teoria zag 8

Zagadnienie 8 „Znak i tekst”


Tadeusz Rachwał, Poza „znakiem”:



- konsekwancje jakie z tego wynikają: widząc kamień, nie postrzegamy tego, co ów kamień stanowi, lecz jedynie znak kamienia. To co postrzegam, nie jest tym, czym jest, ponieważ jest tym, co postrzegam

- świat rzeczywisty jest światem znaków o innych znakach, a wyjście poza ten świat jest niemożliwe

- Roland Barthes nazywa wszelką wypowiedź o świecie grą znaków, za pomocą których staramy się zrekonstruować jakiś realnie istniejący świat

- Jacques Derrida: znak nie rekonstruuje świata, lecz go dekonstruuje, z powodu stałego opóźnienia znaku w stosunku do doświadczenia. Każdy znak jest śladem jakiegoś innego znaku.


II



W 1 stadium dziania się znaku coś musi zaistnieć, zostać postrzeżone, zinterpretowane, jest to stadium percepcji, czyli interpretacji rozdzielającej znak na kategorie

- postrzegana rzeczywistość, która jawi się nam jako nienaruszalnie obiektywna, jest skutkiem skonwencjonalizowanej interpretacji wewnątrz systemu znaków

każde postrzeżenie jest fragmentaryczne, zawsze postrzegamy mniej. To ile postrzegamy zależy od kontekstu użycia znaku

abyśmy mogli postrzec znak językowy jako znak językowy, musimy wiedzieć, że jest to właśnie znak języka

znaczenie słowa może powstać jedynie podczas jego użycia. Użycie języka jak i samo postrzeganie jest kreowaniem świata


III


Tak jak każdy przedmiot może zostać postrzeżony (zinterpretowany) jako dzieło sztuki, tak samo każde użycie języka może być postrzeżone jako dzieło literackie, w zależności od kontekstu i indywidualnej reakcji odbiorcy na znak. Różnica pomiędzy codziennym, komunikatywnym użyciem języka a użyciem języka w dziele sztuki polega jedynie na przyjęciu przez czytelnika innej postawy wobec tekstu.

W ujęciu Szkoły Praskiej w codziennym użyciu języka nie zwracamy uwagi na sam język i automatyzujemy go, upraszczamy wielość możliwych znaczeń do minimum. Każdy tekst może stać się tekstem poetyckim, gdy poprzez skupienie się na samym języku pozbawimy go funkcji li tylko komunikatywnej, gdy zdezautomatyzujemy jego użycie.

To, co sprzyja zdezautomatyzowaniu języka to jakaś jego dewiacja. Kiedy tekst jest pod jakimkolwiek względem niegramatyczny, czymś zaskakuje, wtedy nie odczytujemy go automatycznie. Jednak nie jest to wyznacznik poetyckości tekstu! Nawet jeśli w tekście pojawiają się jakieś dewiacje, można go odczytać jako tekst zwyczajny.

To, czy coś jest dziełem sztuki, czy nie, jest kwestią przekształcenia funkcji komunikatywnej języka na funkcję estetyczną niezależnie od formalnej struktury tekstu.

Każde użycie języka otwarte jest na wszelką interpretację

inne spojrzenie na tekst nie wygląda tak, że odbiorca myśli sobie: A teraz spojrzę na to inaczej, jak na dzieło sztuki. On po prostu patrzy inaczej, a dopiero potem uświadamia sobie estetyczne spojrzenie.

Często o zaliczeniu czegoś do dzieła sztuki decyduje czyjaś opinia, że to właśnie dziełem sztuki jest. Wtedy od razu spoglądamy na to w kategoriach estetycznych

2 stadium interpretacji znaku to stadium semantyczne. Czytając tekst ( kiedy już go postrzeżeniem i zaklasyfikujemy) najpierw dokonujemy analizy semantycznej, czyli dosłownej.

Odkrywanie nowych znaczeń jest 3 literackim stadium dziania się znaku .W tym stadium semantycznie interpretowany znak przybiera nowe znaczenia. Panuje tu nieskończona możliwość interpretacji

znak zarówno w interpretacji semantycznej, jak i literackiej jest znakiem w systemie znaków

każda interpretacja jest znakiem

kiedy ktoś mówi: „Posłuchaj jak tu cudownie cicho”, dopiero po jego słowach uświadamiamy sobie, że naprawdę jest bardzo cicho. Wcześniej, przed wypowiedzeniem słów także było cicho, lecz panująca cisza była ciszą- doświadczeniem, a nie ciszą- znakiem. Cisza wskazana przez znak nie jest już ciszą, lecz jej znakiem. Jest to cisza istniejąca w systemie jako znaczenie znaku => spotkanie z czymś co jest doświadczeniem, spotkanie poza znakiem, jest 4 stadium interpretacji znaku, stadium poetyckości. Stadium to nie jest fazą interpretacji, ono neguje interpretację. Początkiem i końcem znaku jest właśnie stadium poetyckości. Znak zaczyna się i kończy poza systemem , w którym funkcjonuje i bez którego nie może istnieć. Funkcjonując w systemie znak stara się zakomunikować coś, czy sam jest poza systemem. Dokonuje tym samodestrukcji. Zamiast wskazać nam siebie, ukazuje inne znaki.


IV


Każdy znak można dowolnie interpretować, w zależności od zamiarów interpretatora



Roland Barthes, Teoria tekstu


tekst jest powiązany w sposób konstruktywny z pismem- tekst to to, co jest napisane

tekst zapewnia językowi trwałość

1. Kryzys znaku

przekaz pisany artykułowany jest jako znak: z jednej strony signifiant (materialność liter i ich połączeń w słowa, zdania, akapity, rozdziały), z drugiej signifie (sens zarazem pierwotny, jednoznaczny i określony, zdeterminowany przez poprawność znaków, które są jego nosicielami

trzy koncepcje, z których ma się wyłonić nowy przedmiot tekst: marksizm, freudyzm, strukturalizm.


