ROZDZIA艁 1
Idea, kt贸rej czas nadszed艂
Potrzeba socjologicznej refleksji wydaje si臋 dzi艣 by膰 bardziej nagl膮ca ni偶 kiedykolwiek dot膮d. W 1822 roku francuski filozof Auguste Camte jako pierwszy stwierdzi艂, 偶e istnieje mo偶liwo艣膰 naukowego badania spo艂ecze艅stwa. Min臋艂o p贸艂tora wieku i socjologia jest ide膮, kt贸rej czas nadszed艂 - mo偶no doda膰, w sam膮 por臋!
Powszechnie wiadomo, 偶e obecne pokolenie stoi w obliczu wielu bezprecedensowych zagro偶e艅. Tu偶 po zako艅czeniu zimnej wojny u艣wiadomili艣my sobie, jakim niebezpiecze艅stwem jest mo偶liwo艣膰 przerodzenia si臋 lokalnych star膰 etnicznych w konflikt na globaln膮 skal臋. Zagro偶enie to staje si臋 tym powa偶niejsze, je艣li we藕miemy pod uwag臋, 偶e nawet relatywnie niewielkie, ubogie pa艅stwa maj膮 艂atwy dost臋p do broni j膮drowej, umo偶liwiaj膮c terrorystom dokonywanie zniszcze艅 o niespotykanym dotychczas zasi臋gu. Im wi臋cej dowiadujemy si臋 o "nuklearnej zimie" - prawdopodobnym nast臋pstwie pierwszego i艣cie nuklearnego konfliktu - tym bardziej oczywiste staje si臋 to, 偶e nikt nie przetrwa wojny atomowej na tak膮 skal臋.
Jednocze艣nie, nawet, je艣li uda nam si臋 oddali膰 widmo zag艂ady J膮drowej, to b臋dzie istnia艂o powa偶ne ryzyko, 偶e dojdzie do przeludnienia i zanieczyszczenia planety ponad granice jej wytrzyma艂o艣ci. Wskazuje na to fakt, 偶e w skali 艣wiatowej od 13 do 18 mln ludzi umiera rocznie z g艂odu, a jedn膮 trzeci膮 tej liczby stanowi膮 dzieci. Oko艂o jedna pi膮ta populacji naszego 艣wiata k艂adzie si臋 spa膰 g艂odna.
Je偶eli dodamy do tego takie uporczywe problemy, jak przest臋pczo艣膰, inflacja, bezrobocie, uprzedzenia, totalitaryzm czy zad艂u偶enie narod贸w, to zaczynamy rozumie膰 sens chi艅skiego przekle艅stwa: "Oby艣 偶y艂 w ciekawych czasach".
Niew膮tpliwie 偶yjemy w ciekawych czasach, ale obraz tera藕niejszo艣ci nie maluje si臋 wy艂膮cznie w czarnych kolorach. Dokonali艣my wielkich osi膮gni臋膰 w dziedzinie podboju kosmosu - pierwszy cz艂owiek stan膮艂 na Ksi臋偶ycu, zdalnie sterowany pojazd wyl膮dowa艂 na Marsie, a inne fotografuj膮 coraz to odleglejsze planety. Dzi臋ki wsp贸艂pracy ludzi z ca艂ego 艣wiata uda艂o si臋 doprowadzi膰 do eradykacji ospy czarnej, kt贸ra by艂a plag膮 przez wieki. Rozpad by艂ego ZSRR i koniec jego dominacji w Europie wschodniej r贸wnie偶 jest powszechnie uznawany za krok w dobrym kierunku.
Gdyby艣my sporz膮dzili listy pozytywnych i negatywnych aspekt贸w 偶ycia we wsp贸艂czesnych czasach, to mam wra偶enie, 偶e obie by艂yby podobnej d艂ugo艣ci. W ka偶dym razie, obie listy by艂yby d艂ugie, co oznacza艂oby, 偶e ludzko艣膰 stoi przed trudnymi zadaniami, ale te偶, 偶e istnieje wiele obiecuj膮cych mo偶liwo艣ci.
Je偶eli za艂o偶ymy og贸ln膮 zgod臋, co do tego, ze wolimy pok贸j od wojny, dobrobyt od g艂odu i ub贸stwa, itd., to powinni艣my zada膰 sobie pytanie, co determinuje taki
rozw贸j sytuacji w praktyce, a dok艂adniej, co by pozwoli艂o pokojowi zwyci臋偶y膰 widmo wszelkich wojen? Wszyscy chcieliby艣my zna膰 na nie odpowied藕.
S膮dz臋, 偶e istnieje zagadnienie, kt贸re powinni艣my rozpatrzy膰 w pierwszej kolejno艣ci, a mianowicie: gdzie nale偶y szuka膰 odpowiedzi na to, jak pok贸j mo偶e zatryumfowa膰 nad wojn膮? Zanim zaczniemy jej jednak szuka膰, powinni艣my spyta膰 si臋 o to, gdzie jej szuka膰. Odnosz臋 wra偶enie, 偶e dotychczas szukali艣my rozwi膮zania kwestii wojen i pokoju w sferze technologii wojskowych - tworzyli艣my bronie, kt贸re w naszym zamierzeniu mia艂y utrzyma膰 pok贸j.
Kiedy w 1884 roku Hiram Maxim wynalaz艂 Pierwszy w pe艂ni automatyczny karabin maszynowy, wydawa艂o mu si臋, 偶e po艂o偶y艂 kres wszelkim wojnom. Uwa偶a艂, 偶e "jedynie genera艂 b臋d膮cy barbarzy艅c膮 wys艂a艂by swoich ludzi przeciw sile ra偶enia karabinu na pewn膮 艣mier膰" (cyt. za: Hellman, 1985, s. 4). Zamiast Jednak po艂o偶y膰 kres wojnom, jego karabin tylko zabija艂 wydajniej.
Niekt贸rzy uwa偶ali, 偶e to samolot b臋dzie ko艅cem wszelkich wojen. Sam Orville Wnght powiedzia艂: Kiedy z bratem Zbudowali艣my i pilotowali艣my pierwsz膮 maszyn臋 lataj膮c膮 zdoln膮 unie艣膰 cz艂owieka, my艣leli艣my, 偶e nasz wynalazek praktycznie uniemo偶liwi jakiekolwiek wojny" (tam偶e, s. 4). Jak si臋 jednak przekonali mieszka艅cy Drezna, Londynu, Pean Harbor, Hiroszimy, Nagasaki i Bagdadu, samolot uczyni艂 wojn臋 tylko jeszcze bardziej krwaw膮.
Do niedawna wielu s膮dzi艂o, 偶e przera偶aj膮ca moc broni nuklearnej uczyni wojny niemo偶liwymi. Jednak偶e, mimo 偶e wsp贸lny arsena艂 nuklearny USA i ZSRR byl6 tys. razy silniejszy od wszystkich materia艂贸w wybuchowych u偶ytych podczas II wojny 艢wiatowej, oba supermocarstwa nadal czyni艂y wszystko, aby go jeszcze powi臋kszy膰. Co wi臋cej, na ca艂ym 艣wiecie od czasu wynalezienia broni j膮drowej dosz艂o do niezliczonych wojen. To om贸wienie kwestii wojny i pokoju mia艂o pokaza膰, 偶e wiedza niezb臋dna do ustanowienia pokoju na ca艂ym 艣wiecie nie nadejdzie raczej ze strony technologii wojskowych. Je偶eli w og贸le mamy tak膮 wiedz臋 znale藕膰, to musimy szuka膰 jej w innym miejscu - w badaniu, dlaczego ludzie s膮 do siebie nastawieni tak, jak s膮: czasami pokojowo, czasami wrogo. Jak si臋 oka偶e, le偶y to w domenie socjologii.
