Inkwizycja

ęłęóZarys historii inkwizycji


Początki Inkwizycji sięgają XII wieku. Właśnie pod koniec tego stulecia herezja katarów (albigensów) stała się dla Kościoła Rzymskiego na tyle groźna, iż postanowiono ścigać ich za pomocą specjalnych metod. Na soborze Laterańskim III (1179 rok) ogłoszona została krucjata przeciwko albigensom i zobligowano władzę świecką do karania heretyków konfiskatą majątków, a tych zatwardziałaych także przemocą. W 1184 roku, za papieża Lucjusza III, na soborze w Weronie opracowano dekret, który zobowiązał biskupów do prowadzenia śledztw przeciwko podejrzanym o herezję a lud świecki do denuncjonowania heretyków (Ad abolendam haeresim zwany także Kartą Inkwizycji). Powstała na tej podstawie "inkwizycja biskupia" nie była na tyle skuteczna, aby powstrzymać katarów. Kolejny krok wykonany został na synodzie w Awinionie, w roku 1209 (niektóra źródła podają rok 1200), kiedy to postanowiono utworzyć w zagrożonych herezją parafiach komisje świadków synodalnych, których zadaniem miało być denuncjonowanie heretyków i ich sprzymierzeńców biskupowi. W skład takiej komisji wchodził ksiądz i dwóch lub trzech świeckich o nienagannej opinii. Osoby duchowne przyłapane na herezji miały być zdeponowane z urzędu i zawieszone w czynnościach sakralnych, świeccy natomiast oddawani mieli być w ręce władzy świeckiej w celu ukarania. W dalszym jednak ciągu brak było ogólnej instytucji, której celem byłoby ściganie herezji.

Prowadzona w Langwedocji w latach 1209-1229 krucjata przeciw katarom ujawniła brak efektywności inkwizycji biskupiej. Biskupi w większości albo nie mieli żadnych efektów, albo też nadużywali swoich uprawnień. Na soborze Laterańskim IV (1215 rok) oraz na synodach w Narbonne (1227) i w Tuluzie (1229) uregulowano podstawowe założenia procesu inkwizycyjnego. Ustalono między innymi obowiązek utworzenia komisji świadków synodalnych w każdej parafii, zobowiązano władców lennych do ścigania herezji i zakazano władzy świeckiej skazywania za herezję bez uprzedniej decyzji biskupa lub innego upoważnionego duchownego. Najistotniejszą decyzją stało się jednak powierzenie sądownictwa inkwizycyjnego inkwizytorom podległym tylko papieżowi (1232 rok - początek inkwizycji papieskiej). Inkwizytorami tymi byli najczęściej przedstawiciele zakonów żebraczych, dominikanie lub franciszkanie. Wykonywanie wyroków wydanych w procesie inkwizycyjnym powierzono władzy świeckiej.

Funkcjonowanie Inkwizycji od tego momentu zależało przede wszystkim od poprawności stosunków władcy z papieżem. Np. we Francji, ze względu na zgrożenie ze strony herezji katarów i doraźne interesy króla w Langwedocji inkwizycja początkowo działała bardzo sprawnie, by potem zostać praktycznie uzależnioną od osoby króla (proces Zakonu Templariuszy) a potem stracić znaczenie. W Niemczech, gdzie istnienie inkwizycji było sprzeczne z dążeniami cesarstwa, inkwizycja nie odgrywała praktycznie żadnej roli, dopóki władza cesarska była silna. W Hiszpanii, gdzie od 1478 roku władcy posiadali prawo do mianowania inkwizytorów, inkwizycja stała się orężem władzy świeckiej, które posłużyło m.in. do walki z Maurami i Żydami.

