9167


Reporter [R]

Pobity[P]

[R] Dzień dobry panu.

[P] Dzień dobry.

[R] Niech pan opowie jak to się stało, że pan jest tak straszliwie pobity.

[P] Było to w zeszłym tygodniu. Idę sobie z Jeruzalem do Jerycha. W pewnym momencie zostałem napadnięty przez zbójców którzy nie tylko zabrali cały mój majątek ale także zadali mi tak głębokie rany że byłem na wpół umarły.

[R] I kto pana uratował?

[P] Uratował mnie pewien mieszkaniec Samarii. Przechodził tamtędy kapłan, zobaczył mnie i poszedł dalej. Tak samo postąpił lewita. Trzeci był Samarytanin. Dodać należy, że Samarytanie są mieszkańcami Samarii, krainy leżącej na południe od Galilei i uważani są przez Żydów za zdrajców i odstępców.

[R] A pan się bardzo zdziwił że Samarytanin się nad panem ulitował i uratował panu życie?

[P] W zasadzie to tak. My nienawidzimy samarytan ponieważ są oni odstępcami od wiary. Ale tak z drugiej strony to nigdy nie przestałem wierzyć w łaskę i moc Boga. Wysłuchał moich modlitw i zesłał mi mego wybawcę.

[R] I co było dalej?

[P] Miłosierny Samarytanin wziął opatrzył mi rany i zawiózł mnie do gospody. Pielęgnował mnie aż do dnia następnego. Później polecił gospodarzowi opiekować się mną i powiedział że odda mu wszystkie pieniądze.

[R] Jak pan sądzi czy taką postawę można gdziekolwiek zauważyć. Wróg pomaga wrogowi. To jest trochę niedorzeczne ale jak pan myśli?

[P] Myślę że apostołowie nie postąpiliby lepiej. Jeżeli już taką postawę można spotkać to należy takich ludzi ,,ze świecą szukać”.

[R] Dziękuję za wywiad.

[P] Ja również.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
9167
9167
9167

więcej podobnych podstron