Domena socjologii
Socjologia zajmuje si臋 badaniem ludzi. Konkretniej, jest to nauka analizuj膮ca interakcje i relacje mi臋dzy lud藕mi. O ile psychologia stawia w centrum zainteresowa艅 jednostk臋 i jej prze偶ycia, o tyle socjologia pyta, co dzieje si臋 mi臋dzy nimi. Nauka ta zajmuje si臋 z jednej strony prostymi, bezpo艣rednimi relacjami mi臋dzyludzkimi, takimi jak rozmowa, zachowanie na randce czy sytuacja, w kt贸rej studenci prosz膮 wyk艂adowc臋 o przeniesienie terminu z艂o偶enia prac zaliczeniowych. Z drugiej strony socjologia analizuje organizacje formalne, funkcjonowanie ca艂ych spo艂ecze艅stw, a nawet zwi膮zki mi臋dzy spo艂ecze艅stwami. Socjologowie skupiaj膮 si臋 na tym, jak ludzie 偶yj膮 razem - zar贸wno w lepszych, jak i gorszych chwilach. Niewa偶ne, czy wsp贸艂pracujemy i dogadujemy si臋, czy rywalizujemy i walczymy mi臋dzy sob膮. Obie te mo偶liwo艣ci s膮 podstawowymi uj臋ciami naszego wsp贸lnego 偶ycia, a wi臋c r贸wnie偶 socjologii.
By膰 mo偶e pomocne b臋dzie, je艣li zdefiniujemy socjologi臋, jako nauk臋 badaj膮c膮 regu艂y wsp贸lnego 偶ycia. Chcia艂bym przeznaczy膰 chwil臋, aby si臋 temu przyjrze膰.
Na pocz膮tek rozwa偶my niekt贸re elementy 偶ycia, kt贸re s膮 przez ludzi po偶膮dane albo niezb臋dne do przetrwania, jak po偶ywienie, schronienie, znalezienie partnera, bezpiecze艅stwo, satysfakcja - lista ta mo偶e si臋 ci膮gn膮膰 w niesko艅czono艣膰. Przytaczaj膮c j膮, chcia艂em pokaza膰, 偶e przedmioty, kt贸re s膮 nam niezb臋dne, b膮d藕 kt贸rych pragniemy, tworz膮 niezliczone pola do zmaga艅 czy konflikt贸w. Kiedy, na przyk艂ad, brakuje po偶ywienia, mog臋 zaspokoi膰 sw贸j g艂贸d tylko kosztem innych. Nawet w przypadku poszukiwania towarzystwa mog臋 z kim艣 innym rywalizowa膰 o wzgl臋dy tej samej osoby.
Wynika z tego, 偶e ludzie nie wydaj膮 si臋 by膰 stworzeni do wsp贸艂pracy (w odr贸偶nieniu od pszcz贸艂 czy mr贸wek, kt贸re s膮 do wsp贸艂pracy wr臋cz skonstruowane). Dlatego te偶 ludzie tworz膮 regu艂y, kt贸re maj膮 zaprowadzi膰 porz膮dek w 艣wiecie chaosu. Czasami jednostki dobrowolnie podporz膮dkowuj膮 si臋 regu艂om, a czasami mniejsze grupy narzucaj膮 swoje zasady innym. Powstawanie takich regu艂 jest jednym z przedmiot贸w bada艅 socjologicznych.
Socjologia bada r贸wnie偶, w jaki spos贸b regu艂y s膮 organizowane i utrwalane. Warto si臋 przez chwil臋 zastanowi膰 nad tym, jak rozleg艂e i skomplikowane s膮 zasady rz膮dz膮ce naszym 偶yciem. Regu艂膮 jest na przyk艂ad to, 偶e Amerykanie musz膮 p艂aci膰 podatki. Ale to nie koniec. Zasady p艂acenia podatk贸w s膮 dok艂adniej okre艣lone przez bardziej szczeg贸艂owy zbi贸r regu艂, kt贸ry okre艣la ile, kiedy i komu nale偶y je p艂aci膰. W ostatnich latach indeks do ameryka艅skiego prawa podatkowego liczy艂 ponad tysi膮c stron, co powinno oddawa膰 jego stopie艅 skomplikowania. D艂ugo oczekiwane uproszczenie prawa podatkowego z 1986 roku mai艂o 1855 stron.
Naszym 偶yciem nie 偶膮dz膮 jednak tylko regu艂y prawne. Istniej膮 jeszcze regu艂y dotycz膮ce podawania komu艣 r臋ki przy spotkaniu, u艂o偶enia sztu膰c贸w do obiadu, odpowiedniej d艂ugo艣ci w艂os贸w, a tak偶e tego, jak nale偶y si臋 ubiera膰 na zaj臋cia na uczelni, jak do filharmonii, a jak na pokaz zapas贸w w b艂ocie. Mamy te偶 regu艂y gramatyczne, dobrego wychowania oraz wydajnego programowania komputer贸w.
Wiele wymienionych regu艂 istnia艂o na d艂ugo przed naszym narodzeniem i wi臋kszo艣膰 z nich pozostanie po naszej 艣mierci. Co wi臋cej w膮tpi臋, aby ktokolwiek z nas bra艂 udzia艂 w tworzeniu nowych zasad. Przyk艂adowo, nikt nikogo nie poprosi艂by o zag艂osowanie w sprawie regu艂 rz膮dz膮cych gramatyk膮. Ale w pewien krytyczny spos贸b, ludzie autentycznie g艂osuj膮 za tymi regu艂ami 鈥 przez ich stosowanie.
Przyjrzyjmy si臋 regule m贸wi膮cej nam, 偶e w miejscach publicznych nie nale偶y przebywa膰 nago. Mimo i偶 nikt nikogo nie pyta艂 o opini臋 na ten temat, postanowiono rozpisa膰 referendum w tej sprawie i dzisiejszego poranka
opowiedzia艂e艣 si臋 za noszeniem ubra艅. Ja r贸wnie偶. Je艣li przyk艂ad ten wydaje si臋 komu艣 co najmniej 艣mieszny, to warto sobie u艣wiadomi膰, 偶e w innych spo艂ecze艅stwach ludzie g艂osowaliby za zupe艂nie inn膮 opcj膮.
Kto艣 mo偶e was r贸wnie偶 poprosi膰 o zag艂osowanie w sprawie pewnych zwyczaj贸w zwi膮zanych ze spo偶ywaniem posi艂k贸w. Niekt贸re z oferowanych mo偶liwo艣ci to jedzenie spaghetti no偶em, polewanie deser贸w zup膮 i rzucanie jedzeniem o 艣cian臋. Ciekawy jestem, co wybierzesz.
Trwa艂o艣膰 tych regu艂 wi膮偶e si臋 z tym, 偶e s膮 one przekazywane z pokolenia na pokolenie. Proces uczenia si臋 tych regu艂 nazywamy socjalizacj膮. Oczywiste staje si臋 to, 偶e sami socjalizujemy siebie nawzajem za pomoc膮 pozytywnych i negatywnych sankcji 鈥 systemu nagr贸d i kar.
Wszystkie om贸wione dotychczas regu艂y s膮 z zasady arbitalne, czyli inne rozwi膮zania funkcjonowa艂yby na ich miejscu r贸wnie dobrze. Mimo i偶 Amerykanie uznaj膮, 偶e samochodem je藕dzi si臋 po prawej stronie jezdni, inne spo艂ecze艅stwa (jak Angliua czy Japonia) radz膮 sobie r贸wnie dobrze, je偶d偶膮c po lewej stronie.
Kiedy jednak ustanowimy ju偶 regu艂臋, to zazwyczaj przywi膮zujemy do niej coraz wi臋ksz膮 wag臋. Zachowujemy si臋 tak, jakby by艂a ona lepsza od innych i reprezentowa艂a jak膮艣 odwieczn膮 i uniwersaln膮 prawd臋. Socjologowie takie uznanie elementu abstrakcyjnego za rzeczywisto艣膰 okre艣laj膮 terminem reifikacja. Cz臋sto reifikujemy regu艂y spo艂eczne.
Dla nas je偶d偶enie po prawej stronie jezdni jest czym艣 naturalnym i uwa偶amy, 偶e Brytyjczycy i Japo艅czycy s膮 dziwni, gdy偶 s膮dz膮 inaczej.
