Samochód w firmie
Praktycznie każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą korzysta z samochodu. Jest więc oczywiste, że związane z nim wydatki stanowią koszt uzyskania przychodu z działalności gospodarczej. To, co oczywiste na gruncie logiki, niekoniecznie jest równie pewne na polu podatkowym, zwłaszcza podatków dochodowych.
t ej dziedzinie ustawodawca miał (i nadal ma) wyjątkową skłonność do dawania upustu fantazji. Zaliczanie wydatków, ponoszonych w związku z korzystaniem z samochodu, w koszty działalności różni się więc nie tylko zróżnicowanymi formami opodatkowania. Na przykład osoby opodatkowane w formie karty oraz ryczałtowcy nie mają żadnych możliwości zaliczenia samochodu w koszty, muszą go ująć w wykazie środków trwałych i amortyzować, choć nie podatkowo. Ważna jest forma własności samochodu, jego ładowność, a nawet cena. Dopiero w zależności od charakteru tych poszczególnych parametrów powstaje prawdziwa siatka różnych możliwości.
Wydawać
by się mogło, że po kilku latach funkcjonowania dość
restrykcyjnych przepisów podatkowych dotyczących zasad korzystania
z samochodu - zwłaszcza osobowego - w firmie, fiskus już
nie jest w stanie zaskoczyć podatników niczym nowym. Tym
bardziej, że od 1 stycznia ubiegłego roku całkiem
niespodziewanie uniemożliwił płatnikom VAT odliczanie podatku
naliczonego przy zakupach "paliw benzynowych" do samochodu
osobowego, dyskryminując ich w zupełnie nieuzasadniony sposób.
Tymczasem od 1 stycznia roku bieżącego w przepisach o podatku
dochodowym (i od osób prawnych, i od osób fizycznych) pojawiła
się definicja samochodu osobowego. Za taki jest obecnie uznawany
bynajmniej nie samochód służący do przewozu osób, jak sama nazwa
i zdrowy rozsądek wskazują, ale samochód, który posiada
homologację (producenta lub importera) samochodu
specjalistycznego.
Otóż w myśl tego nowego przepisu, ilekroć
w ustawie mowa jest o samochodzie osobowym, rozumie się
przez to każdy samochód, który nie posiada homologacji
producenta lub importera wymaganej dla samochodów innych niż
osobowe oraz którego dopuszczalna ładowność nie przekracza
500 kg. Wynika z tego, że samochodem osobowym jest:
bezwzględnie każdy samochód o ładowności do 500 kg,
każdy samochód o ładowności powyżej 500 kg, który ma homologację producenta lub importera spełniającą warunki dla samochodu osobowego.
W praktyce
więc, poza nielicznym wyjątkami (a i to tylko na krótką
metę, ponieważ Ministerstwo Transportu szykuje przepisy w takim
stopniu zaostrzające warunki techniczne przewidziane dla samochodów
innych niż osobowe, że nie będą w stanie spełnić ich
nawet klasyczne trucki), większość aut obecnie kwalifikowanych
jako nieosobowe o ładowności powyżej 500 kg będzie
traktowana przez przepisy podatkowe jak auta osobowe.
O konsekwencjach takiej definicji szczegółowo
piszemy dalej. Teraz poprzestańmy na konstatacji, że nic
dziwnego, iż dla wielu podatników zasady korzystania z samochodu
w firmie stanowią pewną "wiedzę tajemną" i temat
nie kończących się pytań do eksperta. Zresztą znajomość
przepisów z tego zakresu wyjątkowo popłaca. W rzeczywistości
możliwe są bowiem różne skrajne sytuacje. Na przykład jeden
przedsiębiorca jeździ samochodem o wartości 60 tys. zł
i amortyzuje w koszty 600 zł miesięcznie. Inny zaś
jeździ samochodem o zbliżonej wartości i amortyzuje
w koszty 1200 zł. A jeszcze inny przedsiębiorca zmienia
co dwa lata samochód na nowy i za każdym razem wlicza w koszty
pełną jego eksploatację, łącznie z amortyzacją.
