Fajerwerki cz 1

www.PolskiWarez.boo.pl


WULKANY



Korpusy wulkanów powinny mieć kształt ściętego stożka, można próbować z kształtem cylindrycznym, lecz wysokość płomienia nie będzie tak duża jak przy użyciu formy stożkowej.


Korpusy wulkanów można wykonywać z papieru.


Znajdujemy jakąś formę, owijamy jedną warstwą folii pakunkowej, aby klej nie chwycił się formy. Następnie obklejamy całość papierem przy użyciu kleju do drewna. Korpus powinien być wytrzymały, czyli będziemy musieli zużyć kilkanaście kartek A4. Po sklejeniu całości należy ją zostawić, aby wyschła. Mój klej wodny twardnieje dopiero po 3-4dniach. Wnętrze korpusu można posmarować szkłem wodnym, zapobiegnie to przepaleniu. Można także pokryć wnętrze cienką warstwą gipsu. Jeśli zrobiłeś gruby korpus i sądzisz, że nie ma szans żeby się przepalił, to chociaż zabezpiecz dyszę np. poxiliną. Gdyż w trakcie spalania ona najbardziej cierpi i jednocześnie odpowiada za wysokość fontanny ognia i iskier.Zatyczkę można zrobić z kilku warstw papieru przekładanych folią aluminiową.



Możesz wykorzystać także gotowe rulony tekturowe, które wystarczy odpowiednio naciąć i powstanie nam stożek. Pamiętaj jednaj jednak, aby był gruby i wytrzymały. Można to osiągnąć poprzez nałożenie na siebie kilku stożków. Zabezpiecz go przed przepaleniem podobnie jak powyższy.



W sieci można znaleźć wiele przepisów na dobre wulkany, kilka z nich podam poniżej, jednak możecie testować i robić różne kombinacje z wielkościami dodanych kawałków magnezu czy aluminium.


Uwaga: Nie wolno używać metalu do wyrobu korpusu wulkanów gdyż, jeśli zrobimy za małą dysze, to całość wybuchnie jak granat odłamkowy.


Do odpalenia wulkanów używamy lontu, jeśli nie będzie się chciało odpalić to należy nasypać trochę prochu czarnego na szczyt wulkanu - ułatwi to odpalenie.


Od użytych opiłków metali zależy kolor iskier i płomienia:

Użycie magnezu lub Aluminium daje kolor biały, miedz - niebieski.


Mieszanina 1:

60% proch czarny

40% opiłki żelaza (ewentualnie aluminium)


Jeden z najprostszych przepisów na wulkan. Aby uzyskać lepszy efekt można pomieszać ze sobą różne wielkości opiłków.


Mieszanina 2:

50 % Azotan potasu

30 % Cukier

20 % Magnez


Saletrę z cukrem należy zmielić w młynku. Następnie należy przygotować opiłki magnezu, magnez trochę ciężko zdobyć, ale jak się pogada z zaprzyjaźnionym Panem od chemii to na pewno coś na to poradzi :D Opiłki magnezu powinny być różnych rozmiarów, można próbować osiągnąć to mieląc chwilkę magnez w młynku.


Mieszanina 3:

50% azotan potasu

20% siarka

30% aluminium


Mieszanina 4:

65% azotan potasu

25% opiłki aluminium

10% węgiel


Mieszanina 5:

70% azotan potasu

30% opiłki aluminium


Mieszanina 6:

50% azotan potasu

25% cukier

25% węgiel


Mieszanina 7:

50% KMnO4(nadmanganian potasu)

25% siarka

25% Aluminium


Uwaga: mieszanina wrażliwa na bodźce mechaniczne. Nie przechowywać zbyt długo.


Mieszanina 8:

60% KClO3 (chloran potasu)

40% Węgiel


Ładne iskry i jasnofioletowy kolor. Jednak wytwarza się sporo dymu, dosyć szybko się spala.


Mieszanina 9:

55% KNO3

20% Fe (mieszanka grubego z bardzo drobnym proszkiem, mniej więcej 50/50)

15% Węgiel (pył, z dodatkiem grubszych kawałków)

5% Siarka








Fugasy


Zapewne wiele razy widzieliście w filmach akcji wybuchy, którym towarzyszyła wielka kula ognia, grzyb, później czarny dym. Na pewno wielu z was sądzi, że ten efekt uzyskiwany jest przez użycie materiałów wybuchowym typu trotyl, plastik itp. Jednak wybuch materiału kruszącego takiego jak trotyl nie wytwarza kuli ognia. Trudno się dopatrzeć nawet błysku, lecz rozmiar zniszczeń jest ogromny.


Jak wiadomo kino akcji musi być widowiskowe, dlatego wybuchy w filmach też muszą być widowiskowe. Bardzo ładne wybuchy uzyskuje się przez rozpylenie paliwa wcześniej przygotowanym ładunkiem. Właśnie tymi zagadnieniami zajmiemy się w tym w tym artykule, ale dosyć biadolenia zabieramy się do roboty.

Budowa Fugasa:


Uwagi: aby zabierać się za fugasy musisz mieć opanowane robienie petard z zapalnikiem elektrycznym, jeśli tego nie potrafisz nawet nie czytaj tego co jest poniżej. Wybuch, fugasa jest bardzo niebezpieczny, należy go odpalać w miejscu, które się nie zapali (najlepiej po deszczu). Zresztą na filmiku widać, z czym mamy do czynienia. Należy stosować zapalniki elektryczne gdyż lont może przedwcześnie odpalić paliwo..