2. Teoria tekstu

a) praktyki znaczące- tekst jest praktyką znaczącą, ponieważ praca, w wyniku której dochodzi do zetknięcia się na jego terenie podmiotu z językiem, ma charakter wzorcowy. Praktyka znacząca jest systemem oznaczającym, zróżnicowanym, podporządkowanym typologii znaczeń. Pojęcie praktyki znaczącej przywraca językowi jego aktywną energię.

b) produktywność- tekst jest produktywnością. Nie znaczy to, że jest owocem pracy. Tekst jest sceną produkcji, na której spotyka się jego producent i czytelnik, tekst cały czas pracuje nad językiem

c) sensoproduktywność- tekstowi można przypisać znaczenie jedyne i niejako kanoniczne- tak usiłuje postępować filologia. Sensoproduktywność jest procesem, w trakcie którego podmiot tekstu zmienia się z sensem i poddaje się dekonstrukcji. Sensoproduktywność jest pracą, co właśnie różni ją od znaczenia.

d) fenotekst i genotekst- fenotekst objawia się w strukturze konkretnej wypowiedzi, analiza fonologiczna, strukturalna, semantyczna stosowana jest właśnie do fenotekstu. Genotekst- jest to miejsce, w którym fenotekst poddany zostaje strukturalizacji. Genotekst jest terenem, w którego obrębie zachodzi zjawisko sensoproduktywności.

e) intertekst- każdy tekst jest intertekstem, każdy tekst jest nową tkaniną złożoną ze starych cytatów, w jego obręb przenikają strzępy kodów, figury retoryczne, wzorce rytmiczne itp. Pojęcie intertekstu jest tym, co nadaje teorii tekstu wymiar społeczny: do tekstu trafia wszelaka mowa, zarówno epok minionych, jak i doby współczesnej na zasadzie rozproszonego przenikania, co sprawia, że tekst nie jest reprodukcją, ale produktywnością.


3. Tekst a dzieło

- nie należy mylić tekstu z dziełem. Dzieło to przedmiot skończony, mierzalny. Tekst jest polem metodologicznym. „Dzieło to rzecz, którą możemy wziąć do ręki, tekst to zjawisko zawdzięczające swe istnienie językowi”

- obecność tekstu jest wyczuwalna tylko w pracy, w produkcji- przez sensoproduktywność

- każdy fakt językowy objętościowo mniejszy od zdania lub jemu równy należy z zasady do językoznawstwa; wszystko co wykracza poza tę objętość, należy do „dyskursu”, przedmiotu dawnej nauki normatywnej- retoryki

- sensoproduktywność jest tekstem w trakcie pracy, dokonuje się na wszystkich poziomach dzieła

- tekst jest kategorią naukową, a zarazem wartością krytyczną, umożliwiającą wartościowanie dzieł

- teoria tekstu nie respektuje podziału na literaturę dobrą i złą; podstawowe cechy tekstu mogą być obecne przynajmniej oddzielnie w dziełach odrzuconych przez kulturę wysoką (której normy utrwalone zostały przez szkołę, krytykę, historię literatury); intertekst, gry słów mogą występować w utworach popularnych, a sensoproduktywność- w pismach traktowanych powszechnie jako wytwory szaleństwa i tradycyjnie nie zaliczanych do literatury.

- kategorii tekstu nie można ograniczyć do przekazu pisanego (literatury)! Wszystkie praktyki znaczące mogą tworzyć tekst: praktyka muzyczna, filmowa, itp.

- Teoria tekstu dąży do zniesienia podziałów pomiędzy gatunkami i dziedzinami sztuk, bo nie uważa dzieła za prosty komunikat, to znaczy za wytwór skończony, ale za produkcję ustawiczną

- teoria tekstu prowadzi do ustanowienia nowego przedmiotu epistemologicznego: lektury. Teoria tekstu poszerza w nieskończoność swobodę lektury, pozwala na czytanie dawnej lektury przez pryzmat innych, nowe odczytanie dzieł minionych epok

- teoria tekstu podkreśla równowartość (produkcyjną) pisania i czytania.


3. Praktyka tekstualna

- tradycyjne dzieło sztuki może być przedmiotem zainteresowania historii i filologii- nauki te badają tekst jako coś zamkniętego, oddzielonego od obserwatora, który bada je z zewnątrz. Analiza tekstualna kwestionuje tę zewnętrzność. Analiza tekstualna głosi ideę nauki krytycznej, która kwestionuje własny dyskurs. Nie odrzuca historii czy filologii, ale każe korzystać z nich cząstkowo.

- Julia Kristeva zaproponowała, by analizę tekstualną nazwać semanalizą.

- czym się różni semanaliza od semiotyki literackiej: semanaliza odwołuje się do psychoanalizy, a semiotyka literacka nie.

- semanaliza konfrontuje fenotekst z genotekstem

- Z tego wszystkiego wynika, że: krytyka staje się przeżytkiem, jeżeli badacz chce coś powiedzieć o tekście, to tylko tworząc nowy tekst; krytycy przestają istnieć, są tylko pisarze

- teoria tekstu wprowadza w obręb swoich badań historię, społeczeństwo (poprzez intertekst) oraz podmiot

- teoria tekstu jest to nauka o rozkoszy, ponieważ każdy tekst „tekstualny” (wprowadzony w sferę sensoproduktywności) zmierza w ostateczności ku wywołaniu utraty świadomości, jakiej doznaje podmiot w przeżyciu erotycznym; jest to nauka o stawaniu się.


Wyszukiwarka