Jedna
z najbardziej dotkliwych zmian, które wprowadziła ostatnia
nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych
dotyczy osób wykorzystujących w działalności gospodarczej
samochody osobowe, zwłaszcza zaś w wersji zmodyfikowanej. Nowa
definicja samochodu osobowego przesunęła bowiem do tej kategorii
auta przez ostatnie lata nie uznawane za osobowe. I tak za
osobowe od 1 stycznia 2001 r. uznawana jest większość aut typu
van, combi czy nawet truck.
Na szczęście, przepis ten nie działa wstecz. Kluczem
do tego jest brzmienie art. 7 ust. 4 ustawy nowelizacyjnej. Przepis
ten pozwala podatnikom, którzy przed 1 stycznia 2001 r. przekazali
do używania samochody na cele np. działalności gospodarczej,
na stosowanie starych reguł. A w ich myśl ograniczenia
związane z zaliczaniem w koszty części wydatków na
takie samochody dotyczą tylko samochodów osobowych i innych
o ładowności do 500 kg. Mówiąc inaczej, nie dotyczą różnych
samochodów w rzeczywistości osobowych, które zostały
przerobione na te "inne" o ładowności powyżej 500
kg.
Jeśli więc taki samochód podatnik oddał do użytkowania (a więc
wpisał do ewidencji środków trwałych) do 31 grudnia 2000 r.,
to może nadal stosować stare przepisy.
Wszyscy inni podatnicy (a więc oddający do
użytkowania takie samochody po 31 grudnia 2000 r.) muszą je
traktować tak, jak inne samochody osobowe, ze wszelkimi tego
konsekwencjami podatkowymi. A mianowicie muszą uwzględniać
ograniczenia przewidziane następującymi przepisami:
art. 23 ust. 1 pkt 4), w myśl którego nie uważa się za koszty uzyskania przychodów odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego, dokonywanych według zasad określonych w odrębnych przepisach, w części ustalonej od wartości samochodu w cenie nabycia lub w koszcie wytworzenia przewyższającej równowartość 10 000 euro, przeliczonej na złote według kursów walut obcych ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski z dnia odprawy celnej lub z dnia zakupu w kraju albo z dnia przekazania samochodu do używania i mających zastosowanie przy sprzedaży walut,
art. 23 ust. 1 pkt 46), w myśl którego nie uważa się za koszty uzyskania przychodów: poniesionych wydatków zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego, w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą, dla potrzeb działalności gospodarczej podatnika - w części przekraczającej kwotę wynikającą z pomnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu oraz stawki za jeden kilometr przebiegu, określonej w odrębnych przepisach wydanych przez właściwego ministra, obowiązującej w przedsiębiorstwach państwowych. W celu ustalenia faktycznego przebiegu samochodu podatnik jest obowiązany do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu, według określonego wzoru,
art. 23 ust. 1 pkt 47), w myśl którego nie uważa się za koszty uzyskania przychodów: składek na ubezpieczenie samochodu osobowego w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w takiej proporcji, w jakiej pozostaje równowartość 10 000 euro, przeliczona na złote według kursu sprzedaży walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia zawarcia umowy ubezpieczenia w wartości samochodu przyjętej dla celów ubezpieczenia.
Samochód prywatny
Często przedsiębiorca, który funkcjonuje jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, dysponuje tylko jednym samochodem. Nawet jeśli wykorzystuje go wyłącznie do celów prowadzonej działalności (a w sprawach prywatnych jeździ autobusami), to fiskus i tak będzie próbował dowieść, że taki pojazd jest bardziej pojazdem prywatnym niż służbowym.
i
elu
przedsiębiorców znajdujących się w takiej sytuacji woli
rozliczać w koszty samochód na poniższych zasadach.
Przynajmniej do czasu, gdy w rodzinie nie pojawi się drugi
pojazd.
