Imię i nazwisko
TEMAT: Życie i problemy warstw najuboższych w różnych tekstach kultury. Omów na wybranych przykładach.
I .LITERATURA PODMIOTU
Kamień na kamieniu, Wiesław Myśliwski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1984.
Lalka, Bolesław Prus, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1983.
Ludzie bezdomni, Stefan Żeromski, opracowanie i wstęp Irena Maciejewska, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1987.
II. LITERATUA PRZEDMIOTU
Bogumiła Kaniewska, Anna Legeżyńska, Piotr Śliwiński, Literatura polska XX wieku, U kresu kultury. Kamień na kamieniu Wiesława Myśliwskiego, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2005, s. 132-137.
Danuta Polańczyk, „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego, Lublin 2007.
Barbara Drabarek, Jacek Falkowski, Izabella Rowińska, Bezdomność, grób[w:]Szkolny słownik motywów literackich, wyd. 4-dodruk 15, Kram, Warszawa 2005.
III. RAMOWY PLAN WYPOWIEDZI
WSTĘP
Temat warstw najuboższych cały czas aktualny
Walka z obojętnością, jak bohaterowie przedstawianych książek.
ROZWINIĘCIE
Ludzie bezdomni
Historia młodego lekarza, który wraca do kraju, żeby pomagać biednym
Miejsce, w którym dorastał Judym- bieda, brak higieny. Ciężka praca w fabryce cygar i stalowni
Cisy- wylęgarnia zarazków, których ofiarami byli prości chłopi, ich życia
Szpital w Cisach miejscem spełnienia Judyma
Zagłębie- ogromne kopalnie i huty przynoszące zyski tylko właścicielom i dyrektorom
Górnicy pracujący ponad swoje siły w niezwykle ciężkich warunkach
Ludzie biedni- ludzie bezdomni. Z góry przegrana walka o godny byt.
Lalka
Epizody dotyczące ludzi ubogich wyostrzeniem ich ciężkiego położenia
Maria przyuczona do zawodu szwaczki
Wysocki ponownie zatrudniony u Wokulskiego, mimo swojej biernej postawy
Posada Węgiełka w Warszawie.
Wizyta Wokulskiego na Powiślu
Kamień na kamieniu
Szymon Pietruszka- człowiek walczący ze swoim przeznaczeniem
Bracia, którzy uciekli do miasta. Wartości rodziców były dla nich czymś obcym
Odwrotność przedstawionych wcześniej utworów. Ludzie biedni i dumni
Szymon szczęśliwy, jako zwykły chłop. Walczy w imię wyznawanych wartości
Dzieje chłopa, jako uniwersalny los człowieka.
ZAKOŃCZENIE
Wokulski wyjątkiem od reguły
Człowiek posiadający wartości poradzi sobie z każdym problemem
Szymon Pietruszka, jako optymistyczny element . biedny nie oznacza nieszczęśliwy.
Podpis
TEMAT: Zycie i problemy warstw najuboższych w różnych tekstach kultury. Omów na wybranych przykładach.
Życie i problemy warstw najuboższych. Jest to temat obecny nie tylko w literaturze, ale także w naszym codziennym życiu. W dzisiejszych czasach bardzo często możemy obserwować problemy ludzi z tak zwanych niższych sfer, dla których każdy dzień jest walką o przetrwanie. Właśnie dlatego, zdecydowałem się na właśnie taki temat, który moim zdaniem cały czas jest aktualny i obecny w dzisiejszych czasach. Często mam wrażenie, że współcześni ludzie są bardziej obojętni na los innych, niż to było w dawnych czasach, sięgając jednak do lektur, które za chwilę postaram się zaprezentować, można zauważyć, że tacy ludzie byli od zawsze. Nie oznacza to jednak, że ja też muszę się taki stać. Mogę tak, jak bohaterowie książek walczyć z bezczynnością innych a przynajmniej sam starać się nie patrzeć obojętnie na to, co się dzieję. od zawsze ludzie dzielili się na tych złych i dobrych. Wystarczy, starać się, żeby każdy z nas stawał po tej dobrej. Tak, jak robiły to postacie wybranych przeze mnie książek.
Pierwsza z nich, to „Ludzie bezdomni” Henryka Sienkiewicza, powieść opowiadająca o losach młodego lekarza, który wrócił do kraju, żeby spłacić dług. On urodzony w biednym domu został wyciągnięty z tego błędnego koła, w którym bieda przechodzi z pokolenia na pokolenie. Co prawda, za cenę ciężkiej pracy i wielu upokorzeń, jakie spotkały go u jego ciotki, ale udało mu się zdobyć wykształcenie. Nie musiał wracać do miejsca, z którego pochodził, którego na pewno nie wspominał dobrze. Jednak swój awans społeczny traktował, jak zobowiązanie. Czuł, że musi odwdzięczyć się losowi za to, co go spotkało. Judym był bardzo wrażliwym człowiekiem, dlatego nie mógł patrzeć na ludzką krzywdę, dodatkowo wiedział, jak czują się ludzie z najniższych warstw społecznych i bardzo chciał zmienić ich los.
