Test Sprzetu Spearpoint doc

Test sprzętu Spearpoint: Indywidualne Rozwiązania Projektowe

Posted: 10 Sierpień 2014 in Torby, Ładownice
Tagi: spearpoint, torby, ładownice

0

Na samym początku należy zaznaczyć co też oznacza to tajemnicze „Indywidualne Rozwiązania Projektowe”, bo jest to tak naprawdę hasło przewodnie Spearpointa. A więc całość bajki polega na tym, że to producent dopasowuje sprzęt pod użytkownika (według jego wymagań), a nie to użytkownik szuka produktu, który byłby najbliżej jego wymagań. Czyli tak – u Spearpointa nie ma problemów z dopasowaniem sprzętu do siebie, każdy produkt można w pełni personalizować i zmieniać. Firma wręcz wymaga i doradza, żeby przemyśleć zmiany dokładnie pod siebie, bo w końcu po co komu sprzęt, który nie będzie nam pasował?

Żeby to zobrazować lepiej podam kilka przykładów co możemy wybrać (choć tak naprawdę pomysłów jest nieskończenie wiele):
– kamizelki: wymiary brane pod użytkownika (żadne S, M, L, tylko obwód klatki, obręcz barkowa, itp.)
– torby transportowe: dowolna wielkość, łączone rączki transportowe, boczne rączki transportowe, pas z comfortpadem do przewieszenia przez ramię, wewnętrzne i zewnętrzne kieszenie, wkładki z pianki na delikatniejszy sprzęt (np. ochronniki, okulary), wewnętrzne panele molle, rodzaj suwaków…
– ładownice: suwak 1/2-kierunkowy, wewnętrzne kieszenie i organizery, pianka amortyzująca (np. kieszeń na telefon)… po prostu mówicie jak ma wyglądać ładownica i taka będzie
– nerka: wielkość skrzydełek bocznych i taśm molle, panel do przewieszenia przez ramię, wewnętrzne kieszenie w pełno modyfikowalne (kieszenie siatkowe na suwak, na rzep, na gumę, taśmy elastyczne lub sztywne) – nerka będzie w oddzielnym artykule,
– plecaki: dowolne kieszenie wewnętrzne i zewnętrzne, w tym suwaki, przegródki, organizery, zewnętrzne kieszenie na butelki, czy też wewnętrzna izolowana kieszeń na camelbaka.
Nawet samo wykończenie suwaka można wybrać: zamek może być z linką paracord, nylonową tasiemką, czy nawet usztywniony termokurczką.

Spearpoint – Ty mówisz co chcesz, my to uszyjemy…

Do testów od Spearpointa dostaliśmy 2 torby transportowe, kosmetyczkę oraz 3 ładownice, w podstawowej konfiguracji, jako prototypy i demonstratory firmy – takie puste z pozoru sprzęty ułatwiają w dużej mierze ocenę co byśmy chcieli ostatecznie, żeby w nich było. Tak, na zdjęciu jest też nerka, ale znajdzie się ona w oddzielnym artykule, ze względu na swoja odrębność i istotność.
Oczywiście nie będzie to sprzęt dla typowego weekend warriora – ceny Spearpointa nie są małe, ale wynika to z personalizacji każdego projektu jak również jakości wykonania. Bo takiego wykonania szczerze mówiąc u krajowych producentów jeszcze nigdzie nie widziałem, nawet Currahee pozostaje w tyle. Bez wazeliniarstwa, ale to już jest jakość światowa i naprawdę widać to ogromny wkład czasu i pracy w dokładność wykonania.
Projekty Spearpointa są przemyślane, solidne i w pełni modyfikowalne. Jest to sprzęt na lata, ale solidniejszy niż pancerne MIWO, więc i swoje musi kosztować. Sprzęt jest dostępny w wersji czarnej, ranger green i coyote brown.