Ludzie najbardziej przywi膮zuj膮 si臋 do regu艂 spo艂ecznych, kiedy zostaj膮 one zainteralizowane, czyli zaczynaj膮 by膰 taktowane jako w艂asne. Wyobra藕cie sobie sytuacj臋, kt贸ra mog艂aby was nawet kiedy艣 spotka膰. Jest trzecia nad ranem i wyje偶d偶acie ulic膮 wylotow膮 z ma艂ego miasteczka. Nie ma 偶adnego ruchu na ulicy w jakimkolwiek kierunku, gdy zatrzymujecie si臋 na czerwonym 艣wietle na skrzy偶owaniu. Widzicie, 偶e nie ma innych samochod贸w w promieniu paru kilometr贸w. Co robicie? Istnieje spore prawdopodobie艅stwo, 偶e poczekacie, a偶 艣wiat艂o si臋 zmieni. Gdyby kto艣 si臋 was spyta艂, dlaczego nie zignorowali艣cie czerwonego 艣wiat艂a, skoro w pobli偶u nie by艂o nikogo, to pewnie by艣cie po prostu odpowiedzieli, ze 鈥瀗ie czuli艣cie si臋 z tym dobrze鈥
Je偶eli jednak stwierdzicie, 偶e znajdujecie si臋 poza reifikacj膮 i internalizacj膮, i przejechali na czerwonym 艣wietle, to mo偶e powinni艣cie przemy艣le膰 t臋 kwesti臋 ponownie. Mimo i偶 zignorowali艣cie t膮 jedn膮 zasad臋, to i tak dokonali艣cie w swoim 偶yciu reifi i internalizacji wielu innych. Jak by艣cie si臋 na przyk艂ad czuli, jedz膮c 偶ywe mr贸wki i karaluchy na obiad? Czy byliby艣cie gotowi spr贸bowa膰 takiej potrawy? A co z morderstwami, gwa艂tami i molestowaniem dzieci? Czy uwa偶acie, 偶e to co艣 zwyczajnego, czy raczej powa偶ne przest臋pstwa? Je偶eli po艣wi臋cicie chwil臋, aby o tym pomy艣le膰, oka偶e si臋, 偶e macie ca艂kiem silnie wyrobione opinie na temat wi臋kszo艣ci naszych regu艂.
Mimo to socjologia zajmuje si臋 r贸wnie偶 badaniem, w jaki spos贸b 艂amiemy zasady. Niekt贸rzy nie trzymaj膮 si臋 regu艂 gramatyki, rozlewaj膮 zup臋, nie wspominaj膮c o przekraczaniu dopuszczalnej pr臋dko艣ci, czy dopuszczeniu si臋 kradzie偶y, 鈥 spekulacji, morderstw itd. Jakkolwiek wygl膮da to na zajmowanie si臋 鈥瀦艂ymi lud藕mi鈥, warto zwr贸ci膰 uwag臋 na par臋 rzeczy.
Przede wszystkim, regu艂y zarz膮dzaj膮ce spo艂ecze艅stwem s膮 tak rozleg艂e i skomplikowane, 偶e prawdopodobnie nikt nie jest w wstanie przestrzega膰 ich wszystkich. Na przyk艂ad, za艂贸偶my, 偶e w okolicy jest jaka艣 ulica, gdzie dopuszczalna pr臋dko艣膰 jest 40 kilometr贸w na godzin臋. Z pewno艣ci膮 jest to jaka艣 regu艂a. Je偶eli jednak podczas godzin szczytu kt贸偶 wa偶y艂by si臋 nie przekracza膰 tej granicy, to d藕wi臋k klakson贸w i uniesione pi臋艣ci innych kierowc贸w da艂yby do zrozumienia, 偶e 艂amie inn膮 regu艂臋.
Obok niemo偶liwo艣ci przestrzegania wszystkich regu艂 naraz, wiele os贸b zgodzi si臋, 偶e niekt贸re regu艂y powinno si臋 wr臋cz 艂ama膰. Przyk艂adem mo偶e by膰 obowi膮zuj膮cy w Ameryce jeszcze kilka lat temu nakaz zajmowania przez osoby czarne miejsc tylko z ty艂u autobusu. Osoby, kt贸re mu si臋 przeciwstawi艂y, s膮 dzisiaj uznawane za bohater贸w. Podobnie mo偶na nie zgodzi膰 si臋 z regu艂ami, kt贸re twierdz膮, 偶e kobiety nie mog膮 naprawia膰 ga藕nik贸w samochodowych, m臋偶czy藕ni nie ~winni p艂aka膰 czy 偶e wiedza profesor贸w zawsze przerasta wiedz臋 student贸w.
Badanie, w jaki spos贸b ludzie 艂ami膮 zasady zwykle powi膮zane jest z tym, jak regu艂y zmieniaj膮 si臋 z biegiem czasu. Mimo i偶 mo偶e si臋 wydawa膰, 偶e wiele z nich jest tworami wiecznymi, prawda jest laka, 偶e zasady spo艂eczne stale si臋 zmieniaj膮. Regu艂y dotycz膮ce d艂ugo艣ci sp贸dnic, w艂os贸w czy pogl膮d贸w politycznych ci膮gle si臋 wahaj膮 na zasadzie jo-jo. Inne za艣 zdaj膮 si臋 i艣膰 tylko w jednym kierunku.
Socjologia jest, wi臋c nauk膮, kt贸ra bada regu艂y rz膮dz膮ce naszym wsp贸lnym 偶yciem. Analizuje, czym one s膮, w jaki spos贸b powstaj膮 i jak si臋 zmieniaj膮. Niemniej jest to tylko jedno z podej艣膰 do zasad 偶ycia spo艂ecznego. Jak si臋 oka偶e, istniej膮 r贸wnie偶 inne.
Nauka o spo艂ecze艅stwie
Socjologia nie powinna by膰 mylona z filozofi膮 spo艂eczn膮. Nie prezentuje ona pogl膮d贸w, jak rzeczy powinny wygl膮da膰, lecz Zajmuje si臋 stanem zastanym. Co wi臋cej, jest czym艣 wykraczaj膮cym poza opini臋 na temat tego stanu.
Socjologia jest nauk膮 o 偶yciu spo艂ecznym i podobnie jak inne dziedziny wiedzy ma swoje logiczno-empiryczne podstawy. Znaczy to, 偶e przyjmowane przez ni膮 twierdzenia musz膮 by膰 (1) zrozumiale i (2) zgodne ze stanem faktycznym. W tym znaczeniu socjologi臋 mo偶e charakteryzowa膰 popularne ostatnio has艂o: my艣lenie krytyczne. Prawda jest taka, 偶e wi臋kszo艣膰 z nas najcz臋艣ciej nie my艣li krytycznie. Zazwyczaj wierzymy we wszystko, co us艂yszymy czy przeczytamy. A je偶eli si臋 z czym艣 nie zgadzamy, to opieramy swoje twierdzenia albo na ideologicznych punktach widzenia, albo nieprzemy艣lanych uprzedzeniach.
Za艂贸偶my, 偶e rozmawiamy ze znajom膮 osob膮 na temat warto艣ci wy偶szego wykszta艂cenia. Rozm贸wca si臋 z nami nie zgadza, uwa偶aj膮c, 偶e 鈥瀞tudia s膮 strat膮 czasu. Lepiej wcze艣niej zacz膮膰 prac臋 - wi臋kszo艣膰 dzisiejszych milioner贸w nigdy nie ucz臋szcza艂o na studia, a sporo os贸b po studiach pracuje na etatach bez szans rozwoju albo jest na bezrobotnym鈥. Czasami ludziom zdarza si臋 m贸wi膰 takie rzeczy, co wi臋cej, potrafi膮 one by膰 cz臋sto ca艂kiem przekonuj膮ce. Ale czy temu twierdzeniu uda si臋 przej艣膰 przez pr贸b臋 logiczn膮 i empiryczn膮?
Logicznie rzecz bior膮c, wydaje si臋, 偶e twierdzenie to nie jest rozs膮dne, gdy偶 uko艅czenie studi贸w wy偶szych otwiera mo偶liwo艣ci pracy w wielu dobrze p艂atnych zawodach, kt贸re s膮 niedost臋pne dla os贸b s艂abiej wykszta艂conych.
A jak w przypadku pr贸by empirycznej? Tabela 1.1 przedstawia 艣rednie dochody przypadaj膮ce na rodziny reprezentowane przez osoby o r贸偶nym stopniu wykszta艂cenia.
