PRAGMATYKA
Pragmatyka (od grec. pragmatikos 'czynny', pragma' działanie, czynność') – postulowany przez Charlesa Morrisa (1938) dział semiotyki (obok syntaktyki i semantyki) zajmujący się stosunkami zachodzącymi między znakami językowymi a ich użytkownikami. W szerokim znaczeniu obejmuje takie aspekty użycia języka jak komunikowanie, rozumienie, wyrażanie, motywacje psychologiczne mówiących, uwarunkowania społeczne komunikacji językowej. Jednak w takim znaczeniu jako odrębna dyscyplina nie rozwinęła się, a tymi aspektami pragmatycznymi języka zajmują się dziś głównie psycholingwistyka i socjolingwistyka. Zakres pragmatyki starał się zawęzić Rudolf Carnap, zaliczając do niej tylko takie badania, które mają wyraźne odniesienie do użytkowników języka, np. wyrażenia deiktyczne. W obrębie gramatyki transformacyjno-generatywnej pragmatykę próbowano definiować jako naukę o performacji, kładąc nacisk na to, że pragmatyka powinna zajmować się zwłaszcza tymi aspektami języka, które odnoszą się do sytuacji, w jakiej zostaje on użyty. Do takich aspektów np.: identyfikacja uczestników aktu mowy, jego parametry czasowe i przestrzenne, wiedza o świecie, jaką mają jego uczestnicy. Od przełomu lat 70. i 80. do pragmatyki zalicza się przede wszystkim problematykę dotyczącą zasad poprawnego użycia języka – zasady (reguły, postulaty) konwersacji oraz implikatura.
IMPLIKATURA KONWERSACYJNA
Implikatura pozwala zakomunikować więcej niż faktycznie „się mówi” (tzn. więcej niż to, co bezpośrednio zawarte w konwencjonalnym sensie słów, które wypowiadamy), generuje wnioskowania wykraczające poza semantyczną treść wypowiadanych zdań.
Maksymy (zasady konwersacji), które powinny być przestrzegane w trakcie rozmowy – leżą u podstaw językowego porozumiewania się ludzi:
Maksyma jakości (prawda)
Nie mów o tym, o czym sądzisz, że nie jest prawdą.
Nie mów tego, o czym nie wiesz.
Maksyma ilości (nadmiar/brak)
Mów tyle, ile trzeba (ani za mało, ani za dużo), unikaj informacji nieistotnych.
Maksyma istotności (odniesienia, relewancji) (na temat)
Mów to, co jest istotne, co należy do tematu wypowiedzi.
Maksyma sposobu (niejasność, dwuznaczność)
Bądź zrozumiały.
a) Unikaj niejasności.
b) Unikaj wieloznaczności.
c) Wypowiadaj się zwięźle.
d) Mów w sposób uporządkowany.
Naczelną zasadą według Grice’a jest jednak uprzejmość.
Najważniejsza z maksym, fundamentalna, jest zasada jakości – nie jest ona stopniowalna.
Kontynuatorzy Grice’a (np. Laurence Horn) sprowadzili jego maksymy do dwóch:
Q. Mów tak dużo jak możesz, ale nie więcej niż musisz.
R. Mów nie więcej niż musisz, ale tak dużo jak możesz.
Paul Grice pojmował rozmowę jako współpracę, kooperację – uczestnicy mają wspólny cel, więc należy w sensowny sposób doprowadzić do wykonania założonego celu, powinniśmy się nimi kierować (aspekt etyczny) – brzmi to trochę jak utopia. Niewiele osób przestrzega zasad świadomie, ustalenie ich pozwala jednak na określenie sytuacji, gdy wiemy, że coś się mówi między wierszami, gdyż świadome ich naruszanie powoduje przekazanie trochę innych treści niż te bezpośrednie (znaczenie dodatkowe – speaker meaning), a więc pojawiają się implikatury. Znaczenie wypowiedzi pozwala zrozumieć gramatyka + semantyka + to, co poza semantyką (kontekst, konsytuacja).
Zakładamy, że to, co mówi nam rozmówca ma jakiś sens i służy udzieleniu odpowiedzi (jest relewantne), nawet jeśli jest sprzeczne z powierzchowną interpretacją;
* Kierowca mówi: Kończy mi się benzyna. Pasażer odpowiada: Za rogiem jest stacja benzynowa. – teoretycznie nie
ma tu odniesienia, nawiązania, ale jest współpraca – rozmówca podaje informację, która w tym kontekście jest istotna.
* Dziecko pyta: Mamo, a co to jest seks? Mama odpowiada: A zęby umyłeś? – odpowiedź zupełnie nie na temat, matka zmienia temat – odmawia współpracy.
*A: Czy Iksiński nadaje się na to stanowisko? B: Pan Iksiński jest dobrze wychowany i nosi ładne krawaty. – przekroczona maksyma istotności – odpowiedź sprawia wrażenie nie odnoszącej się do pytania – jednak interpretujemy ją jako unik – rozmówca nie chce odpowiedzieć wprost, bo byłaby to odpowiedź negatywna.
Mogłoby się wydawać, że wypowiedzi tautologicznie nie wnoszą żadnego wkładu w konwersację (złamana maksyma ilości), jednak stwierdzenia takie jak:
* Wojna to wojna. Biznes to biznes. niosą ze sobą informację, że nie ma sensu rozwijać tematu albo służą do wyrażenia dezaprobaty, np. Zrobił co zrobił.
Gdy rozmówca przedstawia niewielką ilość danych interpretujemy, że nie ma pełnej informacji, natomiast gdy odpowiada w sposób rozwlekły i szczegółowy, to podejrzewamy, że te szczegóły mają znaczenie
*Śpiewaczka wydała serię dźwięków przypominającą arię z Rigoletta. – zamiast po prostu: zaśpiewała – oznacza, że śpiewała tragicznie).
Zakładamy również, że wydarzenia są przedstawiane w porządku, w którym występują
*zdanie: Samotny jeździec odjechał w siną dal i wskoczył na swojego konia. – brzmi nienaturalnie – naruszona maksyma 4 d).
i że mówiący jest przekonany do swoich twierdzeń
*zdanie: Mam 3 koty, ale w to nie wierzę. – jest bezsensowne).
Na świadomym przekraczaniu maksym bazuje dowcip oraz ironia:
* Uczeń mówi: Teheran leży w Turcji. Nauczyciel odpowiada: A Warszawa w Albani. – naruszona zasada jakości (to nieprawda), ale celem jest podkreślenie jak nieprawdziwe jest pierwsze zdanie – jawny fałsz często wprowadza ironię.
Przykładem eksploatacji maksym może być też metafora, np. określenie Margater Thatcher: „żelazna dama” nie oznacza wcale, że kobieta jest z faktycznie z żelaza, lecz domyślamy się, że chodzi o to, że posiada takie cechy jak żelazo (twardość, chłód).
Cechy implikatury konwersacyjnej:
Odwoływalna (podatna na uchylenie) – można dodać taki kontekst, w którym znika.
Wzmacnialna – można dodać element, który modyfikuje.
Nieodrywalna od znaczenia (nie od formy językowej) – można to samo wyrazić inaczej.
Obliczalna – można ją wywieść z maksym.
Zmienna – nie zawsze w tych samych sytuacjach te same implikatury, zależy to od kontekstu
(nie jest konwencjonalna).
Implikatury konwencjonalne to takie, którym nie można przypisać wartości prawdy lub fałszu oraz nie można ich wyprowadzić z maksym, ich znaczenie ma aspekty konwencjonalne – są to np. zwroty grzecznościowe, znajdują odbicie w strukturach gramatycznych (niektóre słowa poza swoim logicznym znaczeniem mają też inne, dodatkowe).
* Ile masz dzieci? / Ile ma pan dzieci? – treść ta sama, ale zróżnicowanie kulturowe – rodzaj użytej formy decyduje o relacjach społecznych.
* Jest biedny, ale szczęśliwy. / Jest biedny i szczęśliwy. – logicznie synonimiczne, ale odbieramy to inaczej – dodany aspekt decyduje o zrozumieniu.
* He speaks with an accent. – każdy mówi z akcentem, ale takie wyrażenie niesie od razu dodatkowe znaczenie (akcent = inny akcent, imigrant).
Implikatura uogólniona – nie wymaga istnienia określonych warunków kontekstowych, tzn. do jej zrozumienia nie potrzebujemy znajomości kontekstu, jest od kontekstu niezależna – tak zazwyczaj interpretujemy.
Implikatura uszczegółowiona – jest silnie zależna od kontekstu, z niego wynika określona interpretacja. Zwykle jest efektem operacji myślowej (co tak naprawdę chciano nam przez to powiedzieć?)
A: Jak było na wykładzie? B: Nie wszyscy wyszli.
- implikatura uogólniona: wykład był nudny; - implikatura uszczegółowiona: ktoś został
Nic nie ma w tej telewizji.
- implikatura uogólniona: nie ma obrazu; - implikatura uszczegółowiona: nie ma nic ciekawego
A: Która godzina? B: Niektórzy goście już wyszli.
- implikatura uogólniona: nie wszyscy wyszli - implikatura uszczegółowiona: jest późno
Implikatury można też podzielić na standardowe – gdy zakładamy, że rozmówca przestrzega maksym oraz na takie, które powstają, ponieważ maksymy są naruszane lub eksploatowane. Większość przypadków lekceważenia lub eksploatacji maksym jest podstawą dla implikatur uszczegółowionych. Na przykład wypowiedzi ironiczne wymagają przyjęcia w tle odpowiednich założeń, które umożliwiają wykluczenie interpretacji dosłownej (jawny fałsz = najczęściej ironia), bardzo ogólne metafory lub tautologie mogą jednak być niezależne od kontekstu.