TORBY TRANSPORTOWE
Są to z grubsza torby uniwersalne, jak kto woli realizacyjne, ale ostatecznie wszystko zależy od wykończenia – czyli może to być torba na sprzęt strzelankowy, wspinaczkowy, na siłownię, strzelnicę, czy też zwykła turystyczna. Do testów trafiły 2 wersje torby, o różnej wielkości. Na dobrą sprawę możemy sobie od początku do końca zaprojektować taką torbę, wliczając w to nawet i wewnętrzną przegrodę na broń.

Już na pierwszy rzut oka widać, że torby różnią się nie tylko wielkością, ale i „indywidualnym wykończeniem”.

Zaczynając od większej torby – ma ona wymiary ok. 44x26x24cm (długość x szerokość x wysokość). Jest wzmocniona praktycznie na całym obwodzie bocznym – taśmy uchwytów transportowych idą po bokach i od spodu, jeszcze dodatkowo wsparte przez dwie węższe taśmy. Oczywiście ich pośrednim zadaniem jest również usztywnienie samej torby, głównym pozostaje jednak wzmocnienie i faktycznie można spokojnie pchać naprawdę dużo do torby. Główne chwyty transportowe łączone są za pomocą jednego „zgarniacza” wykonanego z rzepa miękkiego i twardego. Główna kieszeń zapinana jest na suwak dwukierunkowy.

Dobrze widoczne oba rodzaje taśm wzmacniających.

Jak widać na powyższym zdjęciu, torba posiada również boczne uchwyty, po obu stronach. Z ich pomocą można taszczyć torbę w 2 osoby, ale też przydają się po prostu, gdy chcemy ją gdzieś wrzucić (bagażnik, wysoka półka, itp.). Z jednej strony rączki bocznej mamy wszyty rzep, z drugiej strony przezroczyste okienko na dane osobowe.

Szczegóły torby – okienko na info właściciela (z drugiej strony rzep), boczny uchwyt transportowy, zaczepienie pasa oraz na zdjęciu po prawo boczna powierzchnia z kieszenią.

Uszka taśmy po bokach służą do zaczepienia pasa transportowego, dzięki któremu torbę można przewiesić przez ramię.
Boczne kieszenie wpasowano między taśmy wzmacniające.

Dno oraz boczne mniejsze ścianki wzmocniono od środka pianką, która ma za zadanie usztywniać bryłę torby, jak również amortyzować zawartość przy kontakcie z podłożem.

Wewnętrzne wzmocnienia większej torby. Przy okazji po raz kolejny zwraca uwagę dbałość o wykonanie, również wewnętrzne projektu Spearpointa.

Uwagi ogólne? Torba ma naprawdę dużą pojemność, a przy tym można ją wewnętrznie dowolnie zaprojektować, od cięższych wzmocnień na aparaty fotograficzne, obiektywy i inną elektronikę, po panele molle na nasz sprzęt. W stanie s”surowym” torba spokojnie mieściła kamizelkę niskoprofilową z wkładami i ładownicą na 4 magazynki, jak również wysokie buty taktyczne.

PACA i LOWA Desert Elite – torba nadal się zamyka i można dopchać jeszcze trochę drobiazgów.

Mniejsza torba ma wymiary 38x24x22 i inaczej rozwiązano sposób przeprowadzenia taśm wzmacniających/uchwytów transportowych.. Taśmy „wchodzą” w torbę, przechodzą przez wnętrze bocznych kieszeni, a następnie wychodzą na dno. Dzięki takiemu rozwiązaniu boczne kieszenie mogą zajmować całą powierzchnię boku (i oczywiście mamy tu wybór, czy chcemy 1 dużą zapinaną na suwak, z przegródkami wewnątrz, czy np. 2 dzielone zapinane na rzep). Zamek główny jest dwukierunkowy.

Widoczna wewnątrz przechodząca taśma. Całość jest solidnie wszyta i powzmacniana, także jak ktoś by wpadł na pomysł przenoszenia dużej ilości amunicji w torbie… nie powinien się krępować :) Możliwe, że w 1 części Matrixa używano takich toreb w scenie w wieżowcu :D

Dzięki puszczeniu taśm wewnątrz, boczne kieszenie są znacznie większe. Oczywiście zamki są dwukierunkowe. Boki torby rozwiązano podobnie jak u większego brata – uchwyty transportowe, zaczepienie pod pas nośny oraz rzep/okienko. Rączki są łączone za pomocą 2 tasiemek rzepowych, ale można zrobić podobnie jak i w większej torbie.