Tabela 1.1. 艢redni doch贸d a poziom wykszta艂cenia Poziom wykszta艂cenia | 艢redni doch贸d (w $) |
---|---|
Uko艅czona szko艂a podstawowa | 11 811 |
1-3 lata liceum | 13 705 |
Uko艅czone liceum | 20 800 |
1-3lilta studi贸w | 24 606 |
Uko艅czone studia (licencjat) | 34 709 |
藕r贸d艂o: U.S. Bureau of the Census, 1985, s. 443. |
oceni膰, w jakim stopniu jej redukcja pomog艂aby zmniejszy膰 deficyt w bud偶ecie
federalnym. W 1990 roku Stany Zjednoczone wyda艂y 10,8 mld dolar贸w na pozami1itafll膮 pomoc ekonomiczn膮 dla innych kraj贸w. Deficyt bud偶etowy wynosi艂 w tamtym roku 238 mld dolar贸w. Tak, wi臋c zlikwidowanie w 1990 roku programu pomocy zagranicznej w ca艂o艣ci zredukowa艂oby dziur臋 bud偶etow膮 jedynie o 4,5%. W skali na jednego obywatela oznacza to, 偶e zmniejszyliby艣my deficyt z 956,98 dolar贸w do poziomu 913,55 dolar贸w - co nie jest 偶adn膮 znacz膮c膮 r贸偶nic膮 (U.S. Bureau of the Census, 1992, s. 8, 279, 794).
Mam nadziej臋, 偶e jedn膮 z korzy艣ci, jakie uzyskasz po przeczytaniu lego wst臋pu do my艣li krytycznej, b臋dzie zdolno艣膰 zestawiania informacji, jakie codziennie do nas docieraj膮, z dowodami empirycznymi. Jest to jedna z podstaw socjologii.
Przez ostatnie 150 lat socjologowie rozwin臋li wiele metod badawczych, kt贸re maj膮 im pomaga膰 przy ustalaniu fakt贸w 偶ycia spo艂ecznego. Badania sonda偶owe na przyk艂ad wykorzystuj膮 kwestionariusze do zbierania informacji. Czasami badani wype艂niaj膮 je samodzielnie, w innych przypadkach osoba przeprowadzaj膮ca wywiad odczytuje pytania i sama zapisuje odpowiedzi respondenta. W ostatnich latach szczeg贸lnie popularne i skuteczne sta艂o si臋 prowadzanie sonda偶y telefonicznych. Tak偶e komputery wydatnie wspomagaj膮 proces prowadzenia bada艅 sonda偶owych: losuj膮 numery telefoniczne, pokazuj膮 osobom prowadz膮cym badania, jakie pytania nale偶y zadawa膰, a tak偶e nagrywaj膮 odpowiedzi do natychmiastowej analizy.
Badania sonda偶owe przeprowadza si臋 zazwyczaj na pr贸bie wybieranej w taki spos贸b, aby grupa paruset albo paru tysi臋cy respondent贸w mog艂a dostarczy膰 trafnej oceny opinii og贸艂u populacji. Przyk艂adem mo偶e by膰 sonda偶 dotycz膮cy pogl膮d贸w politycznych. Na podstawie odpowiednio dobranej pr贸by 1600 os贸b mo偶emy z dok艂adno艣ci膮 do 2,5 punktu procentowego oceni膰, jak zag艂osowa艂oby 100 mln ameryka艅skich wyborc贸w. Mo偶e ci臋偶ko w to uwierzy膰, ale socjologowie skutecznie wykorzystuj膮 logik臋 i metody sonda偶owe ka偶dego dnia.
Czasami skuteczniejsz膮 metod膮 badawcz膮 okazuj膮 si臋 eksperymenty laboratoryjne, zwykle u偶ywane do badania dynamiki ma艂ych grup spo艂ecznych. Niekt贸rzy socjologowie wykorzystuj膮 t臋 technik臋 w praktyce do badania dynamiki obrad 艂aw przysi臋g艂ych. Zatrudniaj膮c osoby, kt贸re maj膮 symulowa膰 negocjacje 艂awy przysi臋g艂ych, socjologowie maj膮 okazj臋 zaobserwowa膰, w jaki spos贸b dyskusje te prowadz膮 w rezultacie do konkretnego werdyktu.
Niezliczone ilo艣ci zastanych danych zbieranych regularnie przez agencje rz膮dowe oraz r贸偶nego rodzaju grupy z sektora prywatnego s膮 r贸wnie偶 do dyspozycji socjolog贸w. Jak mieli艣my okazj臋 zaobserwowa膰 wcze艣niej, gdy por贸wnywali艣my 艣rednie dochody z poziomem wykszta艂cenia, cz臋sto mo偶na doj艣膰 do trafnych wniosk贸w bez potrzeby przeprowadzania w艂asnych bada艅 sonda偶owych, eksperyment贸w czy innego rodzaju projekt贸w badawczych. Jednak偶e nawet w takiej sytuacji nale偶y wykorzysta膰 krytyczne my艣lenie, poniewa偶 fakty tak naprawd臋 nigdy nie 鈥瀖贸wi膮 same za siebie鈥. Oto przyk艂ad.
Opublikowana w roku 1965 ksi膮偶ka Ralpha Nadera Unsafe at Any Speed zapocz膮tkowa艂a ruch obrony praw konsumenta, kt贸ry wywar艂 wp艂yw na wi臋kszo艣膰 aspekt贸w ameryka艅skiego stylu 偶ycia. W ci膮gu dwudziestu lat wprowadzono wiele zmian, maj膮cych na celu zwi臋kszenie bezpiecze艅stwa ruchu drogowego, takich jak bezpieczniejsze wykonanie samochod贸w, nakaz jazdy w pasach czy obni偶enie maksymalnej dopuszczalnej pr臋dko艣ci na autostradach itd.
Mimo jednak og贸lnej zgody co do zasad bezpiecze艅stwa na autostradach, zmiany, jakie przed chwil膮 wymieni艂em, budzi艂y wiele kontrowersji. Jedni uwa偶aj膮, 偶e wprowadzenie tych regulacji uczyni艂o jazd臋 samochodem bezpieczniejsz膮, inni za艣 zupe艂nie si臋 z tym nic zgadzaj膮. Jest to, wi臋c dobra okazja do zastosowania analizy empirycznej.
Zobaczmy, jak kszta艂towa艂a si臋 ilo艣膰 os贸b zabitych na autostradach podczas tego okresu. Zanim jednak zbadamy, jaka liczba os贸b gin臋艂a rocznie w wypadkach samochodowych, powinni艣my zda膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e populacja naszego kraju, w艂膮czaj膮c w to liczb臋 kierowc贸w, rokrocznie wzrasta. Innymi s艂owy, coraz wi臋cej kierowc贸w przeje偶d偶a coraz wi臋ksze odleg艂o艣ci coraz wi臋ksz膮 liczb膮 samochod贸w. Tak, wi臋c musimy wzi膮膰 te dane r贸wnie偶 pod uwag臋, je偶eli nasza analiza ma by膰 wiarygodna.
Rysunek 1.1. Wypadki 艣miertelne na autostradach na 100 mln przejechanych mil IV latach 1965-1984
殴r贸d艂o: U.S. Bureau of the Census. 1981, s. 622; 1982/1983, s. 615; 1984, s. 615; 1985, s. 599; 1975, s. 719-720.
Rysunek 1.1 przedstawia liczb臋 ofiar 艣miertelnych w wypadkach samochodowych na 100 mln przejechanych mil w latach 1965-1984 IV skali rocznej. W tym zestawieniu wzi臋li艣my pod uwag臋 wzrost liczby kierowc贸w, samochod贸w, jak i ich wi臋kszy przebieg, co daje nam podstawy do zaobserwowania og贸lnej tendencji wypadk贸w 艣miertelnych na autostradach w danym okresie.
Zasadnicz膮 regu艂膮 jest to, 偶e nic powinno si臋 dokonywa膰 oceny jakichkolwiek danych bez wzi臋cia pod uwag臋 kontekstu czasowego. Mimo i偶 mo偶e si臋 wydawa膰, 偶e ilo艣膰 ofiar 艣miertelnych wypadk贸w na autostradach maleje od 1965 roku, nale偶y zada膰 pytanie, jak len trend wygl膮da艂 wcze艣niej? Rysunek 1.2 odpowiada nam na to pytanie.