Implikatury skalarne – przyjmujemy skalę od wartości największej do najmniejszej np. <zawsze, często, czasami, rzadko>, <wszystko, dużo, trochę, mało>, <wszyscy, niektórzy, nikt> - jeśli niektórzy to na pewno nie nikt, być może wszyscy, ale taką interpretację odrzucamy, gdyż na mocy maksymy ilości zakładamy, że informacja, która została przekazana jest najpełniejszą i najbardziej adekwatną informacją możliwą do przekazania, np. człowiek, który ma
3 dzieci może powiedzieć: Mam 2 dzieci. I będzie to prawda, ale informacja nie będzie użyteczna.
Drzewko Grice’a:
znaczenie
to co powiedziane (dane wprost) to co implikowane (odczytane między wierszami)
i. konwersacyjne i. konwencjonalne
uogólnione uszczegółowione
(nie zakładamy, że ktoś (gdy na powierzchni coś nie gra,
celowo łamie maksymy) ale zakładamy, że to, co mówi rozmówca ma sens)
PRESUPOZYCJA
Łac. prae 'przed', suppositio 'podkładanie, założenie, przypuszczenie'. Termin wprowadzony przez P.F. Strawsona (1919). Presupozycją danego wypowiedzenia jest zdanie, które wynika zarówno z tego wypowiedzenia, jak i z jego zaprzeczenia. Np. zdanie Dom jest otwarty presuponowane jest zarówno przez zdanie Jan wie, że dom jest otwarty, jak i przez zdanie Jan nie wie, że dom jest otwarty. Podobnie zarówno zdanie Obecny król Francji jest łysy, jak i jego negacja "Obecny król Francji nie jest łysy" presuponuje zdanie Francja ma króla" lub Istnieje król Francji. Pojęcie presupozycji pozostaje w pewnym związku z pojęciem implikatury, od którego rożni się jednak tym, że podczas kiedy zdania presuponowane są uważane przez mówiącego i odbiorcę za oczywiste, zdania implikowane odbiorca może sobie dopiero wydedukować z kontekstu bądź z sytuacji.
Potocznie presupozycja to jakieś przyjęte w tle założenie, w kontekście którego działanie, teoria, wyrażenie lub wypowiedź nabiera sensu i staje się racjonalna. Techniczny sens pojęcia jest jednak ograniczony do pewnych wnioskowań lub założeń pragmatycznych, które są już wbudowane w wyrażenia językowe (można je wyodrębnić używając specyficznych testów językowych, a zwłaszcza zasady niezmienności względem negacji – presupozycja to to, co zostaje po negacji).
Presupozycja jest warunkiem wstępnym do tego, by móc orzekać, czy zdanie jest prawdziwe czy fałszywe.
Np. Obecny król Francji jest łysy. – presup.: Istnieje obecnie król Francji.
Presupozycje są zachowywane przez zdania lub twierdzenia zanegowane – można wziąć określone zdanie, zaprzeczyć mu i zobaczyć, które związki implikacyjne zostaną zachowane (co jest wspólne niezaprzeczonemu i zaprzeczonemu zdaniu).
Presupozycja – pogranicze semantyki i pragmatyki. Frege > presupozycja pojawia się ilekroć ktoś stwierdza, że imiona własne mają swoje nominaty (tzn. mają swoje realne postaci/desygnaty). Nie jest to częścią semantyki.
Np. Kepler umarł w nędzy. (Kogoś to desygnuje).
Presupozycja, czyli założenie, że Kepler istniał – jeżeli mówię Kepler – to odwołuję się do jakiegoś Keplera, który istniał (bo inaczej byłoby bez sensu: Kepler nie mógł umrzeć, jeśli nie istniał).
Strawson: Stwierdzenie A presuponuje stwierdzenie B wtw jeżeli A jest prawdziwe i B jest prawdziwe, a jeśli A jest fałszywe, to B (mimo tego) jest prawdziwe.
A – Kepler umarł w nędzy
B – Istniał ktoś taki jak Kepler
- Kepler umarł w nędzy. (istniał ktoś taki jak Kepler) *Presupozycja, to jest to, co się ostaje przy negacji.
- Kepler nie umarł w nędzy. (istniał ktoś taki jak Kepler) *Warunki prawdziwości są niezależne od negacji.
Strawson przesunął definicję presupozycji z semantyki do pragmatyki – nie zdania mają presupozycje, tylko stwierdzenia (określone użycie zdania to zdanie + kontekst), czyli zdania wypowiedziane do kogoś. Kepler umarł w nędzy. – jako zdanie nie ma znaczenia, a jako stwierdzenie ma. Presupozycja służy relacji semantycznej.
Jeżeli powiemy zdanie Bronisław Komorowski jest prezydentem RP, już kiedy nie będzie prezydentem, dalej jest ktoś taki jak on (presuponujemy, że istnieje, nawet jeśli nie jest prezydentem).
* Basi udało się kupić mieszkanie - istniała Basia, mieszkanie, próbowała kupić, kupiła
* Basi nie udało się kupić mieszkania - istniała Basia, mieszkanie, próbowała kupić, nie kupiła
B wynika semantycznie z A wtedy i tylko wtedy, kiedy każda sytuacja, która uprawdziwia A uprawdziwia też B. – to relacja semantyczna niezależna od negacji.
I.A. Basi nie udało się kupić mieszkania B. Basia próbowała kupić mieszkanie – wynika z A
II.A Basi udało się kupić mieszkanie B. Basia podjęła wysiłek zmierzający do kupna mieszkania
Tylko to staranie jest niezależne od negacji.
Konstrukcje gramatyczne wprowadzające presupozycje (ang. presupposition-triggers – „wyzwalacze”):
nazwy jednostkowe (deskrypcje określone) np. Jan widział Lorda Vadera. (presuponuje istnienie LV)
skwantyfikowane frazy nominalne (np. Wszystkie dzieci Jana.)
określenia czasowe (np. zanim, po, podczas gdy, zawsze, kiedy itd.)
czasowniki faktywne (np. żałować, zorientować się, zdziwić się, być dumnym, być świadomym, wiedzieć, że…, cieszyć się, że…, smucić się, że… )
czasowniki implikacyjne (np. Jan zdołał/nie zdołał otworzyć drzwi; zapomnieć, przydarzyć się, uniknąć, zamierzać)
czasowniki zmiany stanu (np. Kiedy przestał pan bić żonę?; przestać, zacząć, kontynuować, przerwać, wejść, przyjść, przyjechać)
określenia powtórzeń (np. Latający spodek przybył ponownie; nigdy więcej, powrócić, kolejnym razem, odbudować, powtórzyć)
czasowniki osądzające (np. oskarżyć,skrytykować)
zdania rozszczepione (ang. cleft sentences) It was Kenny who kissed Rose.
zestawienia i porównania (np. również, wzajemnie, konstrukcje porównawcze)
nierzeczywiste okresy warunkowe (Gdyby świnie mogły latać, to mięso byłoby droższe.)
pytania – np. Czy Gdańsk leży na południu czy na północy Polski?
Cechą wyróżniającą presupozycji jest to, że mogą one w pewnych kontekstach znikać (podatność na uchylenie). Np. Jola płakała zanim napisała magisterkę. > presup. Jola napisała mgr; > Jola umarła zanim napisała mgr. > wiedza pozajęzykowa mówi, że Jola nie mogła napisać. Wojtek nie będzie przynajmniej żałował, że nie ożenił się z Kasią. > presupozycja jest uchylona przez konsytuację, przez podzielaną wiedzę: Basia zachowała się nie fair. Można je odwołać przez odwołanie pociągania logicznego, np. Nie udało mu się wejść na szczyt. > presup. próbował; > Nie udało mu się wyjść na szczyt, bo nawet nie próbował. Basia nie żałuje, że zerwała z Jankiem, bo nigdy z nim nie chodziła. Paweł utrzymuje, że jest cesarzem Brazylii, ale jak wiemy Brazylia nie ma cesarza.
Presupozycja jest natomiast odporna na negację – Dziki stratowały mi ogródek. / Dziki nie stratowały mi ogródka. – te same presupozycje: muszę mieć ogródek, muszą istnieć dziki.
Presupozycje nie są podatne na zanurzenie – tzn. mogą być zdaniami podrzędnymi w zdaniach składowych (np. modalnych – Możliwe, że…). W kontekście modalnym presuponujemy to samo, ale wynikanie niknie.
Problem jest wtedy, kiedy presupozycje zaczynają się na siebie nakładać.
Filtr I – jeśli p to q, presupozycje części będą zawarte w presupozycjach całości ,o ile nie jest tak, że q presuponuje r, a p pociąga logicznie r.
Filtr II – W zdaniu o postaci p lub q presupozycja części będzie zawarta w presupozycji , o ile nie jest tak, że q presuponuje r, a nie p pociąga logicznie r.
Przykład: Albo Jan koniec końców nie ukończy kognitywistyki, albo będzie żałował, że to zrobił.
Presupozycje i implikatury są używane do perswazji i manipulacji.