Potrzebne rzeczy:


-proch fotobłyskowy, ewentualnie proch czarny.

-taśma

-woreczki

-kartonowa tuba

-zapalnik elektryczny(przynajmniej 20m)

-benzyna, olej napędowy, rozpuszczalnik-cokolwiek co się ładnie pali.

-łopatka

1.

Pierwszą rzeczą, za którą się zabierzemy będzie zrobienie petardy kulistej na proch fotobłyskowy. Dokładniejszy opis znajdziesz w tym dziale, jednak należy pamiętać o umieszczeniu w środku zapalnika(żarówki lub drucika oporowego). Petarda musi być dosyć mocna, żeby ładnie rozpyliła nasze paliwo. Namawiam tutaj do użycia prochu fotobłyskowego, gdyż proch ten wytwarza wysoką temperaturę przy wybuchu, dzięki temu następuje zapalenie paliwa. Użycie saletry z cukrem może jedynie zepsuć naszego fugasa i zmarnować cenne paliwo...

2.

Należy zrobić lub zakupić papierową tubę, w której umieścimy petardę i paliwo. Średnice należy dobierać odpowiednio do wielkości petardy.. Moim zdaniem powinna być większa od średnicy petardy o jakieś 20%. Wysokość odpowiednia do ilości użytego paliwa. Należy zadbać o dosyć solidne dno- można go wykonać z gipsu.

3.

Kolejną rzeczą jest zorganizowanie paliSaje benzyna+ olej napędowy w stosunku 1/1. Można użyć dowolnego paliwa … Można także zrobić fugasa na mąke, lecz to już inna bajka. Paliwo przelewamy np. do butelki po napoju, gdyż fugasa będziemy „składali” dopiero na miejscu odpalenia.

4.

Gdy już mamy wszystko przygotowane, znaleźliśmy miejsce, w którym możemy odpalić fugasa bierzemy się do roboty.. Wykopujemy dziurę w ziemi taką, aby tuba pasownie weszła, nie może być żadnych luzów między ziemią a tubą, bo osłabi to wyrzucenie paliwa.

5.

Teraz wystarczy wszystko wpakować jak należy: na sam spód tuby kładziemy petarde, jeśli jest duży luz między ściankami tuby a petardą wkładamy papier, aby paliwo nie dotykało dna tuby, pamiętamy, że ma paliwo ma polecieć w górę a nie na boki. Teraz należy wyciągnąć woreczki, ostatnio użyłem trzech sztuk (aby wykluczyć możliwość przeciekania). Pusty, szczelny woreczek wkładamy do tuby i zalewamy wcześniej przygotowanym paliwem. To chyba wszystko, teraz wystarczy się oddalić(daleko) i odpalać!!!







Masy smugowe służą do zakreślenia toru ciała. Masy smugowe wytwarzają dym, który utrzymuje się one przez dłuższy czas. Zwykle jest to kolor biały, ale można oczywiście barwić powstający dym


Przykładowy skład masy smugowej:


- Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%

- Mg (pyłek lub proszek) 25%

- Żywiczan wapnia 6%


Masy dymne, świece dymne:


Bardzo popularną dziedziną pirotechniki jest wytwarzanie mas dymnych. Dymy można dowolnie barwić poprzez dodanie odpowiednich związków chemicznych. Ostatnio także stało się popularne dodawanie do tychże mas przypraw kuchennych. Powoduje to powstanie dymu zapachowego:D


Uwaga: Dym powstały z niektórych mas pirotechnicznych może być trujący a nawet obezwładniający.


Najlepsze świecą dymną jest taka, która wytwarza mało ognia a dużo dymu. Niekiedy, aby nasza mieszanina nie spalała się dużym płomieniem dodaje się soli kuchennej.


Najprostszymi i chyba najtańszymi są masy oparte na KNO3 i NH4NO3


Podstawowa masa dymna, biały dym:


- 40% saletra potasowa

- 60% cukier


Powyższy skład należy zmielić w młynku i zasypać w pojemnik. np. po dezodorancie, lub lepiej zrobić własny papierowy(pojemnika nie zatykamy, bo wtedy zrobimy petardę!!!).

Jednak, aby uzyskać lepszy efekt saletrę z cukrem można karmelizować.

Jeszcze jednym dosyć ważnym aspektem jest to, że powyższa mieszanina wytwarza więcej dymu, gdy jest w pojemniku, niż gdy się spala na wolny powietrzu.


Biały dym:

- Azotan amonu (NH4NO3)

- Woda


Rozpuszczamy azotan amonu w wodzie, tak, aby uzyskać jak największe stężenie i moczymy w roztworze gazety. Następnie suszymy i upychamy w pojemnik.



Masy smugowe służą do zakreślenia toru ciała. Masy smugowe wytwarzają dym, który utrzymuje się one przez dłuższy czas. Zwykle jest to kolor biały, ale można oczywiście barwić powstający dym


Przykładowy skład masy smugowej:


- Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%

- Mg (pyłek lub proszek) 25%

- Żywiczan wapnia 6%


Masy dymne, świece dymne:


Bardzo popularną dziedziną pirotechniki jest wytwarzanie mas dymnych. Dymy można dowolnie barwić poprzez dodanie odpowiednich związków chemicznych. Ostatnio także stało się popularne dodawanie do tychże mas przypraw kuchennych. Powoduje to powstanie dymu zapachowego:D


Uwaga: Dym powstały z niektórych mas pirotechnicznych może być trujący a nawet obezwładniający.