Czego dowiadujemy si臋 z nowego wykresu? Najwa偶niejsza informacja jest taka, 偶e ilo艣膰 ofiar 艣miertelnych wypadk贸w samochodowych na autostradach stale spada艂a od 1925 roku, czyli od kiedy po raz pierwszy przeprowadzono tego typu badania.
Mo偶na wr臋cz powiedzie膰, 偶e spadek liczby ofiar w latach 1965-1985 wydaje si臋 by膰 niewielki w por贸wnaniu z latami wcze艣niejszymi.
Rysunek 1.2. Wypadki 艣miertelne na autostradach na 100 mln przejechanych mil w latach 1925-1984
殴r贸d艂o: U.S. Bureau of the Census, 1981, s. 622; 198211983, s. 615; 1984, $. 615; 1985, s. 599; 1975, S. 719-720.
Brak, wi臋c przes艂anek, aby zaobserwowany spadek ofiar wypadk贸w drogowych mi臋dzy 1965 a 1984 rokiem uwa偶a膰 za skutek ruchu konsumenckiego. Jednak偶e nie wynika z tego r贸wnie偶, 偶eby ruch konsumencki nie mia艂 偶adnego wp艂ywu na popraw臋 bezpiecze艅stwa. Nie mo偶emy przecie偶 za艂o偶y膰, 偶e tendencja spadkowa by si臋 utrzyma艂a, gdy~ by nic wprowadzono ogranicze艅 pr臋dko艣ci, nakazu je偶d偶enia w zapi臋tych pasach itd.
Istniej膮 wr臋cz ca艂kiem powa偶ne powody wskazuj膮ce na to, 偶e trend spadkowy by si臋 nie utrzyma艂. Po pierwsze, w miar臋 jak ilo艣膰 ofiar 艣miertelnych zbli偶a si臋 do zera, wykres zaczyna wykazywa膰 pewne oznaki efektu progowego: taki czynnik nigdy nie mo偶e osi膮gn膮膰 warto艣ci ujemnej, co wi臋cej, prawdopodobnie nawet nie zdo艂a spa艣膰 do zera. Innymi s艂owy, pewna liczba os贸b b臋dzie gin臋艂a na autostradach dop贸ty, dop贸ki ludzie b臋d膮 z nich korzystali. Tak, wi臋c istnieje spora szansa, 偶e w latach sze艣膰dziesi膮tych XX wieku liczba wypadk贸w 艣miertelnych na autostradach mia艂a si臋 ustali膰 w艂a艣nie na poziomie oko艂o pi臋ciu, sze艣ciu ofiar na 100 mln przejechanych mil.
Po drugie, dok艂adniejsza analiza rysunku 1.2, przedstawiaj膮cego szeroki kontekst czasowy, ukazuje nam niewielki, acz zauwa偶alny wzrost 艣mierci poniesionej w wyniku wypadk贸w w latach 1961-1964. Chocia偶 to za kr贸tki okres, aby wyci膮gn膮膰 jakiekolwiek daleko id膮ce wnioski, to fragment ten jednak sugeruje, 偶e istnia艂o prawdopodobie艅stwo, 偶e tendencja ta mog艂a ulec zmianie.
Je偶eli kt贸rakolwiek z wymienionych mo偶liwo艣ci jest prawdziwa, to istnieje prawdopodobie艅stwo, 偶e ruch konsumencki, kt贸ry pojawi艂 si臋 oko艂o 1965 roku, mia艂 autentyczny wp艂yw na rozw贸j sytuacji. Niemniej nie mo偶emy tego stwierdzi膰 z pewno艣ci膮: dane s膮 niepe艂ne. Postanowi艂em u偶y膰 tego przyk艂adu z dw贸ch powod贸w. Po pierwsze, chcia艂em pokaza膰, 偶e analizowanie fakt贸w wymaga pewnej rozwagi. Innymi s艂owy, cz臋sto trzeba g艂臋bszego wgl膮du w dan膮 kwesti臋, aby ogarn膮膰 jej ca艂o艣膰.
Po drugie, chcia艂em zaznaczy膰, 偶e same fakty zazwyczaj s膮 niewystarczaj膮ce. Socjologi臋 okre艣la si臋 jako nauk臋 logiczno-empiryczn膮, gdy偶 fakty i rozumowanie s膮 ze sob膮 bardzo blisko zwi膮zane - a socjolog potrzebuje ich obu. Zwr贸膰my, wi臋c teraz uwag臋 na rol臋 rozumowania.
Rola rozumowania: teoria
W momencie, gdy coraz wi臋cej Amerykan贸w zacz臋艂o u艣wiadamia膰 sobie wag臋 problemu g艂odu w swoim kraju, 贸wczesny prezydent Ronald Reagan powo艂a艂 trzynastoosobow膮 Grup臋 Robocz膮 do spraw 呕ywieniowych (Task Force on Food .A.ssislance). Jej rola mia艂a polega膰 na ocenie natury i rozmiaru tego problemu oraz zaproponowaniu rz膮dowego programu dzia艂ania. Jeden z cz艂onk贸w panelu, dr George Graham, spowodowa艂 spore zamieszanie, wyg艂aszaj膮c opini臋, 偶e problem niedo偶ywienia dzieci, zw艂aszcza czarnych, jest wyolbrzymiony. Wed艂ug gazet mia艂 powiedzie膰:
Dane z ca艂ego kraju pokazuj膮, 偶e afroameryka艅skie dzieci s膮 wy偶sze od bia艂ych 鈥 najwyra藕niej musz膮 wi臋cej je艣膰, Je艣li kto艣 uwa偶a, 偶e czarni jako grupa spo艂eczna s膮 niedo偶ywieni, to sp贸jrzcie na czarnych sportowc贸w w telewizji -wi臋kszo艣膰 z nich zdaje si臋 by膰 ca艂kiem t臋ga (cyt. za: Big Changes Made In Hunger Report, 鈥濻an Francisco Chronicie鈥, 30 grudzie艅 1983, s. 10).
Jak wida膰, dr Graham przedstawi艂 dwa rodzaje argument贸w - jeden statystyczny i jeden b臋d膮cy subiektywnym wra偶eniem - aby wesprze膰 swoje za艂o偶enie, 偶e czarni Amerykanie nie s膮 bardziej nara偶eni na problem niedo偶ywienia od ameryka艅skich obywateli innych kolor贸w sk贸ry. Ale spr贸bujmy logicznie przemy艣le膰 t臋 opini臋.
Po pierwsze, Graham stwierdzi艂, 偶e czarne dzieci s膮 zazwyczaj wy偶sze od dzieci bia艂ych. Nawet je艣li to prawda, la czy od razu oznacza艂o, 偶e dzieci te 鈥瀗ajwyra藕niej musz膮 wi臋cej je艣膰鈥? Jakie inne czynniki maj膮 wp艂yw na wzrost? Je偶eli ktokolwiek my艣li, 偶e na przyk艂ad czynniki genetyczne, to ma racj臋. Ludzkie fasy i grupy etniczne r贸偶ni膮 si臋 od siebie mi臋dzy innymi 艣redni膮 wzrostu. We藕my pod uwag臋 przyk艂ad afryka艅skiego plemienia Tutsi. Ci ubodzy hodowcy byd艂a z Rwandy i Burundi wyr贸偶niaj膮 si臋 swoim wysokim wzrostem, cz臋sto przekraczaj膮cym dwa metry. Absurdem by艂oby jednak wysuwanie twierdzenia, 偶e jedz膮 oni wi臋cej od obywateli Ameryki tylko dlatego, 偶e s膮 wy偶si.
Po drugie, co z czarnymi sportowcami, kt贸rych widzimy w telewizji? Czy ich t臋偶yzna fizyczna oznacza, 偶e wszyscy Afroamerykanie s膮 dobrze od偶ywieni? Nale偶a艂oby w takim przypadku spyta膰 o to, czy ci atleci s膮 reprezentatywnymi przedstawicielami typowych czarnych obywateli USA. Odpowied藕 jest oczywista - nie. Nie s膮 oni lepszymi reprezentantami swojej rasy ni偶 biali sportowcy byliby dla og贸艂u bia艂ych. Gdyby by艂o inaczej, to poprzez obserwacj臋 japo艅skich zawodnik贸w sumo musieliby艣my doj艣膰 do wniosku, 偶e Japo艅czycy z zasady musz膮 by膰 wi臋ksi i lepiej od偶ywieni od mieszka艅c贸w Ameryki.