Najogólniej mówiąc, z tej formy można zacząć
i przestać korzystać w dowolnym momencie (bez żadnych
dodatkowych konsekwencji). Wystarczy założyć ewidencję przebiegu
pojazdu i kosztów eksploatacji samochodu oraz prowadzić
ją na bieżąco. W żadnym bowiem przypadku nie możemy
zaliczyć do kosztów prowadzonej działalności gospodarczej
wszystkich wydatków związanych z używaniem takiego samochodu
(by tak mogło być, musielibyśmy go wprowadzić do ewidencji
środków trwałych).
Ewidencję przebiegu pojazdu możemy kupić jako gotowy
druk akcydensowy. Nie ma jednak obowiązku stosowania takiego
formularza. Jeśli ktoś chce postępować oszczędnie, może taką
ewidencję założyć w zwykłym zeszycie, tworząc następujące
rubryki:
nazwisko i imię dysponenta pojazdu,
numer rejestracyjny pojazdu i pojemność silnika,
numer kolejny wpisu,
data wyjazdu,
opis trasy wyjazdu,
cel wyjazdu,
liczba faktycznie przejechanych kilometrów,
stawka za 1 km przebiegu,
wartość.
Dla udokumentowana wydatków poniesionych w związku z użyciem własnego samochodu do celów służbowych trzeba też robić zestawienie kosztów eksploatacji samochodu. W kupionym gotowym formularzu nazywa się to zestawieniem rachunków za eksploatację pojazdu. W rubryce u góry wpisujemy numer rejestracyjny pojazdu. Wypełniamy też rubryki:
numer kolejny wpisu,
data zdarzenia,
numer rachunku,
rodzaj wydatku, wartość
Podatnik ma prawo do wliczania w koszty kwoty stanowiącej efekt przemnożenia liczby przejechanych w celach służbowych kilometrów przez aktualnie obowiązującą stawkę za 1 km. Stawka ta jest waloryzowana co trzy miesiące. Obecnie wynosi:
0,4279 zł dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika do 900 cm sześc.,
0,6860 zł dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm sześc.
W sytuacji gdy kwota wynikająca z miesięcznego zestawienia rachunków dotyczących eksploatacji samochodu jest wyższa niż kwota wynikająca z ewidencji przebiegu pojazdu, kosztem uzyskania przychodów jest kwota wynikająca z ewidencji i księgowana w kol. 14 podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Różnica między wielkością wynikającą z miesięcznego zestawienia poniesionych wydatków (wynikających z rachunków) a wielkością wynikającą z ewidencji przebiegu pojazdu podlega rozliczeniu (czyli jest uwzględniana przy rozrachunku) w kolejnym miesiącu.
Podatnik
przejechał w styczniu w celach służbowych (związanych
z działalnością gospodarczą) 1000 km samochodem osobowym
o pojemności silnika 1600 cm sześc. Ma prawo zaliczyć
w koszty 686 zł (1000 razy 0,6860 zł).
Jeśli wydatki (benzyna, parkowanie, ubezpieczenie,
naprawa itd.) wyniosły dokładnie tyle, to właśnie 686 zł
wpisze w kol. 14 podatkowej księgi przychodów i rozchodów
na koniec stycznia jako koszt korzystania z prywatnego samochodu
do celów służbowych.
Jeśli wydatki były niższe, np. w sumie
wyniosły 345,60 zł, to na koniec stycznia w kol. 14
podatkowej księgi przychodów pod tym samym co wyżej tytułem
wpisze kwotę 345,60 zł.
Jeśli wydatki były wyższe, np. 945,70 zł,
to na koniec miesiąca podatnik wpisze w kol. 14
podatkowej księgi przychodów i rozchodów tylko 686 zł.
Ewentualną nadwyżkę kosztów odliczy w następnych
miesiącach 2001 r., oczywiście pod warunkiem, iż wówczas wystąpi
sytuacja odwrotna; z przemnożenia liczby przejechanych
kilometrów przez obowiązującą wówczas stawkę za 1 km wyjdzie
więcej niż wyniosły wydatki faktycznie poniesione w danym
miesiącu.