Najlepsze świecą dymną jest taka, która wytwarza mało ognia a dużo dymu. Niekiedy, aby nasza mieszanina nie spalała się dużym płomieniem dodaje się soli kuchennej.


Najprostszymi i chyba najtańszymi są masy oparte na KNO3 i NH4NO3


Podstawowa masa dymna, biały dym:


- 40% saletra potasowa

- 60% cukier


Powyższy skład należy zmielić w młynku i zasypać w pojemnik. np. po dezodorancie, lub lepiej zrobić własny papierowy(pojemnika nie zatykamy, bo wtedy zrobimy petardę!!!).

Jednak, aby uzyskać lepszy efekt saletrę z cukrem można karmelizować.

Jeszcze jednym dosyć ważnym aspektem jest to, że powyższa mieszanina wytwarza więcej dymu, gdy jest w pojemniku, niż gdy się spala na wolny powietrzu.


Biały dym:

- Azotan amonu (NH4NO3)

- Woda


Rozpuszczamy azotan amonu w wodzie, tak, aby uzyskać jak największe stężenie i moczymy w roztworze gazety. Następnie suszymy i upychamy w pojemnik.







Coś dla kibiców, ale nie tylko…


Pospolicie nazywane racami - pochodnie pirotechniczne przynoszone na stadiony są bardzo proste do wykonania.


Co będzie potrzebne:


- mieszanina pirotechniczna barwiąca.

- kilka kartek papieru

- klej


Z kartek papieru wykonujemy rulonik o średnicy około 2cm. Każdą kartkę smarujemy klejem aby wszystko było sztywne. Z jednej strony zaklejamy rulonik.


Są dwa sposoby, aby w miarę bezpiecznie trzymać w dłoni flarę naszej produkcji

Nasypać około 12cm piasku na spód rulonika.

Całą flarę można przykleić do 30cm kijka.


Gdy cały korpus wyschnie można przystąpić do zasypywania całości prochem.

Nie możemy użyć dowolnych prochów, nie można stosować fotobłysków.

Poniżej przedstawię kilka składów mieszanin nadających się do zastosowania we flarze.

Aby otrzymać porządaną barwę flary należy zastosować odpowiednią mieszanine.




Flara czerwona:


- 25% chloran potasu

- 50% Sr(NO3)2

- 25% Sacharoza


Flara żółta:


- 25% chloran potasu

- 50% NaNO3

- 25% Sacharoza


Flara żółta:


- 60% Azotan sodu

- 40% pył aluminiowy


Flara biała:


- 67% saletra potasowa

- 33% pył aluminiowy


Flara zielona:


- 25% chloran potasu

- 50% Ba(NO3) 2

- 25% sacharoza


Flara zielona:


- 40% nadchloran potasu

- 60% pył cynku


Jak spowolnić spalanie mieszanki:

Najlepszym sposobem jest dodanie dekstryny. Można ją kupić w aptece lub wygrzać mąkę ziemniaczaną. Pamiętajmy także o odpowiednim ubiciu mieszaniny










Napalm – substancja stosowana do zagęszczania lekkich paliw ciekłych w celu skuteczniejszego stosowania ich jako bojowe środki zapalające. Tej samej nazwy używa się również w stosunku do gotowej zagęszczonej mieszaniny paliwowej.


Napalmy, dzięki swojej konsystencji, mają zwiększoną przyczepność do podpalanych powierzchni, a jednocześnie słabiej rozpryskują się, wolniej ściekają i gorzej wsiąkają. Wszystko to powoduje, że są bardzo trudne do ugaszenia. Skuteczne są nawet na powierzchniach wilgotnych, pionowych oraz mocno wsiąkliwych (jak piasek). Palą się także na powierzchni wody.


Pierwsze wersje napalmów były mieszaninami soli organicznych otrzymywanych z glinu i kwasów naftenowego i palmitynowego (stąd nazwa substancji). Sole te były galaretowatymi substancjami dodawanymi do benzyn. Z czasem do benzyn zaczęto dodawać benzen, jako substancję zagęszczającą zaczęto stosować polistyreny, oraz dodawano środki zwiększające zapalność.


Temperatura spalania pierwszych napalmów to 800-1000 °C, późniejszych nawet 1200 °C. Czasami wydziela się toksyczny dym podrażniający oczy i układ oddechowy.


Napalm, jako bojowy środek zapalający, został po raz pierwszy użyty przez wojska amerykańskie w II wojnie światowej podczas bitwy o wyspę Tinian[1] , później na masową skalę w Korei i Wietnamie. Stosuje się go w miotaczach ognia i bombach lotniczych, rzadziej pociskach artyleryjskich i rakietowych.


Napalmy samozapalające (zawierają najczęściej trietyloglin) charakteryzują się zdolnością do natychmiastowego samozapłonu w zetknięciu z powietrzem.


Przed wynalezieniem napalmu, jako mieszaniny zapalające o podobnych cechach fizycznych stosowano mieszaniny benzyny z naftą lub olejami silnikowymi.