Taśma naramienna została wyposażona w comfortpad.

W demonstratorze w bocznych kieszeniach wszyto po 2 niewielkie kieszonki.

Przykładowe gadżety w kieszeni bocznej.

W tym przypadku pianką wzmocniono wszystkie powierzchnie torby, poza górną. Zabezpiecza to nie tylko sprzęt, ale i doskonale usztywnia torbę, dzięki czemu zachowuje swoją bryłę, a jednocześnie nie ma problemów z tym, żeby torbę zwinąć lub złożyć i schować do plecaka, innej torby czy szafki. Po prostu rodzaj pianki jest idealnie dobrany :)

Wypiankowane wnętrze mniejszej torby.

Kosmetyczka jest chyba najmniej taktyczna, ale też warto o niej wspomnieć. W końcu wielu z nas, maniaków, jak już wszystko bierze w tym stylu to może zdecydować się i swoje przybory toaletowe nosić taktycznie.
Kieszeń jest prosta – główna przegroda (na końcach oczka z taśmy, dzięki którym można ją podpiąć np. do plecaka) oraz kieszeń boczna, przezroczysta.

Cóż… po kosmetyczce jednak można się chyba spodziewać tylko tego, że będzie kosmetyczką. Nie mieści klamki, czy magazynków, nie? :P

Mieści się wszystko co potrzeba, w tym także podstawowa apteczka.

ŁADOWNICE

Najmniejszy utylity pouch był w zasadzie… najbardziej użyteczny. Niby mała kieszonka, a bardzo uniwersalna i poręczna. Co więcej nie zajmuje za dużo miejsca, przez co zawsze ją gdzieś wciśniemy na pasie, plecaku, kamizelce, torbie, czy nawet innej ładownicy.

Widoczne testowane kieszenie Spearpointa – w najmniejszej utylitce mieściły się wszystkie podręczne duperelki: telefon, chusteczki, zapalniczka i baton.

W obecnej wersji kieszonka miała wszyty jedynie panel z rzepu, docelowo według mnie warto od strony zewnętrznej wszyć piankę (ochrona telefonu przed uderzeniami i kulkami), a od strony wewnętrznej ze dwie taśmy elastyczne lub kieszonkę z siatki na suwak (drobne monety, dokumenty, klucze).

Wnętrze bazowe utylitki.

Szczególnie dobrze sprawowało się wykończenie taśmy zamka za pomocą osłonki termokurczliwej – dzięki temu nie trzeba szukać tasiemki, kieszeń otwiera się szybko i sprawnie.

Chociaż utylitka jest niewielka to od spodu ma jeszcze 2 taśmy molle, więc można zrobić szybko mini zestaw „EDC”, podpinając jeszcze kieszonkę na latarkę.

Wszystkie ładownice mają ten sam sposób zapięcia – taśma zakończona sztywnym odcinkiem, służącym do zabezpieczenia przed wypięciem ładownicy. Jeśli macie dobrą pamięć to podobne rozwiązanie było w ładownicach Specopsa. Tu jednak wykonano je lepiej, zarówno wygodniejsze jest przeplatanie samych taśm, jak i sztywna końcówka jest bardziej stabilna po zapięciu wszystkiego.

Dopiero u Spearpointa przekonałem się do tego rodzaju zapięcia ładownic.

Utylity pouch z „szybką” kieszenią spełniał u mnie funkcję apteczki. Podczas wędrówki w górach w kieszeni zewnętrznej przenosiłem opatrunek osobisty, natomiast w kieszeni wewnętrznej siedział podstawowy wkład apteczkowy (woda utleniona, plastry, nożyczki, tabletki, itp.). Jako że kieszeń można dowolnie modyfikować to wnętrze z miejsca można dostosować do przenoszenia wymienionych rzeczy (czyli dodać taśmy i kieszonki), przy czym w takim wypadku należy zwiększyć zakres suwaka, na większość obwodu kieszeni.

