Polskiej młodzieży w latach 1939-1945 zostało dane bardzo ważne zadanie. Jako młodzi ludzie musieli bronić Polski przed Niemcami chcącymi zająć kraj.
Wymyślali różne pomysły w walce z okupantem. Najlepszym na to dowodem jest książka pt. "Kamienie na szaniec". Tamtejsza młodzież robiła wszystko nie dla siebie lecz dla całego kraju. Ośmieszali wrogów i nie bali się konsekwencji jakie mogły ich spotkać.Chcieli tylko żyć w kraju niepodległym i wolnym.
Aby ich marzenie się spełniło zaczynali od prostych symboli na ulicach. Rysowali na murach budynków kotwice. Następnie zrywali niemieckie flagi, a w święta narodowe wieszali
polskie. Przeprawiali napisy napisane przez faszystów np. ""Deutschland siegt an allen Froten" na "Deutschland liegt an allen" (zamiast Niemcy zwyciężają... - Niemcy leżą na wszystkich frontach)". Wybijali też szyby u fotografów, którzy w szafkach wystawowych mieli fotografie niemieckich żołnierzy. Najciekawsza jednak była akcja dwóch przyjaciół. Rudy i Zośka wrzucili do sklepu wędliniarskiego, w którym mogli kupować jedynie Niemcy probówke gazową. Następnie uciekli z miejsca zdarzenia zostawiając duszących się wrogow w sklepie, z którego się wkrótce wydostali. Były to małe akcje do których potrzebowano wielu ludzi. Prawdziwa walka rozpoczęła się później. Młodzi Polacy odbijali okupantom więźniów, którzy szli na stracenie. Wysadzali również mosty. Niestety nie zawsze akcje te kończyły się dobrze. Jednak nie tracili nadzieji. Zabijali wrógów, ale byli też gotowi na śmierć. Umierali za kraj i za swych bliskich. Mimo iż wiele młodzieży zginęło to walczyli z okupantami. Wygrali wiele bitew aż w końcu xałą wojnę. Jest to godne pamięci i szacunku.