W 1542 roku papież Paweł III zreformował inkwizycję, która przybrała odtąd postać Świętego Oficjum (Kongregacja Kardynalska Świętej Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji). Jej zadaniem stała się walka z reformacją. Około XVIII wieku inkwizycja została zlikwidowana w większości państw europejskich. Jako instytucja została oficjalnie zniesiona przez papieża Piusa IX w 1889 roku, tym niemniej część jej funkcji sprawuje do dnia dzisiejszego Kongregacja Doktryny Wiary.



ęłęó1. Cechy charakterystyczne procesu inkwizycyjnego

Opracowanie to ma za zadanie jedynie przedstawić czytelnikowi formalne zasady prowadzenia procesu inkwizycyjnego. Niezależnie bowiem od indywidualnych ocen zjawiska inkwizycji, należy zwrócic uwagę na jej wkład w dziedzinę prawa procesowego, który był nie do przecenienia. Z dzisiejszego punktu widzenia można mieć oczywiście wątpliwości natury etycznej nie tylko w zakresie oceny instytucji zajmującej sie kontrolą sumienia, ale także odnośnie niewielkich możliwości obronnych oskarzonego w procesie inkwizycyjnym, tym niemniej warto zwrócić uwagę na fakt, iż proces ten w idealny sposób rozwiązał średniowieczne potrzeby procesowe. Na tle innych modeli postepowania średniowiecznego postępowanie inkwizycyjne wyróżniało sią szybkością i skutecznością, a także, choć może nam się to wydawać teraz dziwne, sprawiedliwością.

W chwili, gdy powstawały normy prawne dotyczące prowadzenia procesu inkwizycyjnego (I poł. XIII wieku) średniowieczne prawo karne nie tylko nie zawsze było odróżniane od prawa prywatnego, ale też było egzekwowane w prymitywnych postępowaniach (również prawo antyczne nie wykształciło żadnego spójnego i całościowego systemu prawa karnego). Najczęściej stosowane było postępowanie arbitralne oraz proces akuzatoryjny. W przypadku tego pierwszego brak było nawet wykształconych form procesowych - władca (urzędnik prowadzący proces z mandatu władcy), sam ustalał zasady, według których postępowanie miało przebiegać. Oskarżony pozbawiony był możliwości obrony, także kary wymierzane były całkowicie arbitralnie. Stosowane było w zakresie poważnych zbrodni przeciwko monarsze. Ściganie pozostałych przestępstw należało do poszkodowanego i jego rodziny. Postępowanie akuzatoryjne (skargowe) rozpoczynało się bowiem na podstawie prywatnej skargi poszkodowanego. Na terenach monarchii frankijskiej i w Anglii wykształciło się ponadto specjalne postępowanie w przypadku braku skargi, postępowanie rugowe. Polegało ono na tym, że zaprzysiężeni rugownicy z miejscowości, do której przybywali urzędnicy królewscy zeznawali im czy wiedzą coś na temat szczególnie groźnych przestępstw, które nie były wcześniej ścigane. Urzędnicy działając w charakterze oskarżycieli wdrażali postępowanie wobec osób obwinionych przez rugowników i jeśli osoby te nie oczyściły się z zarzutów, były skazywane. Wkrótce, w obliczu wzrostu znaczenia władzy państwowej, ale także i zwiększania się kultury prawnej społeczeństwa (w czym sporą rolę odegrało prawo kanoniczne) postępowania te przestały wystarczać i konieczne było stworzenie nowych zasad.

