20030901221027id$263 Nieznany







Praca zaliczeniowa z przedmiotu:


Etyka Biznesu



Jakie znam przykłady poszanowania lub naruszenia godności człowieka w warunkach pracy.”




















Warszawa 2001


Praca jest powszechnym i podstawowym obowiązkiem człowieka, wynikającym z prawa naturalnego i z nakazów Bożych. Według św. Pawła "kto nie chce pracować, niech też nie je" (2 Tes 3, 10). Obowiązek pracy wynika i ze Starego  i z Nowego Testamentu. Od końca XIX w. papieże w encyklikach społecznych (począwszy od Rerum novarum Leona XIII) starają się pogłębić teoretyczne rozważania nad pracą, jak również przyczynić się do poprawy struktur społecznych, szczególnie do poprawy sytuacji ludzi pracujących. Praca jest nie tylko obowiązkiem, ale tworzy również uprawnienia: do godziwej zapłaty, do godziwych warunków pracy i godziwego życia człowieka pracującego.


W swej pracy chciałabym przedstawić problem naruszania godności człowieka w warunkach pracy poprzez psychiczne znęcanie się nad współpracownikami w miejscu pracy. Zjawisko to nosi nazwę „mobbing” i odpowiada sytuacji , gdy jedna lub więcej osób (pracowników), w miejscu pracy, bardzo często okazuje wrogi stosunek wobec (przeważnie) jednej osoby, przez dość długi okres czasu (miesiące, lata), skutkiem tego jest represjonowanie pokrzywdzonego.

W latach sześćdziesiątych, pewien szwedzki lekarz dostrzegł wśród dzieci, wrogie wobec siebie zachowania, utrzymujące się przez długi okres czasu. Nazwał to, używając angielskiej terminologii, słowem „mobbing”. W latach osiemdziesiątych prof. Heinz Leymann zaobserwował podobne wrogie zachowania wśród pracowników w miejscach pracy. Od tej pory prof. Heinz Leymann jest wiodącym, międzynarodowym ekspertem w dziedzinie „mobbing in the workplaces” czyli psychicznym znęcaniu się nad współpracownikami w miejscach pracy. Różnica pomiędzy zwykłym konfliktem polega na tym, iż konflikt/ starcie występuje pomiędzy dwoma równie silnymi indywidualnościami natomiast represjonowanie (mobbing) jest ukierunkowane tzn. osoby o silniejszej indywidualności szykanują osoby słabsze, a poprzez regularnie powtarzające się szykany coraz bardziej je osłabiają. Ataki na taką osobę mają na celu osłabienie, a nawet niszczenie jej reputacji, przeszkadzanie i utrudnianie jej kontaktów personalnych, wpływanie na wykonywaną pracę.

W dzisiejszych czasach ludzie często zmieniają miejsce pracy, niemniej jednak dla niektórych osób jest to bardzo trudne, a nawet niemożliwe, z powodu trudności na rynku pracy. Nie zawsze znajdzie się pracodawca, więc jest rzeczą konieczną pozostanie na dotychczasowym stanowisku. W niektórych przypadkach poszkodowani wolą wybrać bezrobocie niż pozostanie na miejscu pracy, rujnując przy okazji swoją sytuację społeczną i finansową.

W wysoko rozwiniętym, uprzemysłowiony społeczeństwie wszelkie zaburzenia w produkcji i administracji są bardzo kosztowne. Z drugiej jednak strony, wysoko rozwinięte społeczeństwa muszą gwarantować bezpieczeństwo i opiekę zdrowotną, ażeby utrzymać tą tak zwaną wysoko rozwiniętą kulturę. W tym samym czasie mieszkańcy domagają się coraz więcej bezpieczeństwa i uczciwości (co zapisane jest w ich konstytucji). Społeczeństwo czerpie zyski poprzez utrzymywanie prawa i porządku, tworzy też nowsze przepisy, aby móc czerpać zyski także w przyszłości (Harlem w Nowym Jorku nigdy nie będzie miejscem, w którym gospodarka będzie mogła rozwijać się). W dążeniu do osiągnięcia celu bardzo łatwo zapomnieć o istotności pozostałych rzeczy, jak np. psychospołeczny nastrój w przedsiębiorstwie. Piętnowanie osoby szykanowanej jest ostatnią rzeczą, którą przedsiębiorstwo chce się zajmować. Ostatecznie koszty mogą być ogromne, dla ofiary jest to zniszczona kariera, status społeczny, sytuacja finansowa, a także kłopoty ze zdrowiem.. Pracodawca zaś przez określony okres czasu płaci pełną pensję osobie, która nie jest w stanie wykonywać poprawnie lub z dotychczasową dokładnością powierzonych jej zadań. Niszczeje środowisko psychospołeczne i jego psychologiczny nastrój, a także obniża się morale całego personelu.

