Topos (gr. tópos koinós miejsce wspólne) – powtarzający się motyw, który często występuje w obrębie literatury i sztuki danej kultury, cywilizacji. Wskazuje na jedność kulturową danego kontynentu czy na istnienie pierwotnych wzorców myślenia człowieka.
Topos budowany jest na zasadzie obrazu mającego na celu opis jakiejś sytuacji.
W mojej pracy chciałbym przedstawic topos matki. Matka- istota najważniejsza dla każdego człowieka, rodzicielka, opiekunka. Matka, jak nikt inny, rozumie swoje dziecko i jest w stanie dla jego dobra poświęcić wszystko, nawet własne życie. Miłość, jaka łączy ją z dzieckiem, jest jedyna w swoim rodzaju, bo całkowicie bezwarunkowa. Matka kocha bez względu na wszystko i właśnie to jest najpiękniejsze. Większość kobiet uważa, że macierzyństwo jest cudownym darem od Boga, bowiem tylko w ten sposób kobieta może się spełnić stu procentowo. Nigdy nic ani nikt nie będzie dla nich ważniejszy od ich dzieci.
W literaturze różnych epok znajdziemy wiele najrozmaitszych portretów matek. Są wśród nich matki dobre i te złe, wyrodne, które nie dbają o swoje pociechy, porzucają je lub zamęczają swoimi macierzyńskimi uczuciami.
Pierwszym utworem który chciałbym omówic jest '' Granica" Z. Nałkowskiej. Poznajemy tu postać pani Ziembiewiczowej.
Pani Żancia, matka Zenona jest uosobieniem łagodności i dobroci. Wszystko rozumie, usprawiedliwia, wybacza. Ponieważ nie miała pieniędzy na dalsze studia syna, podsunęła mu pomysł zwrócenia się do Czechlińskeigo. Zenon jest jej dumą - gdy zostaje prezydentem miasta, matka pomaga w prowadzeniu domu, wychowaniu wnuka, wspiera uczuciowo Elżbietę, tłumacząc postępowanie Zenona.
Elżbieta boi się przede wszystkim o bezpieczeństwo dziecka, gdy widzi czającą się za płotem Justynę. Zenon wymawia żonie, że lubi się chwalić małym. Gdy jednak rozpadnie się jej małżeństwo, Elżbieta nie podejmie próby samodzielnego wychowania syna, choć sama w dzieciństwie odczuwała bark matki i jej chłód uczuciowy.
Matka Elżbiety nie zajmowała się nią wcale, powierzając jej wychowanie ciotce Kolichowskiej. Sama wolała brylować w wielkim świecie. W stosunku do dorosłej córki zachowywała się jak wobec przyjaciółki lub bliskiej znajomej: grzecznie, gościnnie, poprawnie.
Kolejnym utworem który chcę omówić jest "Balladyna" J. Słowackiego
J.Słowacki w „Balladynie” ukazuje matkę dobrą, czułą, kochającą i troskliwą, która wychowuje dwie córki- złą (Balladynę) i dobrą (Alinę). Matka jednakowo kocha obie dziewczyny bez względu na ich charaktery. Pragnie dla nich księcia z bajki, jakim okazał się być Kirkor. Gdy po zabójstwie siostry Balladyna zostaje królową, skazuje swoja matkę na tortury. Ta jednak nie przestaje jej kochać. Nadal kocha, bo przecież to jej rodzone dziecko. Córka nie odwzajemnia uczuć matki i nie czuje żadnej z nią więzi. Wypędza ją z zamku i pozwala jej umrzeć z zimna.