Substancją o podobnych właściwościach i składzie do napalmu, ale jeszcze wyższej temperaturze spalania, jest pirożel, który jest mieszaniną wzbogaconą o środki utleniające oraz podwyższające temperaturę spalania


Uwaga!!!

Jeśli myślisz, że pseudo-napalmy są w miarę bezpieczne to się mylisz. Jeśli zamierzasz wykonać jeden z poniższych przepisów to zachowaj wszystkie środki ostrożności. Pamiętaj, że jeśli przyklei ci się do skóry to amen, nic nie zrobisz, bo tego shit-u nie da się ugasić, więc uważaj. Próba gaszenia wodą niektórych napalmów jeszcze bardziej wznieca płomień. W trakcie spalania wytwarzają się trujące gazy.



Przepisy:


1.

50% benzyna

50% nafta


Najprostsza do wykonania, była używana przez Niemców podczas II wojny światowej.


2.

styropian

benzyna


Rozpuszczamy styropian w benzynie (tyle ile się da), benzyna powinna się zagęścić.


3.

mydło

benzyna


Do wykonania tego napalmu będziemy potrzebowali łaźni wodnej. Trzemy mydło na tarce, następnie podgrzewamy benzynę ekstrakcyjną na łaźni i rozpuszczamy w niej mydło, pamiętamy o mieszaniu. W wyniku naszego działania powinien nam powstać gęsty żel. Tylko błagam was nie podgrzewajcie benzyny na ogniu, piecykach itp. bo to się źle skończy.


4.

14% białko kurze

85% benzyna ekstrakcyjna


+ dodatek (jeden z poniższych):

1% sól kuchenna

1% azotan potasu

1% soda oczyszczona


Dodać do benzyny białko kurze i dodatek, mieszać do czasu aż zgęstnieje


5.


Napalmu właściwego nie można otrzymać w domowych warunkach.

Jest to mieszanina soli glinowych kwasu naftenowego oraz palmitynowego z benzyną i substancją zagęszczającą.


Pirożel - to napalm do którego wprowadzono utleniacz (azotan potasu lub baru) i sproszkowany magnez i glin. Dzięki temu pali się szybciej i jaśniejszym płomieniem, którego temperatura jest o kilkaset stopni wyższa od temperatury spalania się zwykłego napalmu.






Prosta petarda



Podstawowe mieszaniny takie jak saletra z cukrem, proch czarny, czekoladowy w wolnym powietrzu spalają się. Aby nabrały właściwości wybuchowych musimy zamknąć je w szczelnym pojemniku. Fakt ten wykorzystamy do produkcji przedstawionej tutaj petardy.


Co będzie potrzebne:

Pudełko po zapałkach, kliszy, kinder niespodzianki lub coś podobnego

Taśma pakunkowa

Folia aluminiowa opcjonalnie.


Wykonanie jest banalne, więc nie będę się rozwodził.


Napełniamy nasz pojemnik około ¾ prochem lub saletrą z cukrem. Nie ma wielkiego znaczenia, z czego będzie pojemnik, ważne aby unikać metalu gdyż możemy dostać odłamkiem.

Najpierw owijamy pudełko kilka razy folią aluminiową, staramy się aby dobrze przylegała do siebie i pudełka. Można pominąć ten punkt i także rąbnie, ale nieco słabiej.


Zasada jest taka: im trwalszy jest pojemnik tym głośniej wybuchnie petarda.


Dlatego też należy dobre kilka razy owinąć całość taśmą pakunkową(nie oszczędzamy taśmy). Po tych zabiegach pojemnik, w którym znajduje się proch jest wystarczająco trwały.

Wystarczy jeszcze zrobić niewielki otwór, wsadzić lont i gotowe






DRUGI SPOSÓB:




Ten typ petardy będzie częściową modyfikacją poprzedniego projektu.


Co będzie potrzebne:Kilka kartek A4

Klej do drewna np. vikol

Pudełko po zapałkach, kliszy itp.

Folia aluminiowa




Wpierw zasypujemy około 1/2 objętości pojemnika prochem lub saletrą z cukrem.

Kilkakrotnie obwijamy pudełko folią aluminiową, ma to za zadanie ochronę prochu przed wilgocią z kleju.

Można jeszcze owinąć taśmą pakunkową, teraz napewno wszystko będzie szczelne.

Kartki papieru tniemy na paski 3-5cm i zabieramy się za obklejanie, każdy pasek smarujemy i obklejamy nim pudełko.

Gdy uznamy, że warstwa papieru jest już odpowiednio gruba (im grubsza tym lepsza) przerywamy prace i odstawiamy całość do suszenia. Powstały korpus będzie bardzo mocny po kilku dniach schnięcia…

Otwór na lont robimy dopiero przed odpaleniem, zapobiegnie to zawilgoceniu prochu. Powstały huk będzie zaskakujący.




Paliwo RCANDY


Alternatywą do tradycyjnego karmelku jest rekrystalizowany azotan potasu i cukier (RCANDY).


Do wykonania paliwa nie musimy mielić odczynników, zamiast mielenia rozpuszczamy składniki a później rekrystalizujemy. Skład chemiczny paliwa RCANDY nie jest toksyczny. Jednym składnikiem jest cukier, drugim saletra potasowa używana do marynowania mięsa.


