ptaki uciekają w popłochu. Królik w ukryciu śmieje się. Do Królika przychodzi Kłapouchy .
Kłapouchy :
W taki dzień nie wolno grzebać w grządkach! Nad strumień chodźmy!
Szkoda dnia. Zapomnij o porządkach !
Królik :
Nie! Nie mogę !
Kłapouchy oddala się. Królik idzie do nory. Zbliża się Prosiaczek, który spotyka się ze strachem na ptaki .
Prosiaczek:
O! Dzień dobry! Jesteś znajomym Królika? A może jego krewnym?
Nie ma się czego wstydzić jestem przyjacielem Królika .
Strach odwraca się w stronę Prosiaczka .
Prosiaczek :
O! O! Ratunku !
Ucieka. Po drodze wpada na Tygrysa .
O! O! Uciekaj! Uciekaj! Tygrysku tam jest wielki potwór !
Tygrys :
Gdzie? Gdzie? Puść mnie do niego .
Idą w kierunku stracha .
Ja ci pokażę! Nie stawiaj się !
Prosiaczek :
Udaje twardego .
Tygrysek walczy ze strachem, podskakuje i uśmiecha się. Piosenka Tygrysa .
Tygrysek :
Ha! Twardy! Wcale mnie nie trafiłeś! Zastosujemy inną strategię .
Teraz uważaj! Zaskoczymy go .
Tygrysek rzuca Prosiaczka na stracha. Prosiaczek łapie za balon, z którego ucieka powietrze. Prosiaczek lata po całej sali z balonem .
Tygrysek :
Dobra Prosiaczku! Przestraszyłeś go, nie daj mu uciec !
Z nory wybiega Królik .
Królik :
Co się tu dzieje? Gdzie jest mój balon? Ukradli mi .
Co ja teraz zrobię? Co ja zrobię ?
Tygrys do Prosiaczka :
Łapię cię mały, łapię .
Królik do Tygrysa i Prosiaczka :
Jak mogliście! Jak mogliście !
Tygrys :
Co? Jak mogliście Króliku ?
Królik :
To był mój strach na wrony. Co robić? Co robić ?
Pożyczyłem go od Puchatka, a Puchatek pożyczył go od Krzysia .
Co teraz będzie? A! Co teraz będzie ?
Królik biega w przestrachu. Do sceny zbliża się Puchatek .
Idzie tu! Muszę wracać do domu! Muszę wracać do domu !
Wszyscy uciekają do nory Królika, siadają na fotelu, obok kładą balon i nucą dowolną kołysankę. Wchodzi Kubuś ze śpiewem .
Kubuś :
Co się stało z ba… ?
Królik :
Ci…! Balonik zasnął Puchatku .
Wszyscy przytakują skinieniem głowy .
Kubuś :
Ja nie słyszę, że on śpi Króliczku .
Wiesz jest o wiele mniejszy jak śpi .
Tygrys :
To absolutnie oczywiste. Jak śpi to się kurczy, żeby się zmieścić do łóżka .
To zupełnie jasne .
Kubuś do balona :
Wstań baloniku, koniec spaceru .
Kubuś bierze balonik w ręce .
Wracamy do Krzysia .
Królik :
Nie! Nie budź go Kubusiu .
Kubuś :
Ale on wcale nie śpi. Ma otwarte oczy.
Kiedy się obudzi, czy nie powinien być znów duży ?
Królik :
O! To już koniec! My pękliśmy balonik .
Kubuś :
I co ja teraz powiem Krzysiowi .
Tygrys :
Hi! Hi! A nie uwierzy, jak powiesz, że balonik zasnął ?
Kubuś :
Nie! Muszę powiedzieć mu prawdę .
Królik :
Nie! Nie! Nie! Jak mu powiesz, że my mu pękliśmy balonik, on więcej się do nas nie odezwie.
Musimy zawrzeć umowę, że nigdy, przenigdy nie powiemy o tym Krzysiowi .
Podnieśmy teraz prawe ręce i prawe nogi. Podskakujcie i przyrzeknijcie tak !
„Przyrzekamy, że nigdy, przenigdy z ręką na sercu nie powiemy, że balonik został przebity”.
Wszyscy podskakują na jednej nodze. Prosiaczek przewraca się .
Królik do Kubusia .
Schowaj go teraz .
Kubuś idzie do lasu, chowa balon za drzewem i schodzi ze sceny. Po chwili na scenę wchodzi Królik i niesie ciężki kamień imitujący balon. Tuż za nim wbiega Prosiaczek ubrany w czerwoną puchatą bluzkę.
Uważaj, co robisz Prosiaczku! O mało przez ciebie nie upuściłem balona .
Prosiaczek :
To ja jestem balonem Krzysia ?
Tygrysek wbiegający na scenę :
Co ty wygadujesz, ja mam jego balon .
Tygrys nadmuchuje balon z gumy balonowej. Podczas rozmowy niepostrzeżenie na scenę wchodzi Krzyś .
Krzyś :
Hej! A co wy tu wszyscy wyprawiacie ?
Królik :
Przykro mi, ale to ja pękłem twój balon. Przepraszam cię .
Tygrys :
Nie! To ja! Tygrysy to pękaciele balonów .
Prosiaczek :
Tak naprawdę to ja go pękłem .
Tygrys :
Przepraszam cię. My wszyscy pękliśmy twój balon .
Z lasu przychodzi Kubuś z balonem .
Kubuś :
Zdaje się Krzysiu, że to ja pękłem twój balonik .
Krzyś :
On nie jest pęknięty. Jest tylko rozwiązany, a powietrze uciekło.
Nadmuchuje balon i daje Kubusiowi. Wszyscy podskakują i cieszą się .