Bohater w imię swoich ideałów był gotowy do szalonych czynów, nie liczył się z konsekwencjami, z tym co myślą o nim inni, ważna była dla niego tylko pomoc biednym. Dzięki jego życiowym perypetiom, czytelnik może poznać realia życia ubogich ludzi w różnych miejscach: w stolicy, w Cisach i na śląsku.
Postaram się przybliżyć każdą z tych grup, chociaż wszędzie ich los był podobny, wyzyskiwani przez ludzi bogatszych i wyżej postawionych, żyli skromnie, często poniżej jakiejkolwiek normy, zmagając się z problemem głodu i różnymi chorobami.
Pierwszym miejscem, jakie przeraziło Judyma po powrocie z Paryża była jego „mała ojczyzna” – warszawska dzielnica, która ku jego rozczarowaniu, nie zmieniła się podczas jego nieobecności. Jest to miejsce odpychające pod każdym względem, wielodzietne rodziny cisną się w niewiarygodnie małej przestrzeni, w warunkach urągających podstawowym zasadom higieny. Większość osób jest bezrobotna, a jeśli już komuś uda się dostać pracę, to jest to zatrudnienie w wielkich fabrykach, których właściciele nie przejmują się zdrowiem i życiem pracowników. Judym odwiedzając w miejscach pracy swoją bratową i swojego brata był przerażony tym, co zobaczył. Bratowa pracowała w fabryce cygar, kiedy tam wszedł, zobaczył mnóstwo zgarbionych kobiet pochylonych nad stołami, pracujących jak automaty. W powietrzu wyczuwalny był trujący zaduch. W stalowni, gdzie pracował jego brat Wiktor nie było lepiej. Straszny hałas, wysoka temperatura i źle przygotowane stanowiska pracy, które narażały życie ludzi tam zatrudnionych. Ludzie byli zmuszeni pracować wiele godzin ponad ludzkie możliwości. Nie mogli walczyć o lepsze traktowanie, bo na ich miejsce właściciele zakładów znajdą wiele innych osób, które będą zadowolone z tego, że w ogóle maja miejsce pracy. Judym nie chce patrzeć obojętnie na to, co się dzieje. Poproszony o wygłoszenie odczytu do warszawskich lekarzy zebranych na towarzyskim spotkaniu u dr. Czernisza, mówi otwarcie o tym, że to ludzie wyżej postawieni są odpowiedzialni za to, co dzieje się w ich środowisku. Zamiast zadbać o los ludzi którzy nie są samodzielni i nie poradzą sobie bez pomocy, wolą udawać, że nic się nie dzieję. Bohater zwracając się do lekarzy, oznajmił im, że powinni zajmować się każdym, bez względu na status materialny, a tymczasem oni dorabiają się majątków, obsługując bogatych.
Bardzo podobną sytuację można było zaobserwować w Cisach, gdzie nasz bohater musiał szukać nowego źródła dochodu po feralnym wystąpieniu. W tej małej miejscowości, także znalazła się garstka osób, które kosztem innych, słabszych dążyła do osiągnięcia swojego celu. Prowadzony przez dyrektora Węglichowskiego i administratora Krzywosąda kurort, tak naprawdę był wylęgarnią zarazków i chorób. Oczywiście ofiarami były biedne chłopskie rodziny, które były podtruwane przez nieczystości znajdujące się w stawach przy uzdrowisku. Judym zabiegał o to, żeby stawy były osuszone, ale przedstawiciele Kurortu woleli patrzeć na krzywdę innych, niż ponosić koszty związane z uregulowaniem spraw środowiska w jakim żyją. Ludzie Ci, tak samo jak w Warszawie, mieszkali w strasznych warunkach, pracowali za niskie wynagrodzenie w domy często służyły też za obory dla zwierząt i magazyny żywności, nie zawsze świeżej (np. zgniłe ziemniaki)
W tym miejscu bohater w końcu się odnalazł. Szpital, w którym pracował dawał mu satysfakcję z pomocy ludziom. Jednak nie mógł zgodzić się na zatruwanie wody pitnej mieszkańców, przez co wdał się w konflikt, który spowodował koleją przeprowadzę Judyma.