TEORIA AKTÓW MOWY
Przedstawiona przez Johna Langshawa Austina teoria aktów mowy przejawia pewne zbieżności z teorią Ludwiga Wittgensteina (użycie, gra językowa), Austin jednak najprawdopodobniej nie znał jego późniejszych prac – teoria zatem traktowana jest jako autonomiczna. Źródłem teorii jest wydana pośmiertnie praca Jak działać słowami (How to do things withs words, 1962), będąca zbiorem wykładów przeprowadzonych do roku 1955.
Austin zanegował podejście, według którego najważniejsze dla zrozumienia języka miałyby być warunki prawdziwości (pozytywizm logiczny). Zauważył, że oprócz zwykłych sądów i stwierdzeń, które jedynie opisują rzeczywistość (konstatywy), są też takie zdania, które wypowiada się nie z intencją wygłoszenia prawdziwego lub fałszywego stwierdzenia, lecz po to, by zarazem dzięki temu coś pozajęzykowo zrobić (performatywy – np. daję słowo, że…, ostrzegam, że…, skazuję cię…, nadaję ci tytuł…, chrzczę cię i nadaję ci imię…). Nie da się ich ocenić ani jako prawdziwych, ani jako fałszywych (A: Popieram wniosek. B: To nieprawda). Żeby jednak performatywy były skuteczne, muszą wystąpić pewne warunki pomyślności (fortunności) – muszą istnieć:
1. odpowiednia konwencjonalna procedura mająca konwencjonalny skutek,
2. odpowiedni do sytuacji uczestnicy i okoliczności,
3. procedura wykonana musi zostać właściwie i w całości,
4. muszą jej towarzyszyć odpowiednie myśli, przekonania, zamiary i w efekcie zachowania uczestników.
np. W świetle polskiego prawa, fakt, że żonaty mężczyzna powie nagle do swojej żony: Niniejszym rozwodzę się z tobą, nie skutkuje wcale tym, że zostaje automatycznie przeprowadzony rozwód – gdyż istnieje konieczna do tego procedura, okoliczności itd. które w tym przypadku nie zostają spełnione – natomiast istnieją kultury muzułmańskie w których trzykrotne wypowiedzenie niniejszej formuły jest równoznaczne z rzeczywistym przeprowadzeniem rozwodu. Performatywy są pewnym rodzajem rytuału i funkcjonują dzięki konwencji, na mocy której wypowiadanie określonych słów uważa się w danej kulturze za obarczone konkretnymi skutkami.
Performatywy jawne wyrażone są często w postaci zdań w czasie teraźniejszym, z czasownikiem w 1 os., najistotniejsze jest, że musi to być tzw. czasownik performatywny (wskazówka: może występować w zdaniu z przysłówkiem niniejszym – np. Niniejszym mianuję cię generałem. jest ok, ale – Niniejszym przebiegam 10 km. – już nie) lub też w trybie rozkazującym (Rozkazuję ci, żebyś zamilkł!). Trudniej wskazać performatywy niejawne np. wypowiedź: Idź! – w zależności od kontekstu może być prośbą, rozkazem, radą, zachętą itd.
Dalej jednak Austin sam odrzuca tę sztywną dychotomię na rzecz ogólniejszej teorii aktów mowy, wedle której wszystkie wypowiedzi, oprócz tego, że niosą pewną informację, mają jednocześnie pewną moc sprawczą, przez wypowiadanie zdań wykonuje się również czynności. Austin wyróżnia 3 podstawowe sensy – 3 rodzaje aktów wykonywanych jednocześnie (wszystkie aspekty aktów mowy są obecne podczas mówienia):
akt lokucyjny – wypowiedzenie zdania o określonym sensie i odniesieniu,
np. Zastrzel ją!
akt illokucyjny – twierdzenie, proponowanie, obietnica itp. – przez wypowiadanie zdania, dzięki mocy z nimi skojarzonej (dzieją się w mówieniu, mają intencję wywołania czegoś); wypowiedzenie w tym sensie, że jego użycie stanowi samo w sobie jakiś akt, np. obietnice, rozkaz, pytanie, twierdzenie, udzielenie ślubu, chrztu itp.
np. Doradził mi, bym ją zastrzelił.
akt perlokucyjny – wywoływanie skutku u osób słuchających, przez wypowiedzenie zdania (przy czym skutek ten jest specyficzny dla okoliczności wypowiedzi), nasze zdanie wywiera na odbiorcy rozmaitego rodzaju wpływ, np. wprawia go w zakłopotanie, gniew, powoduje jego rozbawienie czy zadowolenie, powoduje, że odbiorca zaczyna być o czymś przekonany, skłania go do wykonania jakiejś czynności.
np. Doprowadził mnie do tego, że ją zastrzeliłem.
Skupiając się najbardziej na aktach illokucyjnych spowodował, że z czasem określenie akt mowy zaczęto odnosić właśnie do tego typu aktów. Akt mowy to wypowiedź o funkcji sprawczej.
Składniki aktu propozycjonalnego:
*referencja (wskazywanie) *predykacja
Siła illokucyjna Searle – Mówić w jakimś języku, to wykonywać akty mowy.
Przyjdę jutro. – czysta propozycja, powiadomienie.
Obiecuję, że przyjdę jutro – czasownik performatywny + zdanie nadrzędne > narzędzie wskazywania siły illokucyjnej (IFID)Nadawca wypowiadając IFID obliguje się do wykonania czynności wymienionej w zdaniu podrzędnym.
Rodzaje czasowników performatywnych:
* weredyktyw – odkrycie, mieć kogoś za coś; *egzercytyw – akt wydawania decyzji, rozkaz;* komisyw –zobowiązanie, danie słowa;* behawityw – przepraszam, dziękuję;* ekspozytyw – wyrażenie poglądów, zaprzeczenie, informowanie.
Mogą być realizowane na 2 sposoby:
- jawny IFID (jawnie podana siła illokucyjna)
*Ja niniejszym powiadamiam cię (czas. perform.) byś poszedł do domu.
- zdania pytajne, oznajmujące, rozkazujące jako zgramatykalizowane środki wyrażania siły illokucyjne:
*Przewiduję, że idziesz do domu. ekspozytyw
*Czy zamierzasz iść do domu? pytanie
*Mówię ci przecież, żebyś poszedł do domu. Idź do domu. egzercytyw
Treść propozycjonalna tych zdań jest ta sama (iść do domu), ale siła illokucyjna jest inna.
Związki performatywów z gramatyką – rozważania na ten temat odegrały rolę w powstaniu semantyki generatywnej.
TEZA Akty mowy się nieredukowalne do warunków prawdziwości. Akt mowy wyraźnie przynależy do pragmatyki, nie do semantyki.
ANTYTEZA Akty mowy jesteśmy w stanie zredukować do zwykłej semantyki i zwykłej składni.
1. Obiecuję, że jutro przyjdę. performatyw > pragmatyka
2. Janek powiedział Basi, że jutro przyjdzie. nieperformatyw (nie jest to akt mowy) > semantyka
Z jednej strony lepiej uważać, że performatywność należy do pragmatyki.
Z drugiej strony zdanie 2. da się rozpatrywać w kategoriach prawda/fałsz, zdania 1. natomiast nie – ani prawda, ani fałsz.
*Filozofia języka – zdanie z czasownikiem performatywnym albo jest częścią semantyki całego zdania, albo nie.
*Jeżeli zdanie performatywne nie podlega p/f (Stwierdzam, że) pada deszcz. Jako całość nie podlega p/f, bo w strukturze głębokiej jest performatyw.
*Podlega osądowi p/f. Stwierdzam, że pada deszcz. Jest p wtedy, kiedy nadawca skutecznie powiadomił odbiorcę tzw. warunki fortunności.
Perlokucja nie zawsze jest zgodna z illokucją.
Pośrednie akty mowy – np. Nie jest ci za zimno?
Warunek wstępny – możliwość zrobienia czegoś przed wypowiedzeniem (np. mogę zamknąć okno), warunkiem wstępnym jest korzystna dla odbiorcy zmiana.
Do pośrednich aktów mowy istnieją struktury formalne (konwencjonalne) przypominające idiomy, np. Can You give me salt, please? = Give me salt, please. Odbiorca łapie siłę illokucyjną na zasadzie konwencji – performatywy pośrednie mają zastosowanie w grzeczności – to powszechna praktyka – pytanie zamiast prośby/rozkazu. Staramy się w ten sposób ukryć siłę illokucyjną i dbamy o twarz negatywną odbiorcy (koncepcja twarzy, strategia pozytywna i negatywna).
Koncepcja twarzy
Pewne cechy (czy też strategie) charakteryzujące wypowiedzi bardziej i mniej grzeczne można wyjaśnić przy pomocy koncepcji twarzy (face) wprowadzonej Goffmana i rozwiniętej przez Brown i Levinsona w pracy Politeness: Some Universals in Language Usage. Twarz to wizerunek każdego człowieka, jego obraz kreowany w grupie. Brown i Levinson wyróżniają twarz pozytywną i twarz negatywną. Twarz pozytywna przejawia się w chęci bycia akceptowanym, rozumianym, podziwianym. Twarz negatywna wyraża się w chęci decydowania o sobie, zachowania niezależności, wolności wyboru. Na tej podstawie Brown i Levinson wyróżniają grzeczność pozytywną (positive politeness) i grzeczność negatywną (negative politeness). Strategie grzeczności pozytywnej polegają na dbaniu o pozytywną twarz rozmówcy, na przykład poprzez mówienie komplementów, okazywanie uwagi, unikanie niezgody i otwartej krytyki. Strategie grzeczności negatywnej opierają się na dbaniu o negatywną twarz rozmówcy, czyli na takim formułowaniu próśb czy rozkazów, by zniwelować wrażenie przymusu czy ograniczenia wyboru. Przykłady strategii grzeczności negatywnej to przepraszanie, pośrednie formułowanie próśb czy rozkazów (użycie pytania Czy możesz zamknąć okno? zamiast rozkazu Zamknij okno), przedstawianie rozkazu jako ogólnej zasady.