Najłatwiejszym sposobem omówienia cech charakterystycznych procesu inkwizycyjnego jest ich analiza pod kątem zasad procesowych. W miejsce obowiązującej we wcześniejszych postępowaniach zasady skargowości średniowieczny proces inkwizycyjny wprowadził zasadę działania na podstawie donosu - per denuntiationem (donosiciel występował jeszczewtedy w charakterze oskarżyciela i zobowiązany był przedstawiać dowody - w razie ich braku uznawany był za oszczercę). W późniejszym okresie dopuszczono także inne formy działania - na podstawie plotki oraz z urzędu (per inquisitionem). To właśnie ten ostatni tryb działania stał się potem charakterystycznym wyznacznikiem procesu inkwizycyjnego. Mniej więcej od XVI wieku odróżnienie zasady skargowości od zasady inkwizycyjności związano z wyodrębnieniem prawa cywilnego (skargowe) i karnego (inkwizycyjne).
Inne niż inkwizycyjne postępowania średniowieczne oparte były zwykle o zasadę kontradyktoryjności, to znaczy sporności. Spór toczył sie między dwiema stronami, które mogly działać w kierunku udowodnienia swoich twierdzeń. W przypadku procesu inkwizycyjnego zasada ta nie obowiązywała. Osobą prowadzącą proces i decydujcą o wszystkich czynnościach podjętych w jego ramach był inkwizytor, który pełnił jednocześnie rolę oskarżyciela, obrońcy i sędziego wydającego wyrok.
W miejsce dotychczasowej ustności i jawności postępowania wprowadzono zasady pisemności i tajności. Postępowanie inkwizycyjne nie było postępowaniem aż tak sformalizowanym jak pozostałe postępowania średniowieczne, w których używano m.in. specjalnych formułek ustnych, których złe przeprowadzenie mogło prowadzić do przegrania procesu. Było jednak sformalizowane w tym sensie, że jego przebieg, w przeciwieństwie do innych, był w dużym stopniu poddany rygorystycznym normom prawnym. W zakresie dowodów proces inkwizycyjny oparty był na legalnej teorii dowodowej (prawo decydowało o wadze określonych dowodów), jednak wprowadził on nowe, obiektywniejsze rodzaje dowodów, o czym będzie mowa poniżej.

2. Czas łaski

Po przybyciu do docelowej miejscowości inkwizytor (grupa inkwizytorów) zwoływał miejscową ludność do kościoła. Po wygłoszeniu uroczystego kazania na temat wiary inkwizytor ogłaszał "okres łaski", w czasie którego heretycy, którzy dobrowolnie zgłosili się, wyznali swoje błędy i wyrzekli się herezji mogli liczyć na łagodniejsze i dyskretne kary. Jawni heretycy mogli w ten sposób uniknąć kary śmierci, więzienia czy konfiskaty majątku. Okres łaski wynosił zwykle 14-30 dni, mógł jednak zostac udzielony tylko raz dla każdej miejscowości. Wraz z czasem łaski ogłaszano "edykt wiary", który zobowiązywał wszystkich chrześcijan do informowania inkwizytora o heretykach.

3. Przesłuchanie

Po zakończeniu okresu łaski trybunał inkwizycyjny rozpoczynał właściwą pracę. Podejrzani na podstawie donosów czy złej sławy wzywani byli ustnie lub pisemnie na przesłuchanie - a odmowa stawiennictwa skutkowała wyrokiem zaocznym. Przesłuchania, wykonywane zwykle w obecności dwóch inkwizytorów były protokołowane przez notariusza lub duchownego. Osoba przesłuchiwana nie była ograniczana co do czasu swoich zeznań - mogła mówić tak długo, jak sobie życzyła. W póxniejszym okresie oskarżeni mieli prawo zapoznawać się z zarzutami oraz zeznaniami świadków, ale ze względu na ochronę świadków osoby śwoadków pozostawały tajne.
Niejednoznaczna jest kwestia możliwości korzystania z usług obrońcy. W różnych okresach różnie do tego podchodzono. Np. Innocenty II wprost zakazywał adwokatom bronienia heretyków, podczas gdy Grzegorz IX wymagał korzystania z usług obrońcy. W sytuacji, kiedy oskarżony trzykrotnie zaprzeczył swojej winie obrońca musiał być dopuszczony do procesu. Wiadomo, że w praktyce zdarzały się przypadki obrony, były to jednak przypadki rzadkie, gdyż obrońca w takim procesie sam narażał sie na zarzut herezji.