„Apteczna” utylitka. W tle widoczna mini-utylity pouch oraz zwijana zrzutówka SPECOPSa.

W obecnej postaci ładownica składa się z dwóch kieszeni: zewnętrznej, otwartej, zapinanej na klapkę z rzepem na paracordzie oraz wewnętrzną, zapinaną na krótki suwak.

Tak naprawdę do zewnętrznej kieszeni możemy wsadzić praktycznie wszystko – opatrunek osobisty, paczkę podręcznego żarcia, czy magazynek AK/M4/G36.

Kieszeń zewnętrzna jest pojemna z racji rozciągliwości gumek ją spinających.

Kieszeń główna zapinana jest na zamek dwukierunkowy.

Oczywiście zastosowanie powyższego cargo to tylko moje widzimisie, tak było mi po prostu wygodnie. Równie dobrze może być to kieszeń „jedzeniowa”, czy też na akcesoria replikowe (szybkoładowarka, akumulatorki, buzzer, ampule) i to już zależy od tego jak zaprojektujemy wnętrze.

Utylity pouch z kieszenią rzepową – jest to w zasadzie typowe cargo, wzbogacone o zewnętrzną kieszeń na bardziej podręczne duperele. Jest całkiem pojemne, mieści m.in. cztery magazynki M4 w kieszeni głównej oraz dwa kolejne w bocznej.

Ponownie zamek główny zapinany jest dwukierunkowo. Kieszeń zewnętrzna ma tasiemkę, przez którą możemy podpiąć karabinek w calu ułatwienia otwierania… lub zwiększenia współczynnika lansu.

Cargo używałem pod żarcie – wchodziła spokojnie konserwa, paczka herbatników, kilka batonów muesli i trochę innego żarcia. Na cały dzień łażenia po górach wystarczało. Kieszeń można zaaranżować na amunicyjną – do komory głównej wejdzie 1kg kulek, natomiast zewnętrzna, z dodatkowymi przegródkami i być może zapinana na suwak (żeby nic nie zgubić), pomieści szybkoładowarkę i akumulatory.

Wnętrze kieszeni cargo.

PODSUMOWANIE
Jeśli szukasz sprzętu świetnej jakości, wykonanego według twoich wytycznych to Spearpoint jest producentem, do którego powinieneś się koniecznie zgłosić. Sądzę, że chyba każdy z nas spotkał się w swoim szpejowym życiu z momentem, w którym stwierdził, że coś by chętnie zmienił w sprzęcie od danego producenta. Nie ma co się okłamywać – w mniejszym, czy większym stopniu, każdy z nas ma swoje indywidualne preferencje co do sprzętu, w tym jego konfiguracji.
Sprzęt Spearpointa nie jest tani, co wynika z personalizacji zamówień i przede wszystkim jakości wykonania. Nie jest to szpej do airsoftu, przynajmniej nie z założenia – bo jest to w pełni profesjonalny sprzęt przeznaczony dla służb mundurowych oraz na strzelnice. Jeśli jednak ktoś jest airsoftowcem i chce mieć naprawdę pancerne oporządzenie na lata „pod siebie” to po tym artykule powinien wiedzieć gdzie się zgłosić.
W kwestii cen zgłaszajcie się do samego producenta – taką mają politykę wewnętrzną i należy to uszanować (a poza tym co kto porobi zmiany pod siebie to będzie zupełnie inaczej kosztować i powstałby chaos cenowy).

Za jakiś czas do dalszych testów trafi spersonalizowana pode mnie nerka oraz (nieco później) chest z camelbakiem.

Sprzęt do testów dostarczył producent – Spearpoint.
Strona www: http://spearpoint.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/SPEARPOINTdsgn

Zdjęcia powstały przy współpracy ze Strzelnicą Interaktywną.

GALERIA

Większa torba

Mniejsza torba

Kosmetyczka

Mini utylity pouch

Utylity pouch z „szybką” kieszenią

Utylity pouch z kieszenią rzepową

About these ads


Wyszukiwarka