Tym razem trafił do Zagłębia, gdzie wciąż powstające kopalnie i huty gromadziły tam wielu robotników, pracujących ponad siły w niezwykle ciężkich warunkach. Kopalnie przynosiły ogromne zyski, mimo to nie miały odpowiednich zabezpieczeń, górnikom nie zapewniono też odpowiedniej opieki medycznej. W całkowicie innych warunkach, żerując na ciężkiej pracy górników, żyli dyrektorzy i właściciele kopalń. Ich domy wypełniał przepych i luksus, nie przejmowali się tym, że mogą sobie pozwolić na taki poziom życia, przez narażanie wielu innych osób.
Jak już wcześniej wspomniałem, życie warstw najuboższych jest podobne bez względu na miejsce zamieszkania, jeśli w ogóle o jakimś domu można tu mówić. Moim zdaniem, Ci wszyscy ludzi są w swoim życiu bezdomni, tak jak wskazuje na to tytuł utworu. Dom kojarzy się z ciepłem, poczuciem bezpieczeństwa i spokojem. Oni nie mają żadnej z tych rzeczy. Ich żucie to ciągła walka z silniejszymi od nich, w której z góry skazani są na przegraną.
Kolejnym utworem, w którym poznajemy życie ludzi ubogich jest „Lalka” Bolesława Prusa. Głównym tematem utworu jest arystokracja, ale autor poświęca też trochę uwagi niższym klasom społecznym. Te epizody dotyczące biednych ludzi kontrastują z wystawnym, pełnym konwenansów życiem bogatych ludzi, przez co jeszcze bardziej wyostrza się obraz ich ciężkiego położenia. Także w tym utworze poznajemy obraz ludzi zaślepionych w swoich bogactwach i wysokim urodzeniu, którzy nie zwracają uwagi na potrzeby innych, a jeśli pomagają, to jest pomoc doraźna, która nie starcza na długo, zazwyczaj jest to coś w rodzaju pokazania się swoim towarzyszom z dobrej strony, a nie szczera chęć pomocy bliźnim.
Bohater tego utworu, Stanisław Wokulski nie jest arystokratą, ale jego dobra sytuacja materialna pozwala mu na pomoc ubogim. Wyznaje on zasadę, że nie warto rozdawać ryb, ale wędki, dlatego też w sytuacjach, kiedy może pomóc komuś z niższych sfer, nie zbywa ich pewną sumą pieniędzy, ale ofiaruje pomoc, która może zmienić życie danej osoby.
Przykładem może być prostytutka Maria, której Wokulski pomógł znajdując inne zajęcie. Dzięki jego pomocy przyuczyła się do zawodu szwaczki i mogła usamodzielnić się finansowo. Kolejnym przedstawicielem najniższej klasy był Wysocki, który kiedyś już pracował dla kupca, ale po tym jak padł mu koń, nie mógł dalej wykonywać swojej pracy. Jego postawa pokazuje też nastawienie tych ludzi do życia. Zamiast próbować zmienić swoją sytuację, wolą biernie czekać na to, co przyniesie los. Ludzie jego pokroju uważali, że są bezradni, nie mieli siły i odwagi walczyć o lepszy byt. Gdyby nie przypadkowe spotkanie z Wokulskim, nie wiadomo co stałoby się z rodziną Wysockiego, na szczęście ten dał mu pracę i uratował od nędzy. Wysocki już zastanawiał się, jak wytłumaczy dzieciom, że muszą głodować.
Kolejną osobą, której pomógł Wokulski jest Węgiełek. Kamieniarz, którego zakład spłonął, co wprowadziło go w błędne koło. Bez miejsca pracy nie mógł zarabiać, a bez pieniędzy nie mógł odbudować swojego warsztatu. Wokulski i tym razem nie ograniczył się do pomocy finansowej, zabrał rzemieślnika do Warszawy, gdzie pomógł mu znaleźć pracę i tym samym odmienił jego życie. Obraz najbiedniejszej grupy w „Lalce” Bolesława Prusa został dopełniony w czasie spaceru głównego bohatera po warszawskim Powiślu. Zobaczył tam rzeczy, które niezmiernie go poruszyły. Ludzie w skrajnej nędzy, mieszkający w niegodziwych warunkach. Zdegradowani fizycznie i psychicznie, żeby przeżyć skłonni są zniżyć się do zbrodni. Tak jak we wcześniej omawianym utworze, tak też tutaj ludzi tych trapią te same problemy: głód, i choroby, które powodują, że ich życie jest walką o każdy dzień. Niszczeni przez obojętność innych, ale też przez własną bierność nie mają szans na poprawę warunków swojego bytowania.