Niestety, niewiele mówi się na ten temat - wydaje się, że pracownicy traktują to jako "zło konieczne" i skarżą się na złe traktowanie w pracy wyłącznie małżonkowi czy najbliższym znajomym. W końcu strata pracy wiązałaby się dla nich z utratą środków do życia. I o tym, że jest to duży ukryty problem może świadczyć niesłychany sukces książki francuskiej psychoterapeutki Marie-France Hirigoyen pt. "nękanie psychiczne". Wydana w 3 tysiącach egzemplarzach została natychmiast wykupiona i do stycznia 2000 r. sprzedała się w 60 tysięcy egzemplarzach. Okazuje się, że wielu pracowników poddawanych jest codziennym szykanom w miejscu pracy i wielu z nich znajduje się na granicy załamania nerwowego. Hans Leymann, niemiecki pionier badań nad mobbingiem ocenia liczbę ich ofiar na 3,5 proc. populacji pracujących. W 1998 roku Fundacja Europejska przeprowadziła w 15 krajach Unii około 15 tysięcy rozmów z których wynikało, że 8,1 proc. pracowników uznało, że było poddawanych aktom zastraszania i szykan.
Mobbing zazwyczaj ma miejsce w organizacjach, w których kierownictwo stara się nie dostrzegać konfliktów i przyjmuje strategię wycofującą lub wręcz przeciwnie, staje się jedną ze stron konfliktu i bierze czynny udział w prześladowaniach pracowników. Leymann dostrzegł ciekawą prawidłowość - angażowanie się w konflikt występuje częściej wśród kobiet menedżerek, podczas gdy mężczyźni na kierowniczych stanowiskach częściej konfliktu po prostu nie chcą dostrzec.Nie ma typu osobowości ofiary, można jednak powiedzieć, że istnieje portret roboczy dręczyciela. Można go nazwać "narcystycznym zboczeńcem" - ma on wyolbrzymione poczucie własnej wartości i przecenia swoje zdolności i umiejętności. Reaguje zimną obojętnością lub wściekłością na krytykę ze strony innych. Osoba, która odważyła mu się sprzeciwić staje się jego osobistym wrogiem, którego będzie niszczył na każdym kroku. Zresztą nawet ci, którzy nigdy mu się nie sprzeciwiają, nie mogą na niego liczyć. Jest skoncentrowany na sobie, uważa, że jest najważniejszy i że świat powinien się kręcić wokół niego. Inni ludzi są jego "dworem", który powinien go podziwiać i przyklaskiwać jego poczynaniom. Jest wściekły, jeśli ktoś usiłuje mu się sprzeciwić. Najlepszym sposobem przeciwstawienia się mobbingowi jest posiadanie cenionej wiedzy i umiejętności, które zapewnią pracownikowi władzę (możliwość odmówienia tego, czego chcą od niego inni) w organizacji. Wówczas nie dopuści on do sytuacji, w której ktokolwiek mógłby go nękać psychicznie. Ważne jest także sprawne kierownictwo, które będzie dusić próby mobbingu w zarodku. Mogłoby się wydawać, że ofiarą mobbingu będą padać osoby słabe i niezaradne - nie jest to jednak prawdą. Okazuje się, że nie ma jakiegoś typu osobowości człowieka prześladowanego. Czynnikiem, który wpływa na rozwój mobbingu jest bardziej sytuacja w firmie niż osobowość prześladowanego. Badania wskazują, że mobbing istnieje przede wszystkim w organizacjach, w których pewne osoby lub grupy osób koncentrują w swoich rękach nadmierną władzę. Władza nie musi mieć wcale charakteru formalnego - może mieć charakter nieformalny i w tych sytuacjach jest nawet niebezpieczniejsza, ponieważ nie ograniczają jej żadne przepisy.

Coraz bardziej uświadomiona opinia publiczna rozpoczęła walkę z dręczeniem w miejscu pracy. Związki zawodowe, kościoły i stowarzyszenia byłych ofiar uruchomiły pogotowia telefoniczne we wszystkich krajach unijnych, na regałach księgarni pojawiły się poradniki typu "poradź sobie sam z dręczycielami", są już oczywiście strony internetowe. Szwajcarski Czerwony Krzyż powołał do życia Anonimowych Prześladowanych na podobieństwo ruchu AA, a szwedzka służba zdrowia uznaje prawo do leczenia skutków psychicznych mobbingu.

Problemem zaczyna się już zajmować świat akademicki - na tegorocznym Międzynarodowym Kongresie Psychologicznym w Sztokholmie wygłoszono referat o mobbingu. Seminarium na temat nękania w miejscu pracy zapowiedzieli organizatorzy dorocznego spotkania Amerykańskiej Akademii Zarządzania. Zaś w Niemczech, Francji i we Włoszech rozważa się już wprowadzenie ustaw antymobbingowych.

Ale ściganie winnych dokuczania w pracy jest kłopotliwe. Podstawowa trudność to ustalenie, czym różni się to, co jest zwykłym konfliktem w pracy, od tego, co jest nękaniem.



Wyszukiwarka