4. Tortury

Zgodnie z obowiązującą ówcześnie zasadą przyznanie się oskarżonego było najważniejszym dowodem jego winy (confessio est regina probationum). W razie uporczywego zaprzeczania przez oskarżonego stawianym zarzutom inkwizytor mial prawo zastosowania względem niego środków przymusu, między innymi aresztu oraz tortur. Oficjalnie tortury dopuszczono w 1252 roku (bulla papieża Innocentego IV Ad extripanda), pod warunkiem jednak, unikania okaleczania i zagrożenia życia torturowanego. Co do zasady tortury mogły być stosowane tylko raz względem jednego oskarżonego i tylko przez pół godziny. Zwykle jednak obchodzono ten przepis przez "przerywanie" i "dokańczanie" tortur w terminie późniejszym. Do 1264 roku inkwizytorzy nie mogli asystować przy torturach, potem to oni byli odpowiedzialni za ich przeprowadzanie. Zeznania złozone podczas tortur mogły byc uznane za ważne tylko jeśli zostały później potwierdzone przez oskarżonego.

5. Pozostałe dowody

Przed erą inkwizycji średniowieczne postepowanie dowodowe stało na niskim poziomie. W prawie zwyczajowym często stosowano tak zwane ordalia (sądy boże), niewielkie znaczenie posiadały dokumenty a świadkowie funkcjonowali w zupełnie innym znaczeniu niż obecne. Ordalia mogły być jedno lub dwustronne. Dwustronne polegały na pojedynku między stronami, którego wynik decydował o winie, jednostronne natomiast plegały na poddaniu oskarżonego okreslonej próbie (np. ognia, żelaza, wody). W przypadku tych ostatnich wine oceniano nie, jak się powszechnie sądzi, po obecności lub braku obrażeń, ale po sposobie gojenia się ran. Świadkowie funkcjonowali nie jako osoby, które miały możliwość obserwowania danego zdarzenia, ale jako współprzysiężnicy (coniurantes). Osoby te przysięgały na potwierdzenie tego, że ich zdaniem oskarzony jest osobą wiarygodną i uczciwą. była to tzw. przysięga oczyszczająca, wysoce sformalizowana i opisana - błąd w jej powtórzeniu mógł skutkować nieważnością.
Jak już o tym była mowa wcześniej, w procesie inkwizycyjnym obowiązywała zasada legalnej teorii dowodów. Zgodnie z tą teorią istniał katalog możliwych dowodów, którym prawo z góry przyznawało określoną wartość. Dowody dzieliły się na pełne i niepełne (więcej lub mniej niz niepełne). Najważniejszym dowodem było przyznanie sie oskarżonego, pełnym dowodem były też zeznania dwóch świadków - ale chodziło juz o świadków w znaczeniu współczesnym. W zasadzie liczyły się tylko zeznania osób czcigodnych, odrzucano ponadto zeznania osób, które mogły mieć specjalny interes w (fałszywym) oskarżeniu. W praktyce jednak niekiedy uznawano zeznania przestępców a nawet heretyków. Zeznania jednego świadka nie były traktowane jako dowód wystarczający do skazania. Dopuszczono jako dowód także dokumenty.

6. Wyrok

Przed ogłoszeniem wyroku inkwizytorzy zobowiązani byli skonsultować się z biskupem i niekiedy z odpowiednią komisją mieszaną (świecko-duchowną). W praktyce inkwizytorzy starali się unikać tej konieczności, konsultując tylko wyroki więzienia i wydanie władzy świeckiej. Wyroki były następnie publicznie ogłaszane podczas ceremonii zwanej sermo - począwszy od najlżejszych kar. Możliwe było oczywiście także ułaskawienie.

