ORGANIZACJA SPOŁECZNA
Wikingowie nie mieli jednego władcy, zbyt cenili niezależność. Na zgromadzeniach, tzw. thingach prawo głosu miał każdy wolny pełnoletni mężczyzna. Na Islandii raz w roku wszyscy zbierali się na walnym zgromadzeniu, Althingu, podczas którego załatwiano wszystkie sprawy dotyczące zarówno społeczności, jak i poszczególnych osób (np. sądy). Za zabicie wolnego człowieka należało zapłacić karę, zwaną Wergild, współmierną do wartości zabitego. Na Islandii wolny człowiek był wart 120 uncji srebra, ale opłacie podlegało także np. ucięcie komuś nosa.
Społeczeństwo dzieliło się na niewolników (zwanych thrall) i ludzi wolnych (karl), a klasę rządzącą stanowili jarlowie i królowie. Poemat Rígspula, pochodzący z VII w, przedstawia ten podział bardzo obrazowo. Treść dotyczy brzemiennej w skutki podróży, którą odbył Ríg - czyli w rzeczywistości bóg Heimdall. Najpierw przybył do biednej chaty. Mieszkało tam małżeństwo, które swojego syna, urodzonego po tej wizycie, nazwało Thrael (thrall, niewolnik). "Dorastał [on] i rozwijał się dobrze, ale skóra na jego rękach była pomarszczona, kostki u rąk sękate, palce krótkie, twarz szpetna, grzbiet pochylony, stopy duże". Nasz przystojniak ożenił się z równie urodziwą dziewczyną imieniem Thír (inne słowo określające niewolnika), która przybyła do jego domu pieszo: "Podeszwy stóp miała brudne, ramiona spalone słońcem, krzywy nos". Mieli wiele dzieci o brzydkich imionach i życiu wypełnionym ciężką pracą.
Następnie Ríg zatrzymuje się u kolejnej pary, mieszkającej w zadbanym i zamożnym gospodarstwie. Dziewięć miesięcy później rodzi się tam syn, którego nazywają Karl (rolnik, człowiek wolny). Jego policzki były rumiane, oczy błyszczące. Oswoił woły, nauczył się orać ziemię, wznosić dom, stawiać stodołę, budować wóz. Jego narzeczona przybyła konno, ubrana w sukinę z kożlej skóry. Jej imię brzmiało Snör (żona syna, synowa). Nosiła klucze - symbol dostojeństwa. Ich dzieci miały ładne imiona.
Ostatnia wizyta Ríga miała miejsce w okazałym dworze, u przepięknie ubranej pary. Zaproszono go tam do stołu. Tu także potem rodzi się chłopiec. Otrzymuje on imię Iarl (pan, hrabia): "Jasne były jego włosy i policzki, spojrzenie miał płonące jak u młodych węży". Iarl został wielkim wojownikiem. Należały do niego liczne ziemie; jeździł [konno], polował, pływał i posiadał wiele talentów. Jego żona była mądra, miała smukłe palce i jasną skórę. Nazywano ją Erna. Ich dzieci nosiły piękne imiona, a ostani z ich synów zwał się Konr ungr (konungr, król).
Źródło: http://www.zielarze.pl/wikingowie_codzienne.htm