Najpierw jak zwykle zasady Bezpieczeństwa:

Produkcja paliwa nie należy do najbezpieczniejszych, gdyż wystarczy chwila nieuwagi i mamy pożar. Dlatego nie produkujemy tego paliwa w kuchni.

Nie rób zbyt dużych porcji paliwa, przepis daje około 160g.

Pamiętaj o koncentracji i nie lekceważ tego co robisz.

Miej przygotowaną gaśnice lub jakiś pojemnik z wodą.

Nie narażaj się na działanie oparów z KNO3

Unikaj głupich pomyłek:

Nie przechowuj paliwa w szklanych, lub metalowych pojemnikach.

Nie podgrzewaj paliwa w mikrofalówce.

Nie przegrzewaj zmielonego KNO3/cukier.


Kilka zalet paliwa RCANDY:

Stabilne, nie rozkłada się, jeśli przechowujemy bez dostępu powietrza.

Można je powtórnie modelować po uprzednim podgrzaniu.

Jest niewrażliwe na bodźce mechaniczne


Wady:

Jak można było się spodziewać paliwo jest higroskopijne, dlatego nie może być zbyt długo przechowywane, gdyż pochłania wilgoć z powietrza. Paliwo należy przechowywać w plastikowych hermetycznych pojemnikach.

Paliwo jest stosunkowo kruche.

Ma słabszy impuls właściwy niż kilka innych paliw (iloczyn ciągu przez czas pracy silnika).



Przejdźmy do meritum tego artykułu…


Oryginalna recepta na RCANDY


100g KNO3 (azotan potasu)

50g cukier

18g syrop kukurydziany (standardowa marka – Karo Syrup)

50ml woda (5 stołowych łyżek wody)


Niestety u nas w kraju syrop kukurydziany jest nie do zdobycia, dlatego autor wymyślił coś dla nas:)


100g KNO3 (azotan potasu)

30g cukru

20g dekstryny

50ml wody


Po przeczytaniu składu na pewno zastanawiacie się, co to jest ta dekstryna…już tłumacze:

dekstryna to wyprażona na patelni mąka ziemniaczana. To, na co trzeba uważać, to żeby nie przypalić mąki. Warto sypać cienką warstwę na małej patelni, będzie szybciej i prościej . Gotowa dekstryna ma kolor beżu. Dekstrynę można także zakupić w aptece.


Powyższe paliwo jest bogate w utleniacz, dlatego będzie się palić w wysokiej temperaturze i może przepalać korpusy naszych rakietek.


Na stronie znajdujemy jeszcze jeden skład tego ciekawego paliwa:


100g KNO3 (azotan potasu)

44g cukru

10g dekstryny

3g fruktozy

50ml wody


Jeśli zastosujemy powyższy skład, to paliwo będzie się spalało w niższej temperaturze.


Produkcja:

Co będzie potrzebne:


- dwa szklane, żaroodporne naczynia

- dwa szklane, żaroodporne talerze, które będą dobrze pasować do wyżej wymienionych naczyń, jako przykrywki

- mały garnuszek

- dokładną wagę

- sztućce

- piekarnik, podgrzany do 150*C

- rękawiczki, aby się nie poparzyć


Etap I

Odmierzone ilości wszystkich składników wsyp do garnuszka i zalej wodą.


Nie podgrzewaj mieszaniny zbyt gwałtownie, gdyż może wykipieć i się zapalić.

Podgrzewaj całość do momentu aż cukier i azotan potasu się rozpuszczą.

Jeśli to możliwe całą czynność wykonuj na zewnątrz, np. na kuchence przenośnej.

Nie zostawiaj garnuszka na ogniu bez opieki.


Etap II

Całość stawiamy na kuchenke i ogrzewamy aż do rozpuszczenia składników




Gdy już roztwór stanie się przezroczysty zdejmij garnek z ognia i rozlej całość do dwóch naczyń żaroodpornych. Używamy dwóch naczyń a nie jednego, dlatego, że nasze paliwo szybciej wyschnie i nie będzie się tworzył trudny do zdrapania kożuch.Oba naczynia wstawiamy do piekarnika podgrzanego do 150*C




Uwagi:

Nie niszcz bąbli powstałych w czasie pieczenia! Zostaw je w spokoju, gdyż proces będzie trwał dużo dłużej i z gorszym skutkiem

Jak zwykle bądź czujny, zwłaszcza podczas pobierania próbek


Obserwacje zależne od czasu:

10min zaczynają pojawiać się bąble

25min bąble osiągają właściwą formę, lecz pod nimi w dalszym ciągu znajduje się ciecz.

35min znika ciecz.

40-45min mniej więcej po tym czasie nasze paliwo jest już gotowe, kolor zmienił się z białego na beżowy.



Próba tekstury paliwa:

Pobieramy próbkę paliwa.

Rolujemy na kulkę wielkości grochu.

Rozgniatamy kulkę o twardą powierzchnię, powstaje nam placek.

Gdy wyschnie łamiemy




Jeśli paliwo jest zbyt wilgotne to próbka się nie przełamie tylko rozerwie, w tym wypadku należy jeszcze wrzucić naczynia do piekarnika.

Jeśli próbka okaże się zbyt sucha- przełamuje się krucho, ziarnista powierzchnia przełomu(konsystencja suchego ciasta). Dolewamy łyżkę stołową wody do każdego z naczyń i z powrotem do piekarnika.