Innym przyk艂adem na to, jak膮 funkcj臋 pe艂ni logiczne rozumowanie w dyskursie codziennym, mo偶e by膰 powszechna panika wywo艂ana przez zesp贸l nabytego niedoboru odporno艣ci (AIDS). Ta niezwykle 艣miertelna choroba dotkn臋艂a w spos贸b niewsp6lmierny 艣rodowisko ameryka艅skich homoseksualist贸w, zw艂aszcza w latach bezpo艣rednio po jej odkryciu. Spowodowa艂o to, 偶e reakcja obywateli i polityk贸w na
t臋 epidemi臋 cz臋sto by艂a w jaki艣 spos贸b stronnicza. Ameryka艅scy homoseksuali艣ci i ludzie sympatyzuj膮cy ze spo艂eczno艣ci膮 gejowsk膮 cz臋sto wyra偶ali zdanie, 偶e badania nad t膮 chorob膮 post臋puj膮 powoli ze wzgl臋du na uprzedzenia wobec homoseksualizmu.
Niezale偶nie od lego, czy oskar偶enie o uprzedzenia jest zgodne z prawd膮, czy nie, nie ma w膮tpliwo艣ci, 偶e s膮 ludzie, kt贸rzy uznaj膮 AIDS za odpowiedni膮 kar臋 dla gej贸w. S膮 nawet tacy, kt贸rzy twierdz膮, 偶e AIDS jest kar膮 bosk膮, wyra偶aj膮c膮 niezadowolenie Boga spowodowane homoseksualizmem. Odkrycie, 偶e AIDS mo偶e si臋 r贸wnie偶 rozprzestrzenia膰 przez zaka偶one ig艂y narkoman贸w oraz 偶e prostytutki s膮 grup膮 podniesionego ryzyka, zdawa艂o si臋 potwierdza膰 koncepcj臋 kary bo偶ej.
Oto, co ewangelista Don Boys mia艂 do powiedzenia w go艣cinnym artykule w 鈥濽SA Today鈥:
Epidemia AIDS wskazuje na to, 偶e moralno艣膰 naszego narodu przesta艂a kr膮偶y膰 nad naszym spo艂ecze艅stwem i postanowi艂a si臋 zakotwiczy膰 na sta艂e, szerz膮c choroby, rozmaite zwyrodnienia i 艣mier膰. [...] Plan bo偶y jest taki, 偶e ka偶dy m臋偶czyzna winien mie膰 jedn膮 kobiet臋, swoj膮 偶on臋, przez ca艂e swoje 偶ycie i by膰 jej wierny. Plan bo偶y wci膮偶 obowi膮zuje (Boys.1985, s.6A).
Mimo i偶 socjologia nie dzia艂a w bezpo艣rednim po艂膮czeniu z wol膮 bo偶膮, to jednak my艣lenie krytyczne zdaje si臋 rzuca膰 inne 艣wiat艂o na t臋 opini臋. Ot贸偶 AIDS rozprzestrzeni艂o si臋 w spos贸b nieproporcjonalny, r贸wnie偶 w艣r贸d Haita艅czyk贸w mieszkaj膮cych w Ameryce. A zatem opinia uznaj膮ca t臋 chorob臋 za form臋 kary bo偶ej musia艂aby uwzgl臋dni膰 tak偶e to, 偶e r贸wnie偶 Haita艅czycy rozgniewali Boga. Podatno艣膰 os贸b choruj膮cych na hemofili臋 oraz ludzi potrzebuj膮cych transfuzji krwi jeszcze bardziej komplikuje t臋 spraw臋, nie wspominaj膮c o tym, 偶e w Afryce AIDS rozprzestrzenia si臋 g艂贸wnie przez heteroseksualne kontakty.
Ale sprawd藕my, jak za艂o偶enie, 偶e AJDS jest kar膮 bo偶膮, radzi sobie w dalszych pr贸bach. Skoro AIDS jest znakiem, przez kt贸ry B贸g oznajmia nam swoje preferencje wobec styl贸w 偶ycia, to oznacza, 偶e faworyzuje lesbijki, poniewa偶 choroba ta wyst臋puje w艣r贸d nich najrzadziej. Innymi s艂owy, za艂o偶enie to poddane dok艂adnej logicznej obserwacji okazuje si臋 by膰 nieprawdziwe.
Logiczne rozumowanie jest zatem kolejnym kluczowym elementem krytycznego my艣lenia. Socjologia jako nauka 艣wiadomie i celowo korzysta z logicznego rozumowania i jak pokazuj膮 przytoczone przyk艂ady, zwi膮zek ten ma realne, praktyczne implikacje. Po cz臋艣ci wi膮偶e si臋 on z formu艂owaniem teorii. Aby zrozumie膰, jak膮 funkcj臋 pe艂ni teoria, trzeba najpierw wzi膮膰 pod uwag臋 jej cz臋艣ci sk艂adowe.
Poj臋cia to umys艂owe reprezentacje u偶ywane, aby uporz膮dkowa膰 ugrom zbieranych przez nas do艣wiadcze艅. Najpro艣ciej rzecz ujmuj膮c, tworzymy poj臋cia, aby oznacza膰 nimi grupy rzeczy maj膮cych pewne cechy wsp贸lne. Na przyk艂ad poj臋cie 鈥瀒stoty ludzkiej鈥 zawiera prawie 6 mld istot w pojedynczej kategorii, r贸wnocze艣nie
odr贸偶niaj膮c je od miliard贸w innych stworze艅. 鈥濵臋偶czy藕ni鈥 i 鈥瀔obiety鈥 dziel膮 owe 6 mld istot ludzkich na dwie kolejne kategorie.
Innymi poj臋ciami, kt贸re rozr贸偶niaj膮 istoty ludzkie wed艂ug ich cech, by艂yby na przyk艂ad 鈥瀗oworodki鈥, 鈥濫tiopczycy鈥, 鈥瀕istonosze鈥, 鈥瀞tudenci鈥, Wszyscy wykorzystujemy poj臋cia w 偶yciu codziennym. Cz臋sto te偶 u偶ywamy poj臋膰, kt贸re niekoniecznie odnosz膮 si臋 do ludzi. Mo偶emy na przyk艂ad m贸wi膰 o "l臋ku" czy "alienacji". "Przest臋pczo艣膰" czy "bezrobocie" r贸wnie偶 s膮 poj臋ciami.
Socjologowie cz臋sto u偶ywaj膮 tych samych poj臋膰, co ludzie w 偶yciu codziennym, jednak jako naukowcy czyni膮 to z wi臋kszym rozmys艂em, przyk艂adaj膮c du偶膮 wag臋 do ich precyzyjnego definiowania. W jaki spos贸b mamy na przyk艂ad podj膮膰 decyzj臋, czy uzna膰 dan膮 osob臋 za bezrobotn膮? Raczej nie powiedzieliby艣my tak w odniesieniu do noworodka, ale co z bogatym playboyem, kt贸ry w 偶yciu nigdy nie przepracowa艂 ani jednego dnia i nie przewiduje podj臋cia pracy? Jedn膮 z podstawowych cech socjologii jest dok艂adne okre艣lanie tego, co socjolog b臋dzie rozumia艂 przez jakie艣 poj臋cie.
R贸wnie wa偶ne jest uporz膮dkowanie poj臋膰. Poj臋cia 鈥瀔obiety鈥 i 鈥瀖臋偶czy藕ni鈥 s膮 cz臋sto nazywane atrybutami jednostek Zmienna 鈥瀙艂e膰鈥 jest poj臋ciem 艂膮cz膮cym te dwa atrybuty. Zmienna 鈥瀝eligia鈥 kategoryzuje takie atrybuty, jak 鈥瀙rotestant鈥, 鈥瀔atolik鈥, 鈥炁紋d鈥 czy 鈥瀐indus鈥.
