Imię i Nazwisko:
Klasa:
Szkoła:
Rok:
Omów jaką funkcję pełnią wyrazy zapożyczone we współczesnej polszczyźnie
Jednym z przodujących tematów wystąpień i publikacji związanych z kulturą języka jest problem zaśmiecania polszczyzny wyrazami obcego pochodzenia, co według niektórych może doprowadzić w końcu do skrajnego zaniku naszego języka. Jego obrońcy, zazwyczaj filolodzy polscy, bija na alarm stwierdzając, że taka postawa ma tradycję sięgającą doby renesansu, a widoczne to jest w dziełach Łukasza Górnickiego i Mikołaja Reja. W tamtym czasie burzono się przeciwko zapożyczeniom, tyle że łacińskim, włoskim czy francuskim. Dzisiaj niewiele osób zdaje sobie sprawę, że znaczny procent wyrazów uchodzących za polskie, nie ma polskiego rodowodu. Ogólnie zapożyczeniem według Nowego Słownika Poprawnej Polszczyzny nazywamy wszystko to, co jest obce w strukturze języka. Mogą to być wyrazy, zwroty, typy derywatów, formy fleksyjne, konstrukcje składniowe, związki frazeologiczne. Powszechnie przyjęta klasyfikacja zapożyczeń jest oparta na trzech kryteriach: przedmiotu zapożyczenia, pochodzenia i stopnia przyswojenia. W polszczyźnie najliczniejszymi zapożyczeniami, z poszczególnych języków, są tzw. anglicyzmy, galicyzmy, germanizmy, latynizmy i rusycyzmy. Funkcja tychże zapożyczeń, w naszym języku narodowym, związana jest bezpośrednio z zagadnieniem pozycji społecznej języka. Tyczy się to w większości stylu potocznego języka ogólnopolskiego XX i XXI wieku. Pozycje o jakich mowa spełniają się przede wszystkim w tzw. funkcji komunikatywnej i ekspresywnej języka. Przypomnieć należy tu, że głównym niebezpieczeństwem grożącym przy posługiwaniu się terminem funkcja jest jego zbyt uproszczone rozumienie. Nie można, jak to się często zdarza, traktować funkcji języka jako faktu samego dla siebie, to znaczy mówić ogólnikowo o funkcji języka czy jego elementów. W rzeczywistości bowiem gdy mówi się o funkcji, mamy zawsze do czynienia z funkcją czegoś w czymś lub wobec czegoś. Nie ma zatem ogólnej, traktowanej abstrakcyjnie i werbalistycznie funkcji języka czy końcówek fleksyjnych, może być natomiast funkcja języka wobec społeczeństwa, albo funkcja końcówek fleksyjnych w systemie syntaktycznym (składniowym) języka. Dlatego też oceniając funkcję zapożyczeń we współczesnym j. polskim, tym bardziej ważnym staje się podkreślenie informacji na jakim polu zapożyczenia te władają, a polem tym jest styl potoczny języka polskiego, gdyż to on jest centrum systemu stylów naszego języka. Wyrazy zapożyczone wzbogacają zasób leksykalny języka, modernizują go i ułatwiają komunikację. Stają się one jawnym dowodem mieszania się kultur i języków, a jednocześnie potwierdzają swoim istnieniem, w danym systemie, fakt sukcesywnego rozwoju komunikacji i informacji międzynarodowej. Głównym powodem wdrażania do systemu języka polskiego zapożyczeń jest ich definicyjność, rozumiana poprzez rzeczywistość nieposiadania w zasobie słownikowym - naszego języka - ich odpowiedników. Widoczne jest to w poszczególnych dziedzinach z życia np. j. francuski dominuje w „kuchni” (cafe, sos, bagietka), ale także w wyglądzie osobistym (figura, surdut, wizaż). Język włoski wpłynął na nasze życie codzienne i muzykę (mafioso, rakieta, maestro, primadonna), a język niemiecki na technikę i nazwy zawodów (magiel, fuga, majster, burmistrz). Rozwój komputeryzacji doprowadził do dominacji w j. polskim zapożyczeń z j. angielskiego, dlatego współczesny język informatyków nie może obyć się bez słów host, spam, worm. Natomiast smak i prostota potraw kuchni amerykańskiej sprawiła, że w kuchni polskiej pojawiły się słowa typu hamburger, hot-dog czy fast food. Nowe skrótowe warianty istniejących już w naszym języku słów, spełniają funkcję urozmaicającą, a jest to grupa obejmująca przede wszystkim wyrazy z j. angielskiego (należy pamiętać, że przez wiele lat USA postrzegane było przez Polaków, jako miejsce dobrobytu, pragnień i niezaprzeczalnie nowoczesnej mody – stąd wielość tych zapożyczeń). Wyrazy typu sorry, OK., super, wow, ekstra, cool, są realną rezygnacją z całego wachlarza konstrukcji wariantowych j. polskiego. Jednakże o ich dominacji świadczy prostota, powszechność i przystępność. W relacji osoby mówiącej, osoby słuchającej między którymi komunikacja polega na akustycznej formie mowy i jasności zjawiska treści o których się mówi, zapożyczenia tego typu skracają czas rozmowy, ułatwiają sposób wysławiania się, a także świadczą o nowoczesności mówcy. Jako, że