Jednak, gdy próbka ma właściwości pośrednie wtedy jest OK i możemy przejść do modelowania paliwa.Modelowanie Paliwa:

Pierwszym krokiem jest zdrapanie paliwa z naczyń.

Gdy już zdrapaliśmy paliwo do jednego z naczyń zabieramy się za ugniatanie. Wpierw posługujemy się łyżką lub czymś podobnym gdyż mieszanka może być jeszcze ciepła. Jednak, gdy trochę się ochłodzi można wyrabiać dłońmi.

Następnie walcujemy na dżinsach i nabijamy na patyczki po szaszłykach lub dowolnie kształtujemy paliwo.

Przypominam, że paliwo może być powtórnie modelowane po ogrzaniu.

Przechowujemy w hermetycznych pojemnikach gdyż paliwo to jest higroskopijne.






PALIWA ŻYWICZNE




Paliwa żywiczne idealnie nadają się do napędzania wszelkiego rodzaju rakietek.

Paliwa żywiczne są bardzo widowiskowe, spalają się przewidywalnie i nie przynoszą niespodzianek, dlatego są w miarę bezpieczne.


Paliwa żywiczne wypadają dużo lepiej w porównaniu ze zwykłym karmelkiem. Zarówno pod względem wizualnym jak i dźwiękowym.



Składy w proporcjach wagowych.


1.PALIWO PIROTECHMANA

60% KNO3 (saletra potasowa)

18% Żywica epoksydowa

12% Proszek magnezu

10% Skrobia


2.KNOSAL


61% Kno3 (saletra potasowa)

3% Siarka

18% Glin

18% Żywica epoksydowa


Porównanie Paliw:


-(1) paliwa pirotechmana

-(2) paliwa KNOSAL

Paliwo 2 jest bardziej energetyczne

Wadą paliwa 2 jest wyższa temperatura spalania

Zaletą paliwa 2 jest dostępność składników, nie musimy kupować magnezu.



Kolejny skład paliwa żywicznego:


60% KNO3

11% Cukru

9% Mg

20% Żywica epoksydowa (Epidian 5)



Paliwo na bazie siarki:


63% KNO3 (saletra potasowa),

17% Żywica epoksydowa

10% Siarka



Sposób przyrządzania paliw żywicznych:


Odważamy poszczególne składniki, jeśli nie są suche to suszymy. Wszystkie odczynniki muszą być zmielone na proszek, dlatego przydałby się młyn kulowy, jeśli jednak nie macie takowego to saletrę można zmielić w młynku elektrycznym.


Uwaga: Składniki mielimy oddzielnie!!!


Gdy już wszystkie odczynniki mamy suche, przystępujemy do mieszania żywicy z utwardzaczem. Kolejno dodajemy poszczególne składniki, masa po wymieszaniu powinna mieć jednolity kolor. Można sobie pomóc w pracy mieszając wszystko na wytrzymałej folii, a później ugniatać całość razem z folią.




Podstawowe mieszaniny pirotechniczne



Każda mieszanina składa się z utleniacza i reduktora. Obie te substancje podczas zapłonu reagują ze sobą, następuje wydzielenie energii, gazów, wzrasta temperatura (reakcja egzotermiczna).


Przykładowe utleniaczami mogą być:

Chloran i nadchloran potasu

Nadmanganian potasu

Azotany ( sodu, baru, potasu)



Przykładowe reduktory:

Siarka

Węgiel drzewny

Glin

Magnez


Dzięki różnorodności reduktorów i utleniaczy możemy skomponować wiele mieszanin pirotechnicznych znacznie różniących się od siebie.


Saletra(KNO3) + cukier


Podstawowa mieszanina pirotechniczna, każdy, kto zaczyna zabawę z pirotechniką powinien zacząć właśnie od niej. Składniki są najłatwiejsze do zdobycia, saletrę potasową używa się do marynowania mięsa, więc do zdobycia w sklepach spożywczych…także w ogrodniczych, jako nawóz dla roślin. O cukrze nie będę się rozwodził, stosujemy zmielony cukier-puder. Zazwyczaj mieszamy w stosunku wagowym 1:1 – najbardziej uniwersalna proporcja. Można także dodać jednego składnika więcej, drugiego mniej. W takim wypadku, jeśli dodamy więcej saletry to nasza mieszanina będzie się spalała bardziej energicznie, a jeśli dodamy więcej cukru otrzymamy więcej dymu. Saletrę z cukrem możemy wykorzystywać do różnych celów: rakietki, petardy, wulkany itp,.Jeśli taką mieszaninę zamkniemy w szczelnym pojemniku i podpalimy to zamiast się spalać mieszanka wybuchnie.

Aby nasza mieszanina dobrze się spalała musi być zmielona na pył. Posłuży nam do tego młynek elektryczny, pamiętajmy jednak, aby każdy składnik mielić osobno. Po zmieleniu, mieszamy i suszymy tak, aby nasza mieszanka miała w sobie jak najmniej wilgoci.


