2 RAŻĄCY KONTRAST MIĘDZY ŻYCIEM JEZUSA A ŻYCIEM DUCHOWNYCH OBECNEGO WIEKU

2. RAŻĄCY KONTRAST MIĘDZY ŻYCIEM JEZUSA A ŻYCIEM DUCHOWNYCH OBECNEGO WIEKU


Jezus: Ja zaś tajemnicą Mojej rzeczywistej, osobowej i fizycznej oraz eucharystycznej obecności w Kościele, nad którą zdumiewają się Aniołowie w Niebie, stojąc w centrum całego stworzenia - mówię do wszystkich "uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokornego Serca."

Zauważ synu, jaki rażący kontrast jest między Mną, nowonarodzonym Mesjaszem w żłobku betlejemskim, między Mną, Jezusem, Ukrzyżowanym na Krzyżu, a tą wyniosłą pychą, kryjącą się pod pozorami udawanej pokory, która zmienia osobowość i ukazuje człowieka takim, jakim w rzeczywistości nie jest.

Inaczej mówiąc ludziom pysznym "nałożono" na twarz maskę, która ukrywa przed innymi ich prawdziwe oblicze. Otóż, synu mój, to szatan założył pysznym tę maskę i on sam ją potem zedrze.

O, synu mój, nie martw się tym, o czym piszesz. Precz z niepokojem, prawda ta mało jest kochana, lecz zostanie potwierdzona, bez troski o jej następstwa. Nikt nie zdoła wyrwać ci choćby jednego włoska z głowy. Będziesz musiał cierpieć, ale czy Ja nie cierpiałem, choć jestem Przedwiecznym Słowem Bożym? Ja, najwyższa i wiekuista Prawda, by ogłosic prawdę?

Tak, powtarzam to jeszcze raz, jaka straszna jest różnica między Mną, a Moimi wybranymi ! Lecz oczyszczenie wyrzuci całą zgniliznę pysznych i zarozumiałych pseudo teologów, którzy tyle trucizny rozlali w Moim Kościele. Odrzuci precz całą zgniliznę, przez którą zniekształcano oblicze Kościoła - oblicze, jakie otrzymał przy swoim powstaniu. Oblicze Kościoła zakryła ciemność, z powodu otaczających Go kontrastów i sprzeciwów. W Kościele nie mało duszpasterzy i w ogóle dusz poświęconych Bogu oraz wierni niezdolni są uznać siebie za takich, jakimi są w rzeczywistości.

Synu mój, w Kościele odnowionym nie będę tolerował biurokracji, wykonywania obowiązków jak, funkcjonariusz, rządca, zawodowiec... nie! Chcę świętych ojców zdolnych wykonywać swój mandat z dobrocią, stałością, ale stałością ojcowską, zawsze i tylko ojcowską!

Ojciec rodziny nie będzie nigdy niesprawiedliwy względem swoich synów, nawet gdyby ci synowie nie byli zawsze pełni szacunku dla rodziców. Gdyby duchowni byli prawdziwymi ojcami w Kościele, zniknęłaby wszelka niesprawiedliwość, całe morze niesprawiedliwości. Synu, nie wszystko, ale wiele sprzeniewierzeń należy przypisać tym, którzy w Moim Kościele zapomnieli być "ojcami". Pomyśl, synu, o tylu powołaniach zgaszonych lub zniszczonych przez pychę tych, którzy nie umieli lub nie chcieli być ojcami.


Wyszukiwarka