Strategie grzecznościowe
Brown i Levinson wyróżnili również kilka ogólnych strategii, które można przyjąć, jeśli jesteśmy zmuszeni do „zachowania zagrażającego twarzy” (face-threatening behaviour) np. gdy chcemy skłonić kogoś do zrobienia czegoś (rozkazy zagrażają negatywnej twarzy). Te strategie to:
- jawne postępowanie (on-record) bez próby złagodzenia go, np. Wyłącz ten ryczący telewizor.
- jawne postępowanie (on-record) złagodzone pozytywną grzecznością, np. Wiem, że lubisz oglądać telewizję, ale ten program już chyba był. Może byś wyłączył telewizor i przeszedł się na spacer?
- jawne postępowanie (on-record) złagodzone negatywną grzecznością, np. Przepraszam, czy bardzo by ci przeszkadzało, gdybyś wyłączył telewizor?
- niejawne postępowanie (off-record), np. Bardzo boli mnie głowa, a ten telewizor jest taki głośny.
- brak działania, czyli siedzimy z bólem głowy przy ryczącym telewizorze i cierpimy w milczeniu.
Warunki fortunności wg Searle’a (dla obiecywania):
- treść propozycjonalna – sama obietnica – musi ona być korzystną zmianą dla odbiorcy,
- warunki wstępne (nadawca musi być władny zrobienia czegoś),
- warunki szczerości (nadawca musi naprawdę chcieć to zrobić),
- warunek istotny – akceptacja słuchacza – odbiorca akceptuje zobowiązanie.
Myśl Austina rozwijali m.in. Grice i Searle. Ten ostatni zaproponował podział na 5 typów działań, które człowiek może wykonywać przy użyciu 5 typów wypowiedzi:
reprezentatywne – zobowiązują mówiącego do prawdziwości wypowiedzi (twierdzenie, wnioskowanie itp.), np. Nie sądzę, abyś tak wiele zarabiał. Bardzo mi się podoba to mieszkanie.
dyrektywne – próby spowodowania tego, by adresat wykonał jakąś czynność (prośba, przesłuchanie itp.), np. Natychmiast przyjdź do domu! Proszę Państwa o zapięcie pasów.
komisywne – zobowiązujące mówiącego do określonych działań w przyszłości (obietnica, groźba, propozycja itp.), np. Będę codziennie zmywać naczynia. Obiecuję więcej nie krzyczeć.
ekspresywne – wyrażające pewien stan psychiczny mówiącego (podziękowanie, przeprosiny itp.), np.
Och, tak bardzo mi przykro. To cudownie!
deklaratywne – wywołujące natychmiastową zmianę w aktualnym, instytucjonalnym stanie rzeczy i opierające się na złożonych instytucjach językowych (ekskomunika, chrzest, wypowiedzenie wojny itp.),
np. Nadaję ci imię Tomasz.
Niektórych czasowników można użyć do różnych aktów, np. gwarantuję, że… - pogróżka; obietnica, przysięgam, że – obietnica, stwierdzenie. Akty mowy są uzależnione kulturowo.
Akty bezpośrednie - intencja mówiącego odczytywana jest niezależnie od sytuacji, np. Podaj mi szklankę wody.
Akty pośrednie – tekst aktu należy odczytywać kontekstowo, w różnych sytuacjach tekst może mieć różne znaczenie, np. okrzyk Och! może być w zależności od związanych z jego wypowiedzeniem okoliczności związany z radością, bólem lub strachem.
REFERENCJA
Referencja to odsyłanie do jakiegoś obiektu, wiąże znak językowy z obiektem rzeczywistości istniejącym poza językiem (relacja semantyczna).
Łac. refero – odnoszę. W interpretacji Strawsona: właściwość konkretnych użyć, wystąpień, niektórych wyrażeń, a nie właściwość każdego wyrażenia (znaku językowego). Ta interpretacja zdaję sprawę z faktu, że np. niektóre wyrażenia argumentowe (ale także deskrypcje określone), w tym również niektóre imiona własne, mogą się potencjalnie odnosić, tzn. mogą być używane, do wskazywania nie jednego, lecz wielu przedmiotów rzeczywistości, np. imię własne Jan Kowalski, zaimek osobowy ja (którego można użyć w odniesieniu do każdego autora wypowiedzi) lub zaimek wskazujący to (który może się odnosić do każdego wskazanego przedmiotu.
Język ludzi > zdolny do traktowania o czymś, o sobie, ale i o innych (aboutness)
Język zwierząt > zdolny do mówienia o tym, co tu i teraz, ale nie o rzeczach odległych w czasie i przestrzeni
Ringo Starr to perkusista Beatlesów. – użycie referencjalne – odnosi się do konkretnej osoby
Ringo Starr to pseudonim artystyczny. – użycie niereferencjalne - nie odnosi się to już do osoby, ale jednostki tekst.
Ringo Starr napisał Nad Niemnem. – użycie referencjalne - zidentyfikowana osoba, choć zdanie nieprawdziwe
Ktoś napisał Nad Niemnem. – użycie pozbawione referencji
Zabójca Kowalskiego – użycie referencjalne (ktoś jeden)
Warunki prawdziwości są zależne od referencji, a nie od sposobu jej wyrażenia (Ringo Starr i peryfraza perkusista Beatlesów – mają tę samą referencję). Tautologia jest zawsze prawdziwa – Ringo Starr to Ringo Starr. .
Referencja to zjawisko semantyczne, ale widzimy, że to też pragmatyka (ze znaczenia wynika referencja, która jest jednak częścią pragmatyki). Referencja nie jest częścią semantyki, a jednostki pragmatycznej. Dopiero dzięki ustaleniu referencji w przypadku zdania Obecny król Francji jest łysy. można ustalić znaczenie, referencja jest też więc częścią pragmatyki. Referencja jest ustalana dla konkretnego wypowiedzenia.
Frege doszedł do wniosku, że istnieje sens, (SINN) – sposób prezentacji i znaczenie (BEDEUTUNG) - referencja.
Sens jest potrzebny dla ustalenia referencji.
Gdy dziecko uczy się języka to odwrotnie: najpierw poznaje referencję, a dopiero potem znaczenie.
Nazwy własne oraz gatunkowe mają tylko referencję, nie mają semantyki ale również one mogą mieć różne sensy. Np. Kwaśniewski, Kwachu – sposób prezentacji jest inny, Jan III Sobieski – to powtarzana historycznie referencja, nie możemy spotkać tej osoby.
Referencję ustalamy w momencie wypowiadania. Np. zdanie: Obecny król Francji jest łysy. jest dziś niereferenacjalne, ale kiedyś może było (np. w średniowieczu za Karola Łysego).
Referencja zależy od znaczenia, kontekstu, naszej wiedzy, np. Matka Madzi wychodzi z aresztu. Może odnosić się do uniwersum dyskursu, a potem dopiero do świata rzeczywistego.
Samo wskazywanie palcem – referencja pozawerbalna ([łapka] Jest zielone) jest pozbawione semantyki, leży po stronie pragmatyki, wszystko zależy od kontekstu/konsytuacji.
Kontekst (tekst) i konsytuacja (sytuacja kiedy użyto tekstu) są dostępne poznawczo. Referencja nie jest elementem znaczenia, a częścią konsytuacji (odsyła do) konsytuacji, jest najistotniejsza, bo odsyła nas do tego, co dla nas najważniejsze w danej chwili.
Do referencji dodano teorię intencji – akt referowania jest związany z intencją nadawcy. Zdanie nie musi być fałszywe, a po prostu niezgodne z intencjami mówiącego.
DEIKTYCZNOŚĆ
Deiksa – słowa zmieniają referencję w zależności od sytuacji, np. zaimki osobowe. Z łac. deiktikós – wskazujący. Wyznaczanie przez dane wyrażenie językowe przedmiotu lub zjawiska za pomocą określenia jego stosunku do odpowiednich punktów odniesienia w konsytuacji lub kontekście. Podstawowym punktem odniesienia dla wskazywania jest nadawca oraz miejsce i czas, w którym nadawca daną wypowiedź wytwarza, a także odbiorca. Wskazywanie, może zachodzić również w tekście, poprzez anaforę – wskazuję wstecz i kataforę – naprzód.
Jakobson nazwał je shifters. Przepraszam, czy ty to ty?, Tak, ja to ja.
Związek języka i kontekstu w najbardziej wyrazisty sposób manifestuje się w samych strukturach językowych dzięki zjawisku deiktyczności lub okazjonalności. Funkcja deiktyczna języka osadzona jest tu i teraz. Termin deixis pochodzi od starogreckiego słowa oznaczającego wskazywanie lub pokazywanie. Wzorcowym lub modelowym przykładem deiktyczności jest użycie zaimków wskazujących i osobowych, czasu gramatycznego, przysłówków czasu i miejsca, takich jak teraz i tutaj, a także wielu innych gramatycznych form bezpośrednio związanych z okolicznościami wygłaszania wypowiedzi. Zaimek to nie nazywa ani nie odnosi się do określonego przedmiotu we wszystkich okolicznościach, w których jest użyty, jest on raczej zmienną lub pustym miejscem na określony przedmiot, który jest dany przez kontekst (np. gest wskazujący). Doniosłość informacji deiktycznej dla interpretacji wypowiedzi jest najbardziej widoczna w sytuacjach, w których informacji takiej brakuje – np. kartka na drzwiach: Wracam za godzinę. Deiktyczność wiąże się z kodowaniem w samej wypowiedzi rozmaitych aspektów okoliczności, w których wypowiedź ta jest wygłaszana. Kategorie deiktycznie nie mają znaczenia, służą do mapowania, odwzorowywania kontekstu do zawartości propozycjonalnej, np. Dałem jej to – to – referent, za każdym razem aktualizujemy to.