Karmelek

Do jego otrzymania będzie nam potrzebna wymieszana saletra z cukrem w odpowiednich proporcjach, najczęściej trochę więcej saletry np., 6:4. Aby otrzymać karmelek po prostu podgrzewamy naszą mieszaninę w naczyniu żaroodpornym w ostateczności może to być patelnia. Pamiętamy jednak, aby zaopatrzyć się w grube rękawice, bo chwila nieuwagi i mamy pożar…, dlatego jeśli się zabieramy za karmelizowanie saletry z cukrem to należy być bardzo uważnym, robimy to na wolnym powietrzu, nie spuszczamy z oczu naczynia ani na chwile i najważniejsze MIESZAMY NON STOP, aby nie doprowadzić do przypalenia i samozapłonu. Gdy mieszanina się rozpuści i nabierze odpowiedniego koloru zalewamy przygotowaną wcześniej formę, lub modelujemy na odpowiednie kształty-najczęściej do wyrobu paliwa do rakietek przydatny jest patyczek do szaszłyków - nabijamy jak papryczki kęsy naszej masy:)


Saletra + cukier + woda destylowana


Tym razem otrzymamy krystaliczną saletrę z cukrem, wykorzystywaną najczęściej do petard. Mieszanka ma większego kopa od samej saletry z cukrem. Proces wytwarzania jest stosunkowo długi, lecz bezpieczny. Najpierw przygotowywujemy odpowiednie ilości saletry i cukru (np. 6:4 wagowo). Wodę destylowaną lejemy do garnuszka i gotujemy, po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i dodajemy saletrę + cukier, ponownie stawiamy na ogień, mieszamy aż do wyparowania większości wody. Zdejmujemy dopiero wtedy, gdy roztwór zacznie zmieniać kolor i pojawią się małe bąble. Rozlewamy do szerokiego naczynia i suszymy, później wystarczy kryształy rozdrobnić to w moździerzu i gotowe.


Saletra + cukier + spirytus


Jeśli z jakichś przyczyn macie trochę spirytusu na zbyciu można go wykorzystać do wyprodukowania poniższej mieszaniny. Będziemy potrzebować odmierzone ilości saletry i cukru jak zwykle (6:4 wagowo), wsypujemy wszystko do garnuszka i zalewamy spirytusem. Musi nam powstać błotko, które należy mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Teraz wystarczy zalać korpus rakietki lub rozlać na szerokie naczynie i suszyć na grzejniku.


Proch Czarny


Czarny proch jest rodzajem prochu wynalezionego przez taoistycznego chemika w Chinach w IX wieku i będącym praktycznie jedynym znanym materiałem wybuchowym miotającym aż do połowy XIX wieku. Dzisiaj został już prawie całkowicie wyparty przez bardziej efektywne materiały, takie jak proch bezdymny i trotyl. Cały czas jest jednak wytwarzany, używa się go obecnie głównie w sztucznych ogniach, silnikach rakiet modelarskich, oraz replikach broni odprzodowej.


Dosyć teorii, otrzymanie prochu czarnego jest stosunkowo proste, jedyną trudnością może być zdobycie składników np. siarki.


Optymalne proporcje prochu to(wagowo):

74,64% saletry

13,51% węgla drzewnego

11,85% siarki


Jednak obecnie w pirotechnice stosuje się:

75% azotanu potasu

15% węgla drzewnego z lekkiego drzewa

10% siarki


Proch czarny będziemy wytwarzać na mokro dolewając do naszych składników wodę destylowaną lub aceton. Otrzymywanie prochu czarnego na mokro zmniejsza ryzyko samozapłonu, a także zagęszcza mieszaninę.

Wpierw gotujemy wodę, którą zalewamy wcześniej przygotowany azotan potasu, mieszamy wszystko aż do całkowitego rozpuszczenia saletry. Następnie dodajemy węgiel drzewny i także mieszamy około 5 minut. Jeśli roztwór jest jednolity dosypujemy siarkę i w dalszym ciągu mieszamy. Jeśli mamy już jednolitą konsystencje zostawiamy całość w naczyniu na około 24 godziny, aby wszystko się dobrze przegryzło. Po tym czasie możemy zacząć suszenie, przesypujemy czułość na szerokie naczynie i stawiamy na słonku lub grzejniku.


Proch czekoladowy


Ogromną zaletą prochu czekoladowego jest brak w składzie drogich i trudno dostępnych odczynników( np. siarki). Dlatego jest tak popularny i tani. Cechuje go dosyć długi czas wytwarzania, lecz jest bezpieczny w produkcji.


Skład:

Węgiel drzewny - 20%

KNO3 - 80%



Produkcja:

Rozdrabniamy węgiel drzewny w młynku lub posługujemy się młotkiem, przesiewamy przez sito, aby nie było żadnych grudek. Następnie odmierzone ilości odczynników wsypujemy do moździerza i mieszamy. Zalewamy całość wodą destylowaną aż do wytworzenia się błotka i zostawiamy na 1-2dni, aby się przegryzło. Po tym okresie czasu wystarczy wysuszyć mieszankę i mamy dobry proch czekoladowy.







Prochy



Szybkość spalania a zarazem jakość prochu jest zasadniczo zależna od 2 czynników

Składniki powinny być dobrze zmielone (na pył).

Składniki powinny być suche.


Składniki suszymy zaraz przed przyrządzaniem prochu jak również po. Dużo uwagi należy poświęcić saletrze i siarce gdyż są higroskopijne.

W lecie najlepszą suszarką jest słońce, składniki wysypujemy na folie aluminiową i wystawiamy na słoneczko. Zimą możemy suszyć składniki na grzejniku lub posłużyć się ciepłem lampki biurowej. Gdy już coś wysuszymy zamykamy w hermetycznym pojemniku i wykorzystujemy jak najszybciej, gdyż i tak z czasem zawilgnie.