7. Kary

Stosowano wiele rodzajów kar, spośród których najlżejszą były upomnienie i pokuta. Pokuta przyjmowała różne formy, np. dyscypliny (obowiązek pojawiania się co jakiś czas w kościele celem poddania się chłoście - publicznej lub w odosobnieniu), pielgrzymki do miejsca świętego (wskazywano tutaj sanktuaria we Francji, Hiszpanii, Rzymie, Niemczech, niekiedy także w Ziemi Świętej), noszenia oznakowanej odzieży (naszyte żółte krzyże) - ta ostatnia kara stosowana była najczęściej i wiązała się z ostracyzmem społecznym wobec oznakowanego. Stosowano również kary pieniężne (grzywny) i konfiskaty dóbr. Kara więzienia także przybierać mogła różne formy, zależnie od stopnia dolegliwości. Murus largus, tj. więzienie zwykłe, oznaczało więzienie we wspólnej celi z innymi skazanymi. Murus strictus było więzieniem w odrębnej celi, natomiast w przypadku najcięższego murus strictissimus więźnia dodatkowo przykuwano do ściany łańcuchem. Więźniowie skazani na lżejsze formy aresztu mieli możliwość spacerów po więziennym korytarzu. Więzienie trwało zwykle do trzech lat (carcer perpetuus) lub do ośmiu (carcer perpetuus irremissible), dożywotnio skazywano heretyków, którzy przyznali się do winy w ostatnim momencie, po przekazaniu władzy świeckiej.

Najcięższą karą (która jednak nie była karą sensu stricto) była odmowa wydania wyroku i przekazanie oskarżonego władzy świeckiej jako zatwardziałego heretyka bądź recydywistę. Ponieważ prawo świeckie uznawało herezję za przestępstwo i przewidywało zań karę śmierci, przekazanie oskarżonego sądowi świeckiemu z informacją, że jest zatwardziałym heretykiem prowadziło do skazania go przez władzę świecką na karę śmierci. Inkwizytorzy sami nie wydawali wyroków skazujących na karę śmierci, gdyż zabraniało im tego prawo kanoniczne. Kara śmierci wykonywana była przez spalenie na stosie - po uprzednim uduszeniu (jeśli skazany nawrócił się przed egzekucją) lub żywcem (jeśli uparcie odmawiał pojednania się z Kościołem).

Skazywano niekiedy również zmarłych - których, po uznaniu za heretyków, tylko ekshumowano (aby nie spoczywali w poświęconej ziemi), bądź nawet palono ich ciała na stosie.



ęłęóśredniowieczna inkwizycja hiszpańska


Jak można o tym przeczytać w tekście poświęconym historii inkwizycji, instytucja ta powstała w średniowieczu jako środek do walki z herezjami, przede wszystkim katarów, ale także innych herezji ludowych. Heretycy ci, pomimo tradycyjnie katolickiego charakteru Aragonii (i pozostałych królestw z terenów współczesnej Hiszpanii) nigdy nie byli tam jednak ścigani z mocą porównywalną do tej prezentowanej przez trybunały południowej Francji czy północnych Włoch, bywali nawet przez ten kraj chronieni i doń uciekali aby uniknąć prześladowań. Znamiennym tego przykładem jest np. fakt, iż aragoński król Piotr II podczas krucjaty albigeńskiej stanął w obronie katarów, ginąc zresztą w bitwie z krzyżowcami Szymona de Montfort (1213). Inna sprawa, że było to powodowane w głównej mierze interesami politycznymi Aragończyków rywalizujących z królem francuskim o Langwedocję. Przychylne nastawienie królów aragońskich nie oznacza to jednak, że w Aragonii średniowiecznej herezji nie ścigano. W 1194 roku Alfons I zrównał herezję ze zbrodnią obrazy majestatu. Krok ten, wzorowany na ustawodawstwie cesarzy rzymskich, umożliwił współpracę w zakresie ścigania herezji między władzą świecką i duchowną. W latach 1232-32, na mocy edyktu króla Jakuba I i buli papieża Grzegorza IX w Aragonii rozpoczęły działalność trybunały inkwizycyjne (w Kastylii trybunały te powstały dopiero w drugiej połowie XIV wieku). Ich działalność przeciwko heretykom była jednak znikoma na tle trybunałów sąsiednich państw, na co zresztą skarżyli się przedstawiciele papiestwa. Zgodnie z ustawodawstwem królewskim celem inkwizycji w Aragonii nie miało być karanie heretyków, lecz ich nawracanie - i tak też to wyglądało. Inne też były problemy polityczne, przed którymi stawały Aragonia i Kastylia, miejsce heretyckich przeciwników zajmowali muzułmańscy Maurowie (rekonkwista), powszechne były też nastroje antyżydowskie.