Użycia wyrażeń okazjonalnych:
1. deiktyczne: a) gestowe – dla zrozumienia potrzebne jest zobaczenie gestu, np.
Ty i ty, i ty, i ty – pójdziecie ze mną.
b) symboliczne – gest nie jest konieczny do zrozumienia, np.
Ależ ty jesteś dziecinny!
2. niedeiktyczne: c) nieanaforyczne – ogólne, nie odnoszą się do treści, które już wystąpiły, np.
Byłem tu i tam.d) anaforyczne – odnoszą się do treści, które już wystąpiły wcześniej w przekazie, np. To, co powiedziałem wcześniej jest najistotniejsze.
Tradycyjnymi kategoriami deiktycznymi są osoba (ja, ten, tamten), miejsce (tutaj, tu, tam) i czas (teraz, wtedy, jutro), dodatkowo można jeszcze wyróżnić okazjonalność tekstową (To, co było powiedziane wcześniej. Wobec powyższego... Poniższy diagram przedstawia...) i społeczną (zwroty grzecznościowe – Pan, Pani, Państwo). Zazwyczaj okazjonalność jest zorganizowana w sposób egocentryczny (najważniejsza jest osoba nadawcy, miejsce w którym się znajduje i względem którego określa się odległość oraz czas aktualny, w którym przekazywany jest komunikat), a prototypowe są deiksy związane z zasięgiem zmysłowym: ten (blisko mnie) vs tamten (dalszy).
*Kategorie deiktyczne nie mają nic wspólnego z warunkami prawdziwości p/f. Ja jestem królem.
*Są jednoznacznie identyfikujące, ale nie zawsze. Widziałem pana jak mu tam.(coś może być indeksowalne)
*Deiksa jest zjawiskiem intencjonalnym i atencjonalnym (skupiającym uwagę).
* Odnosi się do czasu (temporalna) i przestrzeni (spacjalna). Przestrzenność może być konceptualna Otworzyły się drzwi do pokoju Pawła i do środka weszło dwóch mężczyzn .
*Buchler, Apresjan – lokalizacja obserwatora; oligo – tu i teraz, miejsce, które jest punktem odniesienia w relacjach temporalnych i spacjalnych.
*Kategorie deiktycznie nie mają znaczenia, służą do mapowania, odwzorowania kontekstu do zawartości propozycjonalnej. Dałem (Mateusz dał) jej (Marcie) to (książkę). Wtedy można p/f.
*Ilekroć sopran przybywa do Krakowa, śpiewam z nim. sopran – nie jest deiktyczne, nie ma referenta.
Kategorie deiksy przynależące do czasownika to osoba i czas.
Wg notatek z ćwiczeń, zaimki 3 os. nie są deiktyczne, gdyż mogą jedynie zawężać grupę.
Bywają języki bez 1 i 2 os. (w krajach afrykańskich), co zastępują rzeczowniki autosemantyczne: 1 os. sługa, 2 os. pan.
w jęz. polskim zaimek zwrotny – się, w ang. – myself, yourself, itself…
Można wyróżnić:
- czas absolutny – punkt zero = moment mówienia.
- czas relatywny – punkt zero = moment/zdarzenie zdania głównego
Czas zaprzeszły może być deiktyczny, bo wyraża odniesienie, że czynność 1 była wcześniejsza względem 2.
Do wyrażenia imperativu można zastosować różne czasy: Zrób teraz! Zrób później!
Czas przysługuje też frazom nominalnym, np. wczorajszy obiad
Typologia wyrażeń indeksujących – Lewinson:
* wyrażenie egzoforyczne – Daj mi tę książkę.
* wyrażenie bez powiązania – Lubię to miasto.
* kontrastywne z gestem – Złamałem tę a potem tamtą nogę. Spojrzał w dół, to narzędzie zbrodni pomyślał.
*oligo (punkt odniesienia) przeniesione z siebie na kogoś – Mylisz się – dokładnie to powiedział.
* deiktyczne dyskursalnie – Zzz, tak to brzmiało.
*anaforyczne – Wszedł cowboy, z tym facetem nikt nie chce zadzierać.
*empatyczne – Wszedł i trzasnął tego sukinkota.
*rozpoznające (poza dyskursem) – Pamiętasz te wakacje, kiedy lało przez dwa tygodnie?
OKREŚLONOŚĆ/NIEOKREŚLONOŚĆ
Na co wskazują rodzajniki?
- konkretność, The queen will be travelling. > jedna królowa, ta konkretna
- znajomość, Close the door. > wiemy które drzwi
- jednostkowość,
- unikatowość,
- znaczenie (man/ the man)
- syntaksa (sekundarna funkcja semantyczna), zastępuje deklinację rzeczownika.
Rodzajnik jest kategorią metainformacyjną, z punktem ciężkości przeniesionym na odbiorcę – wskazanie, czy rozmówca powinien wiedzieć, czy to konkretny rzeczowniki czy nieokreślony.
Skąd wiemy, że coś jest określone/nieokreślone?
- kontekst – coś występuje po raz pierwszy (nieokreślone) lub po raz kolejny (określone),
- wiedza, że to są faktycznie pojedyncze elementy, np. the Sun,
- leksyka (jakiś, pewien, ten, ów),
- szyk wyrazów i struktura tematyczno-rematyczna – dystrybucja: znane/nieznane, datum/novum – datum zazwyczaj stoi na miejscu pierwszym,
np. Do domu, który obserwowałem, wszedł mężczyzna. Mężczyzna wyszedł o trzeciej. (określ.)
O trzeciej wyszedł mężczyzna. (nie określ.)
- aspekt czasownika – istnieje korelacja (Ann Lidvall, Transivity in discourse):
* niedokonany > nieokreślony Tuż przed oczami widziałem czarne litery leżące wspak.
* dokonany > określony Odkryła na ścianie napis. Bert zapalił lampkę.
W języku angielskim rodzajniki określone to:
- zaimki wskazujące, this, that...
- zaimki dzierżawcze, my, our…
Określoność zazębia się trochę z kategoriami deiktycznymi.
W liczbie mnogiej nieokreśloność jest niemożliwa – używa się some, several…
Spośród wartości przypisywanych rodzajnikowi określonemu wymienia się:
*jednostkową – np. włos. la terra, ang. the Earth,
*identyfikacyjną – np. włos. il cane, the dog,
*anaforyczną – ang. I received an odd later this morning. The letter surprized me. (Dostałem dziś rano dziwny list. List ten zdumiał mnie),
*deskryptywną (uważaną za wariant wartości anaforycznej), np. włos. Sto leggendo il libro che mi ha prestato Mario. (Czytam właśnie książkę, którą pożyczył mi Mario),
*generyczną – np. franc. L'homme est faillible. (Człowiek jest omylny)
Do najważniejszych wartości rodzajnika nieokreślonego zalicza się:
*szczegółową, czyli specyficzną (specific value) – np. włos. Mario ha bastonata un cane. (Mario zbił psa),
*nieszczegółową, czyli niespecyficzną (nonspecific value) – np. franc. Berthe veut épouser un homme riche wg lektury odpowiadającej zdaniu Berthe veut épouser un homme qui soit riche. (Berta chce wyjść za maż za bogatego mężczyznę/ za mężczyznę, który jest bogaty),
*generyczną – np. włos. Fin chce il mondo dura, un gatto continuera a miagolare di notte (Dopóki świat będzie istniał, kot będzie miałczeć nocą),
*numeryczną – np. franc. Je n'ai achete qu'un livre (Kupiłem tylko jedną książkę – w takich wypadkach un jest liczebnikiem, a nie rodzajnikiem)
Oznaczoność (określoność)
Aspekt słowiański jest jednorodnym zjawiskiem, użycie rodzajnika (wykładnika określoności) w językach jest różne.
Wykładniki kategorii określoności:
- rodzajnik określony
- podmiot (oznaczony) PRO - podmiot domyślny przy bezokolicznikach, np. Pan chce pić kawę.
- elipsa, np. Zawiera siarczyny. (wino)
- zaimki osobowe – ja, ty, on
- zaimki wskazujące
- deskrypcje określone > frazy nominalne z rodzajnikiem określonym
- posesywne -
- nomina proclia – imiona własne
- kwantyfikatory ogólne, np. wszyscy
- generyczne użycie, np. Elephants are heavy.
Wykładniki nieokreśloności:
- brak rodzajnika, np. Children are crying.
- ten użyte w sposób nieokreślony przy referencie wprowadzanym do dyskursu, np. I tam grał ten Kevin Costner, grał tego policjanta…
Wyznaczoność
>Russel – jednostkowość, jednostkowa referencja. Rodzajnik określony wprowadza jednostkowość.
Przyjechał student. Student arrived.