Ostatnią przedstawioną przeze mnie pozycją jest książka współczesna, która wniesie do mojej prezentacji trochę inne spojrzenie na ludzi z niższych sfer. „Kamień na kamieniu” Wiesława Myśliwskiego jest porywającą książką, należącą do nurtu wiejskiego, o losach Szymona Pietruszki człowieka, który całe życie walczył ze swoim przeznaczeniem, żeby na koniec dowiedzieć się, że to, co naprawdę daje mu szczęście miał cały czas blisko siebie. Głównego bohatera utworu poznajemy jako starszego, niedołężnego pana, którego życiowa sytuacja skłoniła do wspomnień, do poznawania samego siebie. Bohater dzieli się tymi wspomnieniami z czytelnikiem w taki sposób, że mamy wrażenie, jakby zdradzał nam swoje największe tejemnice.
Jego życie od zawsze było wielkim buntem przeciw wszystkiemu. Urodzony na wsi, w rodzinie, gdzie jedną z najważniejszych wartości była ziemia, która dawała im chleb, nie rozumiał ojca, dla którego liczyła się tylko gospodarka. On od zawsze uciekał od „chłopskich” wartości. Widział siebie z dala od tego wszystkiego, co próbowali wpoić mu rodzice. Różnił się nawet od braci, którzy chętniej pomagali ojcu w pracach rolnych. Od życia chciał czegoś więcej. Próbował wielu zajęć: był partyzantem, urzędnikiem, fryzjerem, milicjantem. Próbował wszystkiego, żeby nie zostać na wsi. Ostatecznie jedna, to jego bracia wybrali inne drogi. Wyjechali do miasta i zapomnieli o rodzinnych stronach. Przyjeżdżali tylko na chwilę robiąc różne wymówki i wracali do swojego miejskiego życia. Przestali rozumieć to, co dzieje się na wsi. Stało się to dla nich czymś obcym. Wartości, które kiedyś wyznawali, teraz były tylko odległym i niepotrzebnym wspomnieniem.
W tym utworze warstwa najuboższa nabiera zupełnie innego znaczenia. Jest to odwrotność przedstawionych wcześniej utworów, ta powieść nie pokazuje obrazów nędzy, brutalności czy naturalistycznych opisów śmierci. Ludzie są dumni z tego kim są. Mają swoje zasady, którym są wierni. Nie chcą zmieniać tego, kim są. Nawet tak bardzo zbuntowany Szymon ostatecznie zrozumiał, że mimo tak dużej ilości zajęć, jakimi zajmował się w swoim życiu, najlepiej czuje się jako zwykły, prosty chłop. Przez całe życie walczył ze swoim przeznaczeniem, z tradycją w jakiej się wychował. Dopiero na starość docenił jej wartość. Wtedy nadal walczył, ale już nie przeciwko, a w imię tych wartości. Zrozumiał, że wkraczający do jego wsi cywilizacyjny postęp nie przyniesie nic dobrego, a jedynie zakłóci naturalny rytm pracy podporządkowany biegowi natury. Myśliwski w swoim utworze przedstawił chłopskie dzieje jednego człowieka, jako uniwersalny los ludzki. Poruszył problemy takie jak rezygnacja z dawnych obyczajów i rozpad więzi rodzinnych. Na ich przykładzie autor zastanawia się nad tym, co w życiu jest najważniejsze: dobra materialne czy życie z bliskimi w zgodzie z wartościami, jakie są nam wpajane od pokoleń.
Wszystkie przedstawione przeze mnie utwory pokazują, że niezależnie od czasów w jakich żyjemy, zawsze obecne są podziały. Kiedyś ludzie biedni nie mieli łatwo, brak dobrego urodzenia zamykał im jakąkolwiek drogę do lepszego życia, Stanisław Wokulski, przedstawiony przeze mnie bohater był tylko wyjątkiem od reguły, ale nie można powiedzieć, że był to sukces bez ofiar. Obciążony kompleksem swojego pochodzenia, nigdy nie poczuł się naprawdę ważny i doceniony. Moim zdaniem, dwie pierwsze pozycje pokazują jednak obraz w pewnym sensie uproszczony. Ludzi bez honoru i szacunku do samych siebie. Ja wierzę w to, że w nawet najgorszych czasach, ludzie mający problemy wydawałoby się nie do pokonania, potrafią sobie poradzić, jeśli tylko wierzą w swoje powodzenie i mają jakiś cel w życiu. Wystarczy mieć wartości, którymi należy się kierować mimo wszystko, tak jak robił to bohater ostatniej książki- Szymon Pietruszka. Jest to optymistyczna postać, która na zakończenie daje promyk nadziei, że nawet bez wielkiego bogactwa, wyksztalcenia czy urodzenia w wysoko postawionej rodzinie, można posiadać ideały, które pozwolą przejść nam przez życie z podniesionym czołem.