Ze względu na sytuację polityczno-ekonomiczną na Półwyspie Iberyjskim przynajmniej od połowy średniowiecza istniały konflikty na gruncie przynależności religijno-narodowościowej. Wobec stale prowadzonej wojny z Maurami w miarę zrozumiale były nastroje antymuzułmańskie, powszechny był jednak także antysemityzm. Duża diaspora żydowska oskarżana była o świętokradztwa, rytualne zbrodnie, bogacenie się kosztem chrześcijan (lichwa), spiski itp. - tereny te nie były zresztą specjalnym wyjątkiem pod tym względem na tle Europy okresu krucjat. Fale prześladowań i pogromów nasiliły się zwłaszcza pod koniec XIV wieku (Sewilla 1391), a w ich wyniku duża ilość Żydów przyjęła chrześcijaństwo. Bycie nawróconym (converso) dawało przywileje polityczne i chroniło przed oskarżeniami, jednak po jakimś czasie wybuchły konflikty między starymi chrześcijanami, a marranos (nawróceni Żydzi). Marranos, w opinii starszych chrześcijan byli faworyzowani, bogatsi, wybierani na godniejsze stanowiska. Pojawiły się, wyolbrzymione, ale jednak oparte o kilka prawdziwych przypadków, oskarżenia o to, że ochrzczeni conversos potajemnie powracają do judaistycznych praktyk religijnych. I jakkolwiek sami judaiści w zasadzie nie podlegali jurysdykcji kościelnej, to osoby ochrzczone już jak najbardziej, a odejście od wiary chrześcijańskiej w ogóle traktowane było jak najcięższa herezja (na podobnej zasadzie inkwizycja zajmować się miała moryskami, tj. nawróconymi na chrześcijaństwo muzułmanami). Po rozruchach i powstaniu z 1449 roku na conversos skupia się nienawiść tłumów. To w celu ich zwalczania i oskarżania, na gruncie powszechnej histerii antyżydowskiej, powstała potrzeba utworzenia nowej i sprawnej instytucji, która zająć się miała tego typu sprawami. Zwłaszcza, że jednocześnie dobiegała końca rekonkwista a jednoczące się królestwa Aragonii i Kastylii potrzebowały sprawnego narzędzia działającego w całej Hiszpanii. Pod koniec XV wieku, kiedy kończyła się epoka średniowiecza, powstała Nowa Inkwizycja hiszpańska, organizacja od początku swego istnienia oderwana od zwierzchnictwa papieskiego i przeznaczona do wykonywania zadań politycznych królestwa.