[student (x), przyjechał (x)]
- kwantyfikator egzystencjalny, istnieje takie podstawienie zmiennej, że dane twierdzenie zachodzi
(istnieje coś, co jest studentem i przyjechało)
Każdy student przyjechał.
kwantyfikator ogólny, dla każdego, dane twierdzenie jest prawdziwe przy dowolnej wartości zmiennej.
(wszystkie x – to co jest studentem przyjechały)
Student przyjechał. The student arrived.
[student (x)] y [student (x)] -> y=x i [przyjechał(x)]
Jednostkowość – istota oznaczoności. Rodzajnik określony wprowadza oznaczoność.
- Frazy nominalne possesywne są z natury rzeczy określone, np. Zabójca Smitha musiał być szurnięty.
- Ktoś, ale nie wiemy kto, np. Siedzi na sali i rzuca kulkami papieru.
Deskrypcje niekompletne
The table is covered by books. - jednostkowość, ale nie w sensie logicznym. Nie mówimy o jednostkowym istnieniu, ale o jednostkowej referencji – chodzi nam o ten konkretny stół (a nie byle jaki).
The director of this school. – nie ma referencji, jeżeli nie wiemy kto to.
Jak było na imprezie? Oj, działo się, działo. Po imprezie wszyscy byli chorzy. – nie cała ludzkość, tylko grupa uczestników (>context sets – kontekst podrzuca zbiór kandydatów do uszczegółowienia).
Warunek kompletności deskrypcji jest spełniony wtedy, gdy fraza nominalna jest prominent – najbardziej widoczna.
znajomość (znaność) – familiarity
A woman sat with a cat. – nieznajomy kot The cat was black. (znajomy, bo wspomniany już wcześniej).
Bywa jednak, że wspomniany po raz pierwszy rzeczownik ma rodzajnik określony, np.
* Harold bought the first house. – liczebnik porządkowy sugerujący jednostkowość;
* The most interesting book… - stopień najwyższy;
* może to też być wynikiem katafory, np. Bill went out with the women. She was very angry.
Zasada przystosowywania presupozycji
Jeżeli w danym momencie t jest wypowiadane coś, co wymaga presupozycji P, by być akceptowanym, a P nie było presuponowane uprzednio, wtedy celris paribus – z pewnymi ograniczeniami – presupozycja P powstaje w momencie t.
Element podzielanej wiedzy - jednostkowość (unikalność) i "znaność" - to, co mają wspólne, to identyfikowalność > określoność.
J. Gundel – specjalistka od pragmatyki w duchu generatywizmu
* pojęcie givennes ("daność" – temat – datum – informacja znana)
* hierarchia temat-remat - coś jest bardziej lub mniej określone, przykładem frazy nominalnej z najwyższą tematycznością jest fraza z zaimkiem ten/ta/to.
- a table – identyczny co do typu,
- the table –jednostkowo identyfikowalny,
- this table – ten wskazany, konkretny.
Nieokreśloność
* Rozmawiałem z pewnym językoznawcą (a linguist). <profesor? gatunek? jeden ze zbioru>
* Niektórzy z moich przyjaciół mówią po francusku. <może Paweł i Basia? wiem, ale nie powiem>
* John chciałby się ożenić z dziewczyną (a girl), ale rodzice jej nie lubią. <z Marry? z byle jaką, na złość rodzicom>
* Wzorowy student nie ściąga. > po ang. rodz. nie określ, po wł. określony
STRUKTURA TEMATYCZNO-REMATYCZNA
Struktura tematyczno-rematyczna – podstawowa semantyczna (komunikacyjna) właściwość struktur zdaniowych w tym sensie, że za zdanie – jednostkę płaszczyzny semantycznej (treści) – może być uznana tylko taka konstrukcja, w której na płaszczyźnie sensu da się wyróżnić składniki tworzące strukturę tematyczno-rematyczną, a więc: 1. podmiot – rozumiany jako konkretny obiekt fizyczny, pojedynczy lub zbiorowy – o którym się mówi;
2. to, co się o tym przedmiocie mówi.
Temat – to, o czym mówimy (topic)
Remat – to, co się mówi o danym temacie (comment)
T+R to co innego niż datum + novum – informacja starsza, dana już czytelnikowi, znana + informacja nowa.
Kto zbił wazon? To Marek (remat) zbił wazon.(temat)
Progresja tematyczno-rematyczna
* w języku polskim zwykle o wszystkim informuje szyk – temat jest na pierwszym miejscu, remat dalej, choć w mowie wszystko może być przedstawione jako temat (przycisk na danej treści za pomocą intonacji).
Przez wieki w górnictwie używano kanarków do testowania powietrza.
*podział tematyczno-rematyczny może też sugerować słowo to (o ile nie jest predykatem),
np. Janek to nie poszedł dziś do szkoły.
*są też struktury takie jak jeśli chodzi o…, które pozwalają wyłapać strukturę t-r i wskazać temat.
* w języku angielskim środkami do wyrażenia struktury tematyczno-rematycznej są rodzajniki (określone/nieokreślone), strona bierna (najczęstszy przypadek) Peter visited Anna. Anna was visited by Peter.
oraz tzw. cleft sentences. It was Jill who killed John.
* w języku jap. są dwa przyrostki dołączane do rzeczownika, które wskazują, czy jest tematem (-wa) czy nie (-ga)
Co w ogóle daje wyznaczenie struktury tematyczno-rematycznej? Ma ona wpływ na odbiór tekstów, np. może pokazać różnicę perspektyw: Sprzedajemy meble. <my> Szukasz mebli? Mamy je! <meble>
Dywagacje:
*Huszcza – istnieją zdania bez tematu – zdania spostrzeżeniowe typu Pada, Jest zimno. Woda zalewa mi mieszkanie.
*Szumska – istnieją zdania bez rematu.
* Bogusławski – temat nie musi być wyrażony na powierzchni: Pada. (R) (T>pogoda), Jest zimno. (R) (jak jest na polu?)
Struktura informacyjna a gramatyka
Gubelentz i Pauls: podmiot psychologiczny – to na czym nadawcy najbardziej zależy.
Mathesius: Każde zdanie składa się z dwóch części: datum (to, co jest już dane) + novum (to, co jest nowe).
Nanizujemy informacje w ten sposób: wprowadzamy obiekt, do którego się odwołujemy (jest już oswojony) i dodajemy o nim infotrmacje.
Niejasności terminologiczne: datum-novum, temat-remat, given-new, topic-focus, topic-comment, theme-ground. > za zmianą terminologiczną idzie zmiana istoty rzeczy.
Ujęcie referencjalne:
relacja: wyrażenie językowe i pozajęzykowy byt w świadomości nadawcy i odbiorcy:
I. znamy z dyskursu
II. znamy z podzielanej wiedzy
Pat said that she called.
*in focus *identyfikowalne *występujące w dyskursie *she jest referencjalne
*równocześnie relacjonalny TOPIC (nie mówimy wtedy o DATUM a właśnie o TOPIC)
- Czy zamówiłeś kurczaka (novum), czy wieprza (datum)?
- Nie, wieprza.
Ujęcie relacjonalne:
podział semantycznej (konceptualnej) reprezentacji zdania na 2 części:
I. o czym jest zdanie (podmiot psychologiczny), aboutness – bycie o
II. orzeka o I.
Najpierw mówimy o czym jest zdanie, a dopiero później orzekamy o nim.
Najpierw nazwy (mówią coś), później predykaty (mówią coś o nazwie)
*Wczoraj był ostatni mecz pucharu Davisa między Australią a Rumunią. Rumunia wygrała mecz. Mecz został wygrany przez Rumunię. Wygrała Rumunia. - nasza decyzja polega na tym, co wybierzemy: Australię, Rumunię, mecz. W dyskursie wybieramy, o czym powiemy. Co będzie TOPIC w znaczeniu aboutness to decyzja nadawcy.
Fokus informacyjny vs fokus kontrastywny
*Kiedy przyjdzie Paweł? *Paweł kiedy przyjdzie?
Pierwsza pozycja w zdaniu jest najważniejsza, a potem ostatnia.
Strona bierna służy do tematyzacji.
Diateza nacechowana. Odwrócony szyk, np. Mecz był wygrany przez Rumunię. Chodzi o fokus!
Czy podmiot to datum?
2 metody:
* Referential distance – liczymy odległości między tym, kiedy referent (a nie leksem) został przywołany w zdaniu po raz pierwszy, a potem kiedy znów się pojawi (liczymy wstecz do 5 zdań składowych).
* Topic persistance – ile razy dany referent będzie się pojawiał w kolejnych zdaniach (uporczywość nawrotów tematycznych). Referent stając się tematem zdania staje się tematem dyskursu. Inwersja dopełnienia – odwr. szyku.
ZNACZNIKI DYSKURSU
To wyraz albo fraza, które są względnie niezależne od składni i nie zmieniają znaczenia; jest pusty znaczeniowo. Znaczniki dyskursu ukazują związek między tym, co zostało powiedziane, a szerszym kontekstem.