Uwaga!
Ale jeśli już do końca roku nie będzie takiej sytuacji,
że faktycznie wydana kwota będzie niższa od tej, która
wynika z ewidencji przebiegu pojazdu, nie uda się wliczyć
w koszty prowadzonej działalności gospodarczej takiej
"nadwyżki".
Koszty te, jak już stwierdziliśmy, wpisujemy do
księgi na koniec miesiąca. Możemy to uczynić w dwojaki
sposób:
bezpośrednio na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu; wówczas w rubryce 3 (nr dowodu księgowego) wpisujemy: ewidencja przebiegu pojazdu,
za pośrednictwem dowodu wewnętrznego, sporządzonego na podstawie zapisu z ewidencji przebiegu pojazdu.
W obu przypadkach kwotę wpisujemy w rubryce 14.
Samochód służbowy
Generalnie przepisy ograniczają możliwość zaliczania w koszty prowadzonej działalności tylko niektóre z nich. Najdotkliwiej ograniczenie to dotyczy amortyzacji samochodu osobowego.
o
sztem
prowadzonej działalności nie może być więcej niż równowartość
10 000 euro, czyli obecnie ok. 39 tys. zł. Jeśli samochód,
którego używamy jest droższy, wówczas możemy amortyzować go
tylko częściowo. W przypadku samochodu wprowadzonego do
ewidencji środków trwałych za koszty uzyskania przychodu uznajemy
zarówno raty amortyzacji, jak i wszystkie koszty eksploatacji
(zakup paliwa, naprawy, opłaty za parkowanie itd.). Te drugie
wliczamy w pełnej wysokości, nawet gdy dotyczą eksploatacji
pojazdu o wartości przekraczającej 10 000 euro. Jedynym
wyjątkiem jest składka na ubezpieczenie: w tym przypadku
limituje nas także kwota 10 000 euro (oznacza to, że w koszty
wliczamy tylko tę część wydatku na polisę, która stanowi
odsetek wartości 10 000 euro do faktycznej wartości samochodu).
W przypadku samochodu osobowego amortyzacja musi
trwać przynajmniej pięć lat. Oznacza to, że zakup samochodu
rozliczać będziemy w koszty przez 60 miesięcy, a i tak
zamortyzujemy go tylko do równowartości 10 000 euro w dniu
zakupu.
By jednak poszerzyć możliwości, warto kupić samochód,
który był już używany przez pół roku. Do końca 1999 roku była
jeszcze jedna możliwość: kupić samochód nowy, ale podwyższyć
jego wartość początkową przed wprowadzeniem do ewidencji środków
trwałych. Obecnie jednak, jak już napisaliśmy na wstępie nie jest
to możliwe w przypadku samochodów osobowych (ale możliwe
w przypadku samochodów posiadających homologację samochodu
specjalistycznego).
Gdy kupimy samochód używany, na mocy przepisów
o amortyzacji zyskamy prawo do zastosowania tzw. przyspieszonej
amortyzacji.
W przypadku samochodu osobowego możemy zastosować
tzw. współczynnik przyspieszający wynoszący 2. Konkretnie
oznacza to, że amortyzacja potrwa wówczas nie 60, ale 30
miesięcy.
Jeszcze innym sposobem maksymalnego zaliczania w koszty
luksusowego samochodu osobowego jest jego leasing.
Nim jednak podejmiemy konkretną decyzję, w jaki
sposób korzystać z samochodu osobowego w firmie, musimy
określić, jaką chcemy osiągnąć korzyść.
Podatnik
jako osoba fizyczna prowadzi podatkową księgę przychodów
i rozchodów. W swojej działalności wykorzystuje m.in.
samochód osobowy wpisany do ewidencji środków trwałych. Ponieważ
odbywa długie podróże, chciałby mieć samochód w miarę
komfortowy, niezawodny, no i oczywiście korzystny
w eksploatacji (w tym ostatnim mieści się m.in. korzystna
amortyzacja).