Część druga
-
narodziny Nowej Inkwizycji i Torquemada

1 listopada 1478 roku, na prośbę królewskiej pary zjednoczonej Aragonii i Kastylii, papież Sykstus IV wydał bullę, w której zezwalał na utworzenie odrębnego trybunału inkwizycji hiszpańskiej. W jego skład miało wejść dwóch lub trzech biskupów albo innych duchownych godnych zaufania w wieku co najmniej czterdziestu lat, wybieranych przez władzę królewską. Osobom tym miały przysługiwać uprawnienia analogiczne do inkwizytorów papieskich. Pierwszych dwóch inkwizytorów (dominikanie Migiel de Murillo i Juan de San Martin) wybranych zostało we wrześniu 1480 roku i rozpoczęło swoją działalność w Sewilli. W styczniu 1481 roku wydali oni akt, nakazujący możnowładcom wydanie zbiegłych conversos i rozpoczęli ściganie. Wkrótce zawiązał się spisek, którego celem miało być zabicie inkwizytorów (brała w nim udział spora grupa duchownych), który jednak został odkryty. Pierwsze ofiary zostały spalone 6 lutego 1481 roku. W obliczu ogromnej ilości wyznanych i zadenuncjowanych herezji powstała potrzeba mianowania kolejnych inkwizytorów, co następowało począwszy do 1482 roku. Jeszcze tego samego roku papież protestował w bulli skierowanej do pary królewskiej przeciwko nadużyciom inkwizytorów. Na przełomie 1482 i 1483 roku mianowano jednak kolejnych inkwizytorów między innymi słynnego Tomasa de Torquemadę, wcześniejszego spowiednika królowej. Został on pierwszym Wielkim Inkwizytorem Kastylii, Aragonii, Leonu, Katalonii i Walencji, stając na czele Supremy (zwyczajowa nazwa Rady Najwyższej Świętej Inkwizycji). Powszechnie uważa się Torquemadę za symbol okrutnej inkwizycji. Prawda nie jest już tak oczywista, gdyż dominikanin ten nie był aż taki krwiożerczy, jak się go współcześnie przedstawia, szczególnie na tle innych inkwizytorów tego okresu. Zadaniem Torquemady było przede wszystkim wykorzenienie nadużyć popełnianych przez jego poprzedników - i trzeba przyznać, że poważnie zabrał się do tego od początku swojej działalności. Jakkolwiek inkwizycja pełniła już wtedy funkcje nie tyle religijne, co polityczne, służąc realizacji interesów władzy królewskiej (tak miało zresztą pozostać do końca działalności inkwizycji w Hiszpanii), to Torquemada starał się nadać jej odpowiednie rygory formalne. W 1484 roku wydał instrukcję zawierającą normy prawne regulujące działalność inkwizycji, decydując praktycznie o jej kształcie. Instrukcje te, zwane też Kodeksem Torquemady były precyzyjne i, co warto podkreślić, łagodniejsze od uprzednio obowiązujących zasad. [Treść Kodeksu Torquemady znajduje się w dziale download]. Działalność inkwizycji przyczyniła się też do wyeliminowania pogromów. Nie ulega jednak wątpliwości, że w okresie urzędowania Torquemady (1483-1498) skala działalności inkwizycji i prześladowań była bardzo duża. Rozpiętość szacunków w zakresie ofiar jest tutaj duża i trudno podać właściwą wersję, dla informacji przytoczę tutaj dane Guy i Jean Testas, którzy twierdzą, że liczba ta sięga dwóch tysięcy osób.

Już po śmierci Torquemady, inkwizycja, która do tej pory koncentrowała się praktycznie tylko na kwestiach żydowskich conversos, zwróciła się także przeciwko nawróconym Maurom. Po zdobyciu Kordoby (1492) i ostatecznym zakończeniu rekonkwisty, Maurowie zyskali wolność religijna, jednak już kilka lat później, z powodów politycznych, rozpoczęto akcję przymusowego nawracania na chrześcijaństwo. Po stłumieniu powstania z 1502 roku Izabela kastylijska wydała edykt, który dawał im (oraz Żydom) następujący wybór - chrzest albo wygnanie. Ci Maurowie, którzy postanowili zostać i przyjęli chrzest, nazywani byli moryskami (moriscos). Wkrótce powtórzyła się sytuacja, która wcześniej spowodowała powołanie Nowej Inkwizycji. Zarówno marranos, jak i moryskowie oskarżani byli o fałszywe nawrócenia i powrót do wcześniejszej wiary i ścigani byli przez inkwizycję. Przy akceptacji ludu i zgodnie z interesami władców, którzy przejmowali ich majątki.






Wyszukiwarka