DISCOURSE MARKERS
* to indicate time order - In the past, before, earlier, previously, formerly, yesterday, recently, not long ago, at present, presently, currently, now, by now, until, today, immediately, simultaneously, at the same time, during, all the while, in the future, tomorrow, henceforth, after, after a short time, after a while, soon, later, later on, following,
* to indicate how or when something occurs in time - Suddenly, all at once, instantly, immediately, quickly, directly, soon, as soon as, just then, when, sometimes,
* to indicate sequence - First, in the first place, at first, once, once upon time, to begin with, at the beginning, starting with, initially, from this point,
* to repeat - All in all, altogether, in brief, in short, in fact, in particular, that is, in simpler terms, to put it differently,
* to provide an example - For example, as an example, for instance, in this case, to illustrate, to show, to demonstrate, to explain, suppose that,
* to concede - Of course, after all, no doubt, naturally, unfortunately, while it is true, although this may be true, although, to admit, to confess, to agree
* to conclude or to summarize - To conclude, in conclusion, to close, last of all, finally, to end, to complete, to bring to an end, thus, hence, therefore, as a consequence of, as a result, in short, to sum up, to summarize, to recapitulate
* to add a point - Also, too, as well as, besides, equally important, first of all, furthermore, in addition (to), moreover, likewise, above all, most of all, least of all, and, either…or, neither…nor, however, yet, but, nevertheless, still, to continue
* to compare - As, as well as, like, in much the same way, resembling, parallel to, same as, identically, of little difference, equally, matching, also, exactly, similarly, similar to, in comparison, in relation to
* to contrast - Though, although, and yet, but, despite, despite this fact, in spite of, even so, for all that, however, in contrast,
* to emphasise or to intensify - Above all, after all, indeed, as a matter of fact, chiefly, especially, actually, more important(ly), most important of all,
* to generalize - On the whole, in general, as a rule, in most cases, broadly speaking, to some extent, mostly
* showing our attitude to what we are saying - Frankly, honestly, I think, I suppose, after all, no doubt, I’m afraid, actually, as a matter of fact, to tell the truth, unfortunately
STRUKTURA KONWERSACYJNA
Analiza struktury konwersacyjnej w rozmowie (jako najbardziej podstawowym rodzaju użycia języka) to wybitnie empiryczna dziedzina pragmatyki. Dane używane w badaniach składają się z nagrań i transkrypcji rozmów przeprowadzonych w warunkach naturalnych. W rozmowach można zauważyć występowanie sugestii kolejności wypowiedzi przez wskazywanie rozmówcy (Co o tym sądzisz?), pauzy między wypowiedziami, nakładanie się wypowiedzi oraz występowanie tzw. par przyległych wypowiedzi (np. pytanie – odpowiedź, powitanie – powitanie, propozycja – przyjęcie itp.), choć mogą one być rozdzielone sekwencjami wstawionymi (np. A: Mogę prosić piwo? B: A dowodzik jest? A: Nie mam. B: Nie.), a odpowiedź przez to zawieszona lub odsunięta, to oczekuje się na jej wystąpienie (lub choćby wytłumaczenie, czemu nie nastąpiła). Wspomnianą zależność definiuje pojęcie relewancji warunkowej, czyli kryterium dopełniania się par; dopełnienia par mogą być preferowane (bardziej naturalne strukturalnie, oczekiwane) bądź niepreferowane. Warto zauważyć, że w przypadku reakcji na prośbę – odpowiedź akceptująca następuje natychmiast i jest krótka (a więc jest preferowana), natomiast odmowa – po pauzie, często zawiera człon z wyjaśnieniem, dlaczego rozmówca odmawia (części niepreferowane są odwlekane i zawierają dodatkowe, złożone komponenty). Preferowane reakcje układają się w konkretne łańcuchy działań. Gdy konwersacja napotyka trudności (niezrozumienie, brak odpowiedzi) stosowane są (po obu stronach) techniki naprawy (np. przeformułowanie wypowiedzi, dodatkowe pytanie). Częstą techniką jest stosowanie tzw. przedsekwencji, które wprowadzają konkretny rodzaj rozmowy i decydują z grubsza o jej kształcie. Przedsekwencje znajdują zastosowanie w pośrednich aktach mowy. W prośbach służą wybadaniu, przygotowaniu gruntu, mogą też uprzedzić odmowę (np. A: Jest dżem truskawkowy? B: Jest. A: To poproszę 2 słoiki. B: Proszę bardzo.; A: Co robisz? B: Nic. A: Chcesz wyjść na drinka? ). Pozwalają również wprowadzić nową informację, która pozwoli, by rozmówca sam się domyślił, o co chodzi (ekonomia – tyle informacji w przedsekwencji, że można od razu przejść do konkretu).
ERYSTYKA I RETORYKA
Erystyka (gr. téchne eristiké ‘sztuka prowadzenia sporów’) -sztuka prowadzenia skutecznej walki na słowa, wygrywania w dyskusjach, zwłaszcza prowadzonych wobec zespołów rozstrzygających; rozwijana w starożytnej Grecji przez sofistów oraz filozofów szkoły megarejskiej (V-IV w. p.n.e.). Za jej krytyczną kontynuację uchodzi tzw. dialektyka erystyczna Artura Schopenhauera (17881860) -sztuka wygrywania sporów słownych w oczach publiczności, jak pisał jej twórca: „sztuka dyskutowania w taki sposób, aby zachować pozory racji”.
Sofizmaty (gr. sóphisma ‘wykręt’), chwyty erystyczne -sposoby dowodzenia, udające prawdziwe argumenty, ale nimi niebędące. Tradycyjnie zalicza się do nich m.in.: argumentum ad baculinum (tj. do kija) -„przekonywanie” za pomocą groźby; a. ad crumenam (do sakiewki) -obiecywanie korzyści, przekupstwo; a. ad misericordiam (do litości) -polegający na wzbudzeniu współczucia;
a. ad hominem (do człowieka) - dobrany do poglądów przekonywanego; a. ad personam (do osoby) -zaatakowanie osobiste przeciwnika (np. wskazanie na cechy jego wyglądu, inteligencji itd.), a nie jego argumentu;
a. ad ignorantiam (do niewiedzy) -wykorzystanie w sporze słuchaczy nieświadomych istoty omawianego problemu, zwrócenie ich przeciw dyskutantowi;
a. ad populum (do tłumu), tj. „argument” chwytliwy, nierozstrzygający kwestii, ale odwołujący się do powszechnych mniemań, więc przekonujący dla słuchaczy; a. ad vanitatem (do próżności) pochlebstwo względem przeciwnika i/lub słuchaczy;
a. ad verecundiam (do poważania) wskazanie na zgodność swojej myśli z jakimś autorytetem, a niezgodność z nią -argumentów przeciwnika; użycie homonimii -tj. dowodzenie prawdziwości swojej tezy za pomocą słów tak samo brzmiących jak te, które odnoszą się do przedmiotu sporu, lecz znaczących coś innego (np. „żaden duch dziejów nie istnieje, bo przecież nie ma duchów”),
retorsio argumenti (odwrócenie argumentu) -obrócenie argumentu przeciwnika na naszą korzyść;
petitio principii -użycie założenia jako dowodu, np. „ta rzecz, mimo że wygląda na mądrą, musi być głupia, bo i nie ma na świecie nic mądrego” itd.
Zwięzły opis metod nieuczciwego dowodzenia dał A. Schopenhauer w Erystyce czyli sztuce prowadzenia sporów.
Retoryka (gr. téchne rhetoriké) - wedle Arystotelesa „umiejętność (moc) wynajdywania wszystkiego, co w mowie może mieć znaczenie przekonujące”. Jest więc sztuką przekonywania za pomocą mowy, a równocześnie teorią tej sztuki. Współcześnie r. przeciwstawia się z jednej strony perswazji, tj. nauce o wszystkich, także niejęzykowych metodach przekonywania i sztuce jego stosowania, a z drugiej literaturze i literaturoznawstwu, zainteresowanym takim kształtowaniem materiału słownego, które ma znaczenie nie perswazyjne, lecz estetyczne. Biorąc pod uwagę historię r., możemy mówić o r. klasycznej -rozwijającej się od V w. p.n.e. do końca w. XVIII, oraz tzw. nowej r. rozwijanej w l. 1936-1960 przez I.A. Richardsa, Ch. Perelmana, H. Lausberga i J. Kopperschmidta (rozumianej jako nauka mniej normatywna, a bardziej empiryczna). Ze względu na dziedzinę zastosowania możemy dziś mówić przede wszystkim o r. politycznej, retoryce dziennikarskiej, r. prawniczej, r. kościelnej (zwłaszcza o sztuce wygłaszania kazań), r. reklamy, r. stosowanej w marketingu, r. stosowanej w szkole (dyskusje lekcyjne, odpowiadanie, pisanie wypracowań itd.), r. literackiej -zajmującej się zwłaszcza regułami gatunkowymi literatury popularnej.
R. klasyczna, rozumiana jako teoria, posiadała 5 działów: inwencję (inventio), czyli sposoby wynajdywania i opracowywania tematu (zwłaszcza ustalania sedna [status] sprawy i jej okoliczności); dyspozycję (dispositio) obejmującą przede wszystkim refleksję o argumentach i kompozycji mów (podział na: wstęp, opowiadanie, dowodzenie, odparcie argumentów przeciwnika, zakończenie); wysłowienie (elocutio) omawiające zasady wyrażania (poprawność, jasność, stosowność, ozdobność), środki retoryczne (tropy, figury retoryczne) i style (wysoki, średni i niski); sztukę zapamiętywania, mnemonikę (memoria) -dział traktujący o zapamiętywaniu tekstu przygotowanego do wygłaszania; oraz naukę o wygłaszaniu mowy (actio), a zarazem samo wygłoszenie. Ponadto w teorii i praktyce r. istotny był podział na style i rodzaje retoryczne (praktyczny -doradczy oraz sądowy i okolicznościowy). Realizując swoje 3 główne cele, r. miała: uczyć (docere), wzruszać, tj. zniewalać (movere), bawić, tj. dostarczać przyjemności estetycznej (delectare). R. klasyczna, a następnie średniowieczna i renesansowa wywarła wielki wpływ na literaturę (zwłaszcza do przełomu romantycznego), kształtowanie się gatunków użytkowych (w tym dziennikarskich), stylistykę, europ. praktykę szkolną i uniwersytecką.