Takim samochodem jest np. citroen xantia 1,8. Wraz
z klimatyzacją, ABS i poduszką powietrzną taki nowy
samochód kosztuje 70 tys. zł. Ponieważ jego wartość zdecydowanie
przekracza 10 000 euro, amortyzacja podatkowa może być tylko
częściowa. Przyjmując, iż 10 000 euro to 39 000 zł -
wyniesie 55,71 proc. wartości auta. Oznacza to, że przyjmując
roczną stawkę amortyzacji 20 proc. (maksymalną dla nowego
samochodu osobowego), co miesiąc w koszty podatnik będzie mógł
zaksięgować z jej tytułu 650 zł. Jak łatwo policzyć, jest
to 0,93 proc. wartości auta.
A teraz inny wariant. Za 37-39 tys. zł można
kupić dokładnie takie same auto w doskonałym stanie
(bezwypadkowe, od pierwszego właściciela, kupione u polskiego
dealera, serwisowane, o stosunkowo niedużym przebiegu). Auto
takie, mieszczące się w granicach 10 000 euro będziemy mogli
amortyzować w całości. Nadto okres amortyzacji możemy
skrócić aż do 30 miesięcy.
Policzmy teraz. Kupiliśmy auto za 39 tys. zł,
czyli dokładnie za równowartość 10 tys. euro. Zastosowaliśmy
współczynnik 2 dla skrócenia amortyzacji z tytułu kupna
samochodu używanego. W efekcie miesięczna rata amortyzacji
w koszty wyniesie 1300 zł. Stanowi to 3,3 proc. wartości
samochodu miesięcznie.
Zawsze kosztem prowadzonej działalności gospodarczej
(i to w pełnej wysokości) jest ubezpieczenie samochodu
ciężarowego. I to zarówno OC, NW, jak i AC.
Natomiast ubezpieczenie samochodu osobowego może być kosztem
prowadzonej działalności gospodarczej tylko w pewnych
granicach.
Samochód
w firmie agenta ubezpieczeniowego |
Nie
ma chyba agenta ubezpieczeniowego prowadzącego
działalność
gospodarczą,
który
nie korzystałby
z samochodu. Związane
z tym wydatki stanowią
koszt uzyskania przychodu z działalności
gospodarczej. Nie zawsze jednak i czasem nie w pełni
poniesionej wysokości.
Ograniczenia amortyzacji samochodów firmowych o wartości przekraczającej 10 000 euro nie dotyczą samochodów innych niż osobowe, a więc towarowych lub przynajmniej osobowo-towarowych. Samochodem firmowym może być także pojazd, który uprzednio był wykorzystywany jako prywatny. Do zmiany kwalifikacji wystarczy tu wola podatnika, który uzna, iż od danej chwili, zapisanej w ewidencji środków trwałych, będzie ten samochód wykorzystywał wyłącznie do celów prowadzonej działalności. Prywatny
albo firmowy może on stanowić wyłączną własność firmy agenta ubezpieczeniowego; oznacza to, że pojazd będzie wykorzystywany wyłącznie do prowadzenia działalności gospodarczej i stanowi on element majątku firmy (w odróżnieniu od majątku osobistego osoby, która ją prowadzi); dla celów firmowych można wykorzystywać samochód prywatny, a więc taki, który nie został kupiony przez firmę i formalnie nie stanowi jej majątku. Samochód
firmowy amortyzacji takiego środka trwałego i zaliczania każdej raty w koszty działalności; wliczania w koszty prowadzonej działalności – i to bez żadnych ograniczeń – wszelkich wydatków związanych z eksploatacją i utrzymaniem takiego samochodu.