Mo偶na powiedzie膰, 偶e socjologia jest nauk膮 zajmuj膮c膮 si臋 odkrywaniem zwi膮zk贸w mi臋dzy zmiennymi, jakie wyr贸偶niaj膮 r贸偶ne typy ludzi. Pokaza艂 to wcze艣niej przytoczony przyk艂ad wykszta艂cenia i dochod贸w. Zas贸b relacji, jakie socjologia mo偶e bada膰, jest praktycznie niesko艅czony. Czy osoby w zwi膮zkach ma艂偶e艅skich s膮 szcz臋艣liwsze od os贸b samotnych? Czy konserwaty艣ci maj膮 wi臋cej uprzedze艅 od libera艂贸w? Czy rozbite rodziny s膮 powodem przest臋pczo艣ci w艣r贸d nieletnich?
Teorie socjologiczne wykraczaj膮 jednak poza relacje par zmiennych. Naszym ostatecznym celem jest stworzenie mniej lub bardziej wszechstronnego obrazu wsp贸艂zale偶no艣ci mi臋dzy niezliczon膮 ilo艣ci膮 zmiennych, aby zrozumie膰 ca艂okszta艂t funkcjonowania 偶ycia spo艂ecznego.
Tak膮 podstaw膮 szerszego zrozumienia 偶ycia spo艂ecznego s膮 tworzone przez socjolog贸w paradygmaty. 鈥濬izyczny鈥 przyk艂ad pos艂u偶y nam jako wprowadzenie do idei paradygmat贸w.
Widz膮c napi臋ty biceps przedstawiony na rysunku 1.3, stwierdzamy, 偶e jest to co艣, co widzieli艣my nieraz w 偶yciu.
Fizjolog, patrz膮c na ten sam obraz, zobaczy艂by co艣 ca艂kiem innego, a mianowicie sie膰 艣ci臋gien (rys. 1.4). Biolog kom贸rkowy, jak wida膰 na rysunku 1.5, zamiast 艣ci臋gien widzia艂by tkank臋 mi臋艣niow膮 z systemem kom贸rek mi臋艣niowych. Biolog molekularny, przygl膮daj膮c si臋 jeszcze dok艂adniej, dostrzeg艂by system powi膮zanych ze sob膮 moleku艂 (rys. 1.6). Fizyk atomowy za艣 przyjrza艂by si臋 bli偶ej ka偶dej molekule i zacz膮艂 bada膰 struktur臋 ka偶dego atomu, zbudowanego z elektron贸w, proton贸w i innych cz膮stek elementarnych, jak wida膰 na rysunku 1.7.
Rysunek 1.3. Biceps
Rysunek 1.4. Paradygmat fizjologa
Rysunek 1.5. Paradygmat biologa kom贸rkowego
Rysunek 1.6. Paradygmat biologa molekularnego
Rysunek 1.7. Paradygmat fizyka atomowego
Rysunek 1.8. Paradygmat macha
Ka偶dy z przedstawionych diagram贸w ilustruje inny paradygmat, jaki mo偶e zosta膰 zastosowany przy patrzeniu na napi臋ty biceps. 呕aden z paradygmat贸w nie jest lepszy od pozosta艂ych - ka偶dy po prostu oferuje inn膮 perspektyw臋, kt贸ra mo偶e by膰 mniej lub bardziej u偶yteczna w zale偶no艣ci od celu. Taka jest natura paradygmat贸w.
Mimo i偶 ilustracje te sz艂y w pewnym konkretnym kierunku - od najmniej do najbardziej szczeg贸艂owego - to jednak tylko jeden z mo偶liwych sposob贸w rozr贸偶niania paradygmat贸w w takiej sytuacji. W innym paradygmacie mo偶na by uzna膰 napi臋ty biceps za oznak臋 m臋sko艣ci, gro藕b臋 przemocy albo cz臋艣膰 zawod贸w
kulturystycznych. Mo偶na jeszcze wymy艣li膰 wiele innych paradygmat贸w, kt贸re przedstawi艂yby napi臋ty biceps na rozmaite sposoby (rys. 1.8).
We wsp贸艂czesnej socjologii mo偶emy wyr贸偶ni膰 trzy g艂贸wne paradygmaty. Niekt贸rzy socjologowie uwa偶aj膮, 偶e 偶ycie spo艂eczne najlepiej rozpatrywa膰 jako mnogo艣膰 interakcji mi臋dzy lud藕mi. We藕my pod uwag臋 chocia偶by rozmow臋. Za艂贸偶my, 偶e znajdujemy si臋 w poczekalni gabinetu dentystycznego, ale nigdy wcze艣niej si臋 nie widzieli艣my. Nie ma w owej poczekalni 偶adnych czasopism do przegl膮dania, nawet archiwalnych. Mamy tylko siebie.
Po wpatrywaniu si臋 przez chwil臋 w sufit postanawiam prze艂ama膰 pierwsze lody, pytaj膮c: 鈥濩zy czeka Pan do dentysty?鈥 Potwierdzasz m贸j wielce g艂臋boki wniosek, po czym pytasz, czy by艂em tu kiedykolwiek wcze艣niej. Odpowiadam, wi臋c, 偶e przychodz臋 tutaj na badanie co p贸艂 roku, codziennie nitkuj臋 z臋by i mam trzy korony wykonane ze zlata. Rozmowa trwa, a my zaczynamy si臋 lepiej poznawa膰. Wkr贸tce okazuje si臋, 偶e oboje wychowali艣my si臋 w Vermont, 偶e g艂osujemy na r贸偶ne partie polityczne i 偶e obaj jeste艣my w艂a艣cicielami malamut贸w. Kiedy m贸wi臋, 偶e wyk艂adam socjologi臋 na uczelni, wspominasz, 偶e kiedy艣 ucz臋szcza艂e艣 na kurs zwi膮zany z t膮 dziedzin膮. W takiej sytuacji mog臋 postara膰 si臋 sprowadzi膰 tor dyskusji do relacji mi臋dzy profesorem a studentem, a ty mo偶esz usi艂owa膰 wr贸ci膰 si臋 do tematu malamut6w.
W socjologii paradygmat interakcjonistyczny skupia si臋 na 偶yciu spo艂ecznym jako na procesie wymiany, w trakcie kt贸rej jednostki tworz膮 wsp贸ln膮 definicj臋 sytuacji, w jakiej si臋 znalaz艂y. Paradygmat ten jest przydatny zw艂aszcza w badaniu tego, jak tworzymy regu艂y 偶ycia spo艂ecznego.
Innym paradygmatem jest paradygmat system贸w spo艂ecznych, zwany tak偶e paradygmatem funkcjonalnym, kt贸ry koncentruje si臋 na strukturze 偶yda spo艂ecznego. Grupa jednostek tworz膮ca spo艂ecze艅stwo mo偶e skutecznie by膰 uznana za zintegrowany system, w kt贸rym ka偶da jednostka ma swoj膮 rol臋 do odegrania.
Wyobra藕my sobie na przyk艂ad orkiestr臋 symfoniczn膮. Skrzypce pe艂ni膮 w niej pewn膮 funkcj臋, instrumenty d臋te inn膮, a funkcja dyrygenta r贸偶ni si臋 od wszystkich innych. Razem wszyscy muzycy orkiestry stanowi膮 system, kt贸ry jest czym艣 wi臋cej ni偶 sum膮 jego cz臋艣ci sk艂adowych.
Dru偶yna futbolu ameryka艅skiego mo偶e nam w jeszcze inny spos贸b pokaza膰, jak mo偶na wykorzysta膰 paradygmat system贸w spo艂ecznych. Rozgrywaj膮cy ma jeden zbi贸r funkcji, a biegacze, linia ataku i skrzyd艂owi inne.
Przechodz膮c do spo艂ecze艅stwa, mo偶emy si臋 przyjrze膰 funkcjom pe艂nionym przez takie grupy i organizacje, jak robotnicy, policja, nauczyciele, dzieci, duchowni itd. Paradygmat ten pomaga zrozumie膰 organizacj臋 regu艂 偶ycia, kt贸re stworzyli艣my.