Argumenty retoryki klasycznej - a. (łac. argumentum) w sensie potocznym lub retorycznym (a nie rozumiany jako termin z dziedziny logiki) jest to zdanie uzasadniające jakieś twierdzenie (tezę) w odróżnieniu od kontrargumentu sztuce retorycznej (zeznania, dokumenty itd.) oraz na niej oparte, te drugie zaś na etyczne (odnoszące się do charakteru i woli), patetyczne -wywołujące emocje słuchaczy oraz logiczne (pragmatyczne), wykorzystujące operacje logiczne, tj. oparte na dedukcji (m.in. sylogizm, epichejremat, łańcusznik, kolekcja a.) lub indukcji (dochodzenia do wniosku ogólnego na podstawie licznych przesłanek stwierdzających zaistnienie tejże cechy w wypadkach, które uogólniamy) czy analogii. Mniej pewne dowody retoryczne były przywoływane za pomocą entymematów, tj. odwołujących się nie do prawd, lecz do domniemań odpowiedników sylogizmów lub za pomocą przykładów (skróconych indukcji). Ponadto istnieją a. sofistyczne sofizmaty, tj. sposoby argumentowania oszukańcze, stwarzające pozory argumentacji. W mowie retorycznej a. (entymematy, sofizmaty) gromadzone były przede wszystkim w części trzeciej -dowodzeniu i czwartej -odparciu a. przeciwnika, układ ich powinien tworzyć szyk Homerycki (mocne -słabe -mocne). Możliwe były 2 kierunki dowodzenia: od ogółu do szczegółu, tj. argumentum a maiori ad minus -orzekanie o sprawie mniejszej na podstawie sprawy większej (np. „jeśli zabił, to mógł i okraść”) lub od szczegółu do ogółu, tj. argumentum a minori ad maius orzekanie o sprawie większej na podstawie sprawy mniejszej (np. „jeśli był złodziejem, to łatwo mógł zostać mordercą”).
Sylogizm (gr. syllogismós ‘wniosek’) -„schemat wnioskowania złożony z dwóch zdań (przesłanek), z których wyprowadza się wniosek. Przesłanka większa zawiera prawdę ogólną, przesłanka mniejsza -prawdę szczegółową; wniosek wynika logicznie z dwóch przesłanek” (M. Korolko). Np. „Jeśli x coś ukradł (przesłanka mniejsza), a ludzi kradnących nazywa się złodziejami (przesłanka większa), to x można nazwać złodziejem (wniosek)”. Metodę rozumowania i dowodzenia za pomocą s. nazywa się dedukcją.
Epichejremat, epicheremat (gr. epicheirema ‘zamysł’) -rodzaj sylogizmu, w którym na jedną z przesłanek wskazuje się w sposób rozszerzony i obrazowy. Np. w wypadku sylogizmu „jeśli x coś ukradł, a ludzi kradnących nazywa się złodziejami, to x można nazwać złodziejem” e. może być następujący: „jeśli x coś ukradł -bo przecież wdarł się do cudzego domu i zabrał przeznaczone na czarną godzinę oszczędności, a ludzi kradnących nazywa się złodziejami, więc x można nazwać złodziejem”, bądź też taki: „jeśli x coś ukradł, a ludzi kradnących -na mocy zawierającego pradawną prawdę, szacownego słownictwa -nazywa się złodziejami, to x można nazwać złodziejem”.
Entymemat (gr. enthymema ‘w umyśle’) - rodzaj sylogizmu, w którym jedną z przesłanek opuszcza się, uważając ją za oczywistą. Np. zamiast „jeśli x coś ukradł, a ludzi kradnących nazywa się złodziejami, to x trzeba nazwać złodziejem” mówca może stwierdzić: „jeśli x coś ukradł, to można go nazwać złodziejem” (opuszczono jako oczywiste: „a ludzi kradnących nazywa się złodziejami”). Zdarzyć się jednak mogą e. opuszczające - jako oczywiste - przesłanki, które wcale takie nie są.
Perswazja (łac. persuasio) -proces świadomego namawiania, nakłaniania, przekonywania kogoś do czegoś lub odradzania komuś czegoś, polegający na wykorzystaniu argumentacji słownej, a więc wykluczający użycie siły. Łacińskie persuado jest przekładem greckiego peítho ‘namawiam’, ‘nakłaniam’, ‘przekonuję’, ‘upraszam’, ‘zjednuję’, z czego wynika, że celem p. jest przekonanie do słuszności swojej tezy w dyskusji, podtrzymanie jej aż do uzyskania korzystnego dla siebie wyroku albo wykazanie zalet omawianego zdarzenia czy osoby. Istotą skutecznej wypowiedzi perswazyjnej jest wytworzenie u odbiorcy przekonania przechodzącego w działanie, które odpowiada interesowi perswadującego. P. jest nieodłącznym składnikiem życia społecznego i komunikacji społecznej. Perswazyjny charakter ma większość interakcji, relacji społecznych oraz publicznych aktów komunikowania. Jako forma kontroli społecznej ograniczająca się do językowych środków oddziaływania p. kończy się tam, gdzie zaczyna się przymus i przemoc i w tym sensie warto podkreślić jej uniwersalną przydatność. Z drugiej strony, ze względu na możliwość stosowania przez perswadującego manipulacji (kiedy ukrywa przed adresatem intencje swojego postępowania, nakłaniając go do postępowania tylko pozornie w jego własnym interesie) p. bywa kojarzona również z negatywnie ocenianymi przejawami kontroli społecznej. P. jest centralnym pojęciem w teorii sztuki wymowy (retoryka). Pierwotnie oznaczała umiejętność stosowania przekonujących dowodów. Według klasycznego określenia Arystotelesa mówca mógł oprzeć swoją wypowiedź na perswazyjnej sile własnego charakteru, wywołaniu u odbiorców korzystnych emocji lub sile „oczywistego dowodu”. Odpowiadało to trzem rodzajom mowy, a przy okazji trzem odmianom p.: opartej na apelach natury etycznej, emocjonalnej bądź logicznej (argumentacja rzeczowa, emocjonalna, logiczna). Ze względu na zasięg oddziaływania możemy odróżnić p. interpersonalną od publicznej. Typowym przypadkiem tej pierwszej jest doraźna p. „przekonująca” (w której nadawca ma uczciwe zamiary i używa jawnych środków, a odbiorca ma możliwość bezpośredniego zareagowania na każdy argument). Z kolei p. publiczna może mieć charakter doraźny, agitujący (celem nadawcy jest skłonienie odbiorcy do przyjęcia poglądu lub podjęcia natychmiastowego działania) albo też długotrwały -nakłaniający (instytucjonalni nadawcy przekonują masowych odbiorców do przyjęcia określonej ideologii). Zwykle p. publiczna odbywa się za pomocą mediów masowych. Typowymi odmianami masowej p. publicznej są propaganda i reklama. Podstawowa trudność badań p. wynika z konieczności wypracowania metod wyjaśnienia związków między przekazami perswazyjnymi, postawami odbiorców i podejmowanymi przez nich działaniami społecznymi. Zwolennicy orientacji psychologicznych koncentrują się na procesach zwracania uwagi, percepcji, rozumienia i zapamiętywania przekazów p. przez jednostkę. Psychologowie społeczni analizują mechanizmy wpływu wywieranego przez perswadujących na grupy i zbiorowości społeczne. Podejście funkcjonalne skupia się na badaniu relacji między potrzebami i motywacjami jednostek, strukturą ich osobowości i bodźcami natury perswazyjnej, a kontekstami. Popularna teoria dysonansu poznawczego bada p. z perspektywy czynników zakłócających spójność poznawczą człowieka, zwykle dążącego do odzyskania równowagi. Podejście konstruktywistyczne i teoria reguł podkreśla rolę indywidualnych strategii odbioru przekazów i definiowania kontekstu przez odbiorców. Dominujący paradygmat prasoznawczych badań p. zakłada konieczność uwzględnienia w badaniach czynników p. określających każdy z czterech składników procesu komunikowania masowego: nadawcę, przekaz, media adresata/publiczność.. Do najczęściej opisywanych czynników skutecznej p. należą: waga zagadnienia będącego przedmiotem p., wiarygodność źródła informacji i nadawcy przekazu, osobowość perswadującego, społeczny i kulturowy wizerunek instytucji prowadzącej p., kontekst aktu p., odroczony skutek p., efekt zakłócenia oczekiwań adresata. Czynnikami związanymi z samym przekazem p. są: typ zastosowanych argumentów i kolejność ich przedstawiania, jednostronność versus dwustronność argumentacji (kontrargumentacja), sposób traktowania argumentacji przeciwnej, wyrażanie konkluzji explicite lub implicite, zróżnicowanie i stopień intensywności języka, sugestywność i kategoryczność języka, zakres słownictwa oraz powtarzalność przekazu. Typowymi narzędziami p. są np. apele budzące lęk (bądź inną emocję), rekomendacja popularnej lub szanowanej osoby, tropy i figury retoryczne. Uprawianie p. polega zatem na w miarę możliwości łącznym odwołaniu się do rozumu, woli i uczuć adresata za pomocą dostępnych we wspólnej dla nadawcy i odbiorcy kulturze środków językowego oddziaływania.