Jeśli saletra jest sucha to podczas mielenia i mieszania nie będzie się nam zbrylać. A jeśli chodzi o mielenie węgla to musi mieć postać pyłu, można go także przesiać przez pończochę. Każdy odczynnik mielimy osobno!!!

Gdy już przyrządzimy jeden z poniższych prochów należy sprawdzić jego jakość-powinien spalać się szybko jasnym płomieniem, a po spaleniu nie powinien pozostać żaden popiół ani nic podobnego….



Proporcje składników prochu:


VIII wiek

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 25 %

siarka 10 %


1249 r.

azotan potasu 40 %

węgiel drzewny 30 %

siarka 30 %


1251 r.

azotan potasu 35 %

węgiel drzewny 35 %

siarka 30 %


1350 r.

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 25 %

siarka 10 %


1560 r.

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 10 %


1560 r.

azotan potasu 50 %

węgiel drzewny 33 %

siarka 17 %


Amerykański wybuchowy

azotan sodu 73 %

węgiel drzewny 15.5 %

siarka 11.5 %


Amidowy

azotan amonu 40 %

azotan potasu 45 %

węgiel drzewny 15 %


Angielski Kakaowy

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny (brązowy)15 %

siarka 5 %


Angielski

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny (brązowy)15 %

siarka 10 %


Armatni

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 5 %


Bez siarki

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny 20 %


Bez siarki

azotan potasu 70 %

węgiel drzewny 30 %


Czarny wybuchowy

azotan sodu 80 %

węgiel drzewny 10 %

siarka 10 %


Francuski

azotan potasu 62 %

węgiel drzewny 18 %

siarka 20 %


Proch wodoodporny

proch czarny 95 %

olej 5 %


Sportowy

azotan potasu 78 %

węgiel drzewny 12 %

siarka 10 %


Wolny wybuchowy

azotan potasu 40 %

węgiel drzewny 30 %

siarka 30 %


"Wyrzucający"

azotan potasu 74 %

węgiel drzewny 14 %

siarka 12 %


Zwykły

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 10 %


PROCHY INNEGO TYPU:


Amonowy

azotan amonu 85 %

węgiel drzewny 15 %


Bobinit

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 5 %

parafina 5 %

siarczan amonu i siarczan miedzi 10 %


Ignis Volatilis

azotan potasu 50 %

żywica 25 %

siarka 25 %


Lontowy

azotan potasu 77 %

węgiel drzewny 13 %

siarka 10 %


Pikrynowy

azotan potasu 57 %

pikrynian amonu 43 %


Proch rakietowy

chloran potasu 33 %

cukier 66 %


UWAGA!!!

Składniki należy osobno zmielić i późnjej ostrożnie ze sobą wymieszać. Taki proch jest bardzo czuły na wstrząsy.


Proch stroboskowy

nadchloran amonu 55 %

siarczan baru 15 %

magnalium 20 mesh 25 %

dwuchromian potasu 5 %




Mieszaniny fotobłyskowe ( fotobłyski)


Mieszaniny fotobłyskowe mają na celu wywołanie silnego błysku.


Główne zastosowanie fotobłysków to: petardy, fajerwerki i fugasy.


Mieszaniny fotobłyskowe dzielimy na:

Wytwarzające gazy – można stosować np. do petard

Niewytwarzające gazów.


Fotobłyski posłużą nam także do odpalania mieszanin, które potrzebują wysokiej temperatury zapłonu (termit).


Ważnym składnikiem każdej mieszaniny fotobłyskowej jest reduktor, np. proszek, pył powstały z magnezu, glinu lub cynku. Właśnie dzięki niemu powstaje mocny błysk.


Uwaga!!!

Wszystkie składniki muszą być rozdrobnione przed zmieszaniem!!!




Legenda:

KMnO4 – nadmanganian potasu

KClO3 – chloran potasu

Ba(NO3)2 – azotan baru

NaNO3 - Saletra sodowa inaczej - saletra chilijska

Mg – magnez

Al.- glin

S - siarka


Składy popularnych fotobłysków:


1.

KMnO4 50%

Mg 50%


2.

KMnO4 86%

Al 14%


3.

KMnO4 72%

Mg 28%


Powyższy skład jest bardzo popularny, spala się z dużą szybkością, bardzo jasnym płomieniem


4.

KClO3 69%

Al 31%


Przebieg testu powyższego składu >>>klik<<<


5.

KClO3 63%

Mg 37%


Bardzo jasny płomień, dłuższy czas spalania, jednak trudno się odpala.


6.

KMnO4 50%

Al. lub Mg - pył 25%

Siarka 25%


7.

KClO3 60%

Al. lub Mg 30%

Siarka 10%


8.

Ba(NO3)2 60%

Al. lub Mg 25%

Siarka 15%


9.

NaNO3 60%

Mg 30%

Siarka 10%


Produkcja:


Każdy składnik dokładnie odważamy i rozdrabniamy.

Nie można mielić mieszanin fotobłyskowych w młynkach itp. gdyż są wrażliwe na bodźce mechaniczne (tarcie, uderzenia).

Przy mieszaniu składników należy być bardzo ostrożnym, na rękach rękawice, na twarzy gogle.

Najlepszym zapalnikiem będzie lont visco.


Wyszukiwarka