Oczywiście
zasada ta ma pewne ograniczenia. Dotyczą
one samochodu osobowego, i to zarówno
w zakresie przepisów
o amortyzacji podatkowej, jak i wydatków
na ubezpieczenie takiego samochodu. Jeśli
bowiem wartość
początkowa
takiego pojazdu jest wyższa
od równowartości
10 tys. euro, to do kosztów
uzyskania przychodu osoby prowadzącej
działalność
gospodarczą
opodatkowaną
na zasadach ogólnych
można
zaliczyć
tylko taką
część
odpisów
amortyzacyjnych, w jakiej kształtuje
się
proporcja równowartości
10 tys. euro z dnia ustalania wartości
początkowej
do rzeczywistej wartości
samochodu. |
|
Osoby prowadzące działalność gospodarczą wykorzystują czasami swoje samochody osobowe. Podstawą zaliczenia w koszty działalności wydatków związanych z eksploatacją samochodu jest ewidencja przebiegu pojazdu. Zapewne w wielu przypadkach najpoważniejszą część tych wydatków stanowią wydatki na zakup paliwa. Nie jest tajemnicą, że niektórzy podatnicy rozliczają za pomocą ewidencji przebiegu pojazdu zakupy paliwa do samochodu własnego ale również do samochodu np. współmałżonka. Czy jest to działanie bezpieczne?
Po
pierwsze problemem jest podpis na fakturze vat.
Jeżeli zakupu paliwa dokonuje współmałżonek, to zapewne
podpisuje on też fakturę vat. Jeśli ta osoba nie jest uprawniona
do odbioru faktur vat, to rozliczenie tej faktury w kosztach firmy
może budzić wątpliwości.
Drugi
problem to ewentualna kontrola skarbowa.
W trakcie kontroli podatnik proszony jest oświadczenie, ile samochód
podatnika spala paliwa na 100km. Następnie analizie poddawana jest
ilość wykazanych w ewidencji przebiegu pojazdu kilometrów i ilość
zakupionego paliwa. W wyniku takiej analizy może okazać się, że
zużycie paliwa na 100km w naszym pojeździe jest wyższe niż przez
nas zadeklarowane.
Oto
przykład takiego wyliczenia:
Podatnik
zadeklarował zużycie paliwa przez samochód 7-8 litrów. W
ewidencji przebiegu pojazdu podatnik wykazał 13.810km. W tym samym
czasie podatnik wykazał zakup 1.345,76 litrów za które zapłacił
3.088,74zł. Daje to średnią cenę paliwa 2,30zł.
Kontrola
skarbowa na podstawie tych danych kontrola skarbowa może dokonać
następujących wyliczeń:
Średnie
zużycie paliwa na 100km 7,5 litra razy 138,10 (ilość kilometrów
wykazanych przez podatnika/100) daje 1.035,75 litrów. Jak z
powyższego wynika kontrola skarbowa mogłaby zakwestionować
zaliczenie w koszty zakup 310,01 litrów paliwa. Ta ilość paliwa
przeliczona przez średnią cenę 2,30 zł dałaby kwotę 713,02
zł.
Warto tu
zauważyć, że na podstawie ilości kilometrów wykazanych w
ewidencji przebiegu pojazdu podatnik miałby prawo do zaliczenia w
koszty wydatków w kwocie ok. 7.595,55 zł.
Jak z powyższych wyliczeń wynika, jeśli już zaliczamy w koszty zakup paliwa do obcego samochodu, to należy w ewidencji przebiegu pojazdu wykazywać maksymalnie dużą ilość kilometrów.
Prenumerata czasopism to jeden z wydatków ponoszonych przez podatników, co do którego mają oni często wątpliwości, jak go prawidłowo rozliczać. Wątpliwości biorą się z tego, że zapłaty za czasopisma, które otrzymywać będziemy w przyszłym roku, musimy dokonać w roku poprzedzającym. Kosztem zatem którego roku są tego typu wydatki - roku, którego dotyczą czy roku w którym zostały poniesione. Odpowiedź jest tu jednoznaczna - są to koszty roku, w którym zostały poniesione. Taka jest też praktyka organów kontrolnych. Pewien problem może pojawić się w przypadku, gdy zapłaty za prenumeratę dokonaliśmy w m-cu grudniu a odbiorca wpłaty wystawił nam fakturę z datą styczniową roku następnego. Podstawą księgowania w takim przypadku powinien być dowód zapłaty za prenumeratę. Warto w tym miejscu dodać, że w koszty działalności można zaliczyć wydatki na prenumeratę czasopism, których temat ma związek z osiąganymi przychodami.