Matka bardzo kocha swoje dzieci. Bardzo chce, aby jej córki dobrzy wyszły za mąż. Starsza jest Balladyna, więc sugeruje Kirkorowi, by wybrał ją. Niestety kiedy Balladyna zabiera matkę na zamek matka staje się dla córki mało ważna. Córka wstydzi się jej starości i pochodzenia. Więzi ją w wieży, a kiedy tej udaje się wydostać wyrzuca ją z zamku. Matka staje się bezdomna. Na dworze pojawia się powtórnie, aby przyjść do królowej Balladyny po wyrok dla córki, która wyrzekła się swojej matki. Matka nie wiedziała i nie widziała, że królową jest jej córka Balladyna. Mimo ogromnych krzywd jakie wyrządziła jej córka wyrzekając się jej i wyrzucając z domu matka nawet na torturach nie chciała wyjawić jej imienia po tym jak dowiedziała się, że jej dziecku grozi za to śmierć. Wolała torturowana umrzeć.
Postać matki z dramatu Słowackiego jest symbolem ogromu miłości matczynej gdyż kocha swoje córki ponad własne życie. Mimo bólu jaki sprawiła jej Balladyna, poprzez zamknięcie w wieże, wyrzucenie z domu, skazanie na żebractwo i bezdomność, ponad wszystko kocha ją i nie chce mścić się poprzez skazanie ją na śmierć. Żąda dla niej kary, ale nie śmierci.
Matka równie mocno kocha swoją młodszą córkę Alinę. Chce dla niej jak najlepiej, jednak uważa, że to starsza powinna pierwsza wyjść za mąż. Wzrusza ją to, że ona pomyślała o niej w razie ewentualnej przeprowadzki na zamek Kirkora. Matka czuje rozczarowanie i żal, kiedy Balladyna mówi jej, że Alina nie wróciła z malin, bo wolała uciec i związać się z wiejskim chłopakiem. Matka czuje smutek, gdyż podejrzewa, że być może spowodowane jest to przeczuciem Aliny, że to jednak Balladyna wyjdzie za mąż jako starsza. Nie osądza ani nie wyrzeka się Aliny, ale czuje rozpacz z powodu zachowania córki. W rzeczywistości nigdy nie dowie się o śmierci Aliny i morderstwie Balladyny.
Matka nie faworyzowała żadnej z córek, jednakże rzekome wyrzeknięcie się matki przez Alinę spowodowało, że matka przestała myśleć o Alinie, pogodziła się z jej wyborem, życząc jej szczęścia. Swoją miłość przelała na Balladynę.
Ogrom matczynej miłości polega na dostrzeganiu tylko dobrych czynów i wspominaniu dobrych chwil. Matka nie krytykuje córek, nie odrzuca ich, wybacza każde zadane cierpienie. Nie żąda kary ani nie jest mściwa za wyrządzone zło.
Większość kobiet uważa, że macierzyństwo jest cudownym darem od Boga, bowiem tylko w ten sposób kobieta może się spełnić stu procentowo. Nigdy nic ani nikt nie będzie dla nich ważniejszy od ich dzieci.
W literaturze różnych epok znajdziemy wiele najrozmaitszych portretów matek. Są wśród nich matki dobre i te złe, wyrodne, które nie dbają o swoje pociechy, porzucają je lub zamęczają swoimi macierzyńskimi uczuciami.
Rozważając motyw matki wspomnieć trzeba o tej Najważniejszej, która zbolała stała pod krzyżem swojego Syna. Ilustruje ją „Lament świętokrzyski", znany też jako "Żale Matki Boskiej pod krzyżem".
Matka Boga w tym polskim utworze pozbawiona jest atrybutów boskości. Jej cierpienie ma wymiar ludzki, są to przeżycia zrozpaczonej matki, zmuszonej patrzeć na śmierć swego syna.