Paradygmat konfliktu skupia si臋 na rywalizacji mi臋dzy jednostkami i grupami w ramach spo艂ecze艅stwa. W sianie konfliktu mog膮 si臋 znajdowa膰 przest臋pcy i policja, w艂a艣ciciele i pracownicy. Uczniowie i nauczyciele, protestanci i katolicy, czarni i biali itd. Zmagania te zazwyczaj s膮 wynikiem nier贸wnej dystrybucji takich d贸br, jak pieni膮dze. w艂asno艣膰. Presti偶 i w艂adza. Paradygmat ten jest szczeg贸lnie
u偶yteczny, kiedy usi艂ujemy zrozumie膰, jak i dlaczego ludzie 艂ami膮 regu艂y oraz w jaki spos贸b regu艂y te same ulegaj膮 zmianie.
Oczywi艣cie 偶aden z tych paradygmat贸w nie wystarcza do ca艂o艣ciowego nie wyja艣nienia zasad funkcjonowania 偶ycia spo艂ecznego. Ka偶dy z nich jest raczej innym spojrzeniem, kt贸re obna偶a jedne aspekty 偶ycia, zakrywaj膮c jednocze艣nie inne. Oznacza to, 偶e je偶eli mamy doj艣膰 do zintegrowanego, dobrze wywa偶onego obrazu sytuacji, to powinni艣my u偶ywa膰 wi臋cej ni偶 tylko jednego paradygmatu. W dalszej cz臋艣ci ksi膮偶ki b臋dziemy mieli okazj臋, aby doceni膰 paradygmaty jako przydatne okna Ha 艣wiat, dlatego zach臋cam, aby dowiedzie膰 si臋 o nich wi臋cej.
Socjologiczne pytania i odpowiedzi Naukowcy usi艂uj膮cy znale藕膰 odpowiedzi na rozmaite pytania to obraz, kt贸ry nieod艂膮cznie kojarzy si臋 z nauk膮. Zako艅cz臋 ten rozdzia艂 nieco innym spojrzeniem na nauk臋, a zw艂aszcza na socjologi臋. W nauce cz臋sto lepiej jest stawia膰 pytania ni偶 udziela膰 na nie odpowiedzi. Warto wi臋c uzna膰 nauk臋 za sztuk臋 zadawania pyta艅, gdy偶 stwarzaj膮 one mo偶liwo艣膰, dla powstawania kolejnych, odpowiedzi za艣 mo偶liwo艣ci te zamykaj膮.
Szczeg贸lnie wa偶n膮 zas艂ug膮 nauki jest kwestionowanie rzeczy, kt贸re 鈥瀞膮 oczywiste鈥. Do niedawna jeszcze 鈥瀘czywistym鈥 by艂o to, 偶e czarni s膮 gorsi od bia艂ych, a kobiety s膮 gorsze od m臋偶czyzn. Jak zobaczymy, socjologia cz臋sto podaje w w膮tpliwo艣膰 rzeczy, kt贸re wszyscy uznali ju偶 za wyja艣nione. Nawet je艣li dojdziemy do jakich艣 nowych odkry膰, kt贸re zdaj膮 si臋 by膰 lepsze od dotychczasowych, to nie nale偶y ich uznawa膰 za ostateczne.
Szczeg贸ln膮 rekurencyjn膮 cech膮, 偶ycia ludzkiego jest to, 偶e wszystko co wiemy mo偶e ulec zmianie. Kiedy uczymy si臋 czego艣 o sobie, to ta nowo zdobyta wiedza mo偶e nie tylko wp艂yn膮膰 na nasze 偶ycie, ale r贸wnie偶 zdezaktualizowa膰 dawne przekonania.
Za艂贸偶my, 偶e przeprowadzili艣my og贸lnokrajowe badanie szans zatrudnienia i opublikowali艣my list臋 dziesi臋ciu miast, w kt贸rych naj艂atwiej znale藕膰 prac臋. Wielu bezrobotnych przeprowadzi si臋 do tych miast, jak tylko upowszechnimy wyniki tej analizy, w wyniku czego liczba wolnych etat贸w w tych miastach spadnie. Podobn膮 sytuacj臋 napotkamy, gdy w jednej z gazet lokalna restauracja zostanie okre艣lona jako smaczna, niedroga i gdzie nie trzeba d艂ugo czeka膰 na posi艂ki. Fragment dotycz膮cy czasu oczekiwania prawdopodobnie przestanie by膰 aktualny leszcze tego samego dnia, a pozosta艂e dwie cechy tego lokalu r贸wnie偶 mog膮 si臋 szybko zdezaktualizowa膰. W socjologii wszystko, o czym si臋 uczymy, ulega zmianie, st膮d nie mo偶na oczekiwa膰, 偶e istnieje taka wiedza, kt贸ra pozostanie niezmiennie prawdziwa. A zatem trzeba ci膮gle zadawa膰 pytania.
Socjologia zajmuje si臋 te偶 pewn膮 liczb膮 pyta艅, na kt贸re nigdy nie zdo艂amy odnale藕膰 w pe艂ni zadowalaj膮cych odpowiedzi. Kim jestem? Czym jest istota ludzka? Czy okre艣laj膮 nas bardziej geny, czy kszta艂tuje 艣rodowisko? Czy mo偶liwy jest porz膮dek bez ograniczania wolno艣ci? To tylko cz臋艣膰 pyta艅, kt贸rym postaramy
si臋 przyjrze膰 w tej ksi膮偶ce, a na kt贸re prawdopodobnie nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Jak si臋 jednak oka偶e, samo ich zadawanie mo偶e by膰 bardzo przydatne.
Mam nadziej臋, 偶e wskaz贸wki te b臋d膮 pomocne w kontek艣cie indywidualnych bada艅 socjologicznych. Mimo i偶 istniej膮 pewne fakty dotycz膮ce socjologii, kt贸re warto pozna膰, du偶o wa偶niejsze jest to, aby nauczy膰 si臋 wykorzystywa膰 t臋 nauk臋 do w艂asnego krytycznego my艣lenia. Je偶eli studiowa艂by艣/studiowa艂aby艣 neurochirurgi臋 czy histori臋 艣redniowiecza, to prawdopodobnie nie mia艂by艣/mia艂aby艣 okazji do wykorzystania swojej wiedzy w 偶yciu codziennym. Z socjologi膮 jest zupe艂nie inaczej. Socjolog budzi si臋 codziennie rano w swoim laboratorium w trakcie trwaj膮cego eksperymentu. Wszyscy jeste艣my w nim badanymi, a teraz macie okazj臋, aby do艂膮czy膰 do grona badaczy.
W pozosta艂ej cz臋艣ci ksi膮偶ki przedstawi臋 wieloaspektowy 艣wiat socjologii. Rozdzia艂 2 rozpoczniemy od chyba jednego z najbardziej osobistych aspekt贸w socjologii, czyli kwestii to偶samo艣ci.
B臋dziemy przygl膮dali si臋 odwiecznemu pytaniu, na kt贸re wci膮偶 nic ma odpowiedzi: kim jestem? Jak si臋 oka偶e, najbardziej podstawowe rozumienie tego, kim jeste艣my w sensie jednostkowym jest nierozerwalnie zwi膮zane ze spo艂ecze艅stwem, w kt贸rym 偶yjemy. Problem ten, a tak偶e zwi膮zane z nim interakcje w ma艂ych grupach, cz臋sto nazywa si臋 mikrosocjologi膮.
Zaczynaj膮c od to偶samo艣ci osobistej w rozdziale 2, nasze pole zainteresowania b臋dzie si臋 poszerza膰 z ka偶dym kolejnym rozdzia艂em. W rozdziale 3 zajmiemy si臋 grupami, w 4 - organizacjami, w 5 - instytucjami, w 6 - spo艂ecze艅stwem i kultur膮. Tym samym znajdziemy si臋 w domenie makrosocjologii.
Wreszcie, po przyjrzeniu si臋 szerszym kwestiom spo艂ecznym w rozdzia艂ach 7-9, zako艅cz臋 t臋 ksi膮偶k臋 spojrzeniem na pewne problemy globalne. Chc臋 przez to pokaza膰, w jakim stopniu osobiste 偶ycie jednostki jest nieroz艂膮czl1e od 偶ycia na planecie. To tylko cz臋艣膰 tego, co istota socjologii ma w zanadrzu. Mam wra偶enie, 偶e - podobnie jak ja - uznacie to za co艣 fascynuj膮cego.