Zakupy przedmiotów o wartości jednostkowej poniżej może być przez podatnika potraktowany na dwa sposoby. Po pierwsze zakup taki może zostać potraktowany przez podatnika jako zakup środka trwałego. Zgodnie bowiem z przepisami par. 2 ust. 1 rozporządzenia MF z dnia 17.01.1997r. w sprawie środków trwałych za środki trwałe uznaje się stanowiące własność lub współwłasność podatnika, nabyte lub wytworzone we własnym zakresie, kompletne i zdatne do użytku w dniu przyjęcia do używania oraz o przewidywanym okresie używania dłuższym niż jeden rok, wykorzystywane przez podatnika na potrzeby związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Nie ma zatem przeszkód, by tego typu zakupy zaliczyć do środków trwałych. W taki przypadku należy zakup przedmiotu wpisać do ewidencji środków trwałych a jednorazowy odpis amortyzacyjny wpisać do kosztów działalności w miesiącu oddania środka trwałego do użytkowania lub w miesiącu następnym. Czy mogą być jakieś korzyści z ujęcia takiego przedmiotu w ewidencji środków trwałych?. W praktyce takie rozwiązanie przydaję się czasami przy staraniu się o kredyt bankowy. Wartość majątku trwałego będzie wtedy dodatkowym argumentem dla jego otrzymania. Po drugie możemy taki zakup zaliczyć jednorazowo w koszty. Zakupu takiego nie ujmujemy wtedy w ewidencji środków trwałych. pamiętać musimy jednak o wpisaniu zakupionego przedmiotu w ewidencji wyposażenia, jeżeli wartość zakupionego przedmiotu jest wyższa niż 1.500 zł (a jest niższa, niż 3.500 zł).
W konsekwencji wprowadzenia nowych warunków technicznych, jakim muszą odpowiadać kasy fiskalne, niektóre z nich będą musiały być wymienione na nowe. Zdarzyć się może, że stara kasa nie była używana przez okres 3 lat. Jeśli więc podatnik skorzystał z ulgi w podatku z tytułu zakupu tej kasy, to czy powinien tą ulgę zwrócić? Otóż nie. Zwrot ulgi przewidziany jest w określonych przepisami rozporządzenia w sprawie kas fiskalnych przypadkach a w nich nie wymienia się tego typu sytuacji. W związku jednak z tym, że kasa zostanie wycofana z użytkowania, należy pamiętać o zawiadomieniu o tym fakcie urzędu skarbowego. Odczyt zawartości pamięci fiskalnej musi odbyć się w obecności pracownika urzędu skarbowego. Na dowód wykonania tej czynności sporządzany jest protokół, z którego dwa egzemplarze otrzymuje urząd skarbowy a po jednym podatnik i osoba wykonująca serwis.
Czy można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów z tytułu umowy zlecenia (lub umowy o dzieło) diety, ryczałt za nocleg lub inne wydatki poniesione przez zleceniobiorcę? Takiej możliwości nie ma. Ustawodawca przewidział możliwość zastosowania tylko kosztów ryczałtowych w wysokości 20% lub 50% przy ustalaniu zaliczki na podatek dochodowy. Istnieje jednak możliwość przyjęcia wyższych kosztów niż wynikających z procentowej normy w rozliczeniu rocznym. Muszą to być oczywiście koszty faktycznie poniesione przez zleceniobiorcę (np. hotel, benzyna itp). W przypadku diet i ryczałtów za noclegi obowiązują stawki ryczałtowe, niezależne od wydatków faktycznie poniesionych.
Grzegorz