Maryja chciałaby dzielić z synem jego mękę, błaga, aby przemówił do niej słowami ostatniej pociechy, pragnie obmyć krew spływającą z jego ran. Niestety ciało ukochanego syna zostało zawieszone na zbyt wysokim dla niej krzyżu, pod którym ona cierpi. Jest to typowy dla średniowiecza podział na przestrzenie: górę, czyli Boga i umierającego na Golgocie Chrystusa, oraz dół, „ziemski padół”, na którym stoi cierpiąca matka. Jest świadoma przeznaczenia, wie bowiem, że śmierć jedynaka wypełni wolę Boga. Pełna smutku i żalu błaga o pomoc Anioła Gabriela, by wstawił się o łaskę dla jej niewinnie męczonego syna. Pyta go też „Gdzie jest ono twe wesele”, które kiedyś zwiastowało jej radość.
W ostatniej strofie adresatami Maryi stają się wszystkie matki. Przestrzega ona, by nigdy nie musiały patrzeć na niezawinione cierpienie ich dzieci.
Matka miewa też w literaturze bardzo szerokie znaczenie, przede wszystkim jest matką-Polką, która wszystko oddaje ojczyźnie, cierpi, bowiem jej dzieci giną za kraj.
Literatura dostarcza nam również wiele portretów rodzicielek złych, wyrodnych i niegodnych określenia "matka". Ich zachowania zazwyczaj negatywnie wpływały na ich dzieci. Chciałbym przybliżyć tutaj postać pani Dulskiej, gdyż uważam, że jest to najlepszy przykład takiego postępowania. Bohaterka ta pochodzi z rewelacyjnego dramatu Gabrieli Zapolskiej misternie obnażającego zakłamane środowisko drobnomieszczańskie. Jest ona matką trójki dzieci: najstarszego Zbyszka, Hesi i Meli. Nie zna potrzeb dzieci i nie interesują jej one. Najważniejsze są pozory: dziewczynki powinny umieć grać na pianinie, zachowywać się skromnie, bo cnota to skarb dziewczęcia. Natomiast syn, Zbyszko powinien się wyszumieć i lepiej jeśli to robi w czterech ścianach własnego domu. Matka przymyka oczy na romans ze służącą by zatrzymac go w domu. Dulska była złą matką. Bo jakże inaczej można powiedzieć o kobiecie, która zezwala na romans syna, by ten pozostając w domu, zaprzestał budzących oburzenie i psujących dobre imię rodziny, nocnych wizyt w kawiarniach. Dulska ciągle tylko krzyczała, co u jej córek wzbudzało poczucie strachu.
Najtrafniejszym zaś komentarzem do sytuacji panującej w domu Dulskich była rozmowa, jaką przeprowadził Zbyszko z Melą, kiedy dziewczyna wyznała, iż czuje, iż dzieje jej się jakaś krzywda, zaś Zbyszko stwierdził, iż siebie nienawidzi, za co winą obarcza właśnie swoich najbliższych. Wspomniana tu nienawiść, jaką czuł Zbyszko do swojej rodziny oraz poczucie krzywdy Meli świadczą o tym, iż Dulska w swoim dbaniu o dobre imię, zapomniała o miłości, którą należy obdarowywać swoje dzieci. Tylko wtedy bowiem dziecko może czuć się w domu bezpiecznie, kiedy czuje, że jest kochane i rozumiane. Niestety takiego poczucia nie mogła dać swym córką i synowi Dulska.
Podsumowując poeci, pisarze i najróżniejszych epok wykorzystywali postać matki cierpiącej jako temat swych dzieł. Często dostosowywali kreowane bohaterki do założeń epoki i panującej mody. Motyw ten staje się, więc nieśmiertelny i ponadczasowy.
Macierzyństwo zazwyczaj okazuje się niebywałą próbą wytrzymałości dla kobiety, która cierpi wraz ze swym dzieckiem. Dlatego matka miewa w literaturze i kulturze bardzo szerokie znaczenie. A macierzyństwo jest uniwersalnym tematem bliskim każdemu z nas.
Bycie matką najczęściej łączy się z jednoczesnym przeżywaniem radości i doświadczaniem cierpień, troskami, wielkimi nadziejami związanymi z dziećmi, ale też niepokojami o ich los.