zapożyczone zostają słowa wraz ze swoimi znaczeniami, wymaga to od rozmawiających posiadania wspólnej kompetencji językowej, a to w jakimś stopniu spełnia zasady funkcji poznawczej języka (widzimy to w reakcjach osób komunikujących się; jeżeli wiem o czym jest mowa i znam znaczenie zapożyczeń moja konwersacja jest ożywiona i nie zakłócona poprzez brak znajomości poszczególnych słów). Wśród zapożyczeń znane są takie, które zostały wiernie odwzorowane z obcych konstrukcji językowych, ale ich żywotność w systemie sprawiła, iż współczesny rozmówca nie zdaje sobie już sprawy z obcego pochodzenia tych słów. Przykładem są zwroty typu: wziąć się za coś od ros. wzjat’sja za czto nibut, rzecz w tym – dieło w tom oraz polityczna poprawność od ang. political correctness. W kwestii zapożyczeń związanych z istniejącymi już w systemie leksykalnym słów, pokaźną grupę stanowią te wyrazy obce, które nadały istniejącym już nowe znaczenia, w językoznawstwie zwane są one pożyczkami ukrytymi. Wśród takich słów odnajdujemy min. wyraz mysz, który zwyczajowo oznaczał tylko gatunek zwierzęcia, ale pod wpływem angielskiego zaczął oznaczać także mysz komputerową. Podobnie dzieje się ze słowem dokładnie, które dawniej używane było tylko jako przysłówek wraz z czasownikiem,. Współcześnie jest używane i traktowane jako wyraz niepoprawny w postrzeganiu jego jako wykrzyknienie oznaczające oczywiście!, pewnie!. Idąc dalej zauważalnym jest, że współcześnie rzadko charakteryzujemy postać, a częściej ją obrazujemy (od ang. słowa picture). Niejako ułatwieniem sobie sposobu opisywania świata i zjawisk w nim zachodzących jest tworzenie się w obrębie naszego systemu językowego tzw. hybryd. Mianem tym nazywamy takie grupy zapożyczeń, których cząstki pochodzą z różnych języków. Przykładem może być ciuchland, którego wcześniejszą formą był ciucholand, słowo to jest zbitkiem polskiego ciuch i angielskiego land. Podobnie rzecz się ma z telewizją – gr. tele i łac. visio (widzenie). Tematem jakby obocznym wdrażania do polskiego zapożyczeń jest wpływ na gramatykę naszego języka, uproszczanie i skracanie niemalże wszystkich wypowiedzi doprowadziło także do zmian w akcentowaniu. Jednakże jest to temat negatywnego wpływu na j. polski, który tylko obocznie można potraktować jako destruktywną funkcję zapożyczeń. W kwestii mnogości derywatów w systemie, zauważa się, że pozycja języka w świecie nie zależy od nasycenia zapożyczeniami, ale od czynników pozajęzykowych (kraj o wysokiej kulturze lub dynamicznej gospodarce może liczyć, ze jego język będzie dla cudzoziemców atrakcyjny). Dlatego uzupełnianie zasobu językowego jest koniecznością, a służą temu właśnie zapożyczenia. Przypominając temat przykładowego komputera, próba jego nazwania po polsku - mózg elektronowy - zdała się na nic przypuszczalnie dlatego, że jego polski odpowiednik był zbyt długi. Jednak w rzeczywistości obecności tak złożonych tworów przeciwdziała językowa tendencja do ekonomiczności i oszczędności środków. Czasem zdarza się tak, że wyraz obcy jest z jakiś powodów bardziej odpowiedni niż rodzimy, więc naturalnym błędem byłoby zastępowanie go polskim jedynie w celu dbania o kulturowe podłoże polszczyzny. Wobec czego omawiając temat funkcji jakie pełnia wyrazy zapożyczone we współczesnej polszczyźnie, można stwierdzić, że jest to kwestia wzbogacania zasobu językowego, otwarcie się na globalizację i rozwój techniczny. Jest to także upraszczanie form, pozwalające na przyśpieszenie komunikacji i polepszenie jej jakości na poziomie języka potocznego. To z kolei wiąże się z rozwojem ogólnej polszczyzny mówionej, zmuszaniem człowieka do poznawania słów obcego pochodzenia, a także wzmacniania roli nauczania obcych języków. Wiadomo, że błyskawicznie dokonujący się postęp techniczny i jego rezultaty w postaci warunków życia musza pociągać za sobą coraz szybsze zmiany w języku. Jednakże warto też pamiętać, że język polski nie utracił swojej pozycji nawet w czasach trwającej ponad 120 lat niewoli narodowej, więc raczej nie podda się również presji globalizacji. Natomiast wartość funkcji zapożyczeń uaktywnia nasz język do rzeczywistego działania, pozwala jego użytkownikom na dodatkowe wzmacnianie przeżywanych uczuć, czy też przekonań. Rozumie się to także przez fakt, że współcześnie osoby nawet nie znające biegle danego języka są w stanie zrozumieć niektóre komunikaty, czy to pisemne, czy też słowne, po przez fakt istnienia w rodzimym zasobie słownikowym obcych zapożyczeń.